-
51. Data: 2023-02-20 21:48:48
Temat: Re: PiS w zmowie z banksterką Widziały gały co podpisywały ma działać tylko w jedną stronę
Od: _Master_ <M...@...pl>
W dniu 2023-02-20 o 20:31, J.F pisze:
> A ten Gwiazdowski to kto?
Archanioł od rozmnażania piniendzy ;-)
PS. Na temat nie wyrabiasz, o mnie już nie masz pomysłu napisać, znajdź
sobie dziecko piaskownicę.
-
52. Data: 2023-02-20 21:51:28
Temat: Re: PiS w zmowie z banksterką Widziały gały co podpisywały ma działać tylko w jedną stronę
Od: _Master_ <M...@...pl>
W dniu 2023-02-20 o 19:29, J.F pisze:
> A jak kupiles ten nieruchomosci?
W barterze za pańszczyznę ;-)
Ja i moja rodzina ciężko pracowaliśmy.
Ty potrafisz PRACOWAĆ czy tylko przeliczać?
Bo Dawid to przeliczanie ma w genach ;-)
-
53. Data: 2023-02-20 22:03:44
Temat: Re: PiS w zmowie z banksterką Widziały gały co podpisywały ma działać tylko w jedną stronę
Od: _Master_ <M...@...pl>
W dniu 2023-02-20 o 19:27, J.F pisze:
> No wiesz, jak jestes winien bankowi czy komus pieniądze,
> to bank ma wiekszy problem niz ty
Tutaj w Polsce?
Pierdolisz ;-)
-
54. Data: 2023-02-20 22:24:40
Temat: Re: PiS w zmowie z banksterką Widziały gały co podpisywały ma działać tylko w jedną stronę
Od: cef <c...@i...pl>
W dniu 2023-02-20 o 21:45, _Master_ pisze:
> W dniu 2023-02-20 o 18:12, cef pisze:
>> I ja nie jestem z branży bankowej.
>
> "Co drugi z branży bankowej jest."
Na ile osób szacujesz zatem branżę bankową?
Chciałbym oszacować ile osób wg mnie jest mądrzejszych
od tego pana.
Ja znam osobiście ze dwie, może trzy osoby:
kasjerkę w banku i specjalistę
od finansowania. Kasjerka się liczy? Pytać?
Czy sam sprawdzisz?
-
55. Data: 2023-02-20 23:48:58
Temat: Re: PiS w zmowie z banksterką Widziały gały co podpisywały ma działać tylko w jedną stronę
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"J.F" <j...@p...onet.pl> writes:
> Kredyt Alicja? Klienci już się sądzą :-)
> A poza tym - po jakiej stopie - stalej, Wibor, czy inflacja?
Przecież drukarnie działają cały czas - takiej, po jakiej da się to
robić z zyskiem.
> Tak jest. No ale chwilowo mamy co mamy.
> A stabilnie mialo byc we franku :-)
Przecież było. Tylko że akurat złotówka się "przypadkowo" osłabiła, więc
kredytobiorcy byli w porównaniu do złotówkowych stratni.
> Nic. Tylko jesli bank bedzie mial pieniadze z depozytow, to nie
> wiadomo kto zarobi.
Depozyty poniżej inflacji - wiadomo, kto nie zarobi.
> No, jak slysze w radiu "ceny kupu jablek są skandalicznie niskie - po
> 50gr", a w sklepie widzę 2.50 (to dawno bylo), to widzę wroga.
> Ale to podobno jakies inne jablka.
Swoją drogą, akurat to mi kompletnie nie sprawia różnicy. Chociaż lubię
jabłka.
> "To jest amoralne, aby masło kosztowało 3,00-3,50 zł za kostkę.
A kosztuje?
> W
> takiej sytuacji rolnicy - producenci mleka - za litr mleka musieliby
> dostać poniżej 1 zł, a to nie pokryłoby nawet kosztów produkcji.
To tu nie jest napisane wprost, ale chyba ma spowodować, że ktoś
wyobrazi sobie takiego rolnika z dwiema krowami i jednym koniem.
> Z uwagi na krótki termin przydatności do spożycia mleczarnie nie mogą
> pozwolić sobie na jego zmarnowanie i siłą rzeczy akceptują warunki
> marketów. Tymczasem te narzucają marże sięgające nawet 40-45 proc. To
> jest dla nas oburzające "
Jak to "narzucają marże"? Markety dokonały zmowy cenowej, czy mamy
totalną nadprodukcję i nikt za granicą nie chce kupić? Jeszcze niedawno
masło było naprawdę po 3 zł.
> To kogo mam uwazac za wroga, jak podrozeje? :-)
A musisz kogoś koniecznie?
Może masło jest niezdrowe, tak jak to tłumaczyli za komuny (nie jestem
pewien czy to był Urban). Tak jak margaryna :-)
Samemu można zrobić, jak ktoś lubi.
Producentom MUSI się opłacać produkcja, a sklepom sprzedaż. Inaczej
towaru nie będzie w sklepie.
To może nie być opłacalność bezpośrednia, tak jak być może w części
sklepów z pieczywem (sklepy kalkulują, że jak ktoś przyjdzie po
pieczywo co max parę dni, to zrobi większe zakupy i nie pójdzie do
konkurencji). Ale jakaś opłacalność musi być. Reszta to bajki z mchu
i paproci.
--
Krzysztof Hałasa
-
56. Data: 2023-02-20 23:52:56
Temat: Re: PiS w zmowie z banksterką Widziały gały co podpisywały ma działać tylko w jedną stronę
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"J.F" <j...@p...onet.pl> writes:
> Problemem frankowiczow jest/było to, ze frank podrozał dwukrotnie.
> Taki obiektywny fakt.
Nic podobnego.
Frank podrożał względem złotówki, owszem. IOW, złotówka się dwukrotnie
osłabiła.
--
Krzysztof Hałasa
-
57. Data: 2023-02-21 04:01:57
Temat: Re: PiS w zmowie z banksterką Widziały gały co podpisywały ma działać tylko w jedną stronę
Od: Eneuel Leszek Ciszewski <Z...@d...czytania.fontem.Lucida.Console>
W dniu 20 lut 2023 o 23:48, Krzysztof Halasa pisze:
>> A stabilnie mialo byc we franku :-)
Chyba jest -- jeśli ktoś stabilnie zarabia we frankach...
> Przecież było. Tylko że akurat złotówka się "przypadkowo" osłabiła, więc
> kredytobiorcy byli w porównaniu do złotówkowych stratni.
>> Nic. Tylko jesli bank bedzie mial pieniadze z depozytow, to nie
>> wiadomo kto zarobi.
> Depozyty poniżej inflacji - wiadomo, kto nie zarobi.
Rzekomo kredytobiorcy -- ale zarazem stracą w innych miejscach
z uwagi na inflację... Ogólnie wysoka inflacja szkodzi wszystkim
dookoła, dlatego *zazwyczaj* jest tępiona... Problem w tym, że
jakoś ;) AGlapiński (szef straży wartości polskiego pieniądza)
i DObajtek (szef regulatora posługującego się węglowodorową
monopolizacją) nie wiedzą o szkodliwości wysokiej inflacji...
Narodowy Bank Polski odpowiada za wartość polskiego pieniądza
https://arslege.pl/narodowy-bank-polski/k15/a5462/
Ustawa budżetowa nie może przewidywać pokrywania deficytu budżetowego
przez zaciąganie zobowiązania w centralnym banku państwa
Opatrznościowy Mąż (jakoś tak DObajtek został nazwany przez
Naczelnika) Polskiego Narodu niezbyt chętnie poddaje się
kontrolom NIK
Wg mnie sprawa prosta -- coś (czego potrzebuję) tanieje, więc to coś
kupuję... Tak z masłem, mlekiem i z pralką do prania pieniędzy...
Właśnie w Whirlpool znów potaniały -- ale co z rozpakowaniem?...
(przez tydzień czy dwa interesująca pralka mnie była droższa
o kilka stówek niż jest teraz...)
Mleko będzie zbyt drogie -- ograniczę tak zwaną aktywność życiową,
by przetrwać zwyżkę cenową...
Ceny idą w górę, gdy jest popyt...
Krzywa popytu, krzywa podaży -- przecięcie, rynkowa cena... ;)
Mleko musiało zdrożeć, bo bydlaki więcej płaciły za paliwo itd...
Paliwo nie musiało drożeć -- bo nie było drożej kupowane...
Ale podrożało... Na początku roku potaniało za sprawą magii...
Bydlak kupował paliwo za ileś w grudniu i odliczał 8% VAT;
Za tyle samo (lub taniej) kupował w styczniu -- kiedy odliczał
23% VAT... Ciekawa tarcza antyinflacyjna... Bydlak (ja kto
bydlak) nie przejmował się -- niedoliczony VAT doliczał do
ceny mleka -- płaconą przez mleczne pijaczyny...
BTW -- od dawna nie piję hurtowo (więcej niż 3 litry dziennie) mleka!!!
Wzorem rządu daję bakteriom swoiste 500+ -- by pochłaniać bakteryjne
odchody, :) jogurtem i kefirem nazywane...
Aby moje życie nie było zbyt słodkie -- skusiłem się niedawno na gorzka
czekoladę... Potwornie drogą... 7 pln za 80 gramów 100% czekolady...
>> Z uwagi na krótki termin przydatności do spożycia mleczarnie nie mogą
Masło ma krótki termin?... (parę miesięcy?)
Mleko UHT -- jeszcze ,,krótszy''... ;)
>> pozwolić sobie na jego zmarnowanie i siłą rzeczy akceptują warunki
>> marketów. Tymczasem te narzucają marże sięgające nawet 40-45 proc. To
>> jest dla nas oburzające "
Nie oburzaj się -- to wiedzie tylko do złego...
https://biblia.gosc.pl/rozdzial.php?id=870
> Jak to "narzucają marże"? Markety dokonały zmowy cenowej, czy mamy
> totalną nadprodukcję i nikt za granicą nie chce kupić? Jeszcze niedawno
> masło było naprawdę po 3 zł.
>> To kogo mam uwazac za wroga, jak podrozeje? :-)
Niechaj drożeje -- choćby o 20% rocznie, ale niech konsekwentnie:
- depozyty bankowe zyskują więcej niż 20% rocznie
- kredyty kosztują zdecydowanie więcej niż 20% rocznie
- pensje rosną więcej niż 20% rocznie
- itd...
Tymczasem mamy do czynienia ze stalinowskim mykiem -- kiedy to
wymieniono polskie pieniądze tak, iż deponujący w bankach otrzymali
więcej niż trzymający w pończochach... (PPK itp. dają lepsze warunki
niż oszczędności bankowe -- przynajmniej oficjalnie i teoretycznie;
w istocie zapewne będzie podobnie do OFE...)
MMorawiecki uspakaja -- inflacja jest wysoka, ale pensje rosną szybciej
niż wynikałoby to z inflacji... Pytanie:
- czyje pensje?! (moje, moich podatników?...)
- co z depozytami? (żyjmy z dnia na dzień! -- w razie
czego (w razie choroby czy wypadku) ZUS nam ;) pomoże;
emerytury też ;) będą bardzo wysokie -- może nawet nie
starczą na opłacanie własnego mieszkania; jeść będziemy
trawę, jak bydło na łące...)
> A musisz kogoś koniecznie?
> Może masło jest niezdrowe, tak jak to tłumaczyli za komuny (nie jestem
> pewien czy to był Urban). Tak jak margaryna :-)
> Samemu można zrobić, jak ktoś lubi.
> Producentom MUSI się opłacać produkcja, a sklepom sprzedaż. Inaczej
> towaru nie będzie w sklepie.
Otóż to -- krowy po obu stronach pastwiska muszą radośnie ryczeć!!!
Każdy zdrowy na umyśle człowiek zna skutki nieuczciwości... Chwilowe
zyski łamiące ,,dobre obyczaje'' (krzywdzące którąś ze stron transakcji)
zazwyczaj prowadzą do niestabilności i szkodzą wszystkim, także rzekomo
zyskującym na nieuczciwości... Dlatego społeczeństwa moralnie zdrowe
budują sądownictwo itp... W Polsce (wg mnie!) ów aparat sądowniczy
przypomina cyrk, gdyż wg JKaczyńskiego (niekwestionowanego ;) Naczelnego
Wodza Polskiego Narodu) tylko ci sędziowie są dobrzy, którzy wyrokują
(choćby absurdalnie -- przykładowo zaprzeczając samym sobie) pod
dyktando tegoż NWodza!
> To może nie być opłacalność bezpośrednia, tak jak być może w części
> sklepów z pieczywem (sklepy kalkulują, że jak ktoś przyjdzie po
> pieczywo co max parę dni, to zrobi większe zakupy i nie pójdzie do
> konkurencji). Ale jakaś opłacalność musi być. Reszta to bajki z mchu
> i paproci.
Piekarz musi zarabiać -- bez zarobków umrze z głodu i nie będzie
piekarzem, lecz trupem... Jeśli piekarz musi więcej (niż do tej
pory) zapłacić za gaz czy inne paliwo -- musi podnieść cenę
pieczonego chleba, by nadal zarabiać...
Tutaj gałeczką (potencjometrem?) regulującą inflację jest cena paliwa...
Choć w minionym roku (kiedy to zaszalała inflacja) paliwo (chyba i ropa
naftowa, i gaz ziemny) było kupowane z zagranicy taniej niż przed wojną
-- cena na polskich stacjach drastycznie wzrosła...
Znaczną część potrzebnej energii można by czerpać z OZE -- są jednak
potrzebne stosowne rozwiązania techniczne i prawne... MMorawiecki
i spółka ;) ciężko i wytrwale wypracowują przeróżne trudności
i wytłumaczenia smutnej sytuacji... (odsuwają wiatraki od zabudowy,
nie znajdują możliwości magazynowania nadmiarów energii, od lat
budują ;) polski samochód elektryczny itd...)
--
`_._ _,-'""`-._ .`'.-. ._. .-.
(,-.`._,'( |\`-/| '.'O`-,` .,; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-.-' \ )-`( , o o) `-:`-'.'.`\.'.' '~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,t
-bf- `- \`_`"'-.o'\:/.d`|'.p \; https://www.eneuel.ct8.pl \|/..c
-
58. Data: 2023-02-21 05:20:08
Temat: Re: PiS w zmowie z banksterką Widziały gały co podpisywały ma działać tylko w jedną stronę
Od: Eneuel Leszek Ciszewski <Z...@d...czytania.fontem.Lucida.Console>
W dniu 20 lut 2023 o 15:11, J.F pisze:
>> Bankstery co najwyżej proponują mi rozkład kart [na stół?]
>> kredytowych... Jak zapłacę taką kartą za pralkę, będę mógł
>> spłacać ratalnie, niewiele płacąc (zdecydowanie mniej niż
>> banki płacą za oszczędności) za obsługę...
> Widzisz, jakie dobre banki ...
> Swoja drogą, ciekawe czemu tak ... wolą miec opinie dobrych niż złych,
> liczą na to, ze na KK znow się zadłuzysz, czy gdzies tam
> w sprawozdaniu kredyt lepiej wygląda niz zadłuzenie na KK ...
Lalki nie znasz? -- pieniądzem trzeba nieustannie obracać...
>>> A nawiasem mowiąc - znajomej rata kredytu wzrosla dwukrotnie.
>>> Wrobiona w Wibor :-)
>> W połowie 90 lat ubr. za dom moim rodzice otrzymali około 80 kpln.
>> W latach 90 ubr. i na początku XXI wieku **co najmniej tyle** samo
>> wpłaciłem Kościołowi (co kiedyś policzyłem) w dobrowolnych ofiarach,
>> myśląc, iż dobrze czynię. Nie uwzględniłem w mych obliczeniach inflacji
>> (przez par lat była bardzo wysoka) i uwzględniłem denominację.
>> Przykładowo sumowałem
>> 50 pln,
>> wpłacając na początku 90 lat
>> 500 kplz...
>> Tyle samo pln kosztowało mieszkanie, z którego teraz nadaję.
Tyle samo -- czyli 80 tysięcy PLN. (800 milionów PLZ)
> Bogaty czlowiek z Ciebie,
Byłem bogaty -- zanim mi ,,Matka Boska'' nie ,,pomagała''...
> ale kościół tez musi z czegos żyć :-)
Z mojej nędzy? Nie z mego dobrobytu?!
> Czasami ksiądz błąd popelnia i mówi np "nowy kosciól bedzie kosztował
> 10mln, to wychodzi 10 tys na kazdego parafianina ...
> Hm, czasy sie zmieniły i to juz nie szokuje tak jak kiedys?
> Czy teraz koscioly to po 100 mln?
Nie wiem...
> Taki parafialny mam na mysli, bo swiatynia Opatrznosci to 220mln,
> sanktuarium w Licheniu tez podobno 200mln, ale to stare czasy były.
Licheńska ,,Matka Boska'' potępiła samą siebie przed kamerami...
Sporo i na Licheń płaciłem. Płaciłem, drukowałem bankowe blankiety
ułatwiające wpłacanie, kolportowałem te blankiety po: bankach,
pocztach, kościołach... Wypraszałem ;) w bankach zwolnienia
z bankowych opłat... Kustoszowi nie chciało się nawet przejść
kilkuset metrów na pobliską pocztę w tej (zwolnieniowej) sprawie...
(*chyba* gdzieś ;) na poczcie powiedziano mi, że być może zwolnią
z opłat, o ile kustosz osobiście pofatyguje się choćby na najbliższą
pocztę i osobiście zaproponuje takowe zwolnienie)
Do tej pory mam jeszcze kilka kilogramów ;) blankietów...
Rzecz jasna już niezbyt ;) aktualnych...
Do Wielkopolskiego Banku Kredytowego?...
Dziś z szafy wypadła mi kartka -- wzór dany gdzieś ;) drukarzom
do pokazania, czego mi potrzeba w sprawie tych blankietów...
(bardzo delikatny, ale wyraźny wydruk -- tło...)
Ciekawa była uległość bankierek -- zgadzały się na wszystko...
Na obrazi, brak miejsca na rewersie itd...
Kustosz nawet nie współpracował z fotografią...
Dał jakąś pocztówkę, uważając ją za wystarczającą...
Na nic spełzły moje tłumaczenia, że ,,matryca'' musi mieć
wysoką jakość, by ostateczny wydruk miał sens...
> Hm, miejska parafia w blokowisku, to chyba moze lekko miec 10 tys
> mieszkanców ... bo wiernych ubywa.
Nie wiem...
>> Dziś, jak w innym wątku ktoś pisze, ~takie mieszkanie kosztuje
>> 100 średnich pensji polskich, a jak podają białostockie gazety
>> internetowe -- od 500 kpln do 700 kpln...
> i to jest 100 pensji brutto czy netto?
Diabli wiedzą...
Przeciętne wynagrodzenie brutto w dużych firmach niefinansowych
w grudniu 2022 roku wyniosło 7329,96 zł brutto i było nominalnie
(tzn. bez uwzględnienia inflacji) o 10,3 proc. wyższe niż przed
rokiem - poinformował Główny Urząd Statystyczny
Czyli od netto do brutto? ;)
Moje dochody niemal nie rosną od przełomu wieków!
Bankowe wisienki stanowią spory udział!!!
Tak pobłogosławiły mi Matki Boskie!!!
Zarabiam od czasów, gdy miałem kilka lat; zanim skończyłem czternaście
lat -- prowadziłem księgowość na własny rachunek, wykazując nawet coś
na kształt >>środków trwałych<<... (powiększalnik czy kuwety...)
Ceny miałem skandalicznie niskie, chętnie dawałem drakońskie ;)
gratisy, nie zbijałem mojej ceny zakupu a mimo tego wszystkiego
-- nieźle zarabiałem...
>> Problem niektórych kredytojuserów polega na ciekawym myśleniu:
>> - dziś wezmę 100kpln (równowartość średniego mieszkania)
>> - po 30 latach spłacę 100kpln (równowartość: pralki piorącej
>> pieniądze w programie steam, telewizor lub komputer) i będzie OK
>> W zdrowym społeczeństwie takie myślenie jest tępione; w PRLi -- było
>> rozwijane, nagradzane, chwalone...
> PRL utrzymywal niskie odsetki. I niską inflacje.
> Trochę sztucznie.
Zwłaszcza za EGierka i WJaruzelskiego była niska... ;)
Co z tego, że Wiesław chciał deflacji -- skoro wyszło
(jak niedawno z AGlapińskim?) nieco ;) inaczej...
> No i budowa domu na kredyt to nie było w PRL chwalone.
Jakże nie?! Nierzadko tylko na kredyt!!!
Były nawet kredyty dla >>młodych małżeństw<< na pralki [już
wówczas prano pieniądze?] czy inne [do mrożenia cen?] lodówki...
[może do studzenia społecznych nastrojów?]
Bez kredytu nie można było kibla :) kupić...
Nie można było też dostać kolejnej ,,transzy'' (bezgotówkowej -- więc,
co to za transza?) bez wykazania postępów budowy zgodnych z partyjnym
(każdy dom na ulicy musiał byś tak samo brzydki) harmonogramem...
> Obywatel mial grzecznie czekac w kolejce na mieszkanie ze społdzielni,
> albo szukac pracy ze słuzbowym mieszkaniem.
Moja matka bez łachy dostała mieszkanie w pracy -- ale musiała
zrezygnować z tego mieszkania, bo wyszła za mąż za faceta z domem...
Mieszkanie bez łachy; dojazdy do pracy -- dalej miała do przystanku
miejskiej komunikacji niż do przystanku zakładowego autobusu; bez
łachy wakacje dzieciom i pracownikom; korzystne kredyty; wysokie
wynagrodzenia... Nawet ;) w soboty krócej pracowała niż w pozostałe
dni tygodnia a w niedziele nie pracowała... ;) Wszyscy :) na prawo
i lewo kradli... -- dyrekcja i magazynierzy też... Ja także tam
kradłem -- aparaty telefoniczne chociażby... Ale zadowolałem się
jakoś zużytymi... Co najmniej jeden nie był zużyty -- pamiętam
go do tej pory... Żółty. :) Złocisty. :) Był mój! Siostrze dałem
różowy... Gdzie mogłem stawiałem w domu aparaty telefoniczne...
Niestety wszystkie podłączane do jednej :) linii telefonicznej...
U siebie miałem przycisk odłączający inne aparaty... Na samym
początku dałem przekaźnik sterowany właśnie u mnie, w moim telefonie...
Wiedziałem jak bezśladowo ;) (trzeba było rozłączyć przewód w tarczy)
podsłuchiwać, nagrywałem rozmowy...
Któregoś razu wymknęła się mi napięta sprężyna tarczy -- ostry
koniec głęboko spenetrował ;) mój palec i nadal wkręcał ;) się
a ja miałem dyle_mat... Krew obficie lała się dookoła... Czas
uciekał... Musiałem wyjąć koniec *napiętej* sprężyny z palca
ręki -- czyli miałem tylko jedną rękę do dyspozycji... Lejąca
się krew nie ułatwiała sprawy -- było strasznie ślisko...
Czego te moje palce nie przeżyły?! Nawet co najmniej dwa razy
paliły się... Paliło się lepiszcze ;) wewnątrz palców... Raz
obciąłem sobie koniuszek (pół centymetra?) kciuka... ;)
Palce rąk są (wbrew pozorom?) cholernie ukrwione...
Ból szybko wsiąka w ziemię, strach zabija czas!
W oryginale jest:
Krew szybko wsiąka w ziemię, strach zabija czas!
Ból wsiąkał szybciej niż krew... Rany u mnie goiły się tak
szybko, że stać mnie było na pokazówki *drobnych* samookaleczeń...
> Ale faktem jest, ze jak ktos skonczył na początku lat 80-tych,
> to potem inflacja ratę zjadla, az w roku 1990 spłącil reszte z jednej
> pensji.
Z jednej pensji?! ,,Reszta'' (niemal całość zaciągniętej sumki) była
równowartością bułki z masłem -- nie
bułki z kostką masła
ale
kajzerki posmarowanej masłem...
Latami spłacano (z pensji -- która być może pod taki kredyt była
specjalnie podwyższana) głównie odsetki (1% rocznie) z jakąś
mikroratą...
>> Nowe Volvo S40, którym jeżdżę ponad 14 lat kosztowało z VATem
>> niespełna 100 kpln w salonie. Wiesz, jakie dziś Volvo można kupić
>> za 100kpln? -- używane! :) Nadal będzie mogło mieć w nazwie Nowe...
> No ale o co chodzi?
> Inflacja jest na calym swiecie, u nas przez 14 lat była nieduża.
Gubisz wątek staruszku? ;) -- gdy potrzebuję pomocy w SVG, to czasami ;)
tak jakoś się kończy... Dzieciaki zasuwają tak szybko, że nie nadążam...
Wg nich to wszytko jest *bajecznie* proste...
Tedy (jak te dzieciaki) nachylam się nad Tobą... ;)
Niektórzy ludzie (tacy jak Master czy z) chcieliby skończyć ;)
z lichwiarskimi praktykami... ;) Chcieliby pożyczyć ze 100 kpln
na samochód i tyleż ;) zwrócić po latach... Problem w tym, że
wziąć chcą szmal przykładowo na
całe Nowe Volvo S40
a zwrócić chcą na
całe Nowe, ale używane :) Volvo S40...
Chcą wziąć ze 300 kpln, kupić mieszkanie, pomieszkać lub wynająć,
sprzedać za 700 kpln i zwrócić (bez lichwy!!!) tyle, ile ;) wzięli...
-=-
Samochody drożeją i tanieją -- ponoć od września 21 r.
do września 22 r. podrożały w Polsce średnio o 34%...
Ceny mieszkań też falują...
Pralki [do pieniędzy?] też drożeją i tanieją...
Muszę rozwiązać problem depakowania...
Candy rozwaliła mi kolana tak mocno, że nie stać ;)
mnie powtórkę z rozrywki... Dosłownie mam czasami
trudności z utrzymaniem się na tych kolankach...
Mam tak czasami ;) od lat... Od kilkudziesięciu lat...
Mogę kupić w EuroAGD lub podobnym miejscu, ale wolałbym mieć
pięcioletnią gwarancję producencką... Mogę wybrać Kernau, ale
nie wiem, co to jest i wiem, że ma szczotki [zamiast magnesów
w komutatorze?] a kręci tylko na 1krpm...
Kernau nie jest wstydliwa -- można ją rozebrać...
By wymienić łożysko... [i odciąć pępowinę?...]
Whirlpool mam magnesy ;) -- ale nie jest rozbieralna...
To znaczy -- rozebrać łatwo, ale gorzej z ubraniem... ;)
Indesit (radomskie Whirlpoole) z miotłami [czy szczotkami?]
na 1krpm kosztują teraz nieco ponad 1kpln...
-=-
https://youtu.be/2F4_hLhWFJ4
--
`_._ _,-'""`-._ .`'.-. ._. .-.
(,-.`._,'( |\`-/| '.'O`-,` .,; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-.-' \ )-`( , o o) `-:`-'.'.`\.'.' '~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,t
-bf- `- \`_`"'-.o'\:/.d`|'.p \; https://www.eneuel.ct8.pl \|/..c
-
59. Data: 2023-02-21 09:42:38
Temat: Re: PiS w zmowie z banksterką Widziały gały co podpisywały ma działać tylko w jedną stronę
Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>
On 2023-02-20, Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> wrote:
[...]
>> Tak jest. No ale chwilowo mamy co mamy.
>> A stabilnie mialo byc we franku :-)
>
> Przecież było. Tylko że akurat złotówka się "przypadkowo" osłabiła, więc
> kredytobiorcy byli w porównaniu do złotówkowych stratni.
W latach 2004-2007 się wzmacniała i tamci byli do przodu.
I o stopę procentową, i o kurs.
--
Wojciech Bańcer
w...@g...com
-
60. Data: 2023-02-21 10:29:29
Temat: Re: PiS w zmowie z banksterką Widziały gały co podpisywały ma działać tylko w jedną stronę
Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>
wtorek, 21 lutego 2023 o 09:42:41 UTC+1 Wojciech Bancer napisał(a):
> On 2023-02-20, Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> wrote:
>
> [...]
> >> Tak jest. No ale chwilowo mamy co mamy.
> >> A stabilnie mialo byc we franku :-)
> >
> > Przecież było. Tylko że akurat złotówka się "przypadkowo" osłabiła, więc
> > kredytobiorcy byli w porównaniu do złotówkowych stratni.
> W latach 2004-2007 się wzmacniała i tamci byli do przodu.
> I o stopę procentową, i o kurs.
O stopę, o ile oprocentowanie nie było "ustalane decyzją zarządu" ;>
A czy przypadkiem złotówka nie osłabiła się o tyle, o ile się właśnie w okresie
2004-2007 "wzmocniła" (a raczej napompowała - w ten sam sposób co bańka kredytów hipo
w Irlandii, Islandii - chałupy nie możba było kupić, bo Irlandczycy wykupywali na
pniu całe bloki)?