-
1. Data: 2005-08-08 14:10:12
Temat: Placenie kradziona karta...
Od: "Tomek" <s...@i...pl>
Witam,
W przypadku zaplacenia w placowce handlowej kradziona karta, kto ponosi tego
koszty? Wlasciciel, sklep, bank? Nie moge nigdzie niestety znalezc
informacji na ten temat. Bede wdzieczny za pomoc.
Pozdrawiam!
-
2. Data: 2005-08-08 14:19:04
Temat: Re: Placenie kradziona karta...
Od: Trzypion <t...@o...org.pulapka.pl>
On Mon, 8 Aug 2005 16:10:12 +0200, "Tomek" <s...@i...pl>
wrote:
>Witam,
>W przypadku zaplacenia w placowce handlowej kradziona karta, kto ponosi tego
>koszty? Wlasciciel, sklep, bank? Nie moge nigdzie niestety znalezc
>informacji na ten temat. Bede wdzieczny za pomoc.
Zależy od tego, kto popełnił błąd. Jeśli podpis na slipie jest inny
niz na karcie, to sklep.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Ludwiki 1 m. 74, 01-226 Warszawa
_______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/2005-06-19_Ple
ner/F1010031.html
___________/ GG: 3524356
-
3. Data: 2005-08-08 14:27:48
Temat: Re: Placenie kradziona karta...
Od: "Tomek" <s...@i...pl>
A jak sprawdzic podpis, skoro karta zalozmy byla kradziona? Przeciez
zlodziej jej nie odda na chwile, zeby sprawdzic? :P
-
4. Data: 2005-08-08 14:36:03
Temat: Re: Placenie kradziona karta...
Od: "Darek" <00darek@no_spam.poczta.onet.pl>
> Zależy od tego, kto popełnił błąd. Jeśli podpis na slipie jest inny
> niz na karcie, to sklep.
Tylko jak porównać podpis ze skradzioną kartą. Chyba że złodziej przyniesie
Darek
-
5. Data: 2005-08-08 14:36:44
Temat: Re: Placenie kradziona karta...
Od: Trzypion <t...@o...org.pulapka.pl>
On Mon, 8 Aug 2005 16:27:48 +0200, "Tomek" <s...@i...pl>
wrote:
>A jak sprawdzic podpis, skoro karta zalozmy byla kradziona? Przeciez
>zlodziej jej nie odda na chwile, zeby sprawdzic? :P
A jak robisz autoryzację? Czasem nei porównując z podpisem?
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Ludwiki 1 m. 74, 01-226 Warszawa
_______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/2005-06-19_Ple
ner/F1010031.html
___________/ GG: 3524356
-
6. Data: 2005-08-08 14:39:42
Temat: Re: Placenie kradziona karta...
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Tomek napisał(a):
> A jak sprawdzic podpis, skoro karta zalozmy byla kradziona? Przeciez
> zlodziej jej nie odda na chwile, zeby sprawdzic? :P
>
>
Dlatego dopóki nie znajdzie się karta, sklep na tej podstawie nie
odpowiada.
--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl
-
7. Data: 2005-08-08 15:12:21
Temat: Re: Placenie kradziona karta...
Od: "wk" <b...@p...onet.ABCpl>
"Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> wrote in message
news:dd7qqd$1gg$2@news.onet.pl...
> Tomek napisał(a):
>> A jak sprawdzic podpis, skoro karta zalozmy byla kradziona? Przeciez
>> zlodziej jej nie odda na chwile, zeby sprawdzic? :P
>
> Dlatego dopóki nie znajdzie się karta, sklep na tej podstawie nie
> odpowiada.
To kto w takim razie odpowiada, wlasciciel?
wk
-
8. Data: 2005-08-08 15:16:15
Temat: Re: Placenie kradziona karta...
Od: Andrzej <g...@N...gazeta.pl>
A który sklep sprawdza podpis ? Co dziesiąty. Poza tym czytelny podpis
jest łatwy do podrobienia. A nawet jak podpis się nie będzie zgadzał to
sklep i tak nie zatrzyma karty bo okaziciel karty powie że ma chorą rękę i
dlatego mu tak podpis wyszedł.
W każdym razie za transakcje dokonane przed zastrzeżeniem karty bank może
obciążyć maksymalnie za 150 euro. Po zastrzeżeniu - nie może obciążać.
Podobno łatwiej reklamować transakcje internetowe skradzionym numerem
karty, ale wszyscy czekamy na poprawę bezpieczeństwa przez wprowadzenie
systemu 3D secure.
-
9. Data: 2005-08-08 16:13:20
Temat: Re: Placenie kradziona karta...
Od: "Lukasz Walicki" <l...@n...pl>
> Tylko jak porównać podpis ze skradzioną kartą. Chyba że złodziej
przyniesie
Teoretycznie podpis na karcie powinien być taki sam jak na wniosku o kartę
(np. w BPH). Teoretycznie.
-
10. Data: 2005-08-08 16:56:25
Temat: Re: Placenie kradziona karta...
Od: Andrzej <g...@N...gazeta.pl>
Facet kurier który przynosi kilka kartek do podpisu powinien uprzedzić że
się składa wzór podpisu, że to nie jest zwykłe potwierdzenie jak listonosza.