-
21. Data: 2010-01-03 13:52:35
Temat: Re: Pocztowy i nowa TOiP
Od: Josh01 <j...@g...com>
On 3 Sty, 14:17, krzysztofsf <k...@o...pl> wrote:
> Juz Valdi ci poslal linka do struktury akcjonariatu pocztowego.
>
I o tym już wcześniej pisałem - dla mnie jest to sposób na
wydrenowanie spółki zależnej z kapitału.
>
> >> Sadze, ze sporo klientow nie bylo w stanie , robiac zakupy glownie np. w
> >> Biedronce, zrealizowac 500 zlotowego zwolnienia z oplat.
>
> > 500 zł było w sumie miesięcznie. Jeśli dokonujesz zakupów nawet tylko
> > w Biedronce i jeśli można tam płacić kartą, to w ciągu miesiąca wydasz
> > 500 zł na te zakupy.
>
> Widac, ze nie kupujesz w Biedronce, ani nie czytasz grupy.
> Do tego wez pod uwage, ze wielu emerytom, zwlaszcza po oplaceniu oplat
> bytowych, na "zycie" zostaje mniej niz te 500 zl miesiecznie.
Z całym szacunkiem, ale to Ty napisałeś:
"Sadze, ze sporo klientow nie bylo w stanie , robiac zakupy glownie
np. w Biedronce, zrealizowac 500 zlotowego zwolnienia z oplat."
Ja odpisałem: "...jeśli można tam płacić kartą..."
Więc czytam grupę, ale od razu nie dowalam komuś i nie łapię za słówka
przy odpisywaniu. :]
Wydaje mi się, że dość jasno napisałem o co chodzi w tej dyskusji -
niedorzeczne zapisy w nowej TOiP, które wytworzą dodatkowe koszty dla
banku co nie ma nic wspólnego z rentownością, o promowaniu obrotu
bezgotówkowego nie wspominając.
Co do 500 zł miesięcznych wydatków: nie samym chlebem żyje emeryt, a
zwłaszcza małżeństwo emerytów. Niestety czasem ponad 30% z 500zł
miesięcznie tacy emeryci zostawiają w aptece (jak nie więcej) - a w
większości aptek kartą można płacić.
Poza tym osoby o dochodach poniżej np. 800 zł miesięcznie raczej nie
korzystają i nie będą korzystać z produktów pod nazwą karta płatnicza
(nawet jeśli mają konto w banku), jak sam napisałeś po opłaceniu
rachunków za media i mieszkanie, nie zostanie im wiele, a zatem
posiadanie rachunku bankowego nigdy nie miało dla nich sensu.
-
22. Data: 2010-01-03 14:53:07
Temat: Re: Pocztowy i nowa TOiP
Od: krzysztofsf <k...@o...pl>
Josh01 pisze:
> On 3 Sty, 14:17, krzysztofsf <k...@o...pl> wrote:
>
>> Juz Valdi ci poslal linka do struktury akcjonariatu pocztowego.
>>
>
> I o tym już wcześniej pisałem - dla mnie jest to sposób na
> wydrenowanie spółki zależnej z kapitału.
Nie do konca.
Jest to rowniez metoda na ustawienie takich stawek za obsluge rachunkow,
zeby wychodzilo taniej niz oplata za wyplate z bankowmatu firmy obcej -
naprzyklad.
>>>> Sadze, ze sporo klientow nie bylo w stanie , robiac zakupy glownie np. w
>>>> Biedronce, zrealizowac 500 zlotowego zwolnienia z oplat.
>>> 500 zł było w sumie miesięcznie. Jeśli dokonujesz zakupów nawet tylko
>>> w Biedronce i jeśli można tam płacić kartą, to w ciągu miesiąca wydasz
>>> 500 zł na te zakupy.
>> Widac, ze nie kupujesz w Biedronce, ani nie czytasz grupy.
>> Do tego wez pod uwage, ze wielu emerytom, zwlaszcza po oplaceniu oplat
>> bytowych, na "zycie" zostaje mniej niz te 500 zl miesiecznie.
>
> Z całym szacunkiem, ale to Ty napisałeś:
> "Sadze, ze sporo klientow nie bylo w stanie , robiac zakupy glownie
> np. w Biedronce, zrealizowac 500 zlotowego zwolnienia z oplat."
> Ja odpisałem: "...jeśli można tam płacić kartą..."
> Więc czytam grupę, ale od razu nie dowalam komuś i nie łapię za słówka
> przy odpisywaniu. :]
Wybacz, ale kupno w Biedronce jest jednoznaczne z platnoscia gotowka.
Nie sadzilem, ze musze wyjasnic dodatkowo, dlaczego ktos kupujacy
glownie w Biedronce, nie jest w stanie zrealizowac limitu platnosci
bezgotowkowych.
> Wydaje mi się, że dość jasno napisałem o co chodzi w tej dyskusji -
> niedorzeczne zapisy w nowej TOiP, które wytworzą dodatkowe koszty dla
> banku co nie ma nic wspólnego z rentownością, o promowaniu obrotu
> bezgotówkowego nie wspominając.
Wszystko jest twoim gdybaniem.
Nie jestes w stanie przytoczyc statystyk korzystania z tych produktow w
Pocztowym, ani kosztow obslugi transakcji w obcym bankomacie i w banku
pocztowym. Nie wiesz nawet, czy w pocztowym obsluga jest oplacana
ryczaltowo, czy od pojedynczej transakcji lub od wartosci wszystkich
transakcji.
W dodatku uporczywie popierasz archaiczna forme transakcji
bezgotowkowych, dokonywanych karta debetowa, a nie kredytowa.
> Co do 500 zł miesięcznych wydatków: nie samym chlebem żyje emeryt, a
> zwłaszcza małżeństwo emerytów. Niestety czasem ponad 30% z 500zł
> miesięcznie tacy emeryci zostawiają w aptece (jak nie więcej) - a w
> większości aptek kartą można płacić.
A jak to sie ma do zwolnienia z oplat, ktorego dalej by nie wyrobili
tymi transakcjami? Ja pisze wyraznie o niewyrabianiu limitow na
zwolnienie z oplat. Mozliwe, ze w Nestor wystarczalo mniej niz 500 zl -
ja akurat przymierzam sie do konta standard bez karty, na wplatomat,
dlatego nie pamietam limitu zwalniajacego od oplaty w Nestor.
> Poza tym osoby o dochodach poniżej np. 800 zł miesięcznie raczej nie
> korzystają i nie będą korzystać z produktów pod nazwą karta płatnicza
> (nawet jeśli mają konto w banku), jak sam napisałeś po opłaceniu
> rachunków za media i mieszkanie, nie zostanie im wiele, a zatem
> posiadanie rachunku bankowego nigdy nie miało dla nich sensu.
>
Nie rozumiem. Dlaczego niekorzystanie z karty platniczej ma uniemozliwic
korzystanie z rachunku bankowego? Osobiscie przy kilku posiadanych
aktywnych kontach, na ktorych mam obroty, korzystam z karty platniczej
tylko do jednego z nich.
-
23. Data: 2010-01-03 15:08:11
Temat: Re: Pocztowy i nowa TOiP
Od: "Valdi" <V...@v...pl>
"krzysztofsf" news:hhqb0q$bgf$2@news.onet.pl
> Wybacz, ale kupno w Biedronce jest jednoznaczne z platnoscia gotowka.
Może dla Ciebie jest jednoznaczne :) Ja dopiero o tym fakcie dowiedziałem
się z jakieś dwa lata temu i do teraz zdarza mi się zapomnieć o braku
możliwości zapłaty plastikiem za zakupy :)
> Nie sadzilem, ze musze wyjasnic dodatkowo, dlaczego ktos kupujacy
> glownie w Biedronce, nie jest w stanie zrealizowac limitu platnosci
> bezgotowkowych.
Jak byś przyglądnął się ogólnej konstrukcji swojego posta to byś wiedział
skąd moje "czepialstwo". :) Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że przejąłem
twój styl pismiennictwa - to swoistego rodzaju połączenie
domysłu/powątpiewania z nutką cynizmu :D
> W dodatku uporczywie popierasz archaiczna forme transakcji
> bezgotowkowych, dokonywanych karta debetowa, a nie kredytowa.
Z całym szacunkiem ale teraz prz...ałeś z grubej rury :O
Na czym polega ten "archaizm" karty debetowej względem "nowoczesności" KK?
-
24. Data: 2010-01-03 20:37:59
Temat: Re: Pocztowy i nowa TOiP
Od: krzysztofsf <k...@o...pl>
Valdi pisze:
> "krzysztofsf" news:hhqb0q$bgf$2@news.onet.pl
>
>> Wybacz, ale kupno w Biedronce jest jednoznaczne z platnoscia gotowka.
>
> Może dla Ciebie jest jednoznaczne :) Ja dopiero o tym fakcie dowiedziałem
> się z jakieś dwa lata temu i do teraz zdarza mi się zapomnieć o braku
> możliwości zapłaty plastikiem za zakupy :)
Jest jednoznaczne i z przyczyn doswiadczen osobistych i z powodu lektury
grupy, dla niekupujacych tam.
Jesli ktos placi glownie bezgotowkowo, blyskawicznie wpisuje Biedronke
na swoja "czarna liste".
>
>> Nie sadzilem, ze musze wyjasnic dodatkowo, dlaczego ktos kupujacy
>> glownie w Biedronce, nie jest w stanie zrealizowac limitu platnosci
>> bezgotowkowych.
>
> Jak byś przyglądnął się ogólnej konstrukcji swojego posta to byś wiedział
> skąd moje "czepialstwo". :) Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że przejąłem
> twój styl pismiennictwa - to swoistego rodzaju połączenie
> domysłu/powątpiewania z nutką cynizmu :D
Przykro mi, nie jestem semantykiem.
>
>> W dodatku uporczywie popierasz archaiczna forme transakcji
>> bezgotowkowych, dokonywanych karta debetowa, a nie kredytowa.
>
> Z całym szacunkiem ale teraz prz...ałeś z grubej rury :O
> Na czym polega ten "archaizm" karty debetowej względem "nowoczesności" KK?
>
Zacznij korzystac. Zobaczysz.
-
25. Data: 2010-01-03 23:28:27
Temat: Re: Pocztowy i nowa TOiP
Od: Michal_Ko <m...@n...org>
krzysztofsf pisze:
>>> W dodatku uporczywie popierasz archaiczna forme transakcji
>>> bezgotowkowych, dokonywanych karta debetowa, a nie kredytowa.
>>
>> Z całym szacunkiem ale teraz prz...ałeś z grubej rury :O
>> Na czym polega ten "archaizm" karty debetowej względem "nowoczesności"
>> KK?
>>
>
> Zacznij korzystac. Zobaczysz.
Że tutaj wtrące swoje 0,03 PLN...
1. Za: http://www.krzyzowki.info/archaiczno%C5%9B%C4%87
Krzyżówkowe definicje hasła archaiczność:
1. [Historia] przestarzałośc, zacofanie
2. [Historia] starodawność
3. [Ubrania i Moda] staromodność
4. nienowoczesność , anachroniczność
5. zachowawczość , ortodoksyjność
6. konserwatywność , niewspółczesność
7. tradycjonalizm , skostniałość , skostnienie
8. zgrzybiałość , wsteczność
9. wstecznictwo , obskurantyzm , tradycyjność
Wiem, że źróło nie najlepsze, ale to słowo naprawdę do kart debetowych
nie pasuje w ogóle :) Archaicznymi możnaby w Polsce, od biedy, nazwać
czeki. Karta debetowa jest nowoczesnym środkiem płatnicznym- a swoją
drogą, KK powstały wcześniej niż debetówki :)
2. Jak długo korzystasz z KK? Bo na tej grupie są ludzie, którzy już
zdążyli przerobić ze 2 talie KK aby ostatecznie wrócić do debetówek. KK
nie jest dla każdego- powody są jasne i oczywiste. Statystyki tego ilu
użytkowników się zadłuża permanentnie, ilu ponosi opłatę roczną, ilu w
ogóle nie wie do czego KK służy itp. Poza tym banki uporczywie namawiają
do korzystania z KK kusząc programami lojalnościowymi, rabatowymi,
cashback-iem, ubezpieczeniami i innymi cudami. Nie bez przyczyny- o ile
mi wiadomo, nie są to instytucje charytatywne.
Odpowiedz mi na pytanie: DLACZEGO w ramach KK można uzyskać tyle bonusów
a do debetówek praktycznie (poza bardzo nielicznymi wyjątkami) nie?
Odpowiedź jest prosta: KK wydaje się więcej, _prawie_ zawsze... może
grupowi "wyjadacze wisienek" i twardziele są w stanie na KK _naprawdę_
zyskać, ale to jest promil wszystkich użytkowników. Na całą resztę- co
potwierdzają statystyki w sposób bardzo dobitny- działa magia
przyznanego limitu, grace-period, idealna płynność (limity dużo wyższe
od zarobków) i dodatkowe "korzyści" w postaci punktów, cashbacku itd. I
spłacanie całości wyciągów nie ma wiele do rzeczy- i tak wydajesz więcej
bo tak działa ludzka psychika. :) Ja się już o tym przekonałem, a byłem
wieloletnim zwolennikiem płatności KK, rzecz jasna super świadomym,
spłacającym całość i cieszącym się z GP... ;)
--
Michał
-
26. Data: 2010-01-03 23:56:48
Temat: Re: Pocztowy i nowa TOiP
Od: krzysztofsf <k...@o...pl>
Michal_Ko pisze:
O "archaicznosci" napisalem prowokacyjnie ;) , poniewaz denerwuje mnie
wrecz fanatyzm osob propagujacych za wszelka cene platnosci bezgotowkowe
w kontekscie gotowkowych jako swoistego zacofania.
Wychodze im naprzeciw z KK, jako wyzsza forma :))
Zreszta, jesli ktos juz korzysta z KK, to przymusowe korzystanie z
dodatkowej debetowki jest dla niego utrudnieniem - musi pamietac o
transakcjach, zeby nie stracic tych kilku zlotych. Jak dotad tylko BPH
stosuje w przypadku korzystania ze swoich KK przeniesienie obowiazkowego
limitu transakcji debetowka na KK.
Wyzsze wydatki KK maja rowniez odniesienie do wydatkow debetowka z konta
z limitem debetowym - jesli ktos nie ma dyscypliny wydatkowej, to
predzej czy pozniej "zje" przyznany kredyt odnawialny i bedzie na
minusie - tak filozofia transakcji bezgotowkowych.
Odnosnie "wyzszosci" KK , moge ci dac tylko jeden konkretny, istotny
przyklad - nieudana transakcja blokuje ci w jej przypadku dostepny limit
kredytowy. Mozesz, do czasu wyjasnienia sprawy korzystac z innych KK
(jesli masz zapas :) ), lub siegnac do srodkow z konta. Blokada
transakcji debetowka, zamraza ci twoja wlasna zywa gotowke, co czasem
moze byc bardzo przykre, jesli jest to wieksza kwota lub byla to
koncowka posiadanych zasobow, czy dostepnego debetu.
-
27. Data: 2010-01-04 08:09:13
Temat: Re: Pocztowy i nowa TOiP
Od: Michal_Ko <m...@n...org>
krzysztofsf pisze:
> Michal_Ko pisze:
>
> O "archaicznosci" napisalem prowokacyjnie ;) , poniewaz denerwuje mnie
> wrecz fanatyzm osob propagujacych za wszelka cene platnosci bezgotowkowe
> w kontekscie gotowkowych jako swoistego zacofania.
Płatności bezgotówkowe są po prostu wygodniejsze i bezpieczniejsze, w
większości przypadków przynajmniej :)
> Wychodze im naprzeciw z KK, jako wyzsza forma :))
Pozornie wyższa :) Co, na dobrą sprawę, jest wyższego w wydawaniu limitu
i spłacaniu go co miesiąc w całości w/s do wydawania tych samych
pieniędzy z własnego konta?
> Zreszta, jesli ktos juz korzysta z KK, to przymusowe korzystanie z
> dodatkowej debetowki jest dla niego utrudnieniem - musi pamietac o
> transakcjach, zeby nie stracic tych kilku zlotych.
No to jest zupełnie inna kwestia- ale wybór korzystania z KK zamiast z
debetówki to- dla większości ludzi- igranie z ogniem. Rzecz jasna nie
dla śmietanki pbb :D
> Wyzsze wydatki KK maja rowniez odniesienie do wydatkow debetowka z konta
> z limitem debetowym - jesli ktos nie ma dyscypliny wydatkowej, to
> predzej czy pozniej "zje" przyznany kredyt odnawialny i bedzie na
> minusie - tak filozofia transakcji bezgotowkowych.
Chyba, że ktoś z limitów odnawialnych nie korzysta (jak ja)- bo to już
jest totalnie głupi pomysł (bo każdy dzień korzystania oznacza odsetki)
jak na codzienne wydatki. Sprawa jest prosta- TRZEBA mieć odpowiednio
duże oszczędności i wtedy swój ROR traktować jak niby kartę kredytową,
tyle, że SAM określasz jaki jest jej obecny limit i wydajesz SWOJE
pieniądze, których zbyt duży ubytek- boli. ;)
> Odnosnie "wyzszosci" KK , moge ci dac tylko jeden konkretny, istotny
> przyklad - nieudana transakcja blokuje ci w jej przypadku dostepny limit
> kredytowy.
Tak, to jest prawda. Nieudana transakcja lub transakcja która w
założeniu ma blokować wyższe kwoty- wtedy można zamiast limitu bankowego
korzystać z własnych oszczędności, jak napisałem wyżej, lub mieć po
prostu KK w zanadrzu na takie sytuacje.
Blokady zwykłych transakcji schodzą zwykle do 7 dni- nie jest to jakoś
strasznie długo.
> transakcji debetowka, zamraza ci twoja wlasna zywa gotowke, co czasem
> moze byc bardzo przykre, jesli jest to wieksza kwota lub byla to
> koncowka posiadanych zasobow, czy dostepnego debetu.
KK tymbardziej- wg mnie- to bardzo poważne niebezpieczeństwo dla osób,
które całe swoje "zasoby" trzymają na ROR i mają ich na tyle niewiele,
że byle nieudana transakcja to być albo nie być... Ale to moje poglądy-
oczywiście każdy ma prawo i może korzystać z KK jak chce. W USA mamy
tego efekt. Nota bene- nie wiem czy słyszałeś, że 2009 rok był
pierwszym, gdzie w USA wykonano więcej transakcji kartami debetowymi
(sic!) niż kredytowymi? Wygląda na to, że przyparci do muru amerykanie
przecierają oczy. I z czasem MOŻE wyjdą na prostą a KK zacznie służyć
tym, którzy umieją/mogą z niej korzystać tak, jak należy.
--
Michał
-
28. Data: 2010-01-04 08:24:58
Temat: Re: Pocztowy i nowa TOiP
Od: krzysztofsf <k...@w...pl>
On 4 Sty, 09:09, Michal_Ko <m...@n...org> wrote:
> krzysztofsf pisze:
>
> > Michal_Ko pisze:
>
> > O "archaicznosci" napisalem prowokacyjnie ;) , poniewaz denerwuje mnie
> > wrecz fanatyzm osob propagujacych za wszelka cene platnosci bezgotowkowe
> > w kontekscie gotowkowych jako swoistego zacofania.
>
> Płatności bezgotówkowe są po prostu wygodniejsze i bezpieczniejsze, w
> większości przypadków przynajmniej :)
>
> > Wychodze im naprzeciw z KK, jako wyzsza forma :))
>
> Pozornie wyższa :) Co, na dobrą sprawę, jest wyższego w wydawaniu limitu
> i spłacaniu go co miesiąc w całości w/s do wydawania tych samych
> pieniędzy z własnego konta?
Platnosci za pomoca karty debetowej przypietej do konta sa w chwili
obecnej niewygodne i szczerze mowiac, po prostu upierdliwe.
Wiekszosc ROR jest obecnie nieoprocentowana (Za wyjatkiem Aliora i
Eurobanku) i albo rezygnujemy z oprocentowania i trzymamy tam
pieniadze, albo rezerwujemy nieduza kwote pod zakupy i uzupelniamy na
biezaco w miare wydawania (upierdliwe, a czesto trudne jesli konto
oszczednosciowe jest z limitem przelewow).
> > Zreszta, jesli ktos juz korzysta z KK, to przymusowe korzystanie z
> > dodatkowej debetowki jest dla niego utrudnieniem - musi pamietac o
> > transakcjach, zeby nie stracic tych kilku zlotych.
>
> No to jest zupełnie inna kwestia- ale wybór korzystania z KK zamiast z
> debetówki to- dla większości ludzi- igranie z ogniem. Rzecz jasna nie
> dla śmietanki pbb :D
>
> > Wyzsze wydatki KK maja rowniez odniesienie do wydatkow debetowka z konta
> > z limitem debetowym - jesli ktos nie ma dyscypliny wydatkowej, to
> > predzej czy pozniej "zje" przyznany kredyt odnawialny i bedzie na
> > minusie - tak filozofia transakcji bezgotowkowych.
>
> Chyba, że ktoś z limitów odnawialnych nie korzysta (jak ja)- bo to już
> jest totalnie głupi pomysł (bo każdy dzień korzystania oznacza odsetki)
> jak na codzienne wydatki. Sprawa jest prosta- TRZEBA mieć odpowiednio
> duże oszczędności i wtedy swój ROR traktować jak niby kartę kredytową,
> tyle, że SAM określasz jaki jest jej obecny limit i wydajesz SWOJE
> pieniądze, których zbyt duży ubytek- boli. ;)
I robisz bankowi prezent w postaci nieoprocentowania tych srodkow.
>
> > Odnosnie "wyzszosci" KK , moge ci dac tylko jeden konkretny, istotny
> > przyklad - nieudana transakcja blokuje ci w jej przypadku dostepny limit
> > kredytowy.
>
> Tak, to jest prawda. Nieudana transakcja lub transakcja która w
> założeniu ma blokować wyższe kwoty- wtedy można zamiast limitu bankowego
> korzystać z własnych oszczędności, jak napisałem wyżej, lub mieć po
> prostu KK w zanadrzu na takie sytuacje.
>
> Blokady zwykłych transakcji schodzą zwykle do 7 dni- nie jest to jakoś
> strasznie długo.
Ta...Zwlaszcza, jesli srodki masz na lokacie terminowej i musisz ja
zerwac, zeby dokonac terminowych platnosci - na przyklad.
No i po co KK z ktorej nie korzystasz, a placisz za posiadanie?
> > transakcji debetowka, zamraza ci twoja wlasna zywa gotowke, co czasem
> > moze byc bardzo przykre, jesli jest to wieksza kwota lub byla to
> > koncowka posiadanych zasobow, czy dostepnego debetu.
>
> KK tymbardziej- wg mnie- to bardzo poważne niebezpieczeństwo dla osób,
> które całe swoje "zasoby" trzymają na ROR i mają ich na tyle niewiele,
> że byle nieudana transakcja to być albo nie być...
wspomnialem o trzymaniu gotowki na lokacie termonowej, lub na KO z
wykorzystanym limitem bezplatnych przelewow itp
>Ale to moje poglądy-
> oczywiście każdy ma prawo i może korzystać z KK jak chce. W USA mamy
> tego efekt. Nota bene- nie wiem czy słyszałeś, że 2009 rok był
> pierwszym, gdzie w USA wykonano więcej transakcji kartami debetowymi
> (sic!) niż kredytowymi? Wygląda na to, że przyparci do muru amerykanie
> przecierają oczy. I z czasem MOŻE wyjdą na prostą a KK zacznie służyć
> tym, którzy umieją/mogą z niej korzystać tak, jak należy.
pozabierali im karty po prostu :))
Widzailem na yotoube filmy na temat - amerykanie kompletnie nie zdaja
sobie sprawy (przecietni) z funkcjonowania KK, a w dodatku banki tam
byly bardzo niefrasobliwe i w miejsce zablokowanej KK konkurencja
przysylala swoja, nie wnikajac w przyczyny blokady.
-
29. Data: 2010-01-04 08:51:31
Temat: Re: Pocztowy i nowa TOiP
Od: "k...@g...pl" <k...@g...pl>
Porzucając temat wyższość KK nad kartami debetowymi vs. wyższość karty
debetowej nad KK wracam do pierwotnego nurtu dyskusji, a mianowicie
nowa TOIP Banku Pocztowego.
Przestrzegam przed zakładką "płatności" w Pocztowym24. Wszelcy
zdefiniowani odbiorcy i wykonane przelewy z rachunku oszczędnościowego
kończą się naliczeniem opłaty 10 PLN. Wczoraj wieczorem mało nie
spadłem z obrotowego, jak zobaczyłem wykonany przelew z datą
dzisiejszą i pobraną prowizją w wysokości 10 PLN. Zaznaczam, że był to
pierwszy przelew w tym miesiącu z tego rachunku. W tytule widnieje:
opłata za st. zlec. Jak rozumiem, za stałe zlecenie.
Zadzwonię dziś po południu do Bydgoszczy, ciekawe co mi powiedzą. W
mięczyszasie sprawdziłem, czy rzeczywiście może jakieś stałe zlecenie
się utworzyło, ale nie, nie przypominam sobie, żebym wpisywał zakres
czasowy obowiązywania takiej płatności. Doszedłem do wniosku, że mają
tak ustawiony system, że wszelkie operacje wykonywane z tej zakładki
płatności obciążone są prowizją. Dam znać co wskórałem na infolinii.
-
30. Data: 2010-01-04 23:05:51
Temat: Re: Pocztowy i nowa TOiP
Od: Michal_Ko <m...@n...org>
krzysztofsf pisze:
>>> Wychodze im naprzeciw z KK, jako wyzsza forma :))
>> Pozornie wyższa :) Co, na dobrą sprawę, jest wyższego w wydawaniu limitu
>> i spłacaniu go co miesiąc w całości w/s do wydawania tych samych
>> pieniędzy z własnego konta?
>
>
> Platnosci za pomoca karty debetowej przypietej do konta sa w chwili
> obecnej niewygodne
Zdefiniuj "wygodę" bo dla mnie to tyle, co fizyczna wygoda braku
konieczności chodzenia do bankomatu i posiadania dużej ilości gotówki.
Pieniądze na bieżące wydatki są na ROR.
> i szczerze mowiac, po prostu upierdliwe.
Upierdliwe to tak naprawdę jest pilnowanie wyciągów, logowanie się do
innych systemów transakcyjnych i comiesięczne ustalanie przelewu. Nie
wspominając o tym, jak bardzo upierdliwie jest, jak o tym zapomnisz :)
KK powoduje konieczność wykonania nadmiarowych operacji, bo w przypadku
debetowej jest:
ROR -> Płatność kartą -> Rachunek sprzedawcy
A kredytowej:
ROR -> Rachunek karty -> Płatność -> Rachunek sprzedawcy.
> Wiekszosc ROR jest obecnie nieoprocentowana (Za wyjatkiem Aliora i
> Eurobanku) i albo rezygnujemy z oprocentowania i trzymamy tam
> pieniadze,
Kolego, ale ile tego "oprocentowania"??? Ile miesięcznie wydajesz (nie
pisz- po prostu przemyśl)?
Pisałem, że KK dla zwykłego śmiertelnika z podwójną średnią krajową (nie
mówiąc o tych, co zarabiają mniej!) więcej potencjalnej szkody niż
pożytku. No, bo jak ktoś wydaje KK 10 000zł / miesiąc to faktycznie gra
zaczyna być warta świeczki, ale przy wydatkach na poziomie 1000-2000zł
miesięcznie, obecne oprocentowanie kont oszczędnościowych daje żałosne
kwoty. Które prawdopodobnie zaoszczędzisz nie ulegając magii limitu, GP
i innych wspomnianych rzeczy - za to doskonale wiedząc iloma środkami
dysponujesz i rozsądnie nimi gospodarując.
> albo rezerwujemy nieduza kwote pod zakupy i uzupelniamy na
> biezaco w miare wydawania (upierdliwe, a czesto trudne jesli konto
> oszczednosciowe jest z limitem przelewow).
A jak wygląda rutyna korzystania z KK? Wiem doskonale, bo parę lat
korzystałem. Ułudą jest to "oszczędzanie" na kontach oszczędnościowych-
po prostu termin spłaty zgrywasz z wynagrodzeniem i spłacasz na bieżąco.
Jesteś po prostu "jeden miesiąc w przód". To samo osiągniesz,
oszczędzając regularnie pewne kwoty. Możemy wykonać symulację, jeśli
chcesz.
>> jak na codzienne wydatki. Sprawa jest prosta- TRZEBA mieć odpowiednio
>> duże oszczędności i wtedy swój ROR traktować jak niby kartę kredytową,
>> tyle, że SAM określasz jaki jest jej obecny limit i wydajesz SWOJE
>> pieniądze, których zbyt duży ubytek- boli. ;)
>
>
>
> I robisz bankowi prezent w postaci nieoprocentowania tych srodkow.
Zastanów się- bo chyba nie odpisałeś na tamte pytania- z jakiego powodu
bank Tobie chce "robić prezent" w postaci cashback, punktów, promocji
itd. ? Komu się to opłaca? I dlaczego?
Poza tym co do oprocentowania sprawa jest jasna- KK daje tylko ułudę
oprocentowania środków, bo korzystając z niej regularnie, do
porównywalnych codziennych zakupów, jesteś "do przodu" o jeden miesiąc a
nowe pieniądze i tak i tak musisz wydać, albo na bieżące wydatki albo na
spłatę karty. Oprocentowanie i GP zaczyna grać rolę przy duuużych
wydatkach. Regularnych.
>
> Ta...Zwlaszcza, jesli srodki masz na lokacie terminowej i musisz ja
> zerwac, zeby dokonac terminowych platnosci - na przyklad.
No ale mam na koncie oszczędnościowym + odpowiednią nadwyżkę na ROR.
> No i po co KK z ktorej nie korzystasz, a placisz za posiadanie?
No to w tej chwili nie mam żadnej KK bo funkcjonalność debetowych jest
identyczna. Nie pożyczam samochodów na tyle często, żeby miało to dla
mnie jakiekolwiek praktyczne znaczenie.
>> tego efekt. Nota bene- nie wiem czy słyszałeś, że 2009 rok był
>> pierwszym, gdzie w USA wykonano więcej transakcji kartami debetowymi
>> (sic!) niż kredytowymi? Wygląda na to, że przyparci do muru amerykanie
>> przecierają oczy. I z czasem MOŻE wyjdą na prostą a KK zacznie służyć
>> tym, którzy umieją/mogą z niej korzystać tak, jak należy.
>
>
>
> pozabierali im karty po prostu :))
Z jakiego powodu?
> Widzailem na yotoube filmy na temat - amerykanie kompletnie nie zdaja
> sobie sprawy (przecietni) z funkcjonowania KK,
A Polacy? Bo około 75% nie spłaca całości zadłużenia na KK. A wiemy, że
to jest forma najdroższego kredytu. KAŻDY zdaje sobie sprawę z
funkcjonowania KK, bo prostu przyznany limit działa na wyobraźnię i ją
wyłącza. Bo w głębi rozumu nie ma ludzi na tyle skretyniałych, żeby
wierzyli że bank da im pieniądze za darmo.
Dlatego, na dobrą sprawę, wszystkie a zwłaszcza "odnawialne"
konsumpcyjne produkty kredytowe (nawet KK z 0% w GP) to jest igranie z
ogniem. Ale... nic nie mam do użytkowników tego czy innego kredytu. Po
prostu w świetle tego, czym jest tak naprawdę KK nieuczciwie jest
nazywać ją "nowoczesną" a debetówki "archaiczną". :) Od tego wyszliśmy.
A już całkowicie a propos historii kart i archaiczności- KK jest
koronnym przykładem archaiczności, bo okres rozliczeniowy i okres
bezodsetkowy powstały wtedy kiedy powstały (lata 50-60)... z
konieczności technicznej. Nie było wtedy możliwości rozliczania
transakcji elektronicznie, na bieżąco, trzeba było je zebrać, wysłać
zestawienie do klienta i otrzymać zapłatę. Wszystko papierkowo- stąd GP,
który musiał trwać.
Karta debetowa, która realnie w czasie rzeczywistym daje dostęp do
środków na rachunku jest znacznie nowocześniejszym instrumentem i mogła
się upowszechnić wraz z upowszechnieniem elektroniki w obsłudze transakcji.
--
Michał