Dannyboy schrieb:

(...)

> Caly wzrost gospodarczy Stanow bral sie wlasnie z tego, ze ludzie sie
> masowo zadluzali. Nie szedl za nim zaden wzrost produkcji czy nowa
> technologia. Juz dawno panowala tam hiperinflacja (w sensie
> przeszacowania pieniadza) choc wskazniki ekonomincze tego nie wykazuja.

Znaczy co - od dawna w USA maja duza inflacje, choc nie maja inflacji?


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

do góry

"Dannyboy" 4...@p...pl

>> Chyba tak to było...

> Z tą roznica, ze w juł-es-ej stopa rezerw obowiazkowych to 10%, a w Polsce 3,5% ->
wiec kiedy oni z kazdego dolara robia 10, my z
> kazdej zlotowki robimy ich prawie 29.

Może i tak.

> Inna sprawa jest taka, ze wszyscy slepo wierza w dolara

I nawet rozwój TP w juesej nie kładzie tego zieleńca na łopaty niehelikopterowe. ;)

Własnie tuż obok mnie czytany jest ;) krysys w juesej. Stojące w Detroit
puste wieżowce, tanie samochody, wyludnienie miasta...

Tymczasem w Polszcze -- dolec pnie się w górę z dumom i godnościom. :)

> i kupie obligacje dolarowe cokolwiek by sie nie dzialo, wiec FED (konsorcjum bankow
prywatnych !!!) moze sobie kupowac ile chce
> obligacji od rzadu, w zamian drukujac zielony papier toaletowy,

:) Mnie ten fenoemen rozdziwia!!! IMO 700 mld rolek tego papieru to nie
jest mało, nawet dla 200 mln dup... Znaczy... Hamerykanów... Hamerykanów,
nie pup... Wszystko mi plącze się...

> a Chinczycy, Hindusi,

Hindusi. :) Hindie ;) i Pakistan toczą (pod górę czy z z góry?) wojne od
czasu podziału, czyli wolności... Wojna Hindusów ponoc kosztuje łan milion
dolar dziennie(ale nieoficjalnie mówi się (a ponoć i nawet pisze) o dzisięciu
milionach) i prowadzona jest o niewiele znaczący skrawek pogranicza obu tych
państwa. :) Ponoc oba narody ;) zaopatruja się w tych samych sklepach ;) z bronią,
w Szwajcarii -- jakżę pokojowo nastawionej do otaczającej nasz rzezcywistości...
Tej samej Szwajcari, która znamy z garnków Zepter i leczenia światłem. ;)
Może dla przykładu -- lampa Zepter kosztuje tu (w Polszcze) tałzen złoty
i zawiera:

-- żarówkę halogenową (jako czynnik leczniczy)
-- kolorwa szybkę (zwną filtrem polaryzacyjnym)
-- timer (zegarek/minutnik/wyłacznik_czasowy)
-- odległościomierz (długi na 10 cm patyk wysuwany z obudowy lampy)
-- obudowę lampy (efektowną, z miękką podstawką)

> Japonczyc i Rosjanie w zamian za ten calkowicie bezuzyteczny pieniadz przysylaja do
Stanow swoj Plastik,

Ten, którym masturbują się bankierki w BZ WBK?

> Stal, Rope i Gaz pomimo, ze Stanow na to nie stac.

Stany stać na wysyłkę M16 doczepionych do reszty żołnierza. :)

> Caly wzrost gospodarczy Stanow bral sie wlasnie z tego, ze ludzie sie masowo
zadluzali. Nie szedl za nim zaden wzrost produkcji
> czy nowa technologia. Juz dawno panowala tam hiperinflacja (w sensie przeszacowania
pieniadza) choc wskazniki ekonomincze tego nie
> wykazuja.

Weźmy takiego Gierka, Edwarda, I sekretarza...
Dał ludziom chatki na krechę, której Polacy nie spłacali. :)
Krecha była na 1% a hiperinflacja była [nieco] ;) większa. ;)
Po parudziesięciu latach za 10 tysięcy złotych kupić można było
dwie bułki bez masła, ale za 100 tysięcy na początku kadencji
Gierka budowano niemal całą chatę... :) (o szkło należało się
postarać osobno, ale czerwonoskórych nie brakowało)

PIS dał mieszkania dla cwaniaków. Najpierw wprowadzono darowizny bez podatku
dla najbliżej rodziny, później sprzedaż tanich mieszkań dla ,,bezdomnych''... :)

Kwaśniewski (jego czasy) dał odliczenia od podatków i od podstawy opodatkowania...
(można było kupować chatę na rynku pierwotnym po pięciu latach ja sprzedawać
i kupować nową lub nawet tylko deklarować kupno -- i odliczać ponownie)

A obecnie można wziąć hipoteczny, spłacany przez czynsze... Brać mogą bogaci. :)
(albo hiperbogaci)

Tak czy siak jakoś władza ;) musi dać narodowi mieszkania i samochody oraz miejsca
pracy. ;)

Hamerykańce korzystją z pomysłu Gierka!?!

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/...
rezygnuję powoli z kont @alpha.net.pl oraz @yahoo.pl

do góry

"Tomasz Chmielewski" gie9ps$e3u$...@o...de

>> Caly wzrost gospodarczy Stanow bral sie wlasnie z tego, ze ludzie sie masowo
zadluzali. Nie szedl za nim zaden wzrost produkcji
>> czy nowa technologia. Juz dawno panowala tam hiperinflacja (w sensie
przeszacowania pieniadza) choc wskazniki ekonomincze tego
>> nie wykazuja.

> Znaczy co - od dawna w USA maja duza inflacje, choc nie maja inflacji?

Pytanie, co to jest inflacja. :)

Co do postępu technologicznego -- ponoć świat czerpie z hamerykańskiej
motoryzacji, więc jednak jakiś postęp tam jest. Tak czy siak nie Europa
czy Chiny, ;) ale Hameryka jest postrzegana jako stabilizator i właśnie
hamerykańsi dolar (wbrew rozsądkowi) uznawany jest za pieniądz. :)

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/...
rezygnuję powoli z kont @alpha.net.pl oraz @yahoo.pl

do góry

"Tomasz Chmielewski" ...
>
> choc nie maja inflacji?

ROTFL!
W maju br., przed 'wielkim bum', bylo 11,6%.

A ile jest teraz ???
Gdy wszystkie drukarnie pracuja na 3 zmiany...

hint:
http://wojciechbialek.blox.pl/2008/05/Pomimo-kryzysu
-finansowego-ktorego-pierwsza-fala.html

--
T.F.

do góry

T.F. schrieb:
> "Tomasz Chmielewski" ...
>>
>> choc nie maja inflacji?
>
> ROTFL!
> W maju br., przed 'wielkim bum', bylo 11,6%.

11,6%? Uzywajac metodologii z roku 1983, ktora do inflacji wliczala
zmiane cen nieruchomosci (w sumie skoro sa lokomotywy, to czemu nie domy)?

> A ile jest teraz ???
> Gdy wszystkie drukarnie pracuja na 3 zmiany...

Teraz, gdy ceny nieruchomosci spadly na leb, na szyje, inflacja liczona
ta miara powinna spasc na leb, na szyje.


> hint:
> http://wojciechbialek.blox.pl/2008/05/Pomimo-kryzysu
-finansowego-ktorego-pierwsza-fala.html

hint: http://pl.wikipedia.org/wiki/Hiperinflacja


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

do góry

To jest w ogóle ciekawe liczenie, bo w Polsce jak dopiero co ceny nieruchomosci
wzrosły dwuipółkrotnie, to inflacja podobno była 2,5%
JaC


-----

> Teraz, gdy ceny nieruchomosci spadly na leb, na szyje, inflacja liczona ta miara
powinna spasc na leb, na szyje.

do góry

666 wrote:
> To jest w ogóle ciekawe liczenie, bo w Polsce jak dopiero co ceny nieruchomosci
wzrosły dwuipółkrotnie, to inflacja podobno była 2,5%
> JaC
>
>
> -----
>
>> Teraz, gdy ceny nieruchomosci spadly na leb, na szyje, inflacja liczona ta miara
powinna spasc na leb, na szyje.

Ty najpierw powiedz jaka inflacja i jaki koszyk - bo GUS podaje chyba 6
albo 7 inflacji, i koszyk sie ciagle zmienia. Z tego co wiem to inflacja
konsumenta nie zawiera w sobie cen nieruchomosci.

--
Regards,
Maverick

do góry

Maverick schrieb:
> 666 wrote:
>> To jest w ogóle ciekawe liczenie, bo w Polsce jak dopiero co ceny
>> nieruchomosci wzrosły dwuipółkrotnie, to inflacja podobno była 2,5%
>> JaC
>>
>>
>> -----
>>
>>> Teraz, gdy ceny nieruchomosci spadly na leb, na szyje, inflacja
>>> liczona ta miara powinna spasc na leb, na szyje.
>
> Ty najpierw powiedz jaka inflacja i jaki koszyk - bo GUS podaje chyba 6
> albo 7 inflacji, i koszyk sie ciagle zmienia. Z tego co wiem to inflacja
> konsumenta nie zawiera w sobie cen nieruchomosci.

A co ma GUS do inflacji w USA?


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

do góry

> Z tą roznica, ze w juł-es-ej stopa rezerw obowiazkowych to 10%, a w Polsce
> 3,5% -> wiec kiedy oni z kazdego dolara robia 10, my z kazdej zlotowki
> robimy ich prawie 29.

Ostatnio będąc u jednego z doradców finansowych dowiedziałem się że
wypłacalność banków w Polsce
obecnie nie może spaść poniżej 8%
A teraz jeśli się mylę to mnie poprawcie. Doszedłem do takich wniosków.

Zakładam w banku lokatę oprocentowaną na 10%, lokuję tam 10 000 zł.
Natomiast że wymagana wypłacalność to 8%, to ten bank mając moje pieniądze
może udzielić kredytów
aż na 10000 / 100 x 8 czyli 125 000 zł.
Strasznie dużo.
Znalazłem w tym banku możliwość zaciągnięcia kredytu oprocentowanego na
około 11%
(były też dużo niższe oprocentowania ale nie to jest ważne)
Jeśli więc ktoś pożyczy w tym banku te 125 000 zł to po roku zapłaci odsetek
13750 zł.
Podsumowując:
zysk banku 13750 zł
mój zysk na lokacie 1000 zł minus belka

A teraz odpowiedź na pytanie:
>Czy ktos moglby wyjasnic dlaczego wlasnie teraz, gdy banki nie
>udzielaja kredytow, oprocentowanie lokat jest tak wysokie, po co im
>te pieniadze?

Wszędzie się mówi o kryzysie i bezpieczeństwie ulokowanych pieniędzy w
bankach.
Ja ze swoimi 10000 zł narazie się nie martwię.
Ale co mają powiedzieć Ci co mają ich ponad 50000 Euro.
Napewno oblegają banki, wypłacają kasę i rozbijają po różnych bankach.
A teraz jak to wygląda od strony banku?
A no tak że mają obawy że nie sprostają wymaganemu 8% ponieważ kasa powoli
zaczyna u nich topnieć.
Przecież nie zgłoszą się to tego gostka któremu pożyczyli 125 tys zł czy nie
mógłby czasem oddać im tej kasy wcześniej.
Prześcigają się więc w szukaniu kasy u nas drobnych ciułaczy którzy skuszą
się na dodatkowy procent.
I tym sposobem oprocentowanie lokat rośnie a kredytów nie udzielają za
chętnie.
Proste?

Pozdr.
Sławek

do góry

"slawek" <s...@n...qw> writes:

> Zakładam w banku lokatę oprocentowaną na 10%, lokuję tam 10 000 zł.
> Natomiast że wymagana wypłacalność to 8%, to ten bank mając moje pieniądze
> może udzielić kredytów
> aż na 10000 / 100 x 8 czyli 125 000 zł.
> Strasznie dużo.

Wierzysz w to ze bank urodzi 115 kzl?
Skad niby mialby wziac te pieniadze?
Nie wystarczy obejrzec filmu, trzeba go jeszcze zrozumiec (oraz,
w dalszej kolejnosci, zastanowic sie nad roznicami miedzy zalozeniami
filmowymi oraz rzeczywistoscia).

> Znalazłem w tym banku możliwość zaciągnięcia kredytu oprocentowanego na
> około 11%
> (były też dużo niższe oprocentowania ale nie to jest ważne)

Z efektywnym oprocentowaniem 11%? I duzo nizsze? Podejrzana sprawa.

Zeby bank mogl w ogole na tym interesie zarobic, przede wszystkim
oprocentowanie kredytow (efektywne) musi byc wyzsze niz oprocentowanie
depozytow (takze efektywne). Marketingowe procenty nie sa tu przydatne.

> Wszędzie się mówi o kryzysie i bezpieczeństwie ulokowanych pieniędzy w
> bankach.
> Ja ze swoimi 10000 zł narazie się nie martwię.
> Ale co mają powiedzieć Ci co mają ich ponad 50000 Euro.
> Napewno oblegają banki, wypłacają kasę i rozbijają po różnych bankach.

Obawiam sie ze ostatnio nie miales specjalnego kontaktu
z rzeczywistoscia.
--
Krzysztof Halasa

do góry