W artykule <m...@d...localdomain> Krzysztof Halasa napisal(a):

> Przeciez to kompletnie bez sensu - jak niby np. kasjerki mialyby
> dokonac powtornej transakcji i po co mialyby to robic?

Ja raz miałem taką sytuację. Kasjerka przejechała kartą, coś poprztykała,
przejechała drugi raz coś poprztykała i dała mi do podpisania SLIP (jeden).
Nie zwróciłem specjalnie uwagi bo czasami karta się nie chce przeczytać.
Tyle że przyszły dwa obciążenia. Złozyłem reklamację i co ciekawe okazało
się ze te transakcje już zwróciły czyjąś uwagę bo przy drugim znajdowała
się adnotacja "prawdopodobnie duplikat transakcji nr..... - sprawdzić"
Być może nawet bez mojej reklamacji wróciły by na konto.

Po co kasjerka to zrobiła? Pewnie przez pomyłkę, bo kupuje tam od dawna i
żadnych złodziejskich zapędów nie spotkałem. A jakoś nie che mi się wierzyć
że chciała wzbogacić firmę jednorazowo o 12złotych.

> Powtornego obciazenia moglby dokonac np. ktos w ksiegowosci,
> np. gdyby stwierdzil, ze pierwszego obciazenia nie bylo
> z jakichs powodow, ale "pracownicy marketu" nie mieliby
> o tym pojecia. Watpie jednak by oni to sprawdzali.

Przecież księgowośc nie wysyła obciążenia tylko POS

do góry

RobertS napisał(a):

> tego, aby kasa wrocila na konto, bo chyba o to wlasnie chodzi, błędy
> zdarzają się we wszystkich bankach (i nie tylko), poza tym jezeli nie
> darzysz zaufaniem Inteligo lub innego banku to zrezygnuj z jego (ich)
> uslug, mamy teraz wolny rynek i kazdy moze sobie wybrac np. bank...
> ale to pewnie juz zrobiles, bo ktoz chcialby swiadomie wspolpracowac ze
> "zlodziejem"?

Jak już poprzednio pisałem chodzi przede wszystkim o merytoryczne i
szczegółowe wyjaśnienie w jaki sposób doszło do tego incydengtu i
nie zadowoli mnie lakoniczne stwierdzenie że zawiódł system
informacyjny.

> skoro byla to kradziez to rozumiem, ze zlozyles juz zawiadomienie o
> popelnieniu przestepstwa? bo w ten sposob sie to zalatwia

Oczywiście, zgłosiłem przestępstwo powołanym do tego organom.

> "ustne" powiadomienie banku niczego nie zalatwi, natomiast arbiter
> bankowy dziala po to, aby pomagac klientom w konfliktach z bankami,
> jezeli twoja sprawa nie zostanie zalatwiona tak jak sie tego
> spodziewales to zglaszasz sie wlasnie do niego i przedstawiasz swoj
> problem, instytucja ta nie dziala dla bankow, ale dla konsumentow!!!

Zgłaszałem nie tylko ustnie konsultantowi ale również piemnie ze
swojego konta po zalogowaniu się.

> rozumiem, ze skoro sprawa jest taka bulwersujaca to zrobisz w niej cos
> konkretnego:
>
> zawiadomienie o popelnieniu przestepstwa
> lub
> wniosek do arbitra bankowego

Oczywiście zgłosiłem zaistniały incydent wraz z potwierdzającymi
dowodami do Nadzoru Bankowego NBP.

> bo w przeciwnym wypadku jest to TYLKO zwykle bicie piany...ktore niczego
> nie zmieni

A bicie piany to już nie zależy ode mnie, ja zamieściłem tego
posta jako ostrzeżenie innych przed incydentem jaki mi się wydarzył,
Ty sam poniżej potwierdzasz że przypadek ten nie jest odosobniony, a
jeśli ktoś tego nie zauważy to pieniądze nieodwracalnie wyparują z
jego konta. Ja natomiast znam swoje prawa włącznie z prawem bankowym
i wiem jak w takim przypadku powinien zachować się banko, więc
dementuję wszelkie dezinformacje twierdzące jakoby banki były
"świętymi krowami" których nie dotyczy obowiązujące prawo.

> p.s.
> dodam jeszcze, ze jakis czas temu mialem identyczna sytuacje (dwukrotne
> obciazenie za to samo), zlozylem reklamacje i otrzymalem zwrot kasy
> oraz wyjasnienie ze strony banku - zawiodl system informatyczny, to sie
> przeciez zdarza, bank przeprosil za zaistniala sytuacje i bylo ok, w
> koncu pomylki to nie tylko domena banku

A co z pieniędzmi tych którzy nie zauważą że zostali podwójnie
obciążeni za tą samą transakcję ?

Pozdrawiam
Adam

do góry

Karol S napisał(a):
> info wrote:

> A ten ciągle swoje... Postanowiłeś sobie że bank to złodziej i ty wiesz
> najlepiej i nikt nie ma racji tylko ty, nieomylny, i krzyczysz o tym
> dookoła.

Mam na to niepodważające dowody i argumenty.

> Niedobry bank ukradł ci pieniądze i w dodatku bezczelnie
> odnotował ten fakt w historii rachunku.

Skoro ukradł z konta to musiał to na koncie odnotować, bo ineczej
gdyby nie zaksięgowa i nie odnotował to nie byoby kradzieży:-).

> Ukradli złodzieje, nie złożę
> reklamacji bo przecież ukradli, na kradzież nie składa się reklamacji,
> na złodziei jest policja a nie reklamacja. Zło-dzie-je! Zło-dzie-je!

Oczywiście, a czy na kradzież składa się reklamacje ?

> Nie chcesz przyjąć do wiadomości, że zaszła najnormalniejsza w świecie
> pomyłka, że prawdopodobnie bank dostał ze sklepu (nieprawidłowe)
> zlecenie obciążenia twojego konta i to zlecenie wykonał, nie wnikając w
> jego zasadność. Bo decyzja o zasadności należy do sklepu, a nie do banku.

Jeśli nawet tak było jak twierdzisz (w co bardzo wątpię) to
obowiązkiem banku jest wnikliwe sprawdzanie zleceń obciążań kont
swoich klientów, jeśli natomiast bank nie wnika w zasadność
obciążeń kont swoich klientów to jest to karygodne zaniedbanie
swoich obowiazków wobec klientów, bowiem bank świadomie naraża na
miebezpieczeństwo utraty powierzonych mu pieniędzy. To tak jakbyś
pozostawiony Ci pod opiekę dom zostawił otwarty bez żadnego
zabezpieczenia przed złodziejami. A jeśli już zdarzył się taki
incydent bo jakiś pracownik nie dopełnił swoich obowiązków to bank
powinien zareagować błyskawicznie, a nie tak jak w przypadku Inteligo
udawać że nic się nie stało.

> Złóż reklamację w banku, a bank sprawdzi dokładnie skąd się wzięło to
> obciążenie i jeśli faktycznie jest nieprawidłowe to zwróci pieniądze. I
> nie używaj w każdym zdaniu słów "złodziej" i "ukradł", tylko rzeczowo i
> chłodno opisz co się stało.

Nie mam najmniejszego zamiaru brać udziału w machlojkach Inteligo i
pomagać Inteligo w zatuszowaniu ich machlojek i zaniedbań swoich
obowiązków wobec klientów.

Pozdrawiam
Adam

do góry

witek napisał(a):

> Ech, ja chyba zagłosuję za Giertychem pod warunkiem, że wprowadzi
> obowiązkową edukację bankową w szkole podstawowej.

Masz rację Witek, całkowicie Cię popieram, dla Ciebie konieczna jest
edukacja bankowa z zakresu szkoły podstawowej:-).

Pozdrawiam
Adam

do góry

>
> Jak już poprzednio pisałem chodzi przede wszystkim o merytoryczne i
> szczegółowe wyjaśnienie w jaki sposób doszło do tego incydengtu i
> nie zadowoli mnie lakoniczne stwierdzenie że zawiódł system
> informacyjny.

bank nie ma obowiazku udzielic takiego wyjasnienia, wystarczy, ze
powiedza - popelnilismy błąd/zawiniła maszyna/czynnik ludzki i oddadza
sporna kwote...

> Oczywiście, zgłosiłem przestępstwo powołanym do tego organom.

i bardzo dobrze, bo kradziez zglasza sie na policje


> Zgłaszałem nie tylko ustnie konsultantowi ale również piemnie ze
> swojego konta po zalogowaniu się.

i zostal ci nadany numer reklamacji, na ktory bedziesz sie w przyszlosci
powolywal
pytajac o to w jaki sposob zostala zalatwiona sprawa?
w kazdym banku jest okreslony tryb skladania i rozpatrywania reklamacji,
zaakceptowales go podpisujac umowe rachunku bankowego


>
> Oczywiście zgłosiłem zaistniały incydent wraz z potwierdzającymi
> dowodami do Nadzoru Bankowego NBP.

ok, miales do tego prawo tylko jaki obowiazek ma ww. nadzor, aby zająć
się ta sprawą? od tego jest wlasnie arbiter bankowy - ta instytucja
zajmuje sie takimi drobiazgami
>
> A bicie piany to już nie zależy ode mnie, ja zamieściłem tego
> posta jako ostrzeżenie innych przed incydentem jaki mi się wydarzył,
> Ty sam poniżej potwierdzasz że przypadek ten nie jest odosobniony, a
> jeśli ktoś tego nie zauważy to pieniądze nieodwracalnie wyparują z
> jego konta. Ja natomiast znam swoje prawa włącznie z prawem bankowym
> i wiem jak w takim przypadku powinien zachować się banko, więc
> dementuję wszelkie dezinformacje twierdzące jakoby banki były
> "świętymi krowami" których nie dotyczy obowiązujące prawo.

zaden podmiot nie jest ponad prawem, ale wszystko mozna wyjasnic na
spokojnie, nazywanie zlodziejem to juz przesada...czy jak kasjerka w
sklepie zamiast dwoch policzy czy za trzy jogurty to rowniez robisz
afere, wyzywasz od zlodzieji, biegniesz do PIH-u i na policje?

nie strzelaj z armaty do wrobla


>
> A co z pieniędzmi tych którzy nie zauważą że zostali podwójnie
> obciążeni za tą samą transakcję ?
>

zasada jest prosta
zgodnie z PB to jest ich problem, gdyz kazdy ma obowiazek zapoznac sie z
przeslanym przez bank wyciagiem z rachunku bankowego
(zestawiem z karty platniczej) i o wszelkich nieprawidlowosciach
poinformowac bank w terminie 14 dni od daty jego otrzymania, jezeli ktos
nie zglasza zastrzezen tzn. ze akceptuje operacje, ktore widnieja na
wyciągu...



--
pozdrawiam
RobertS

do góry

Dnia Wed, 10 Jan 2007 14:16:08 +0100, RobertS napisał(a):

>> Oczywiście zgłosiłem zaistniały incydent wraz z potwierdzającymi
>> dowodami do Nadzoru Bankowego NBP.
>
> ok, miales do tego prawo tylko jaki obowiazek ma ww. nadzor, aby zająć
> się ta sprawą? od tego jest wlasnie arbiter bankowy - ta instytucja
> zajmuje sie takimi drobiazgami

Ta instytucja nie zajmuje się takimi drobiazgami. Jak pamiętam to arbiter
zajmuje się kwotami od 50 zł wzwyż.

do góry

Jurek Zielinski <c...@t...debica.pl> writes:

> Ja raz miałem taką sytuację. Kasjerka przejechała kartą, coś poprztykała,
> przejechała drugi raz coś poprztykała i dała mi do podpisania SLIP (jeden).
> Nie zwróciłem specjalnie uwagi bo czasami karta się nie chce przeczytać.
> Tyle że przyszły dwa obciążenia.

To sie moze czasem zdazyc, np. papier moze sie zaciac itp. i/lub
kasjerka moze nie umiec obslugiwac terminala. Ale wtedy to sa dwie
oddzielne transakcje raz po razie. No i oczywiscie podwojne
blokady zdazaja sie.

> Złozyłem reklamację i co ciekawe okazało
> się ze te transakcje już zwróciły czyjąś uwagę bo przy drugim znajdowała
> się adnotacja "prawdopodobnie duplikat transakcji nr..... - sprawdzić"
> Być może nawet bez mojej reklamacji wróciły by na konto.

Ciekawe, to byl dopisek na kwicie z terminala?

> Przecież księgowośc nie wysyła obciążenia tylko POS

W niektorych sklepach ksiegowosc dopasowuje obciazenia karciane
do transakcji (w sensie paragonow i faktur), wierzac ze tym
sposobem znajda np. obciazenia "zgubione" przez terminal, acquirera
itp. Nie wyobrazam sobie by ktos cos takiego robil w supermarkecie,
chyba ze komputer (ale to raczej wymaga zintegrowanego terminala
karcianego).
--
Krzysztof Halasa

do góry

> Ta instytucja nie zajmuje się takimi drobiazgami. Jak pamiętam to arbiter
> zajmuje się kwotami od 50 zł wzwyż.

to zle pamietasz, zajmuje sie kazdym drobiazgiem tylko za spór >50zl
nalezey wniesc oplate 50zl, a <50zl jest to 20zl

oczywiscie jak arbiter przyzna konsumentowi racje to odzyska on ww. kwoty

ZTCP to max. kwota sporo wynosi 8000zl i arbiter nie zajmuje sie
sprawami zwiazanymi z prowadzona dz. gosp.

--
pozdrawiam
RobertS

do góry

"info" <t...@k...pl> wrote in message
news:1168417394.834355.216870@i56g2000hsf.googlegrou
ps.com...


>Na co mianowicia miałbym składać reklamacje ?
>Powierzyłym Bankowi Inteligo swoje pieniądze, a ten (co prawda
>niewielką kwotę) ale mi ukradł z konta, bo nie obchodzi mnie co z
>nimi zrobił, wedle prawa za bezpieczeństwo powierzonych pieniędzy
>odpowiedzialny jest bank.

Zamknij konto w banku, wsadź pieniądze do skarpety i idź się leczyć, albo
podaj sobie rękę z Kaczyńskim.
Chorujecie na tą sama chorobę: manię prześladowczą.
Do korzytania z usług banku jeszcze nie dorosłeś.

do góry

>... Złozyłem reklamację i co ciekawe okazało
> się ze te transakcje już zwróciły czyjąś uwagę bo przy drugim znajdowała
> się adnotacja "prawdopodobnie duplikat transakcji nr..... - sprawdzić"
> Być może nawet bez mojej reklamacji wróciły by na konto.
>

Niedawno płaciłem kartą około 10k.
Kasjerka stwierdziła, że z jakichś tajemnych powodów musi rozbić to na trzy
razy.
Następnego dnia rano miałem telefon z banku z pytaniem, czy jestem świadom
tego że moja karta została dziwnie użyta.
Widać z tego że niektóre dziwne transakcje są monitorowane.

do góry