-
131. Data: 2019-08-14 11:18:05
Temat: Re: PSD2 mBank i pewnie nie tylko...
Od: Szymon <...@w...pl>
W dniu 2019-08-14 o 10:51, Wojciech Bancer pisze:
>> A masz jakieś dane nt. kosztów po stronie banku tokena sprzętowego vs. SMS?
>> Pewnie dużo zależy od ilości SMS wysyłanych klientowi, w szczególności,
>> gdy są darmowe, niemniej chętnie zapoznałbym się z danymi na ten temat.
>> Jakoś nie mam przekonania, iż token sprzętowy jest droższy.
>
> Danych nie mam, bo to zazwyczaj są indywidualne ustalenia komercyjne,
> ale na bazie własnych umów, to myślę, że albo dogadali się na ryczałt,
> albo wręcz mają darmowe w ramach większego pakietu usług.
>
Skoro przyjmujemy, iż Kowalski... no i ci przedsiębiorcy... muszą mieć
telefon przy sobie, bo tyle tych autoryzacji dziennie mają... Pomnożymy
to razy liczbę klientów banku to miesięcznie zrobią się dziesiątki
milionów SMS-ów dla jednego banku. Może setki milionów dla większych...
Tymczasem token sprzętowy wymaga pewnie wdrożenia stosownych
mechanizmów, ale potem za każde hasło bank/klient już nie płaci.
-
132. Data: 2019-08-14 12:13:26
Temat: Re: PSD2 mBank i pewnie nie tylko...
Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>
On 2019-08-14, Szymon <...@w...pl> wrote:
[...]
>>> A masz jakieś dane nt. kosztów po stronie banku tokena sprzętowego vs. SMS?
>>> Pewnie dużo zależy od ilości SMS wysyłanych klientowi, w szczególności,
>>> gdy są darmowe, niemniej chętnie zapoznałbym się z danymi na ten temat.
>>> Jakoś nie mam przekonania, iż token sprzętowy jest droższy.
>>
>> Danych nie mam, bo to zazwyczaj są indywidualne ustalenia komercyjne,
>> ale na bazie własnych umów, to myślę, że albo dogadali się na ryczałt,
>> albo wręcz mają darmowe w ramach większego pakietu usług.
>>
>
> Skoro przyjmujemy, iż Kowalski... no i ci przedsiębiorcy... muszą mieć
> telefon przy sobie, bo tyle tych autoryzacji dziennie mają... Pomnożymy
> to razy liczbę klientów banku to miesięcznie zrobią się dziesiątki
> milionów SMS-ów dla jednego banku. Może setki milionów dla większych...
Jak to ryczałtowa usługa, to koszt jest ryczałtowy, czyli nie jest
rozliczany w pojedynczym przypadku.
> Tymczasem token sprzętowy wymaga pewnie wdrożenia stosownych
> mechanizmów, ale potem za każde hasło bank/klient już nie płaci.
Mylisz "wygodę korzystania z czegoś" (tu autoryzacji którą masz
przy sobie) z częstością. To po pierwsze. Po drugie nie liczysz
kosztu TCO (np. szkolenie ludzi do rozwiązywania problemów,
serwisowanie/wymiana urządzeń itp).
Skoro w bankach to sobie policzyli i uznali że się opłaca,
to znaczy że się opłaca. Chyba, że twierdzisz, że banki wbrew
sobie chciały zaimplementować droższą technologię?
--
Wojciech Bańcer
w...@g...com
-
133. Data: 2019-08-14 12:16:20
Temat: Re: PSD2 mBank i pewnie nie tylko...
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
To nawet było/jest rozdzielone.
W jakimś banku miałem i prywatne i firmowe i ID logowania były różne.
Nawet chyba dla kont dwóch firm w tym samym banku były różne ID, ale już nie jestem
pewien (KB).
-----
> Jeśli ci przedsiębiorcy tacy nieporadni to może rozdzielić rachunki osobiste i
firmowe?
-
134. Data: 2019-08-14 12:26:51
Temat: Re: PSD2 mBank i pewnie nie tylko...
Od: Szymon <...@w...pl>
W dniu 2019-08-14 o 12:13, Wojciech Bancer pisze:
>> Skoro przyjmujemy, iż Kowalski... no i ci przedsiębiorcy... muszą mieć
>> telefon przy sobie, bo tyle tych autoryzacji dziennie mają... Pomnożymy
>> to razy liczbę klientów banku to miesięcznie zrobią się dziesiątki
>> milionów SMS-ów dla jednego banku. Może setki milionów dla większych...
>
> Jak to ryczałtowa usługa, to koszt jest ryczałtowy, czyli nie jest
> rozliczany w pojedynczym przypadku.
To jasne, ale ryczałt musi się opłacać obu stronom umowy. Ryczałt dla
klient, który zamierza wysłać 1000 SMS-ów będzie pewnie inny niż ryczałt
dla kogoś, kto wysyła milion.
> Mylisz "wygodę korzystania z czegoś" (tu autoryzacji którą masz
> przy sobie) z częstością. To po pierwsze.
Jedno z drugim się wiąże.
Po drugie nie liczysz
> kosztu TCO (np. szkolenie ludzi do rozwiązywania problemów,
> serwisowanie/wymiana urządzeń itp).
Nie liczę, bo nie znam kosztów utrzymania tokenów vs. SMS.
> Skoro w bankach to sobie policzyli i uznali że się opłaca,
> to znaczy że się opłaca. Chyba, że twierdzisz, że banki wbrew
> sobie chciały zaimplementować droższą technologię?
Z pewnością bankom się opłaca. Pytanie tylko na czym zarabiają zmuszając
klienta do korzystania z określonych rozwiązań, gdy tańsze są w zasięgu
ręki.
To trochę tak jak z paskiem na karcie. Nie jest potrzebny Kowalskiemu,
który dokonuje transakcji w PL, głównie zbliżeniowo. Od czasu do czasu
skorzysta z bankomatu - też na chip. Teoretycznie - nie kosztuje coś,
czego nie ma. Zatem rezygnacja z pasków powinna być opłacalna dla
banków. A jednak wskaż bank, który wydaje kartę z chipem, ale bez paska...
-
135. Data: 2019-08-14 12:35:08
Temat: Re: PSD2 mBank i pewnie nie tylko...
Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>
On 2019-08-14, Szymon <...@w...pl> wrote:
[...]
> Na stronie BFG naliczyłem 26 podmiotów. Oczywiście wkrótce będą zmiany -
> od listopada Millenium i Eurobank to jedno. Dziś osobno. Pewnie
> Idea/Getin albo się połączy, albo Idea zniknie. Wątpliwa jest przyszłość
> Mercedes-Benz Bank, kłopoty ma Plus Bank, a Santander występuje jako
> Santander Bank Polska SA (d. Bank Zachodni WBK SA) oraz Santander
> Consumer Bank SA. Innymi słowy - widzę raczej szanse na zmniejszenie tej
> liczby 26 niż zwiększenie. Pamiętam, iż kilka lat temu naliczyłem w
> gwarancjach BFG ponad 70 podmiotów komercyjnych. I tak: dla mnie zejście
> z 70 do 26 to jest drastyczna zmiana. Blisko 2/3 wyparowało.
No ale spółdzielczych masz ponad 500 :)
>>> Jeśli tak to niekoniecznie wydajesz się przeciętnym Kowalskim o
>>> przeciętnych potrzebach.
>>
>> Ale nie masz problemu z uznaniem za przeciętne Kowalskiego:
>> - bez telefonu komórkowego
>
> Kowalski telefon ma. Ale czy potrzebuje używać go w roli narzędzia
> autoryzacyjnego!
Ustalmy że ów mityczny Kowalski tego nie potrzebuje w ogóle.
Ale myślę, że jak już miałby wybór, to woli z telefonu/SMS niż
przez jakieś dodatkowe urządzenie..
> Tu jest problem. Kowalski ma ok. 25.000 zł oszczędności. Czy cały
> czas ma je przy sobie, bo a nuż się przydadzą? Wątpię.
Tworzysz jakieś fikcyjne problemy szczerze mówiąc.
Tak, jest wygodniej mieć przy sobie komórkę, która jednocześnie
może robić za urządzenie autoryzacyjne. Tak samo jak dla wielu
ludzi wygodniej mieć komórkę i nie nosić dodatkowo zegarka.
Mimo że zapewne nie mają chronicznej potrzeby sprawdzania czasu
co 5 sekund.
>> - mieszkającego w miejscu odciętym od sygnału GSM
>> ? Oczywiście na potrzeby dyskusji :)
>
> Niedawno byłem kilka dni w miejscu, gdzie GSM jest, ale Internet bardzo
> słaby. Praktycznie nie do pracy. To może być szokiem, ale... przeżyłem!
Gratuluję. A co to ma do rzeczy?
> I bardziej brakowało mi wiadomości z portali niż możliwości logowania do
> banku, a już na pewno nie możliwości dokonywania przelewów na obce
> konta. I teraz wytłumacz mi, po co narzędzie autoryzacyjne miałem stale
> przy sobie?
A po co nosisz cały czas komórkę przy sobie? Każe Ci ktoś?
Jeszcze te 20 lat temu telefon był w domu, stacjonarny i nie musiałeś
mieć stałego kontaktu ze światem w postaci komórki. I ludzie żyli.
Więc po co nosisz? Nie dlatego że to jest wygodniejsze?
[...]
>> https://prnews.pl/raport-prnews-pl-rynek-kont-osobis
tych-iv-kw-2018-441689
>> ----
>> Na koniec 2018 r. ankietowane banki uniwersalne prowadziły blisko 33 mln
>> rachunków oszczędnościowo-rozliczeniowych (ROR) - wynika z danych zebranych
>> przez PRNews.pl. To o 556 tys. więcej niż kwartał wcześniej i aż o 1,8 mln
>> więcej niż na koniec 2017 roku.
>> ----
>
> Sztucznie mnożone twory. Oczywiście mogę założyć 10 lokat, a każde na
> osobnym subkoncie. Firmy coraz częściej tworzą osobne konta do rozliczeń
> dla każdego klienta.
To są tylko ___konta osobiste___. Nie rozliczeniowe, techniczne, lokaty,
konta kredytowe, czy co tam jeszcze chcesz, bo to nie są konta ROR.
Konta firmowe to też nie RORy, tylko rachunki bieżące.
> "Każdy podatnik oraz płatnik będzie posiadał indywidualny mikrorachunek
> podatkowy. Na ten nowy rachunek będą trafiały wpłaty z podatków CIT, PIT
> i VAT. Mikrorachunki, które będą aktywne już od 1 stycznia 2020, pozwolą
> na szybsze rozliczenia wpłat."
> Nie wiem czy takie sztuczne pompowanie liczby rachunków ma coś wspólnego
> z metodą autoryzacji dla klienta indywidualnego.
I to też nie jest ROR.
>> Fakturę można spokojnie wystawić z komórki, bo systemy księgowe
>> są online. Część jeździ z terminalami, czy mobilnymi kasami, jeśli
>> to wynika z ich specyfiki zawodu (mi się taki ślusarz trafił).
>
> I znów na podstawie indywidualnego przypadku chcesz wprowadzać masowe
> zmiany?
Ja? To Ty nie chcesz zaakceptować zmian które już dawno weszły w życie
i drążysz "dlaczego".
>> Oczywiście jak się myśli, że przedsiębiorca się zaczyna od 100+
>> pracowników, to pewnie masz rację. Wtedy płatnościami zajmuje
>> się pewnie konkretny dział, ale nadal telefony są najczęściej
>> używanym źródłem autoryzacji. A i czasami (spółki) taka autoryzacja
>> wymagana jest od dwóch osób, z których jedna np. jest na 3-tygodniowej
>> delegacji. Toż to dopiero po hardkorze byłoby tłumaczenie
>> "no wicie, rozumicie wypłaty będą 2 tygodnie po terminie bo
>> mój wspólnik na delegacji a token gdzieś w biurku w firmie
>> leży".
>
> Po hardkorze to byłoby tłumaczenie w dużej firmie, że u nas każdy ma
> dostęp do konta firmowego.
A gdzie twierdziłem, że każdy ma? o.O
> Ot, tam gdzie komórka tam dostęp. ;-)
Swoją komórkę dajesz wszystkim w firmie? o.O
> I nie do trzymania gotówki, ale dokumentów strategicznych dla firmy.
> Wydaje mi się naturalne, iż w takim miejscu mógłby znaleźć się token.
Sejfów nie widziałem, ale wydzielone pomieszczenia na trzymanie
archiwów. Sejfy? Trochę małe jak na te "strategiczne dokumenty".
Ja nie wiem czy Ty sobie zdajesz sprawę ile taka przeciętna firma
dokumentów musi w Polsce generować.
Ale tokeny są osobiste, a nie "anonymowe", więc to niespecjalnie
dobry pomysł, żeby przechowywać je we wspólnym miejscu, a potem
w razie czego pieczołowicie identyfikować który jest czyj.
>> No popatrz. A w dyskusji to albo drama że ktoś za granicą nie może się
>> zautoryzować, albo że mieszka w camym centrum kopalni węgla kamiennego
>> 1000 metrów pod ziemią i ni chu zasięgu.
>
> Tak jak kiedyś ludzie onanizowali się kolorem karty czy AmEx-em. Cóż
> zrobić - przeciętny Kowalski dostaje raz w miesiącu przelew na konto od
> pracodawcy, dokonuje opłat, a potem płaci kartą. Ew. korzysta z
> bankomatu jeśli lubi gotówkę. Nie, nie potrzebuje robić przelewów w
> aquaparku (choć taszczy tam telefon-narzędzie autoryzacji), jadąc
> rowerem (choć taszczy tam telefon-narzędzie autoryzacji), oglądając
> koncert/przedstawienie w teatrze (choć taszczy tam telefon-narzędzie
> autoryzacji), podczas joggingu (choć taszczy tam telefon-narzędzie
> autoryzacji) i w tysiącu innych "niezbędnych" jak 15 kart w portfelu
> sytuacji.
Może i tego wszystkiego nie potrzebuje, ale wygodniejsza jest świadomość że
może niż że nie może. Tak po prostu. Nie wiem czemu nie umiesz tego zaakceptować.
Akceptujesz że ludzie noszą komórki z wygody (bo przecież mogli korzystać
ze stacjonarnych), a nie akceptujesz że mogą chcieć z tego samoego poczucia
wygody chcieć by owa komórka spełniała więcej funkcji niż jedną?
>>> Zwróć uwagę, że w obecnej sytuacji do zalogowanie nie potrzeba komórki.
>>> Nawet nie do przelewów zdefiniowanych i zaufanych. Jedynie te pozostałe
>>> wymagają autoryzacji.
>>
>> Tak, w kontach osobistych. W firmowych często jest wymagane podpisywanie
>> i autoryzacja osób władnych.
>
> Jeśli ci przedsiębiorcy tacy nieporadni to może rozdzielić rachunki
> osobiste i firmowe?
Skąd wniosek że to kwestia braku zaradności?
Nie wpadło Ci do głowy, że umowa spółki może wymagać autoryzacji przelewów powyżej
pewnych kwot? I tak, banki potrafią tego typu rygory mieć wprowadzone do systemu.
>> https://businessinsider.com.pl/technologie/nowe-tech
nologie/revolut-liczba-klientow-w-polsce/phd1kpc
>> Pół miliona kont w Polsce.
>
> Wątpliwe dane. Szczególnie, iż nie wiadomo ile jest martwych, w trakcie
> weryfikacji itd.
Mhm. A wszystkie RORy w Posce są aktywnie używane :)
Statystycznie jest to moim zdaniem nieistotne, jak wytniesz te nieaktywne
RORy i nieaktywne konta w Revolut, to procentowo wyjdzie podobnie.
>> To wg tego lepiej od Citi Handlowego, T-Mobile, Plus Banku i BOŚ:
>> https://prnews.pl/raport-prnews-pl-rynek-kont-osobis
tych-kw-2018-435119
>> i lepiej od wszystkich 500+ banków spółdzielczych.
>>
>> No faktycznie dramat. :)
>
> To inaczej zapytam... Naprawdę wierzysz w to, że marka T-Mobile lub Citi
> jest mniej rozpoznawalna niż Revolut? Wyobraź sobie, że zapytałeś 1000
> osób w różnych częściach Polski o N26, Revolut i Citi. Naprawdę
> wierzysz, że Revolut będzie bardziej znany od Citi?
Nie wierzę. A co to ma do rzeczy?
W wielu miejscach Polski nawet i o mBanku nie słyszeli.
>>> N26 to już w ogóle przeciętnemu Kowalskiemu nie jest znane.
>> W Polsce pewnie nie. Ale też się specjalnie nie starają.
> Czyli sam widzisz, że to bez czego eksperci z p.b.b. nie mogą się
> obejść, Kowalskiemu w zasadzie zwisa.
Kompletnie nie rozumiem o czym Ty chcesz argumentować.
Ja wskazuję pewne trendy (kierunek w stronę rozwiązań mobilnych),
a Ty mi piszesz, że Kowalskiemu to zwisa. No *jeszcze* zwisa,
ale kierunek jest jasny. Nie wierzysz?
Zobacz ile mogłeś zrobić w aplikacji mobilnej banku
chociażby te 5 lat temu.
--
Wojciech Bańcer
w...@g...com
-
136. Data: 2019-08-14 12:59:18
Temat: Re: PSD2 mBank i pewnie nie tylko...
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
Nie żartuj.
-----
> Skoro w bankach to sobie policzyli i uznali że się opłaca, to znaczy że się opłaca.
-
137. Data: 2019-08-14 13:08:01
Temat: Re: PSD2 mBank i pewnie nie tylko...
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Wojciech Bancer" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:slrnql7nm6.28g1.wojciech.bancer@pl-test
.org...
On 2019-08-14, Szymon <...@w...pl> wrote:
[...]
>>> A masz jakieś dane nt. kosztów po stronie banku tokena sprzętowego
>>> vs. SMS?
[...]
>Skoro w bankach to sobie policzyli i uznali że się opłaca,
>to znaczy że się opłaca. Chyba, że twierdzisz, że banki wbrew
>sobie chciały zaimplementować droższą technologię?
Przede wszystkim to token sprzetowy nie informuje co autoryzuje, wiec
jest tak samo niebezpieczny jak lista hasel.
Przy obecnych "atakach na banki" to jest powazny problem.
J.
-
138. Data: 2019-08-14 13:27:20
Temat: Re: PSD2 mBank i pewnie nie tylko...
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Szymon" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:qj0f0t$199u$...@g...aioe.org...
W dniu 2019-08-13 o 16:01, J.F. pisze:
>> Ale dziala tez w druga strone - Revolut zwykle karty tez ma.
>Z dzisiejszego Bankiera:
>,,Revolut posiada upoważnienie Urzędu ds. Postępowania Finansowego na
>mocy ustawy o elektronicznych instrumentach płatniczych z 2011 roku
>(FCA nr: 900562) do emisji pieniądza elektronicznego" - taki fragment
>znajdziemy w stopce strony internetowej firmy.
>Dla klientów korzystających z Revoluta ma to dwie najważniejsze
>konsekwencje:
> Środków nie chroni FSCS (Financial Services Compensation
> Scheme) - brytyjski odpowiednik Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.
> Przypomnijmy, że w razie upadłości banku, depozyty gwarantowane są
> do kwoty min. 100 tys. euro na jednego deponenta.
>Fintech w zeszłym roku uzyskał licencję bankową, ale na razie z niej
>nie korzysta. Wiadomość, która odbiła się szerokim echem w mediach,
>nie ma zatem wpływu na status prawny naszych pieniędzy w ,,portfelach"
>Revoluta.
Po brexicie moze sie zmienic.
>--------------------
>To tyle jeśli chodzi o bezpieczeństwo środków w tego typu firmach.
Przy czym w Revolucie raczej nikt duzych pieniedzy nie bedzie trzymal.
Tylko te drobne 50k euro na urlop, ale to ci, ktorych stac :-P
No to poza tematem dyskusji - Revolut faktycznie wystartowal
wirtualnie, a teraz karty ma - widac nie wszyscy klienci lubia placic
telefonem :-)
J.
-
139. Data: 2019-08-14 13:59:49
Temat: Re: PSD2 mBank i pewnie nie tylko...
Od: Szymon <...@w...pl>
W dniu 2019-08-14 o 12:35, Wojciech Bancer pisze:
>> Na stronie BFG naliczyłem 26 podmiotów. Oczywiście wkrótce będą zmiany -
>> od listopada Millenium i Eurobank to jedno. Dziś osobno. Pewnie
>> Idea/Getin albo się połączy, albo Idea zniknie. Wątpliwa jest przyszłość
>> Mercedes-Benz Bank, kłopoty ma Plus Bank, a Santander występuje jako
>> Santander Bank Polska SA (d. Bank Zachodni WBK SA) oraz Santander
>> Consumer Bank SA. Innymi słowy - widzę raczej szanse na zmniejszenie tej
>> liczby 26 niż zwiększenie. Pamiętam, iż kilka lat temu naliczyłem w
>> gwarancjach BFG ponad 70 podmiotów komercyjnych. I tak: dla mnie zejście
>> z 70 do 26 to jest drastyczna zmiana. Blisko 2/3 wyparowało.
>
> No ale spółdzielczych masz ponad 500 :)
Sęk w tym, iż banki spółdzielcze często mają ograniczony terytorialnie
zakres działania. Zatem trudno je wrzucać do jednego wora z
komercyjnymi, które z gruntu nastawione są na działalność ogólnopolską
(pomijam Mercedesa - nie znam jego oferty).
> Ale myślę, że jak już miałby wybór, to woli z telefonu/SMS niż
> przez jakieś dodatkowe urządzenie..
Gdybyś miał rację - nie trzeba byłoby "zmuszać" klientów do przesiadki
np. wprowadzeniem opłat za tokeny. Wreszcie likwidacją tychże.
>> Tu jest problem. Kowalski ma ok. 25.000 zł oszczędności. Czy cały
>> czas ma je przy sobie, bo a nuż się przydadzą? Wątpię.
>
> Tworzysz jakieś fikcyjne problemy szczerze mówiąc.
Ten fikcyjny problem to kwestia bezpieczeństwa niejednokrotnie dorobku
całego życia. OK - jeśli ktoś nie ma zbyt wiele na koncie i nie boi się
np. kradzieży tożsamości to być może bezpieczeństwo jest dla niego
"fikcyjnym problemem". W moim przekonaniu to w zasadzie podstawowe
oczekiwanie wobec banku.
> Tak, jest wygodniej mieć przy sobie komórkę, która jednocześnie
> może robić za urządzenie autoryzacyjne. Tak samo jak dla wielu
> ludzi wygodniej mieć komórkę i nie nosić dodatkowo zegarka.
> Mimo że zapewne nie mają chronicznej potrzeby sprawdzania czasu
> co 5 sekund.
Wydaje mi się, że zbyt szybko wieszczysz koniec zegarka. Powiedziałbym,
że sportowe, smartwatche, opaski nadal są w cenie. Ba! Zegarek może stać
się przyczynkiem zmian w rządzie, a zatem taki błahy nie jest.
Problem jest tu innej natury. Ja lubię mieć WYBÓR. I nie uważam, że
partia/bank/ktoś tam wie lepiej. Sam nie mam zegarka. Ale to, że ja nie
mam nie oznacza, iż uważam, że nikt nie ma potrzeby mieć.
Jako ciekawostkę powiem Ci, iż mam monitor 4:3. Swego czasu producenci
też uznali, że wiedzą lepiej i wprowadzili 16:9. Laptopa mam już takiego
- kupno 4:3 jest trudne, by nie rzec "niemożliwe".
>> Niedawno byłem kilka dni w miejscu, gdzie GSM jest, ale Internet bardzo
>> słaby. Praktycznie nie do pracy. To może być szokiem, ale... przeżyłem!
>
> Gratuluję. A co to ma do rzeczy?
Bank zmusza mnie do noszenie przy sobie autoryzacji mimo, iż tego nie
potrzebuję. Gdzie tu logika?
> A po co nosisz cały czas komórkę przy sobie? Każe Ci ktoś?
Nie. Służy mi np. do wezwania służb w razie wypadku. Korzystam też w
roli mp3. Zasadniczo... Wolałbym sam określać jak korzystam z telefonu
niż by określi mi to bankierzy (tudzież stosowna jedynie słuszna partia,
UE czy kto tam jeszcze).
> Jeszcze te 20 lat temu telefon był w domu, stacjonarny i nie musiałeś
> mieć stałego kontaktu ze światem w postaci komórki. I ludzie żyli.
Niestety umierali często nie mogąc wezwać na czas pogotowia.
> Więc po co nosisz? Nie dlatego że to jest wygodniejsze?
Nie jest wygodniejsze noszenie czegoś, co w przypadku napaści/zgubienia
może wyzerować konto, a co na co dzień nie jest potrzebne.
Mój kolega nurkuje. Muszę go zapytać, czy na co dzień chodzi w masce i z
butlą na plecach. Wszak na co dzień tak często korzysta z tych urządzeń,
jak Kowalski z autoryzacji w plenerze.
> To są tylko ___konta osobiste___. Nie rozliczeniowe, techniczne, lokaty,
> konta kredytowe, czy co tam jeszcze chcesz, bo to nie są konta ROR.
> Konta firmowe to też nie RORy, tylko rachunki bieżące.
OK, więc nie potrafię wytłumaczyć tego procederu. Liczba banków maleje o
2/3, liczba kont rośnie.
>> I znów na podstawie indywidualnego przypadku chcesz wprowadzać masowe
>> zmiany?
>
> Ja? To Ty nie chcesz zaakceptować zmian które już dawno weszły w życie
> i drążysz "dlaczego".
To by się pewnej partii bardzo spodobało, gdyby wszyscy twierdzili
"weszło i trudno, dlaczego - nieważne, nie myśl".
>> Po hardkorze to byłoby tłumaczenie w dużej firmie, że u nas każdy ma
>> dostęp do konta firmowego.
>
> A gdzie twierdziłem, że każdy ma? o.O
Zakładając, iż telefon szefa daje autoryzację, a szef telefon ma przy
sobie - narzędzie autoryzacyjne wędruje wraz z nim. Na przykład na
plażę, basen czy saunę.
>> Ot, tam gdzie komórka tam dostęp. ;-)
>
> Swoją komórkę dajesz wszystkim w firmie? o.O
Nie, mam przy sobie. Oczywiście nie zawsze. Zdarza się zostawić w szafce
na treningu, w samochodzie, na biurku przy ewakuacji.
>> I nie do trzymania gotówki, ale dokumentów strategicznych dla firmy.
>> Wydaje mi się naturalne, iż w takim miejscu mógłby znaleźć się token.
>
> Sejfów nie widziałem, ale wydzielone pomieszczenia na trzymanie
> archiwów. Sejfy? Trochę małe jak na te "strategiczne dokumenty".
Naprawdę? To może widziałeś chociaż kasy pancerne tam, gdzie sejf
okazuje się zbyt mały. Aczkolwiek w dobie dokumentów elektronicznych
wydaje się, iż dysk zewnętrzny nie zajmuje dużo miejsca.
> Ja nie wiem czy Ty sobie zdajesz sprawę ile taka przeciętna firma
> dokumentów musi w Polsce generować.
Nie wszystkie są istotne tak bardzo jak dostęp do przelewów na obce
konta. To raczej oczywistość. Co innego będziesz trzymać w segregatorze,
co innego w sekretariacie, u księgowej, wreszcie w sejfie... Archiwum to
też inna bajka. Z uwagi na RODO trzeba jednak uważać. Myślę, że dużo
zależy od specyfiki firmy.
>> Tak jak kiedyś ludzie onanizowali się kolorem karty czy AmEx-em. Cóż
>> zrobić - przeciętny Kowalski dostaje raz w miesiącu przelew na konto od
>> pracodawcy, dokonuje opłat, a potem płaci kartą. Ew. korzysta z
>> bankomatu jeśli lubi gotówkę. Nie, nie potrzebuje robić przelewów w
>> aquaparku (choć taszczy tam telefon-narzędzie autoryzacji), jadąc
>> rowerem (choć taszczy tam telefon-narzędzie autoryzacji), oglądając
>> koncert/przedstawienie w teatrze (choć taszczy tam telefon-narzędzie
>> autoryzacji), podczas joggingu (choć taszczy tam telefon-narzędzie
>> autoryzacji) i w tysiącu innych "niezbędnych" jak 15 kart w portfelu
>> sytuacji.
>
> Może i tego wszystkiego nie potrzebuje, ale wygodniejsza jest świadomość że
> może niż że nie może. Tak po prostu. Nie wiem czemu nie umiesz tego zaakceptować.
To nie kwestia mojej akceptacji, ale jakiegoś dowodu na to, iż lepiej
NIE mieć wyboru niż go mieć. Ja wolę świadomość bezpieczeństwa
oszczędności niż możliwości wykonania przelewu w saunie, bo tam też
taszczę telefon. A właściwie zostaje w szafce, gdzie marnej jakości
zamek chroni oszczędności życia. Oczywiście "za rzeczy pozostawione w
szatni hotel nie odpowiada". Na szczęście często proponują wtedy
skorzystanie z... sejfu. No patrz! Ciekawe dlaczego....
> Akceptujesz że ludzie noszą komórki z wygody (bo przecież mogli korzystać
> ze stacjonarnych),
To nie kwestia wygody, ale pewnej konieczności uzasadnionej logicznie.
a nie akceptujesz że mogą chcieć z tego samoego poczucia
> wygody chcieć by owa komórka spełniała więcej funkcji niż jedną?
Zawsze kosztem czegoś. Wszedłem na Allegro. Dział telefony i sortowanie
wg popularności. Już na pierwszej stronie znalazłem MYPHONE HALO EASY -
132 osoby kupiły. Nie - nie jest to smartfon. Na szczęście ludzie mają
wybór. W mojej ocenie nonsensownym byłoby tłumaczenie tym osobom, że
muszą chcieć smartfona (najlepiej Apple'a), bo... coś tam. Czy nie
lepiej mieć wybór?
Banki - z pewnych względów pozbawiają klienta wyboru lub stosują
zaporowe stawki, by zniechęcić. Ponieważ ich liczba drastycznie maleje
(tak, wiem - 27:1 według niektórych to sukces, likwidacja 2/3 sektora to
nie jest drastyczny spadek)... ograniczany jest wybór. Ot i cała filozofia.
>> Jeśli ci przedsiębiorcy tacy nieporadni to może rozdzielić rachunki
>> osobiste i firmowe?
>
> Skąd wniosek że to kwestia braku zaradności?
Proste czynności okazują się zbyt trudne.
> Nie wpadło Ci do głowy, że umowa spółki może wymagać autoryzacji przelewów powyżej
> pewnych kwot? I tak, banki potrafią tego typu rygory mieć wprowadzone do systemu.
I rozumieć mam, że 8-16 tego się nie da zrobić w miejscu pracy tylko
trzeba poza i stąd telefon wygodniejszy?
> Mhm. A wszystkie RORy w Posce są aktywnie używane :)
Oczywiście nie i był to swego czasu duży problem. Znowu ustawą bodaj
zmuszono banki do określonych działań. Kto wie - może kiedyś stosowna
dyrektywa wymusi różnorodność metod autoryzacji.
> Statystycznie jest to moim zdaniem nieistotne, jak wytniesz te nieaktywne
> RORy i nieaktywne konta w Revolut, to procentowo wyjdzie podobnie.
Niekoniecznie. Revolut to nowa firma, a w bankach są pewnie martwe konta
od wielu lat, a nawet dekad.
- Jeśli przez 10 lat konto było nieaktywne, nic się na nim nie działo,
to zostaje uznane za martwe - wyjaśnia Maja Markiewicz, dyrektor linii
biznesowej OGNIVO w Krajowej Izbie Rozliczeniowej.
- Konto będzie uznane za martwe, jeśli nikt się nie zalogował do
bankowości elektronicznej, nie wypłacił pieniędzy z bankomatu, nie robił
przelewów - tłumaczy ekspertka.
Ile pieniędzy jest na martwych kontach i ile jest tych kont, tego
naprawdę nikt nie wie. Szacunki sięgały 15 mld.
Trochę trudno byłoby Revolutowi posiadać takich klientów od 10 lat, prawda?
>> To inaczej zapytam... Naprawdę wierzysz w to, że marka T-Mobile lub Citi
>> jest mniej rozpoznawalna niż Revolut? Wyobraź sobie, że zapytałeś 1000
>> osób w różnych częściach Polski o N26, Revolut i Citi. Naprawdę
>> wierzysz, że Revolut będzie bardziej znany od Citi?
>
> Nie wierzę. A co to ma do rzeczy?
Jedynie kwestia wiarygodności wcześniej podanych przez Ciebie liczb.
Ostatnio mój zegarek podał, iż pobiłem prędkość maksymalną na rowerze.
Obecna to 214 km/h. Wcześniej było tylko 186 km/h. Powiedzmy, że jestem
dość sceptyczny wobec tych liczb, mimo iż to niezłej klasy urządzenie,
firmowe (Garmin), zasadniczo rzadko się myli itd.
> W wielu miejscach Polski nawet i o mBanku nie słyszeli.
A pewnie słyszeli o PKO BP. Stąd wniosek: jeśli rozpoznawalność PKO BP
jest większa niż mB należy domniemać, że i klientów PKO BP będzie miało
nieco więcej.
Powyższy wniosek stoi w sprzeczności z Twoją tezą, iż Revolut ma więcej
klientów niż Citi.
>>>> N26 to już w ogóle przeciętnemu Kowalskiemu nie jest znane.
>>> W Polsce pewnie nie. Ale też się specjalnie nie starają.
>> Czyli sam widzisz, że to bez czego eksperci z p.b.b. nie mogą się
>> obejść, Kowalskiemu w zasadzie zwisa.
>
> Kompletnie nie rozumiem o czym Ty chcesz argumentować.
OK, spróbuję prościej: jestem za wolnością wyboru. Nie narzucając innym
swoich racji, chciałbym też mieć wybór. Zatem... Chciałbym token
sprzętowy do konta. Za darmo. Coś co jeszcze parę miesięcy temu miałem w
CA i EB. I chciałbym korzystać z komputera do logowania.
Chcę argumentować, iż są klienci - jak ja - którym to odpowiada.
> Ja wskazuję pewne trendy (kierunek w stronę rozwiązań mobilnych),
> a Ty mi piszesz, że Kowalskiemu to zwisa. No *jeszcze* zwisa,
> ale kierunek jest jasny. Nie wierzysz?
Wierzę, że zwisa. I wierzę, że idziemy w kierunku mobilnym. Niestety.
> Zobacz ile mogłeś zrobić w aplikacji mobilnej banku
> chociażby te 5 lat temu.
Nie korzystałem i nie korzystam z aplikacji mobilnych. Dopóki banki mnie
nie zmuszą - nie zamierzam.
-
140. Data: 2019-08-14 14:23:52
Temat: Re: PSD2 mBank i pewnie nie tylko...
Od: Szymon <...@w...pl>
W dniu 2019-08-14 o 13:08, J.F. pisze:
> Przede wszystkim to token sprzetowy nie informuje co autoryzuje, wiec
> jest tak samo niebezpieczny jak lista hasel.
Są ludzie, którzy uważają, iż mniejszym zagrożeniem jest fakt, iż "nie
wiem co autoryzuję" niż noszenie ze sobą narzędzia autoryzacyjnego (de
facto rozstawanie się z nim w wielu sytuacjach).
> Przy obecnych "atakach na banki" to jest powazny problem.
Banki chcą byś tak myślał.
Token może na Kowalskim wymusić korzystanie w domu z przelewów. Uczy go
planowania wydatków, ale też nie kusi do korzystania z przygodnego
sprzętu, bo akurat ma narzędzie autoryzacyjne przy sobie. Tak też możesz
na to spojrzeć.