On 2009-11-16 22:16, T...@s...in.the.world wrote:
> In article <3...@n...onet.pl>,
> z...@o...pl wrote:
>
>>>> A co chcesz reklamować samo konto że Ci założyli ?
>>
>>> Ze zostalem wprowadzony w blad.
> Co wiecej - pracownik byl 'zdaje sie nowy', ale nie zmienia to faktu, ze
> albo swiadomie wprowadzal mnie w w blad, albo nie znal oferty banku w
> stopniu podstawowym.
>> a jaką korzyść uzyskasz po ew. pozytywnym rozpatrzeniu
>> reklamacji? Bo trudno chyba nazwać korzyścią ewentualny
>> przeprosinowy bełkot zawarty w liście poleconym z polbanku
>
> Moze jakies wnioski wyciagna na przyszlosc?
>

Często nie podzielam opinii T.A.
Ale zdecydowanie popieram jego zamiar oddziaływania wychowawczego na
bank. Gdyby ludzie częściej wykładali swoje pretensje choćby nawet
tylko na infoliniach (choć reklamacje są lepsze), to coś by jednak z
tego docierało do szczebla zarządzającego...

witrak()

do góry

> Często nie podzielam opinii T.A.
> Ale zdecydowanie popieram jego zamiar oddziaływania wychowawczego na
> bank. Gdyby ludzie częściej wykładali swoje pretensje choćby nawet
> tylko na infoliniach (choć reklamacje są lepsze), to coś by jednak z
> tego docierało do szczebla zarządzającego...
>
> witrak()

W sumie to ja lubię się wyżalić na ichniej poczcie wewnętrznej i z
tego co pamiętam do nawet odpowiadają, a nawet dzwonią w sprawie
reklamacji.

Ale czy to jakoś wpływa na jakoś obsługi to inna sprawa.

Myślę jednak że jakoś to biorą sobie do serca bo jak złożyłem
reklamacje na wprowadzenie mnie w błąd przy zwiększaniu limitów przez
obsługująca mnie "doradcę klienta" to potem przez 3 dni za mną
dzwonili z oddziału abym do nich przyszedł i zwiększył sobie limit
jeszcze raz :)

Damian

do góry