Zaistniała taka oto sytuacja. W dniu 22-02 oddałem tokena i kartę do
e-superkonta wraz z dyspozycją zamknięcia konta i przelewu pozostałych
środków na inne konto. Konto zostało fizycznie zamknięte dopiero w dniu
05.03, a w międzyczasie (02.03) wpłynął na nie przelew (zlecenie stałe) z
"marmurkowego" konta PKO BP innej osoby, które pomimo wcześniejszego
anulowania przez tę osobę, zostało wykonane !!!
Dzisiaj dzwoni do mnie Pani z internetowego oddziału w Bydgoszczy, która
prosi mnie o przelanie kwoty omyłkowo zrealizowanego (ANULOWANEGO) zlecenia
stałego na w/w "marmurkowe" konto właściciela konta. Informuje mnie
równocześnie, że nie mam takiego obowiązku, ale wtedy kwotą zostanie
obciążona niedysponentka z marmurkowego PKO BP, która nie dopełniła
formalności (nie wklepała anulowania zlecenia stałego do komputera).

Czy problem polega tylko na postępowaniu w zgodzie z własnym sumieniem, czy
może wchodzą tutaj jakieś aspekty prawa bankowego ? Nie chodzi o to, że
pieniędzy nie chcę kategorycznie oddać, ale przecież jakąś karę powinna
niedysponentka chyba ponieść ? Może to nauczy ją (i inne niedysponentki w
tym oddziale PKO BP) jak uważnie wykonywać swoje obowiązki, za które
przecież pobiera wynagrodzenie ?

Pytanie: Co byście zrobili na moim miejscu ?

do góry

> Dalczego sądzisz, że nie poniesie/poniosła ?

Ponieważ wiem, jak wygląda PKO BP (aha - czyli się wyjaśniło, ufff - kolejny
raz mi się udało)...

do góry

Radoslaw Zygmunt wrote:

[...]

>pieniędzy nie chcę kategorycznie oddać, ale przecież jakąś karę powinna
>niedysponentka chyba ponieść ? Może to nauczy ją (i inne niedysponentki w

Dalczego sądzisz, że nie poniesie/poniosła ?

>tym oddziale PKO BP) jak uważnie wykonywać swoje obowiązki, za które
>przecież pobiera wynagrodzenie ?
>
>Pytanie: Co byście zrobili na moim miejscu ?
[..] Na ile znam siebie samego to bym oddał.
KJ

do góry

Użytkownik "Radoslaw Zygmunt" <k...@i...pl> napisał w wiadomości
news:a654v2$k32$1@zeus.man.szczecin.pl...

> Czy problem polega tylko na postępowaniu w zgodzie z własnym sumieniem,
czy
> może wchodzą tutaj jakieś aspekty prawa bankowego ? Nie chodzi o to, że
> pieniędzy nie chcę kategorycznie oddać, ale przecież jakąś karę powinna
> niedysponentka chyba ponieść ? Może to nauczy ją (i inne niedysponentki w
> tym oddziale PKO BP) jak uważnie wykonywać swoje obowiązki, za które
> przecież pobiera wynagrodzenie ?
>
> Pytanie: Co byście zrobili na moim miejscu ?

pozwol ze podam ci odnosnik do problemu ktory miala moja kolezanka - nie
jest to ta sama sytuacja jednak poruszony jest problem zwrotu pomyklowo
wypaconych pieniedzy.

http://groups.google.com/groups?hl=pl&lr
=lang_pl&selm=a4g7oa%24por%241%40news.tpi.pl&rnum=4

skopiuj caly link ;-)
pozdrowienia

do góry

Wypada być uczciwym i oddać.

P2



> Użytkownik "Radoslaw Zygmunt" <k...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:a654v2$k32$1@zeus.man.szczecin.pl...
>
> > Czy problem polega tylko na postępowaniu w zgodzie z własnym sumieniem,
> czy
> > może wchodzą tutaj jakieś aspekty prawa bankowego ? Nie chodzi o to, że
> > pieniędzy nie chcę kategorycznie oddać, ale przecież jakąś karę powinna

> > niedysponentka chyba ponieść ? Może to nauczy ją (i inne niedysponentki w
> > tym oddziale PKO BP) jak uważnie wykonywać swoje obowiązki, za które
> > przecież pobiera wynagrodzenie ?
> >
> > Pytanie: Co byście zrobili na moim miejscu ?
>
> pozwol ze podam ci odnosnik do problemu ktory miala moja kolezanka - nie
> jest to ta sama sytuacja jednak poruszony jest problem zwrotu pomyklowo
> wypaconych pieniedzy.
>
> http://groups.google.com/groups?hl=pl&lr
> =lang_pl&selm=a4g7oa%24por%241%40news.tpi.pl&rnum=4
>
> skopiuj caly link ;-)
> pozdrowienia
>
>


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> Czy problem polega tylko na postępowaniu w zgodzie z własnym sumieniem,
czy
> może wchodzą tutaj jakieś aspekty prawa bankowego ? Nie chodzi o to, że
> pieniędzy nie chcę kategorycznie oddać, ale przecież jakąś karę powinna
> niedysponentka chyba ponieść ? Może to nauczy ją (i inne niedysponentki w
> tym oddziale PKO BP) jak uważnie wykonywać swoje obowiązki, za które
> przecież pobiera wynagrodzenie ?

Z całym szacunkiem, ale Ty nie jesteś od karania kogokolwiek - tym bardziej
osoby, której nie znasz, a która ma takich zleceń (lub ich anulacji) X
dziennie.... Nikt nie jest automatem i nawet przy szczerych chęciach zawsze
może zdarzyć się pomyłka przy takich operacjach.
Zwróć pieniądze jak najszybciej - ulżysz innym........ Ta kasa jaką
dostałeś to nie jest wygrana w Lotto !

I zawsze pamiętaj - nie czyń drugiemu co tobie niemiłe - postaw się w
sytuacji tej (nie)dysponentki, która na pewno zarabia psie pieniądze w tym
banku. I gdybyś to Ty miał taką pracę i pensję i taki problem to ciekawe czy
też chciałbyś aby ktoś taki jak Ty, ukarał Cię za "nieuważne wykonywanie
swoich obowiązków, za które przecież pobiera się wynagrodzenie"

Weź to proszę pod rozwagę - decyzja należy do Ciebie. Ja nie wahałbym się w
ogóle i czym prędzej oddał pieniądze, które jak zrozumiałem Ci się nie
należą.

Pozdrawiam

Piotr

do góry

Użytkownik "Radoslaw Zygmunt" <k...@i...pl> napisał w wiadomości
news:

> Zaistniała taka oto sytuacja.
>
> Czy problem polega tylko na postępowaniu w zgodzie z własnym sumieniem,
czy
> może wchodzą tutaj jakieś aspekty prawa bankowego ? Nie chodzi o to, że
> pieniędzy nie chcę kategorycznie oddać, ale przecież jakąś karę powinna
> niedysponentka chyba ponieść ? Może to nauczy ją (i inne niedysponentki w
> tym oddziale PKO BP) jak uważnie wykonywać swoje obowiązki, za które
> przecież pobiera wynagrodzenie ?
>
> Pytanie: Co byście zrobili na moim miejscu ?

1. Jezeli nie wiesz jak sie zachowac - na wszelki wypadek zachowaj sie
przyzwoicie. Oddaj forse.
2. Jezeli nie jestes Bogiem ani dyrektorem tego banku - zostaw im ocene winy
i wymiar kary.

Zajmij sie swoimi sprawami.

--
Pozdrowienia
---
Slawek Kos --> s...@i...net.pl

do góry

Po pierwsze kasę już oddałem. Po drugie (tak jak pisałem wcześniej) nie
chodziło mi o to, że nie chcę oddać, tylko o to czy istnieje jakiś zapis w
prawie bankowym uwzględniający takie przypadki.
Poza tym należy w moim przypadku zauważyć jedną kwestię, która powinna być
wzięta pod uwagę. Otóż zaszło dwukrotne "olanie" swoich obowiązków przez
pracowników PKO BP. Najpierw niedysponentce nie chciało się wklepywać
anulowania przelewu (być może skończyła jej się już przerwa na pracę i
rozpoczęła plotkowanie z koleżanką), a następnie pracownicy oddziału
internetowego zamykali konto 2 tygodnie...

W każdym bądź razie w/w przypadek utwierdza mnie w przekonaniu, że poza
kredytem hipotecznym trzeba się trzymać od PKO BP z daleka ;-)

do góry