RobertS napisał(a):

> nie masz o nic prosic, złóż reklamację i domagaj sie odp., a jezeli bank
> odpowie negatywnie lub wcale to mozesz zwrocic sie do arbitra
> bankowego...on zalatwia takie sprawy

Na co mianowicia miałbym składać reklamacje ?
Powierzyłym Bankowi Inteligo swoje pieniądze, a ten (co prawda
niewielką kwotę) ale mi ukradł z konta, bo nie obchodzi mnie co z
nimi zrobił, wedle prawa za bezpieczeństwo powierzonych pieniędzy
odpowiedzialny jest bank.
Złożyłem zarówno ustne do konsultantów jak i pisemne powiadomienie
że ukradziono mi pieniądze z konta. Pieniądze ukradziono mi z mojego
konta, do karty VISA nie mam zastrzeżeń, więc czego miałaby
dotyczyć reklamacja ?
A względem złodzieji którzy okradają konta swoich klientów to są
sądy, prokuratura i policja, a nie żadni arbitrzy bankowi :-).
Czy jeśli złodziej ukradnie mi jakąś rzecz z mieszkania to mam
składać do niego reklamację aby mi tą ukradzioną rzecz zechciał
łaskawie zwrócić, a jak mi odpowie negatywnie to mama się zwrócić
o roztrzygnięcie do arbitra złodzieji, czy też uważasz że banki
są ponad obowiązującym w Polsce prawem ?

> i nalezy brac takie sprawy na zimno, bez emocji, to 18zl, a nie 18 000 !!!

Widzisz... ja złodziejom nie pozwolę się okradać nawet jeśli jest
to tylko 18 złotych i nie chodzi tutaj tylko o pieniądze tylko o fakt
który zaistniał. Inteligo obciążyło mnie dwa razy za jedną i tą
samą płatność kartą, winno mi jest więc merytoryczne i
szczegółowe wyjaśnienie jak do tego incydentu doszło.Czy Inteligo
nie posiada żadnych zabezpieczeń i może dowolną ilośc razy
obciążać posiadaczy kont za jedną płatność kartą ? Wyjaśnenia
te są dla mnie ważniejsze niż sam zwrot pieniędzy.

do góry

Tony napisał(a):
> Dnia 9 Jan 2007 02:11:42 -0800, info napisał(a):
>
> > Dnia 8 stycznia 2007 roku dokonano transakcji ponownie zabierając
> > kwotę 18,09 złotych
>
> Oni nie zabierają, tylko blokują na koncie - odsetki z zablokowanych sum
> wciąż są naliczane przez czas blokady.
>
> Blokada jest po to, aby poczekać aż transakcja zostanie potwierdzona przez
> wszystkie systemy zabezpieczeń.
>
> W tym wypadku to niemożliwe, więc zdejmą blokadę po kilku dniach
> (+-siedmiu) i już. Zdarzało mi się to i przy podobnych transakcjach, tak
> jak przy próbach pobrania gotówki z bankomatu - także na koncie Inteligo.
> Panikujesz. Choć przyznam, że jak pierwszy raz mi bankomat nie wydał forsy,
> a na koncie zablokowało, to ruszyło mnie to trochę. Ale w końcu się
> przyzwyczaiłem - wykonuję dużo operacji i raz na kilka miesięcy mi się
> takie coś zdarza.

Pisałem tutaj o zdeponowaniu pieniędzy z konta, a nie o blokadzie,
więc rozróżnij te dwa pojęcia. Z zablokowaniem był inny przypadek
z 5 grudnia, natomiast wczoraj pobrali mi z konta za zakupy 21 grudnia
za które pobrami z zapłatę z konta 27 grudnia, a wczoraj po raz
drugi.

Pozdrawiam
Adam

do góry

Dnia 10 Jan 2007 00:23:14 -0800, info napisał(a):

> RobertS napisał(a):
>
>> nie masz o nic prosic, złóż reklamację i domagaj sie odp., a jezeli bank
>> odpowie negatywnie lub wcale to mozesz zwrocic sie do arbitra
>> bankowego...on zalatwia takie sprawy
>
> Na co mianowicia miałbym składać reklamacje ?
> Powierzyłym Bankowi Inteligo swoje pieniądze, a ten (co prawda
> niewielką kwotę) ale mi ukradł z konta, bo nie obchodzi mnie co z
> nimi zrobił, wedle prawa za bezpieczeństwo powierzonych pieniędzy
> odpowiedzialny jest bank.
> Złożyłem zarówno ustne do konsultantów jak i pisemne powiadomienie
> że ukradziono mi pieniądze z konta. Pieniądze ukradziono mi z mojego
> konta, do karty VISA nie mam zastrzeżeń, więc czego miałaby
> dotyczyć reklamacja ?
> A względem złodzieji którzy okradają konta swoich klientów to są
> sądy, prokuratura i policja, a nie żadni arbitrzy bankowi :-).

Za ten czas, który piszesz te posty, to już ze zrozumieniem miałbyś
przeczytany regulamin świadczenia usług banku i karty i wiedziałbyś, że
zgodziłeś się swoim podpisem z tym, że ze zrozumieniem przeczytałeś
powyższe wcześniej.

Ja na miejscu banku bym wystąpił wobec Ciebie o publiczne przeprosiny za
oszczerstwa - już niejeden się kajał na grupach.

No, chyba, że rzeczywiście masz rację, ale wtedy moim zdaniem i tak mylisz
się co do moralnej oceny faktu. Większość znanych mi bliżej ludzie mimo
wszystko zaliczyłaby to do tak typowych przy jakimkolwiek działaniu
pomyłek, ale jak cudownie mieć swobodę interpretacji i przy okazji można
się uśmiechnąć czytają np. Twoje posty.

Pozdrawiam
Tony

do góry

zagloba napisał(a):

> A swoją droga takie przypadki podwójnego naliczania transakcji kartowych
> zachęcają do większej czujności. Od tej pory codziennie zaglądam na
> konto i kontroluję jego stan

Masz rację, włożyłem ten kij w mrowisko aby uzmysłowić że nasze
pieniądze w bankach (ja mówię tutaj o Inteligo, bowiem w innych
bankach nic takiego mi się nie zdarzyło) nie są bezpieczne i
powinniśmy je bardziej pilnować niż te w kieszeni.
Ja nie sprawdzam codziennie konta, wczoraj sprawdzałem czy totarł
przelew, który od piątku nie może dotrzeć i zobaczyłem to
powtórne zaksięgowanie, gdybym tam wczoraj nie wszedł to pewnie po
jakimś czasie nawet bym nie zauważył że mnie podwójnie
obciążono. I to mnie najbardziej wkurzyło że powierzając
pieniądze bankowi muszę je pilnować, bo jak tylko nie będę
pilnował to zaraz zostanę okradziony. A konsultanki i konsultanci w
Inteligo nie potrafią nic merytorycznego powiedzieć, klepią tylko na
pamięć wyuczone formułki.

Pozdrawiam
Adam

do góry

Krzysztof Halasa napisał(a):
> "info" <t...@k...pl> writes:
>
> > Dnia 8 stycznia 2007 roku dokonano transakcji ponownie zabierając
> > kwotę 18,09 złotych za zakupy w dniu 21 grudnia 2006
>
> Jaka byla data transakcji (nie ksiegowania)?

21 grudnia 2006 roku, natomiast ksęgowanie nastapiło dwa razy
tj.27.grudnia 2006 roku i powtórnie 8 stycznia 2007 roku.

> > roku mimo że
> > należność za zakupy dokonane 21 grudnia 2006 roku została
> > uregulowana transakcją przeprowadzoną 27 grudnia 2006 roku. W
> > godzinach przedpołudniowych 8.02.2007 roku byłem w markecie aby
> > wyjaśnić tą sytuację. I okazało się (tak przynajmniej twierdzą
> > pracownicy marketu) dnia 8.01.2007 roku do mojego tam przyjścia nawet
> > z Inteligo nie przeprowadzały żadnej transakcji.
>
> Przeciez to kompletnie bez sensu - jak niby np. kasjerki mialyby
> dokonac powtornej transakcji i po co mialyby to robic?
>
> Powtornego obciazenia moglby dokonac np. ktos w ksiegowosci,
> np. gdyby stwierdzil, ze pierwszego obciazenia nie bylo
> z jakichs powodow, ale "pracownicy marketu" nie mieliby
> o tym pojecia. Watpie jednak by oni to sprawdzali.

A gdzie ja Ci pisaem że wyjaśniałem z kasjerkami, uważasz że w
księgowości to już nie są pracownicy ? :-).

> Mogloby sie tak zdazyc, ze jakies urzadzenie powtornie wyslaloby
> obciazenie (np. caly plik - po jakims przerwaniu pracy wczesniej).
>
> W banku raczej taka sytuacja nie powinna sie objawic - banki
> ksieguja splywajace obciazenia na biezaco (mniej-wiecej) i po
> prostu nie ma sie im jak odbic zadna czkawka (a szansa na
> awarie systemu transakcyjnego w banku jest raczej wielokrotnie
> mniejsza niz na "podobna" awarie np. w terminalu karcianym).

Pozdrawiam
Adam

do góry

info wrote:

> Na co mianowicia miałbym składać reklamacje ?
> Powierzyłym Bankowi Inteligo swoje pieniądze, a ten (co prawda
> niewielką kwotę) ale mi ukradł z konta, bo nie obchodzi mnie co z
> nimi zrobił, wedle prawa za bezpieczeństwo powierzonych pieniędzy
> odpowiedzialny jest bank.

A ten ciągle swoje... Postanowiłeś sobie że bank to złodziej i ty wiesz
najlepiej i nikt nie ma racji tylko ty, nieomylny, i krzyczysz o tym
dookoła. Niedobry bank ukradł ci pieniądze i w dodatku bezczelnie
odnotował ten fakt w historii rachunku. Ukradli złodzieje, nie złożę
reklamacji bo przecież ukradli, na kradzież nie składa się reklamacji,
na złodziei jest policja a nie reklamacja. Zło-dzie-je! Zło-dzie-je!

Nie chcesz przyjąć do wiadomości, że zaszła najnormalniejsza w świecie
pomyłka, że prawdopodobnie bank dostał ze sklepu (nieprawidłowe)
zlecenie obciążenia twojego konta i to zlecenie wykonał, nie wnikając w
jego zasadność. Bo decyzja o zasadności należy do sklepu, a nie do banku.

Złóż reklamację w banku, a bank sprawdzi dokładnie skąd się wzięło to
obciążenie i jeśli faktycznie jest nieprawidłowe to zwróci pieniądze. I
nie używaj w każdym zdaniu słów "złodziej" i "ukradł", tylko rzeczowo i
chłodno opisz co się stało.

--
Pozdrawiam
Karol

do góry

> Złożyłem zarówno ustne do konsultantów jak i pisemne powiadomienie
> że ukradziono mi pieniądze z konta. Pieniądze ukradziono mi z mojego
> konta, do karty VISA nie mam zastrzeżeń, więc czego miałaby
> dotyczyć reklamacja ?

tego, aby kasa wrocila na konto, bo chyba o to wlasnie chodzi, błędy
zdarzają się we wszystkich bankach (i nie tylko), poza tym jezeli nie
darzysz zaufaniem Inteligo lub innego banku to zrezygnuj z jego (ich)
uslug, mamy teraz wolny rynek i kazdy moze sobie wybrac np. bank...
ale to pewnie juz zrobiles, bo ktoz chcialby swiadomie wspolpracowac ze
"zlodziejem"?


> A względem złodzieji którzy okradają konta swoich klientów to są
> sądy, prokuratura i policja, a nie żadni arbitrzy bankowi :-).

skoro byla to kradziez to rozumiem, ze zlozyles juz zawiadomienie o
popelnieniu przestepstwa? bo w ten sposob sie to zalatwia

"ustne" powiadomienie banku niczego nie zalatwi, natomiast arbiter
bankowy dziala po to, aby pomagac klientom w konfliktach z bankami,
jezeli twoja sprawa nie zostanie zalatwiona tak jak sie tego
spodziewales to zglaszasz sie wlasnie do niego i przedstawiasz swoj
problem, instytucja ta nie dziala dla bankow, ale dla konsumentow!!!

rozumiem, ze skoro sprawa jest taka bulwersujaca to zrobisz w niej cos
konkretnego:

zawiadomienie o popelnieniu przestepstwa
lub
wniosek do arbitra bankowego

bo w przeciwnym wypadku jest to TYLKO zwykle bicie piany...ktore niczego
nie zmieni


p.s.
dodam jeszcze, ze jakis czas temu mialem identyczna sytuacje (dwukrotne
obciazenie za to samo), zlozylem reklamacje i otrzymalem zwrot kasy
oraz wyjasnienie ze strony banku - zawiodl system informatyczny, to sie
przeciez zdarza, bank przeprosil za zaistniala sytuacje i bylo ok, w
koncu pomylki to nie tylko domena banku



--
pozdrawiam
RobertS

do góry

Tony napisał(a):
> Dnia 10 Jan 2007 00:23:14 -0800, info napisał(a):

> Za ten czas, który piszesz te posty, to już ze zrozumieniem miałbyś
> przeczytany regulamin świadczenia usług banku i karty i wiedziałbyś, że
> zgodziłeś się swoim podpisem z tym, że ze zrozumieniem przeczytałeś
> powyższe wcześniej.

Regulamin to ja znam bardzo dobrze, gorzej z Twoja znajomością skoro
nie odróżniasz nawet zablokowania od zaksiegowania:-).

> Ja na miejscu banku bym wystąpił wobec Ciebie o publiczne przeprosiny za
> oszczerstwa - już niejeden się kajał na grupach.

Jesteś jasnowidzem i wiesz że są to oszczerstwa a nie prawda ???:-).

> No, chyba, że rzeczywiście masz rację, ale wtedy moim zdaniem i tak mylisz
> się co do moralnej oceny faktu. Większość znanych mi bliżej ludzie mimo
> wszystko zaliczyłaby to do tak typowych przy jakimkolwiek działaniu
> pomyłek, ale jak cudownie mieć swobodę interpretacji i przy okazji można
> się uśmiechnąć czytają np. Twoje posty.

Nawet jeśli byłaby to pomyłka (w co bardzo wątpię) to Inteligo
winien jest mi wyjaśnienia jak do tego doszło i przeprosiny, a ze
strony nteligo tylko arogancja.

Pozdrawiam
Adam

do góry

Patrze, patrze a tu info porozsypywal nastepujace haczki:
> Nawet jeśli byłaby to pomyłka (w co bardzo wątpię) to Inteligo
> winien jest mi wyjaśnienia jak do tego doszło i przeprosiny, a ze
> strony nteligo tylko arogancja.
Ale sledzac Twoje posty w tym watku to odnosi sie wrazenie ze jestez z
gory przekonany o swojej nieomylnosci - inteligo to zlodzieje,
reklamacji nie ma sensu skladac, bo to nie pomylka a kradziez. Wiec
jesli zes sie do nich odezwal w tym tonie, cos w stylu 'czesc zlodzieje,
oddajcie mi moje pieniadze' to wcale bym sie nie zdziwil jesli
potraktowaliby Cie jak jakiegos wariata i olali.
--
badzio

do góry

"info" <t...@k...pl> writes:

> 21 grudnia 2006 roku, natomiast ksęgowanie nastapiło dwa razy
> tj.27.grudnia 2006 roku i powtórnie 8 stycznia 2007 roku.

I przy obu obciazeniach ta sama data transakcji (na wyciagu czy czyms
takim)? I jaki jest wynik reklamacji w banku - odrzucona?

> A gdzie ja Ci pisaem że wyjaśniałem z kasjerkami, uważasz że w
> księgowości to już nie są pracownicy ? :-).

Nie pisales ze wyjasniales to w ksiegowosci marketu.
--
Krzysztof Halasa

do góry