-
31. Data: 2011-08-15 01:27:02
Temat: Re: P.Kuczynski o ratingu ;)
Od: "skippy" <s...@t...moon>
Użytkownik "root" <r...@v...pl> napisał w wiadomości
news:8xt9q83elrxy$.lbv6o6e8cgpm.dlg@40tude.net...
>
> bo pod każdym urzędem, sklepem, czy knajpą jest zakaz? a ludziska muszą
> parkować w krzakach?
> nie znam się na inżynierii drogowej ale np. w Berlinie
> możesz parkować wszędzie na ulicy poza strefą skrzyżowania a jeśli jest
> zakaz to naprawdę uzasadniony.
mam doświadczenia ze stanów francji i paru innych miejsc, tam zderzak
wystający 5cm poza linie to pewne holowanie a przypyskowanie glinie to gleba
nigdy nie byłem w niemczech oprócz terenu lotniska, wierzę na słowo choć
powątpiewam
kanadole i amerykanie tu wpadający raczej są zszokowani naszą swobodą w tym
względzie
> Można palić na ulicy i deptać trawniki a
> nawet robić grila w parku. I jakoś nie widać tam wypalonej trawy, syfu i
> ożartych meneli.
U nas też można palić na ulicy, w stanach też. We Francji byłem ostatni raz
w 2000, wkurzyłem się chociaż palę, że jarali jak smoki w pociągu
podmiejskim hłe hłe podmiejskim Nicea - Monte Carlo
akurat tego Twojego żalu nie czaję.
Sam jaram jak smok, ale absolutnie sie zgadzam, że palacze powinni jarać
wyłącznie w odizolowanych kabinach, jak to juz sie na swiecie i u nas
dzieje.
Niech kazdy sobie wykroi pół klaty na własne zyczenie, a nie z powodu
czyjejś głupoty.
Co do deptania trawników to chyba ze dwa lata temu coś sie u nas w prawie
zmieniło, ale trzeba przyznać że to i tak jakiś urzędniczy mentalny kołchoz
Grilla sobie odpuść, PSL wprowadził czy tam zalobbował zmiany ustawowe,
każda firma półosobowa musi mieć 158 gaśnic nawet jak masz firme w domu i
nie ma obsługi klientów, strażnik przyjdzie i sprawdzić może.
Ale czy tak nie jest gdzie indziej to nie wiem.
>Jak to kuźwa jest możliwe? W Holandi ludziki zapieprzają
> na rowerkach i też jakoś rowerzyści nie są dziesiątkowani przez samochody.
To pisałem, chyba tu, i przyznaję.
Dodatkowo dochodzi kwestia procentów we krwi.
Przez 158 lat od wojny nie mamy drogowej infrastruktury.
Na głównych drogach bez problemu można wjechać na przeciwległy pas.
Polskie drogi to drogi śmierci.
I to jest wyłączna przyczyna śmiertelności, a nie alkohol oraz inne sprawy
które z natchnieniem wymieniają politycy usprawiedliwiając swój bezwład.
Wszyscy.
W Danii i Holandii jeżdża do pubu rowerem nie samochodem, bo samochodem nie
wolno. A rower to jak na piechotę, tylko 3x szybciej
Ale tam są ścieżki rowerowe.
U nas nie ma, więc rowerzyści jeżdżą chodnikami albo drogami.
Stąd wniosek żeby ich zamykać w więzieniach i karać, a nie wniosek, żeby
prosto przez centrum Warszawy poprowadzić ścieżkę rowerową.
Proste.
I zrozumiałbym że to wina komuny gdyby nie fakt, że w drodze Warszawa -
Siena jechałem bezkolizyjnie dopiero od bliskich okolic Cieszyna.
No wyjątkowo jedno czy drugie miasto u legalnie jarającego jointy Czecha i
kawałek drogi do Wiednia.
> Co ciekawe nie trzeba włączać świateł w dzień i jakoś tak dziwnie się
> składa, że sobie radzą.
To element ściemy oraz tresury analogicznej do zmiany czasu.
Nie każdy włączy, więc Strażak Miejski ma pole do działania i nałożenia
podatku statystycznie wliczanego w budżet.
> Pewnie za tydzień czy dwa mi minie wqrwienie i się przyzwyczaję, ale póki
> co muszę to z siebie to wyrzucić ;)
-
32. Data: 2011-08-15 08:13:12
Temat: Re: P.Kuczynski o ratingu ;)
Od: root <r...@v...pl>
Dnia Mon, 15 Aug 2011 03:27:02 +0200, skippy napisał(a):
> Użytkownik "root" <r...@v...pl> napisał w wiadomości
> news:8xt9q83elrxy$.lbv6o6e8cgpm.dlg@40tude.net...
>
Skip ja piszę o tym że WOLNO parkować prawie wszędzie a nie o łamaniu
zakazów. Zakazy są ustawione tam gdzie muszą naprawde być (skrzyżowania i
bramy wjazdowe). U nas prawie wszędzie jest zakaz. Najbardziej mnie rozwala
gdy obok urzedu miejskiego widzę parking z tabliczką - Tylko dla
pracowników urzędu. W zasadzie taka tabliczka to norma w naszych miastach.
Tam przepisów nie musiałem po prostu łamać, bo zawsze znalazłem jakieś
DOZWOLONE miejsce - nawet w godzinach szczytu.
Gril w parku to taka specyfika Niemców bo to ich sposób na spędzanie
weekendów więc raczej nie spodziewałbym się że wolno to będzie kiedykolwiek
robić u nas ;)
Świadczy to jednak o umiejętności interpretacji prawa i o tym że ich kraj
istnieje dla nich a nie - dla podnoszących rączki w reichstagu. Naszym
karkom brakuje tej umiejętności, dlatego łapią staruszków (skądinąd bardzo
przyzwoitych) którzy w upalny dzień popijają piwko na skwerku.
Palenie - oczywiście masz rację. Problem w tym, że na zachód od granicy
bardzo mało ludzi pali mimo braku zakazu. Takie zakazy działają na palacza
jak marudzenie żony (wiem coś o tym;). Być może u nas nie ma jeszcze zakazu
ale ja i tak nie palę na ulicy jeśli jest obok ktoś obcy - to taki
cywilizacyjny odruch - i niepotrzebne mi zakazy.
Wiele rzeczy można załatwić krzewieniem takich właśnie odruchów. Nie śmieć,
nie sikaj w centrum miasta, nie pal na przystanku ani w pobliżu innych, nie
wypalaj trawy na działce. Nasi posłowie traktują nas jak nieoświecone
dzieci, które niczego nie rozumieję oprócz bata.
Co do dróg, to nie mam dowodów ale jakoś wydaje mi się że to od 20 lat
jeden wielki przekręt korupcyjny. Niemożliwe, żeby normalnie zbudowane
drogi rozpadały się po roku albo dwóch. Na śląsku tłumaczy sie to szkodami
górniczymi. Ale kuźwa w Krakowie, czy w Wawie też są kopalnie!?
W małej wsi w ok. Bielska-Białej zbudowano ładniusią drogę. Po zimie
wyglądała jakby ją zbombardowano (bez żadnej przesady, zrobiłem nawet
zdjęcie). Jak to nawać jak nie korupcją. Wypieprzono miliony złotych z
naszej kieszeni na gigantyczny bubel. A w międzyczasie nasi posłowie
zasatanawiają sie jak poprawić ustawę o zamówieniach publicznych, z powodu
jakiejś chińskiej firemki, która olała budowę drogi na piłkarzyki 2012.