-
11. Data: 2024-01-10 12:10:29
Temat: Re: Podatek
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2024-01-09 o 00:53, Krzysztof Halasa pisze:
>> - Pana Belki spytaj
>
> Jego oraz wszystkich kolejnych, którzy tego nie zlikwidowali, ze
> szczególnym uwzględnieniem tych, którzy utrzymywali ten podatek wtedy,
> gdy odsetki były (np. znacznie) mniejsze od inflacji (czyli gdy nie
> mogło być mowy w ogóle o jakimkolwiek zysku, a tylko o stracie).
Mi się wydaje (podkreślam: wydaje), że w czasach gdy ten podatek był
wprowadzany raczej nie mogło dojść do sytuacji, że odsetki mniejsze od
inflacji.
To, że teraz dochodzi do takich sytuacji wydaje mi się (znów tylko
wydaje) że wynika z wprowadzonego jakoś na początku rządów PIS podatku
bankowego. Skutkiem jest to, że banki muszą sobie odbijać wszędzie,
gdzie się da.
Czyli przypuszczam, że gdyby nie ten podatek to odsetki od lokat byłyby
ponad inflację.
Jakoś rok temu usłyszałem w radiu zdanie, które nieco zmieniło moje
podejście do podatku Belki.
Była to informacja, że z zysków kapitałowych żyją głównie ludzie bogaci
więc jest to podatek, który dorzucają do wspólnego wora przede wszystkim
oni. Coś niby oczywiste, ale wcześniej jakoś nie pomyślałem w ten sposób.
Od tego czasu trochę mniej mnie boli, jak zdarzy mi się jakieś pieniądze
mieć chwilowo na jakimś oprocentowanym koncie. Nie piszę o lokatach, bo
takie to mi się chyba ostatnio z 10 lat temu zdarzyły.
Co do podatków to mi się wydaje, że komplikacja związana z PIT jest
ogromna i koszty aparatu przeznaczonego do jego kontroli też są ogromne.
A przychód do budżetu z PIT jest zdecydowanie mniejszy niż z VAT.
Dlatego według mnie najlepszym uproszczeniem podatków byłoby
zlikwidowanie PIT całkowicie (kosztem podniesienia VAT np o 5%).
Skarbówki można by pewnie odchudzić o 70% pracowników (lub więcej) i w
konsekwencji przestać sprowadzać pracowników z dalekich krajów - same zyski.
Oczywiście VAT też powinien być możliwie prosty - góra dwie stawki i
jasny podział co pod którą podlega (a najlepiej jedna stawka). To też by
redukowało liczbę ludzi zajmujących się kontrolą podatków.
Ale to tylko moje zdanie.
P.G.
-
12. Data: 2024-01-10 16:02:54
Temat: Re: Podatek
Od: _Master_ <...@...pl>
W dniu 2024-01-08 o 22:34, Animka pisze:
> Wolę tracić pieniądze niż dawać bogatym i cwanym.
Nie głosuj na tych co uchwalają takie skurwysyństwa jak FUNDACJA RODZINNA.
Poczytaj co to jest ;-)
-
13. Data: 2024-01-10 21:57:56
Temat: Re: Podatek
Od: Waldek <m...@n...dam>
W dniu 2024-01-10 o 12:10, Piotr Gałka pisze:
> Jakoś rok temu usłyszałem w radiu zdanie, które nieco zmieniło moje
> podejście do podatku Belki.
> Była to informacja, że z zysków kapitałowych żyją głównie ludzie bogaci
> więc jest to podatek, który dorzucają do wspólnego wora przede wszystkim
> oni. Coś niby oczywiste, ale wcześniej jakoś nie pomyślałem w ten sposób.
Zdefiniuj pojęcie bogaci :D
Myślę, że głównie cierpi na tym klasa średnia
bo IMO "bogaci" to nie trzymają kasy na lokatach,
tylko inwestują w różne biznesy, a dodatkowo stać ich
na opłacenie doradców którzy pomagają ich unikać bądź minimalizować
Pozdro
-
14. Data: 2024-01-11 12:39:13
Temat: Re: Podatek
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Wed, 10 Jan 2024 12:10:29 +0100, Piotr Gałka wrote:
> W dniu 2024-01-09 o 00:53, Krzysztof Halasa pisze:
>>> - Pana Belki spytaj
>>
>> Jego oraz wszystkich kolejnych, którzy tego nie zlikwidowali, ze
>> szczególnym uwzględnieniem tych, którzy utrzymywali ten podatek wtedy,
>> gdy odsetki były (np. znacznie) mniejsze od inflacji (czyli gdy nie
>> mogło być mowy w ogóle o jakimkolwiek zysku, a tylko o stracie).
>
> Mi się wydaje (podkreślam: wydaje), że w czasach gdy ten podatek był
> wprowadzany raczej nie mogło dojść do sytuacji, że odsetki mniejsze od
> inflacji.
Hm, jedno z drugim troche powiązane, choc raczej długoterminowo,
i raczej rzadko jest tak, aby lokaty pokrywały inflację.
To dość bierna postać oszczędzania.
Opodatkowano raczej hurtem, skoro zyski kapitałowe opodatkujemy,
to i odsetki bankowe też.
> To, że teraz dochodzi do takich sytuacji wydaje mi się (znów tylko
> wydaje) że wynika z wprowadzonego jakoś na początku rządów PIS podatku
> bankowego. Skutkiem jest to, że banki muszą sobie odbijać wszędzie,
> gdzie się da.
> Czyli przypuszczam, że gdyby nie ten podatek to odsetki od lokat byłyby
> ponad inflację.
Zalezy w jakim obszarze.
Mieszkania podrożaly horendalnie.
> Jakoś rok temu usłyszałem w radiu zdanie, które nieco zmieniło moje
> podejście do podatku Belki.
> Była to informacja, że z zysków kapitałowych żyją głównie ludzie bogaci
> więc jest to podatek, który dorzucają do wspólnego wora przede wszystkim
> oni. Coś niby oczywiste, ale wcześniej jakoś nie pomyślałem w ten sposób.
>
> Od tego czasu trochę mniej mnie boli, jak zdarzy mi się jakieś pieniądze
> mieć chwilowo na jakimś oprocentowanym koncie. Nie piszę o lokatach, bo
> takie to mi się chyba ostatnio z 10 lat temu zdarzyły.
Ale co Cie urzekło - ze dorzucasz sie do wspólnego worka, czy ze
jesteś "bogaty" ?
Mnie się tam dwie rzeczy nie podobaja:
-obecna sytuacja, gdy inflacja wysoka, pieniądze z winy rządu tracą na
wartości a podatek nadal się należy,
-dłuższa sytuacja - napracowałem się ciężko, teraz żyję z procentów,
podatek od "zysków" zapłaciłem wcześniej, teraz płacę jakby drugi raz
... a leczenie z NFZ mi się nie należy, bo składki zdrowotnej nie
płacę ...
> Co do podatków to mi się wydaje, że komplikacja związana z PIT jest
> ogromna i koszty aparatu przeznaczonego do jego kontroli też są ogromne.
> A przychód do budżetu z PIT jest zdecydowanie mniejszy niż z VAT.
> Dlatego według mnie najlepszym uproszczeniem podatków byłoby
> zlikwidowanie PIT całkowicie (kosztem podniesienia VAT np o 5%).
Tylko ... VAT dla przedsiębiorców jest w zasadzie "przezroczysty".
Do budzetu trafia sumarycznie tyle, ile przedsiębiorcy zarobią (z luką
na eksport, pomniejszoną o import) i ile konsumenci kupią.
Stawki VAT i PIT podobne, a wpływy jak widać bardzo różne. Czemu?
Banki i ubezpieczyciele generuja taki wpływ ?
PIT to podatek od dochodu, VAT - od wydatków/konsumpcji.
IMO - dobrze jest, jesli oba są, bo to równoważy/dywersyfikuje podatki
- nie będzie tak, że np wszyscy wyjadą pracować za granicę, albo
wyjadą kupować/wydawać za granicą, i jedyne źródło spadnie.
No dobra - Polska to duży kraj, tak raczej nie będzie, ale kto wie ..
> Skarbówki można by pewnie odchudzić o 70% pracowników (lub więcej) i w
> konsekwencji przestać sprowadzać pracowników z dalekich krajów - same zyski.
Ciekawe co na to pracownicy skarbówek :-)
IMO - w tej chwili PIT dla pracowników etatowych mało obciąża
skarbówki. To się rozlicza bardzo automatycznie.
> Oczywiście VAT też powinien być możliwie prosty - góra dwie stawki i
> jasny podział co pod którą podlega (a najlepiej jedna stawka). To też by
> redukowało liczbę ludzi zajmujących się kontrolą podatków.
>
> Ale to tylko moje zdanie.
A tu widzisz - mamy chleb i czekolade.
No chyba, zeby tak na chleb zerowa stawka :-)
J.
-
15. Data: 2024-01-11 20:14:35
Temat: Re: Podatek
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Piotr Gałka <p...@c...pl> writes:
> Była to informacja, że z zysków kapitałowych żyją głównie ludzie
> bogaci więc jest to podatek, który dorzucają do wspólnego wora przede
> wszystkim oni. Coś niby oczywiste, ale wcześniej jakoś nie pomyślałem
> w ten sposób.
Z zysków kapitałowych być może tak ("żyją z"), natomiast najbardziej
podatek Belki dotyka nisko-średniaków - bo nie mają tyle kasy, by
opłaciło im się podatki "optymalizować". Po prostu zakładają lokaty
w banku i starają się w ten sposób ochronić osobiście zarobione przez
siebie pieniądze (albo np. pochodzące z emerytury) przed inflacją.
> Co do podatków to mi się wydaje, że komplikacja związana z PIT jest
> ogromna i koszty aparatu przeznaczonego do jego kontroli też są
> ogromne.
> A przychód do budżetu z PIT jest zdecydowanie mniejszy niż z VAT.
Ale komplikacje związane z VAT też są ogromne - zarówno po stronie
aparatu skarbowego, jak i w społeczeństwie.
> Dlatego według mnie najlepszym uproszczeniem podatków byłoby
> zlikwidowanie PIT całkowicie (kosztem podniesienia VAT np o 5%).
Tzn. o 5% czy o 5 pp?
BTW obawiam się, że w podatkach nie ma czegoś takiego jak "najlepsze
uproszczenie". Podatki, co do idei, "powinny" (z punktu widzenia
państwa) być tak skonstruowane, by każdy płacił je łącznie w maksymalnej
wysokości, którą może jeszcze w danej sytuacji udźwignąć - ale nie
więcej.
> Skarbówki można by pewnie odchudzić o 70% pracowników (lub więcej) i w
> konsekwencji przestać sprowadzać pracowników z dalekich krajów - same
> zyski.
IMHO dość śmiałe teorie.
> Oczywiście VAT też powinien być możliwie prosty - góra dwie stawki i
> jasny podział co pod którą podlega (a najlepiej jedna stawka). To też
> by redukowało liczbę ludzi zajmujących się kontrolą podatków.
Ten wniosek jest prawdziwy, ale tak ustawiony VAT spowodowałby
zmniejszenie dochodów państwa.
--
Krzysztof Hałasa
-
16. Data: 2024-01-12 10:53:06
Temat: Re: Podatek
Od: Monika Głowacka <m...@g...pl>
W dniu 08.01.2024 o 20:45, Animka pisze:
> Dlaczego po odbiorze pieniędzy z lokaty trzeba zapłacić podatek?
>
Denerwujące jest, że jeśli naliczą odsetek 2 grosze, to podatek wynosi 1
grosz czyli 50%.
--
Pozdrawiam
Monika Głowacka z 1993r, ŁÓDŹ
(czasowo w Warszawie)
czytam: pl.soc.polityka pl.soc.prawo pl.biznes.banki
pl.internet.mordplik
-
17. Data: 2024-01-12 15:22:41
Temat: Re: Podatek
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2024-01-11 o 12:39, J.F pisze:
> Hm, jedno z drugim troche powiązane, choc raczej długoterminowo,
> i raczej rzadko jest tak, aby lokaty pokrywały inflację.
> To dość bierna postać oszczędzania.
Nie mam historycznych danych i nie będę ich szukał.
Wydaje mi się, że w dawnych czasach (10+ lat temu) odsetki mniej więcej
pokrywały inflację (po odjęciu Belki już mogło być gorzej).
>> Od tego czasu trochę mniej mnie boli, jak zdarzy mi się jakieś pieniądze
>> mieć chwilowo na jakimś oprocentowanym koncie. Nie piszę o lokatach, bo
>> takie to mi się chyba ostatnio z 10 lat temu zdarzyły.
>
> Ale co Cie urzekło - ze dorzucasz sie do wspólnego worka, czy ze
> jesteś "bogaty" ?
Nie, że inni płacą więcej.
Natura Polaka: nie ważne, że mi będzie trochę gorzej, ważne, że
Kowalskiemu jeszcze bardziej :)
> Mnie się tam dwie rzeczy nie podobaja:
> -obecna sytuacja, gdy inflacja wysoka, pieniądze z winy rządu tracą na
> wartości a podatek nadal się należy,
To mi się też nie podoba.
Według mnie podatek od jakichkolwiek odsetek powinien uwzględniać
inflację. Czyli zysk to %odsetek - %inflacji.
Niestety jak zysk ujemny to pewnie i tak by nic nie oddawali :)
> -dłuższa sytuacja - napracowałem się ciężko, teraz żyję z procentów,
> podatek od "zysków" zapłaciłem wcześniej, teraz płacę jakby drugi raz
> ... a leczenie z NFZ mi się nie należy, bo składki zdrowotnej nie
> płacę ...
Gdyby zysk z procentów liczył by się tylko powyżej inflacji to byłby to
faktyczny zysk więc właściwie nie można się specjalnie czepiać, że
opodatkowany.
Ale gdy odsetki nie pokrywają inflacji i są uznawane za zysk to się
całkowicie zgadzam, że to przegięcie.
> Tylko ... VAT dla przedsiębiorców jest w zasadzie "przezroczysty".
Ale to co wytwarzają przynosi w końcu podatek zapłacony przez tych
którzy to kupują.
Ostatecznie pieniądze zarobione przez przedsiębiorców oni też na coś
wydają i wtedy zapłacą VAT.
A jeśli nie konsumują tylko inwestują to może to lepiej, że mogą więcej
zainwestować, bo robią to przecież po to aby w przyszłości więcej
zarabiać (i wydawać).
> IMO - dobrze jest, jesli oba są, bo to równoważy/dywersyfikuje podatki
> - nie będzie tak, że np wszyscy wyjadą pracować za granicę, albo
> wyjadą kupować/wydawać za granicą, i jedyne źródło spadnie.
Nie zastanawiałem się jak to jest gdy w grę wchodzi jeszcze zagranica i
jestem mało zorientowany w tym temacie.
Spójne z moim podejściem (większy VAT, 0 PIT) byłoby gdyby VAT od
sprzedaży należał się temu państwu, które wyprodukowało towar, a nie
temu, na czyim rynku został on sprzedany bo tak chyba teraz jest.
> Ciekawe co na to pracownicy skarbówek :-)
Wydaje mi się, że mieliby szansę mieć większą satysfakcję z pracy.
Nie ogarniam konstrukcji psychicznej człowieka, który ma satysfakcję z
niekończącego się przekładania papierów. Wprawdzie kurier może tak samo
patrzeć na swoją pracę (niekończące się dostarczanie paczek), ale jednak
ma poczucie, że ludzie na te paczki czekali.
> IMO - w tej chwili PIT dla pracowników etatowych mało obciąża
> skarbówki. To się rozlicza bardzo automatycznie.
Tak, ale wszystkie inne są coraz bardziej zagmatwane. Wystarczy spojrzeć
na druki PIT. Mają coraz więcej stron.
Albo np. w PIT36 za 2022 ptaszki od 36-69, z których większość to
normalny człowiek nie wie czego dotyczą i są zbyt skomplikowane aby
opisać je w PIT inaczej niż:
- rezygnuje ze stosowania.... o których mowa w art 14b ust.2
- wybrał ... na podstawie art 44 ust 3g,
itd.
Ciekawe czy coś straciłem nie zaznaczając ani jednego z nich.
P.G.
-
18. Data: 2024-01-12 15:46:02
Temat: Re: Podatek
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2024-01-11 o 20:14, Krzysztof Halasa pisze:
> Z zysków kapitałowych być może tak ("żyją z"), natomiast najbardziej
> podatek Belki dotyka nisko-średniaków - bo nie mają tyle kasy, by
> opłaciło im się podatki "optymalizować".
Jestem raczej nisko a nie nawet średniak i gdyby ten podatek był tylko
od zysków ponad inflację (co od samego jego wprowadzenia uważam, za
jedyne logiczne) to byłby znacznie bardziej do zaakceptowania.
> Ale komplikacje związane z VAT też są ogromne - zarówno po stronie
> aparatu skarbowego, jak i w społeczeństwie.
Tego nie wiedziałem. Wydawało mi się, że to znacznie prostsze niż PIT
(przy założeniu że są góra dwie stawki (lepiej jedna)).
>> Dlatego według mnie najlepszym uproszczeniem podatków byłoby
>> zlikwidowanie PIT całkowicie (kosztem podniesienia VAT np o 5%).
>
> Tzn. o 5% czy o 5 pp?
Miałem na myli pp, ale ile dokładnie to nie wiem - po prostu
przeniesienie przychodów państwa z PIT na VAT.
Z tym, że niezależnie wydaje mi się, że obciążenia są ciągle podnoszone
niepotrzebnie.
> BTW obawiam się, że w podatkach nie ma czegoś takiego jak "najlepsze
> uproszczenie". Podatki, co do idei, "powinny" (z punktu widzenia
> państwa) być tak skonstruowane, by każdy płacił je łącznie w maksymalnej
> wysokości, którą może jeszcze w danej sytuacji udźwignąć - ale nie
> więcej.
Wydaje mi się to bardzo błędnym podejściem gwarantującym stagnację
zamiast rozwoju.
Według mnie podatki powinny być wyraźnie niższe od możliwych do
udźwignięcia. Wtedy ludzie będą inwestować w rozwój i po jakimś czasie
przychód z podatków będzie taki jakby był gdyby zawsze były równe
możliwym do udźwignięcia, a potem będzie już tylko wyższy mimo, że cały
czas będą one niższe od 'możliwych do udźwignięcia'.
Ale nie mam żadnej wiedzy ekonomicznej więc jest to typowe dla mnie
podejście 'Na chłopski rozum'.
Nie planowane skojarzenie...
Na maturze jedno z 3 rozwiązań zadania zacząłem od słów:
- 'Na chłopski rozum...'.
Dwa pozostałe zaczynały się od:
- 'Z wzoru Bernouliego...' i
- 'Z wzoru na prawdopodobieństwo warunkowe...'
W każdym rozwiązaniu występowały inne liczby pośrednie, ale wszystkie
trzy dawały ostatecznie ten sam wynik.
Na dokładkę to rozwiązanie (te 3 rozwiązania) oznaczyłem jako zadanie,
które ma nie być punktowane (wybierało się 3 zadania z 5) i zrobiłem je
w ostatnich minutach czasu jaki miałem na maturę zaplanowany.
Wychodziłem godzinę przed końcem, aby zdążyć tramwajem do domu, przebrać
się we flanelową i zdążyć tramwajem na pociąg, aby przed nocą dojechać
na Międzynarodowy Spływ na Wdzie (zawsze w okolicy 9 maja) gdzie już
byli rodzice z bratem.
>> Skarbówki można by pewnie odchudzić o 70% pracowników (lub więcej) i w
>> konsekwencji przestać sprowadzać pracowników z dalekich krajów - same
>> zyski.
>
> IMHO dość śmiałe teorie.
To wynikało z tego, że ja myślałem, że PIT skomplikowany, a VAT prosty.
Skoro twierdzisz, że VAT też bardzo skomplikowany to może się mylę z
tymi 70%.
Ale kiedyś widziałem informację z której wynikało, że liczba urzędników
w Polsce od 89r chyba wzrosła prawie 10 razy więc założyłem, że może
właśnie w US są gdzieś te nadmiary.
P.G.
-
19. Data: 2024-01-12 15:47:45
Temat: Re: Podatek
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2024-01-12 o 10:53, Monika Głowacka pisze:
> W dniu 08.01.2024 o 20:45, Animka pisze:
>> Dlaczego po odbiorze pieniędzy z lokaty trzeba zapłacić podatek?
>>
>
> Denerwujące jest, że jeśli naliczą odsetek 2 grosze, to podatek wynosi 1
> grosz czyli 50%.
>
A od 1 grosza nie jest przypadkiem 1 grosz - czyli 100% ?
P.G.
-
20. Data: 2024-01-12 15:55:20
Temat: Re: Podatek
Od: Olin <k...@a...w.stopce>
Dnia Fri, 12 Jan 2024 15:47:45 +0100, Piotr Gałka napisał(a):
> A od 1 grosza nie jest przypadkiem 1 grosz - czyli 100% ?
Jak najbardziej. Kiedyś zaokrąglali do pełnej złotówki i wymyślono
kapitalizację dzienną; trzeba było tylko uważać, żeby zysk nie przekraczał
50 groszy.
https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/8089908,pod
atek-od-odsetek-ordynacja-podatkowa.html
--
uzdrawiam
Grzesiek
adres: gtracz64[NA]gmail.com
"Demokracja kończy się wtedy, kiedy rząd zauważy, że może przekupić ludzi
za ich własne pieniądze"
Alexis de Tocqueville
http://gtracz.ucoz.pl/