eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiPekao SA - załamanie - bramki antyterrorystyczne
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 23

  • 21. Data: 2002-06-21 10:14:20
    Temat: Re: Pekao SA - załamanie - bramki antyterrorystyczne - dość długie
    Od: "Tomasz Nowicki" <t...@p...com>


    Użytkownik <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:718b.00003754.3d11e046@newsgate.onet.pl...
    > Dokladnie tak, sposób wdrożenia budzi lekkie zastrzeżnia
    > ale całe grono przedmowcow nic o tym nie wspomina, tylko neguje sam
    > pomysł instalacji takich bramek, IMHO słuszny.

    Pomysł taki byłby tylko wtedy słuszny, gdyby globalne zyski z jego wprowadzenia
    (nie tylko zyski finansowe, ale i moralne) przekraczały straty z tym związane.
    Aby skutecznie okraść bank nie trzeba posługiwać się pistoletem, zwłaszcza
    metalowym - to raz. Bramka utrudni napady, ale ich nie zlikwiduje. Istnieje
    wiele zabezpieczeń mniej niewygodnych a również skutecznych - to dwa.
    Najbezpieczniejszy jest bank, do którego w ogóle nie przychodzą klienci, ale
    przecież nie o to idzie (mam nadzieję!), tak więc bezpieczeństwo banku nie może
    pozbawiać klientów elementarnej wygody i stawiać ich (każdego z osobna, za
    każdym razem gdy wchodzi do banku) w obliczu posądzenia o zbrodnicze zamiary -
    to trzy.
    Zdenerwowanie moje spowodowane jest nie tylko samym faktem zmuszenia mnie do
    przechodzenia przez tę klatkę na szczury, ale w dużej mierze - brakiem
    jakiejkolwiek informacji PRZED wejściem. W ten sposób u drzwi miota się wśród
    wstydu i frustracji co drugi klient. Ja wiem, że po paru miesiącach nikt nie
    będzie już się dziwił ani denerwował, ale po kolejnych kilku bramki i tak
    znikną - okażą się zbyt niewygodne i drogie w eksploatacji, zawodne i
    zniechęcające. Może zastąpią je inne, wygodniejsze urządzenia, a może wrócimy do
    starych, dobrych drzwi.
    T.
    PS. Powodem zamieszania (jak się okazało) nie było moje pięć złotych, które
    niosłem w portmonetce, ale paski zabezpieczające pliku banknotów, które chciałem
    wpłacić na konto. Ponieważ jednak musiałem banknoty zostawić w szafce przed
    wejściem, na konto w tym banku poszło jedynie 5 złotych, bo przecież skoro już
    wlazłem do środka... ;)
    A mówiąc poważnie - gdybym chciał sprawdzać co DOKŁADNIE brzęczało w bramce,
    musiałbym przeprowadzić autorewizję osobistą na oczach tłumu - a nie miałem na
    to specjalnie ochoty. Dlatego też, gdybym chciał np. załatwić cokolwiek do czego
    potrzeba dokumentów, to już bym nie załatwił - bo te wraz z torbą zostały za
    drzwiami. Nikt też nie pomyślał, jak wejdą do banku staruszka z metalowym
    biodrem albo pan z rozrusznikiem, bo już każda z tych protez powinna wywołać
    brzęczenie bramki (a nie jest łatwo tak po prostu zostawić je w szafce - takie
    np. zęby można niby wyjąć z gęby). Jeżeli zaś bramka nie zareagowałaby na
    matalowe biodro czy rozrusznik, to po cholerę ją w ogóle instalować? Biodro jest
    nawet kształtem, wielkością i masą podobne do giwery, zaś bomba wielkości
    rozrusznika mogłaby wysadzić z kretesem dwa takie oddziały. Przepraszam za długi
    wywód.


  • 22. Data: 2002-06-21 10:34:59
    Temat: Re: Pekao SA - załamanie - bramki antyterrorystyczne - dość długie
    Od: <g...@p...onet.pl>

    > Istnieje
    > wiele zabezpieczeń mniej niewygodnych a również skutecznych - to dwa.

    Tak z czystej ciekawości, czy mógłbyś rozwinąc ten wątek
    coby dyskusja byla bardziej konstruktywna.
    (watek o 5 złotowkach i staruszkach :) propnuje zakończyć)

    pzdr
    Grzesiek


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 23. Data: 2002-06-21 18:50:38
    Temat: Re: Pekao SA - załamanie - bramki antyterrorystyczne - dość długie
    Od: "Tomasz Nowicki" <t...@p...com>


    Użytkownik <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:718b.00003c2e.3d130153@newsgate.onet.pl...


    > Tak z czystej ciekawości, czy mógłbyś rozwinąc ten wątek
    > coby dyskusja byla bardziej konstruktywna.
    > (watek o 5 złotowkach i staruszkach :) propnuje zakończyć)

    Nie jestem specem oczywiście, ale gdyby na lotniskach i w sądach pozwolono sobie
    na taką przepustowość, to wypadki z 11 września 2001 miałyby miejsce jakieś 30
    lat później, o ile w ogóle, a zbrodnia ich przedawniłaby się 10 razy.
    Wyobraźmy sobie napad na bank Pekao SA oddział w moim miasteczku - wpada
    bandzior, wyciąga gewehr i łapie pierwszą z brzegu klientkę - "dawać kasę bo
    zabiję". No to co mają robić? Dają, niech się gliny martwią dalej. Emeryt z
    ochrony to prędzej zawału dostanie, niż podejmie walkę z bandziorem, zresztą i
    tak mu nie wolno, bo narazi klientów i personel. Do kasjerek bandyta strzelał
    nie będzie, bo siedzą za kuloodpornym szkłem. Ten sam bandzior wykona te same
    czynności z plastikowym nożem w ręku, albo czymś co może być zabawką, ale też
    niewykluczone, że jest plastikową bombą - kto by to sprawdzał w takiej chwili?
    Czy naprawdę wierzysz, że chętny do napadu zrezygnuje z niego, bo się
    przestraszy piszczącej bramki???
    Natomiast z pewnością spory procent klientów zrezygnuje z załatwienia
    czegokolwiek w takim mądrym banku - np. moja szanowna małżonka, mając w
    perspektywie walkę z torbami pełnymi zakupów, po prostu wyszła z banku i poszła
    do innego. A wkrótce pójdzie za nią te skromne 10 tys. miesięcznych obrotów na
    koncie (bo tyle średnio ma). Inny bank z pewnością nie wzgardzi takim skromnym
    klientem, co?
    T.

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1