-
1. Data: 2002-04-29 22:37:23
Temat: Re:Odp: Taniej kredyty dla przedsiebirostw? Nowy pomysl ...
Od: "morfeusz" <m...@w...pl>
Ta ........ wszystko pieknie tylko jak zwykle nic z tego nie wyjdzie.
W Polsce nie ma czegos takiego jak kredyt inwestycyjny dla malych firm lub
firm nowo-powstalych. Bo banki stawiaja warunki , ktore sa nie do spelnienia
dla
malych firm lub dopiero co powstalych . Nie wiem po co oni pisza w swoich
ulotkach
i na stronach www " kredyt inwestycyjny " i pieknie wymieniaja , dla malych
firm , dla
duzych , na zakup materialow , na otworzenie dzialalnosci ........... a jak
pytam sie o wiecej
szczegolow to nagle okazuje sie, ze musze miec taka zdolnosc kredytowa
ktorej nie powstydzila by
sie w miare dobrze prosperujaca srednia firma :) + najlepiej zabezpieczenie
, budynki,
auta itd ......ale skad na starcie mlody czlowiek ma miec zdolnosc kredytowa
i obroty skoro
on dopiero otwiera ta firme i stawia pierwsze kroki. Wszystko jest piekne
ale na
papierku.
A cala reszta funduszy itd. jesli juz sie zgodzi na takowy kredyt to
przeznaczy taka kwote, ze
nie wiadomo co z nia zrobic kupic komputer czy wynajac lokal :) ........
szkoda gadac.
Ja osobiscie , sam przerabialem to wszystko i do dnia dzisiejszego nie udalo
mi sie uzyskac takowy kredyt mimo ,ze mialem na starcie zabezpieczenie ,
wklad
wlasny pieniadze + po czesci obciazona hipoteka domu ,ktorej wartosc ponad 2
razy
przewyzsza kwote kredytu ......... to i tak dla nich bylo za malo .
Powiedzieli mi, ze
zabezpieczenie jest ok ale i tak musi byc zdolnosc kredytowa , ktora musze
wykazac :) ale jak mam to zrobic skoro nie moge ruszyc z firma bo brakuje mi
pieniedzy na odpowiedni start. Jednym
slowem chyba trzeba czekac na lepsze czasy lub zastanowic sie nad zmiana
kraju :)
Ciekawy jestem jak oni chca wyjsc z tej recesji i rozwijac przedsiebiorczosc
jak juz na starcie ja niszcza. A pozniej dziwuja sie, ze wiekszosc Polakow w
ankietach
wykazuje,ze woli pracowac u kogos niz zakladac wlasna firme ...... to nie
strach i
brak pomyslow lecz realia , kazdy po kilku wizytach w bankach da sobie
spokuj z
zakladaniem firmy i dalszymi inwestycjami .
Pozdrawiam
Użytkownik AMRA <a...@a...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisal :
> Za onetem
>
> Łatwiej dostępne kredyty?
>
> Czy firmy będą miały łatwiejszy dostęp do kredytów już w drugiej połowie
> tego roku? Rząd mówi tak, szef sejmowej Komisji Gospodarki Adam Szejnfeld
> wątpi czy uda się rządowi zrealizować zapowiedzi.
>
> Chodzi o rozbudowę systemu poręczeń kredytowych dla przedsiębiorstw. Rząd
> chce stworzyć jeden centralny, 16 regionalnych i co najmniej 100 lokalnych
> funduszy gwarancyjnych.
>
> Dzięki temu firmy będą miały łatwiejszy dostęp do kredytu, bo fundusz
> udzielając poręczenia na pożyczkę ma wymagać mniejszych zabezpieczeń niż
> bank. Jak powiedział w styczniu w Sejmie minister gospodarki Jacek
Piechota
> rozbudowa systemu ułatwi ubieganie się o kredyt przede wszystkim małym i
> średnim przedsiębiorstwom.
>
> Wiceminister finansów Jacek Bartkiewicz zapowiada, że projekt nowelizacji
> ustawy o poręczeniach i gwarancjach powinien być gotowy do końca
pierwszego
> półrocza. "Kończymy dopracowanie koncepcji" - powiedział PAP wiceminister.
>
> Zdaniem Bartkiewicza, za wcześnie jest jednak na ujawnienie szczegółów.
> Obecnie w Polsce działa Krajowy Fundusz Poręczeń Kredytowych, zarządzany
> przez Bank Gospodarstwa Krajowego oraz 20 regionalnych i lokalnych
funduszy
> poręczeniowych. Ich łączny kapitał wynosi około 160 mln zł. Według
Piechoty,
> fundusze służą jednak, jak na razie przede wszystkim dużym firmom.
>
> SŁUSZNA IDEA, TYLKO CO W PRAKTYCE
>
> Zdaniem Szejnfelda, plan jest dobry, tylko jak zwykle "diabeł tkwi w
> szczegółach". "To jest bardzo dobry plan, tylko pytanie, czy będzie
możliwy
> do zrealizowania i jak będzie w praktyce wyglądał" - powiedział Szejnfeld.
>
> Według Szejnfelda, najważniejszym pytaniem jest, jakie kryteria przyjmą
> fundusze przy udzielaniu gwarancji. Jak dotąd zdaniem posła Platformy nie
> jest z tym bowiem najlepiej. Jak powiedział przedsiębiorca może się już
> obecnie zwrócić do Banku Gospodarstwa Krajowego o udzielenie gwarancji,
> jeżeli nie ma wszystkich wymaganych przez bank komercyjny zabezpieczeń. "I
> wszystko jest OK, filozofia jest dobra. Tylko realizacja już nie bardzo,
bo
> Krajowy Fundusz praktycznie stosuje te same kryteria co banki" - wyjaśnił
> Szejnfeld.
>
> Według Szejnfelda system będzie miał sens tylko w sytuacji, gdy kryteria
> udzielania gwarancji będą znacznie łagodniejsze niż przy udzielaniu
kredytu
> przez bank. "W przeciwnej sytuacji cała instytucja straci sens" - uważa
> przewodniczący Komisji Gospodarki. Wymogi stawiane przedsiębiorcom mogą
być
> niższe, bo - zdaniem posła PO - fundusze nie powinny mieć charakteru
> komercyjnego. Według niego, taka sytuacja występuje zarówno w Stanach
> Zjednoczonych, jak i wielu krajach Unii Europejskiej. "Dzięki temu
> dopuszczalność nietrafionych decyzji może być większa" - tłumaczył
> Szejnfeld.
>
> Zdaniem przewodniczącego Komisji Gospodarki, nie ma reguły jaki odsetek
> nietrafionych decyzji się przyjmuje. Jak powiedział poseł PO w Stanach
> Zjednoczonych dopuszczalny był 6 proc. poziom nietrafnych decyzji.
>
> "Pytałem się, ich gdzie w tym jest interes, a oni odpowiadali nam, +my nie
> mamy na tym robić biznesu"" - powiedział. "W mojej ocenie przedział 3-5
> proc. nietrafionych poręczonych kredytów to byłby bardzo dobry poziom,
nawet
> w sytuacji działalności funduszy na zasadzie komercyjnej, a cóż dopiero w
> przypadku działalności "non profit" nastawionej na wspieranie rozwoju
> przedsiębiorczości" - powiedział. "W razie działalności "non profit" to
> poziom nawet dwukrotnie wyższy byłby dopuszczalny" - dodał.
>
> JAK POWSTAJĄ FUNDUSZE
>
> Fundusze mają być tworzone w formule otwartej. Wspierać je mają samorządy,
> Skarb Państwa, ale także firmy prywatne i banki. Właśnie na zaangażowanie
> się banków mocno liczy Bartkiewicz. "To jest sposób, by ich aktywa były
> bezpieczne. Już takie przykłady mamy, bo np. w Wielkopolsce w fundusz
> zaangażowany jest bank PKO BP".
>
> "Także w innych regionach prowadzone są rozmowy z bankami" - dodał. Jednak
> nic z tego nie wyjdzie, jeżeli w system poza prywatnymi podmiotami i
> samorządami nie zaangażuje się Skarb Państwa. "Musi on pomóc w
> skapitalizowaniu systemu, bo system nie może powstać z niczego" -
powiedział
> Bartkiewicz.
>
>
> W styczniu minister gospodarki Jacek Piechota uznał, że popyt małych i
> średnich firm na poręczenia byłby zaspokojony, gdyby kapitalizacja tego
> systemu wynosiła ponad 700 mln zł. Także zdaniem Szejnfelda, Skarb Państwa
> musi się zaangażować w tworzeniu systemu, choć najważniejsze jest
> zaangażowanie podmiotów lokalnych. "Fundusz musi najpierw pozyskać
pieniądze
> od samorządów, przedsiębiorców itd, Skarb Państwa może maksymalnie
zwiększyć
> gwarancje o połowę" - powiedział Szejnfeld.
>
> A MOŻE JESZCZE MNIEJSZE FUNDUSZE
>
> Zdaniem Szejnfelda, najlepiej swoją rolę spełniają fundusze najmniejsze.
> Według niego, nawet regionalne - obejmujące swoim działaniem teren
> województwa - mogą być zbyt duże, bo nie będą mogły dokładnie sprawdzić
> wiarygodności podmiotu ubiegającego się o gwarancje.
>
> "Jeżeli mamy ograniczać tę sferę biurokratyczną, formalną związana z
> udzieleniem kredytu, który trudno jest załatwić w banku, to wiarygodność
> podmiotu biorącego pożyczkę powinna być podstawowym kryterium" - wyjaśnił.
> "Jeżeli fundusz poręczeń kredytowych, działa na terenie kilku gmin, czy
> jednego powiatu to ludzie siedzący w zarządzie funduszu wiedzą, czy Józiu
> jest porządny chłop, czy nie.
>
> I czy Józiu, który dostał gwarancje od funduszu na rozkręcenie warsztatu,
> wyda je jutro na zakup nowego samochodu, czy maszyny do swojego
> przedsiębiorstwa" - obrazowo wyjaśnił Szejnfeld. Według niego,
zarządzający
> takim małym funduszem będą wiedzieli, czy ten Józio dobrze wykorzysta
> kredyt.
>
> "Bank tego wiedzieć nie może, w związku z czym się boi i karze Józiowi
> przynieść całe masy dokumentów i gwarancji" - tłumaczył dalej poseł
> Platformy.