-
71. Data: 2019-08-13 10:08:19
Temat: Re: PodaRTki...
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
W W-wie jest (był?), były szkolenia dla chcących prowadzić podobną placówkę.
Inna sprawa, że nie rozwijało to się lawinowo.
Trzeba było mieć lokal (nie wiem, czy mógł być wspólny z miejscem zamieszkania, może
osobny?), szkolenie, no i chętnych OIDP co
najmniej sześcioro innych rodziców.
No i teraz nakarm te dzieci (ew. każdy rodzic przyniesie coś innego swojemu, wiek
dzieci od 3m do 3l) i wyjdź z nimi na spacer (na
ulicę czy na plac zabaw spółdzielni).
Przy małej liczbie dzieci trzeba mieć proporcjonalnie za dużo personelu, w dużej
placówce to się lepiej rozkłada.
-----
> tego typu programu nie ma.
-
72. Data: 2019-08-13 11:46:03
Temat: Re: PodaRTki...
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
50% ryzyka na multi-kulti i podobne pedalstwo.
-----
> w Danii
-
73. Data: 2019-08-13 12:17:51
Temat: Re: PodaRTki...
Od: Szymon <...@w...pl>
W dniu 2019-08-13 o 10:08, ąćęłńóśźż pisze:
> W W-wie jest (był?), były szkolenia dla chcących prowadzić podobną
> placówkę.
> Inna sprawa, że nie rozwijało to się lawinowo.
> Trzeba było mieć lokal (nie wiem, czy mógł być wspólny z miejscem
> zamieszkania, może osobny?), szkolenie, no i chętnych OIDP co najmniej
> sześcioro innych rodziców.
> No i teraz nakarm te dzieci (ew. każdy rodzic przyniesie coś innego
> swojemu, wiek dzieci od 3m do 3l) i wyjdź z nimi na spacer (na ulicę czy
> na plac zabaw spółdzielni).
> Przy małej liczbie dzieci trzeba mieć proporcjonalnie za dużo personelu,
> w dużej placówce to się lepiej rozkłada.
Zastanawia mnie też kwestia odpowiedzialności prawnej. Raz - rodziców
powierzających dziecko obcej osoby, dwa - tej osoby, która przyjmuje
dzieci. Wszystko pięknie dopóki się nic nie stało, ale w razie jakiegoś
wypadku...
-
74. Data: 2019-08-13 13:28:55
Temat: Re: PodaRTki...
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
Ciekawe co zrobić, gdy dziecko w państwowym żłobku wybije oko.
Pewnie 10% utraty zdrowia z polisy o 5 tys. zł sumy gwarancyjnej.
Ewentualnie droga sądowa jak przeciw placówce służby zdrowia (której to żłobki
podlegają).
Przynajmniej nie ogłosi upadłości jak mogłaby osoba fizyczna.
-----
> w razie jakiegoś wypadku.
-
75. Data: 2019-08-13 14:42:04
Temat: Re: PodaRTki...
Od: Szymon <...@w...pl>
W dniu 2019-08-13 o 13:28, ąćęłńóśźż pisze:
> Ciekawe co zrobić, gdy dziecko w państwowym żłobku wybije oko.
Pewnie to zależy czy doszło do zaniedbania czy nie.
> Pewnie 10% utraty zdrowia z polisy o 5 tys. zł sumy gwarancyjnej.
I pytanie czy ubezpieczyciel wypłaci cokolwiek jeśli dzieckiem zajmowały
się osoby do tego nieuprawnione.
> Ewentualnie droga sądowa jak przeciw placówce służby zdrowia (której to
> żłobki podlegają).
Sąd określi czy to był wypadek, czy zaniedbanie. Sprawdzi pewnie m.in.
uprawnienia. Przecież to nie jest tak, że dziećmi może się zajmować
ktokolwiek, komu się chce. Ratownik musi mieć inne uprawnienia na
basenie niż matematyk w klasie.
-
76. Data: 2019-08-13 16:12:38
Temat: Re: PodaRTki...
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
<s...@g...com> 1...@g...co
m
: A moze dodrukowuje? Masz jakies info na ten temat?
500+ niby jedynie ;) odbiera ,,bogatym'' [mnie przykładowo]
i daje ,,biednym'', czyli niby nie zabiera towaru z rynku.
Problem w tym, że raczej ;) zabiera rozsądnym/zaradnym
a daje niezbyt rozsądnym/zaradnym...
Siak czy tak chyba za PO-PSL oficjalnie nie było tak dużej
inflacji w Polsce jaka jest teraz. (3.5% ma przekroczyć w br.)
Być może jest tak, jak piszesz -- staniały ekskluzywne/drogie
towary (asfalt chociażby, jako drogi [w obu znaczeniach drogi])
a zdrożała pietruszka, ale akurat jest chyba odwrotnie, to znaczy
chociażby drożeją stale ekskluzywne nieruchomości i drogie samochody...
Za DTuska czyhałem na indyjskie spodnie marnej jakości kosztujące 20 pln;
od dawna nie płacę za spodnie dobrej jakości więcej niż 10 pln, z tym, że
zwykle od tych 10 pln naliczane są różne rabaty, przez co rzadko płacę
więcej niż 8 pln a główną przeszkodą w mym qpowaniu jest brak miejsca
w mieszkaniu...
O tym, że za DTuska staniały nieruchomości i samochody chyba wiadomo powszechnie.
-=-
IMO po prostu ludziom się należy -- więc mają;
mając -- kupują;
a kupując bez opamiętania -- podbijają ceny, bo
sklepom też się po prostu należy -- dodatkowe opodatkowanie ;)
wg władców, którym się po prostu należą nagrody,
więc sklepy muszą podnosić ceny,
by mieć z czego płacić te dodatkowe podatki...
-=-
IMO pierwotnymi zyskującymi na 500+ są władcy i odbiorcy 500+;
ci ostatni jednak zazwyczaj szybko tracą na swej bezmyślności
i chybionych inwestycjach oraz (jak reszta społeczeństwa) na
podatkach, zaś wtórnymi zyskującymi są sklepy i banki...
Sklepy podnoszą ceny
a banki zwiększają kredytowanie tak ,,ilościowo'' (więcej
aktywów bankowych w pln) jak i cenowo (wyższy koszt forsy
wywołany większym popytem)...
-=-
Stawiam na niepodnoszenie stóp procentowych przez RPP, chyba że
500+ zostanie zwaloryzowane tak, jak waloryzowane są składki ZUS
dla prowadzących DG. Bez waloryzacji tym lepiej dla rządzących,
im inflacja wyższa... Z waloryzacją 500+ opartą jedynie o inflację
też inflacja daje władcom zysk -- propagandowy, za który nie płacą.
Waloryzacja 500+ podobna do emerytalnej za jakiś czas doprowadzi
do zapaści 500+ tak, jak doprowadziła emerytury waloryzacja emerytur
oparta jedynie o inflację, nie o przyrost PKB, jak ma to miejsce
w wypadku składek ZUS prowadzących DG.
Oczywiście jeszcze szybciej zapadnie się 500+ bez jakiejkolwiek waloryzacji.
Ponadto i waloryzacji emerytur (opartej jedynie o inflację) sprzyja wysoka
inflacja -- składki (czyli podatki) rosną wraz inflacją i przyrostem PKB,
zaś świadczenia emerytalne rosną jedynie wraz z inflacją. Gdy pozornie
rosną emerytury -- gawiedź cieszy się i powtarza, że za DTuska emerytury
nie rosły, choć zasady podnoszenia świadczeń emerytalnych (nie wieku
emerytalnego -- ten oczywiście uległ drastycznej zmianie, ale wysokości
emerytur) obowiązują nadal te same...
składki ZUS rosną wraz z PKB; ten zaś uwzględnia inflację
emerytury zależą tylko od inflacji
500+ nie rośnie
Powyższych informacji nie piszę jako wykładnia ;) prawa czy wiedzy.
Raczej sugerują szukanie informacji we własnym zakresie, gdyż piszę
jedynie powierzchownie -- nie znając ludzkiej niewiedzy, mogę wiele
przeoczyć.
-=-
Do JF:
Piszesz, że mamy obecnie najniższy koszt kredytu od niepamiętnych
lat, co być może skłania do zaciągania nowych długów... Na pierwszy
rzut oka warto wymienić 5% na 2%, ale już na drugi rzut oka widać,
że można zamienić 5% na 2% i poczynić rezerwy, bo wkrótce sytuacja
może odmienić się i trzeba będzie 2% wymieniać na 5% lub więcej,
jeśli nie będzie tychże rezerw zezwalających na przeczekanie...
Jaka jest praktyka? -- brutalna! Znam masę dłużników twierdzących,
że tani pieniądz trzeba wykorzystać do cna, którzy po prostu :)
zbankrutowali. Znam też osoby, które w czasach dobrej koniunktury
jakoś gromadziły rezerwy -- niekoniecznie w złocie czy makulaturze...
Szwajcarzy znają się na pieniądzach jak nikt na świecie [ponoć są potomkami
Templariuszy] i drwią ze świata twierdzeniami, jakoby czerpali elektryczność
z perpetuum mobile -- właśnie oglądałem porno mówiące o tej drwinie...
W istocie Szwajcarzy żyją z banków i naiwności innych ludzi!
[zaś ci ludzie nazywają mnie idiotą, bo apeluję do rozsądku]
Oczywiście warto zamienić dziś 5% na 2%, ale czy na pewno warto
te nowe kredyty rozpuścić/zainwestować?
Może warto: inwestycje --> wzrost PKB --> niższy koszt kredytu...
Może jednak nie warto: rozsądniejsze inwestycje --> mniejsze długi --> niższy koszt
kredytu...
-=-
Raz za razem czytam, że na zakupy warto udać się ,,z pełnym żołądkiem'', ;)
aby (pod wpływem śmiertelnego głodu) nie wymienić bezcennego
błogosławieństwa na miskę soczewicy... [ale zadaje sobie
pytanie: ,,kto teraz je z miski?'']
--
_._ _,-'""`-._ .`'.-. ._. .-.
)\._.,--....,'``.
(,-.`._,'( coma |\`-/| .'O`-' .,; o.' e...@g...com '.O_' /,
_.. \ _\ (`._ ,.
`-.-' \ )-`( , o o) `-:`-'.'. `\.'.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,
`._.-(,_..'--(,_..'`-.;.' Felix Lee
-bf- `- \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;.p \ ;' http://www.eneuel.w.duna.pl ;\|/...
https://danutac.oferty-kredytowe.pl
-
77. Data: 2019-08-13 16:37:24
Temat: Re: PodaRTki...
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
Myślisz, że ubezpieczyciel nie wypłaci całych 500 zł za wybicie oka z polisy NNW
dziecka, bo nauczycielka w szkole nie miała badań
sanepidu?
-----
> pytanie czy ubezpieczyciel wypłaci cokolwiek jeśli dzieckiem zajmowały się osoby do
tego nieuprawnione.
-
78. Data: 2019-08-13 16:49:47
Temat: Re: PodaRTki...
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5d52c56c$0$520$6...@n...neostrada.
pl...
><s...@g...com>
>1...@g...c
om
>: A moze dodrukowuje? Masz jakies info na ten temat?
>500+ niby jedynie ;) odbiera ,,bogatym'' [mnie przykładowo]
>i daje ,,biednym'', czyli niby nie zabiera towaru z rynku.
>Problem w tym, że raczej ;) zabiera rozsądnym/zaradnym
>a daje niezbyt rozsądnym/zaradnym...
>Siak czy tak chyba za PO-PSL oficjalnie nie było tak dużej
>inflacji w Polsce jaka jest teraz. (3.5% ma przekroczyć w br.)
Ale to z powodu swiatowego kryzysu, ktory sie akurat im przytrafil.
Niestety - inflacja jest dwuznaczna - w dobrobycie rosnie, w biedzie
spada ...
>Być może jest tak, jak piszesz -- staniały ekskluzywne/drogie
>towary (asfalt chociażby, jako drogi [w obu znaczeniach drogi])
>a zdrożała pietruszka, ale akurat jest chyba odwrotnie, to znaczy
>chociażby drożeją stale ekskluzywne nieruchomości i drogie
>samochody...
Tylko czy ekskluzywne nieruchomosci i samochody trafiaja do koszyka
GUS.
>Za DTuska czyhałem na indyjskie spodnie marnej jakości kosztujące 20
>pln
>od dawna nie płacę za spodnie dobrej jakości więcej niż 10 pln, z
>tym, że
>zwykle od tych 10 pln naliczane są różne rabaty, przez co rzadko
>płacę
A gdzie Ty takie spodnie kupujesz ?
Ale ... to jest ciekawe, w 2008/9 kurs zlotowki mocno spadl, a
importowane towary nie podrozaly az tak bardzo.
Czyzby ich ceny na swiecie, w $ i euro, tez spadly ... z powodu
kryzysu ?
>IMO pierwotnymi zyskującymi na 500+ są władcy i odbiorcy 500+;
>ci ostatni jednak zazwyczaj szybko tracą na swej bezmyślności
>i chybionych inwestycjach oraz (jak reszta społeczeństwa) na
>podatkach, zaś wtórnymi zyskującymi są sklepy i banki...
>Sklepy podnoszą ceny
>a banki zwiększają kredytowanie tak ,,ilościowo'' (więcej
>aktywów bankowych w pln) jak i cenowo (wyższy koszt forsy
>wywołany większym popytem)...
ale odsetki od kredytow spadly, a "bogate" spoleczenstwo juz ich tak
chetnie nie zaciaga.
Tzn nie potrzebuje kredytu "do pierwszego", ale nagle sie okazuje, ze
stac ich na samochod, mieszkanie ...
>Do JF:
>Piszesz, że mamy obecnie najniższy koszt kredytu od niepamiętnych
>lat, co być może skłania do zaciągania nowych długów... Na pierwszy
Przez panstwo.
>rzut oka warto wymienić 5% na 2%, ale już na drugi rzut oka widać,
>że można zamienić 5% na 2% i poczynić rezerwy, bo wkrótce sytuacja
>może odmienić się i trzeba będzie 2% wymieniać na 5% lub więcej,
>jeśli nie będzie tychże rezerw zezwalających na przeczekanie...
>Jaka jest praktyka? -- brutalna! Znam masę dłużników twierdzących,
>że tani pieniądz trzeba wykorzystać do cna, którzy po prostu :)
>zbankrutowali. Znam też osoby, które w czasach dobrej koniunktury
>jakoś gromadziły rezerwy -- niekoniecznie w złocie czy makulaturze...
No a widzisz - a rzad mysli w perspektywie "aby wygrac wybory".
Choc trzeba przyznac Morawieckiemu ze dziury w budzecie nie powiekszyl
jakos nadmiernie.
>Oczywiście warto zamienić dziś 5% na 2%, ale czy na pewno warto
>te nowe kredyty rozpuścić/zainwestować?
Ale nie myl wymiany z nowymi kredytami.
Stare trzeba splacac, pieniedzy na to nie ma, wiec sie je pokrywa
nowymi kredytami.
Ale stare znikaja.
I tych nowych mozesz zaciagnac mniej, wiecej, lub tyle samo.
Majac w efekcie dodatkowe srodki, lub nie majac.
>Może warto: inwestycje --> wzrost PKB --> niższy koszt kredytu...
>Może jednak nie warto: rozsądniejsze inwestycje --> mniejsze
>długi --> niższy koszt kredytu...
No i widzisz - a kryterium oceny jest jest co przyniesie wiecej
glosow, taka to inwestycja :-)
Inwestycje ogolnie sa dobre, tylko socjalizm sie skonczyl, i panstwo
juz raczej nie inwestuje w dochodowe biznesy.
Wiec mozemy miec inwestycje w drogi, w szpitale, w szkoly ... w
dzieci.
Ale juz nie bardzo w fabryki.
J.
-
79. Data: 2019-08-13 21:45:59
Temat: Re: PodaRTki...
Od: marios <d...@f...gd>
W dniu 07.08.2019 o 13:50, J.F. pisze:
[ciach]
>
> Jedno jest w tym nieuczciwe - jak pracujesz na etacie, to czesc podatku
> PIT idzie jako skladka zdrowotna.
> A jak zyjesz z procentow ... podatek biora, a lekarza nie zapewniaja ....
[ciach]
BTW: Mnie się to kojarzy z opodatkowaniem pracy (podatki+parapodatki) -
no te jakieś 42-45%, ale ..
czy właściwe to jest "tylko" 42%?
Bo ja np. przez wiele lat zapominałem, że emerytura też jest opodatkowana.
Czyli składki społeczne pomniejszające tymczasowo(!) podatek należałoby
dodać do tych średnio 43% "opodatkowania" płacy.
A dodajmy jeszcze do tego, że nie bierze się emerytury i renty
jednocześnie (a składki płacimy dwie), no to podwyższmy % opodatkowania
płacy o np. składkę rentową (no chyba że niewdzięcznie myślę o składce
rentowej).
Jak się tak zacząć wbijać w to dalej, .. - dojeni do dna i 3 poziomów mułu.
-
80. Data: 2019-08-14 10:17:19
Temat: Re: PodaRTki...
Od: Tomasz Kaczanowski <k...@p...onet.pl>
W dniu 2019-08-13 o 16:12, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
> Siak czy tak chyba za PO-PSL oficjalnie nie było tak dużej
> inflacji w Polsce jaka jest teraz. (3.5% ma przekroczyć w br.)
teraz możliwe, że jest większa, zauważ, że ciągle jest majstrowanie przy
koszyku inflacyjnym, po to byś nie mógł zbytnio porównywać...
> Być może jest tak, jak piszesz -- staniały ekskluzywne/drogie
> towary (asfalt chociażby, jako drogi [w obu znaczeniach drogi])
> a zdrożała pietruszka, ale akurat jest chyba odwrotnie, to znaczy
> chociażby drożeją stale ekskluzywne nieruchomości i drogie samochody...
"tanieją" ubrania i buty, a tak na prawdę na rynek trafia coraz gorszej
jakości towar, no ale sztuka jest sztuka. Żeby udowodnić, przejdź się do
sklepu i spójrz obecnie jak mają być prane obecnie sprzedawane ubrania,
znalezienie teraz czegoś, co możesz prać powyżej 30 stopni jest niezłą
gratką. Ba ręczniki musisz prać w takiej temperaturze... No są też
takie, które mozesz prać w wyższych temperaturach, ale one znacznie
podrożały, no ale porównuje się sztuki, więc teoretycznie wychodzi, że
jest taniej.
> Za DTuska czyhałem na indyjskie spodnie marnej jakości kosztujące 20 pln;
> od dawna nie płacę za spodnie dobrej jakości więcej niż 10 pln, z tym, że
> zwykle od tych 10 pln naliczane są różne rabaty, przez co rzadko płacę
> więcej niż 8 pln a główną przeszkodą w mym qpowaniu jest brak miejsca
> w mieszkaniu...
dobrej jakości za 10zł? co to za spodnie są? Kilka lat temu porządne
jeansy dało się kupić za 80-100zł, obecnie, w super promocjach można
kupic za 200-300zł, normalnie kosztują drożej. No są oczywiście jakieś
marnej jakości podróby, które z jeansami mają tyle wspólnego, że
sprzedawcy tak je nazywają...
--
http://zrzeda.pl