eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiPolbank i kredyty hipoteczny - fatalna obsługa, nie polecam
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 23

  • 11. Data: 2008-02-22 12:11:12
    Temat: Re: Polbank i kredyty hipoteczny - fatalna obsługa, nie polecam
    Od: "MarekZ" <marekz_wywal@to_irc.pl>

    Użytkownik "Michal Jankowski" <m...@f...edu.pl> napisał w wiadomości
    news:2ny79d432y.fsf@ccfs1.fuw.edu.pl...

    > Ale mogl im bank troche pomoc, podpowiedziec, ze moga splacac wieksze
    > raty, zmienic na inna forme, czy cos. W interesie samego banku, lepsze
    > wieksze wplaty niz rosnacy do granic niesplacalnosci dlug...

    Naturalnie z tym co napisałeś trudno się nie zgodzić.

    Nie wiem jak to wtedy w praktyce wyglądało, powstaje jednak pytanie jak taka
    "pomoc" powinna wyglądać. Każdy z klientów miał miec osobistego doradcę,
    który by się go pytał: "a może tak w tym miesiący by Pan wpłacił dwie stówki
    więcej"?

    Przecież oprocentowanie tajne nie było. Wygląda na to, że klienci nie
    potrafili przeprowadzić operacji mnożenia, żeby się zorientować w tym, że
    spłacają mniej niż bieżące odsetki. Poza tym zapewne dostawali jakieś
    "harmonogramy spłat" czy coś, gdzie to rosnące bieżące zadłużenie było
    wprost uwidocznione, przecież chyba nie zostali zaskoczeni taką informacją
    po kilku latach.

    Wtedy jeszcze chyba nie było takiego matematycznego analfabetyzmu jak
    występuje obecnie, więc raczej ja bym podejrzewał, że w większości jest to
    grupa cwaniaków grających "na przedawnienie", którzy myśleli, że bank jakoś
    "zapomni", że mają to spłacić.

    I jak zazwyczaj jestem cięty na banki i lubię je 'kiwać', to w tym przypadku
    byłbym za tym aby bank nieruchomości tych cwaniaków przejął i wystawił na
    licytację, o ile zamiast szukać ugody z bankiem - skoro już do takiej
    sytuacji doprowadzili - pieprzą o jakimś zakładaniu stowarzyszeń i
    nieodpuszczaniu.

    marekz


  • 12. Data: 2008-02-22 12:20:32
    Temat: Re: Polbank i kredyty hipoteczny - fatalna obsługa, nie polecam
    Od: "MarekZ" <marekz_wywal@to_irc.pl>

    Użytkownik "MarekZ" <marekz_wywal@to_irc.pl> napisał w wiadomości
    news:fpme8h$6tj$1@atlantis.news.tpi.pl...

    > I jak zazwyczaj jestem cięty na banki i lubię je 'kiwać', to w tym
    > przypadku byłbym za tym aby bank nieruchomości tych cwaniaków przejął i
    > wystawił na licytację, o ile zamiast szukać ugody z bankiem - skoro już do
    > takiej sytuacji doprowadzili - pieprzą o jakimś zakładaniu stowarzyszeń i
    > nieodpuszczaniu.

    PS. I tak dobrze, że nie chcą z tej okazji dla siebie wczesniejszych
    emerytur.

    marekz


  • 13. Data: 2008-02-22 12:20:55
    Temat: Re: Polbank i kredyty hipoteczny - fatalna obsługa, nie polecam
    Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>

    "MarekZ" <marekz_wywal@to_irc.pl> writes:

    > Wtedy jeszcze chyba nie było takiego matematycznego analfabetyzmu jak
    > występuje obecnie,

    Zawsze był.

    > więc raczej ja bym podejrzewał, że w większości jest to grupa
    > cwaniaków grających "na przedawnienie", którzy myśleli, że bank
    > jakoś "zapomni", że mają to spłacić.

    A to swoją drogą. Nie stać mnie, to proszę mi umorzyć.

    MJ


  • 14. Data: 2008-02-22 12:26:35
    Temat: Re: Polbank i kredyty hipoteczny - fatalna obsługa, nie polecam
    Od: "MarekZ" <marekz_wywal@to_irc.pl>

    Użytkownik "Michal Jankowski" <m...@f...edu.pl> napisał w wiadomości
    news:2nprup41y0.fsf@ccfs1.fuw.edu.pl...

    > Zawsze był.

    Być może nie doceniasz tego jak to obecnie wygląda... Jak w najgorszych
    snach to potrafi wyglądać. Tu nie miejsce na szczegóły, ale to jest już
    zaczątek jakiejs paranoi. Niemniej jednak ma to także dobre strony: niedługo
    za umiejętność różniczkowania będą chyba dodatki i premie, a za całkowanie
    będzie można się domagać służbowego samochodu.

    > A to swoją drogą. Nie stać mnie, to proszę mi umorzyć.

    I tak dobrze, że nie chcą z tej okazji dla siebie wcześniejszych emerytur.
    Ale może w ramach stowarzyszenia się rozwiną.

    marekz


  • 15. Data: 2008-02-22 12:32:54
    Temat: Re: Polbank i kredyty hipoteczny - fatalna obsługa, niepolecam
    Od: Radek Wroclawski <r...@n...pl>

    Michal Jankowski pisze:
    > Ale mogl im bank troche pomoc, podpowiedziec, ze moga splacac wieksze
    > raty, zmienic na inna forme, czy cos. W interesie samego banku, lepsze
    > wieksze wplaty niz rosnacy do granic niesplacalnosci dlug...
    Na bankowości uczą, że najlepszy klient to taki, który regularnie spłaca
    tylko same odsetki i PKO BP zrobiło na bazie tej myśli odpowiedni
    produkt...


  • 16. Data: 2008-02-22 12:41:15
    Temat: Re: Polbank i kredyty hipoteczny - fatalna obsługa, nie polecam
    Od: krzysztofsf <k...@w...pl>

    On 22 Lut, 13:11, "MarekZ" <marekz_wywal@to_irc.pl> wrote:

    > Przecież oprocentowanie tajne nie było. Wygląda na to, że klienci nie
    > potrafili przeprowadzić operacji mnożenia, żeby się zorientować w tym, że
    > spłacają mniej niż bieżące odsetki. Poza tym zapewne dostawali jakieś
    > "harmonogramy spłat" czy coś, gdzie to rosnące bieżące zadłużenie było
    > wprost uwidocznione, przecież chyba nie zostali zaskoczeni taką informacją
    > po kilku latach.

    Pelna zgoda.

    Tylko pamietajcie, ze kredyty te brali ludzie majacy cale dorosle
    zycie uksztaltowane w prl-u.
    Wczesniej wszelkie raty splacalo sie dokladnie wg harmonogramu i jak
    sie go trzymalo, to bylo prawidlowo.
    A bank, byl traktowany jak jeszcze jeden urzad, a ni efirma
    zarabiajaca na pieniadzach.
    Sadze, ze czesc z tych osob, nawet gdy po jakims czasie zorientowala
    sie, ze odsetki sie odkladaja i powiekszaja niesplacony kapital,
    traktowalo to w kategorii - "bank ma problem, pomylili sie robiac
    harmonogram" i nie brala tego do siebie, czekajac na "urzedowe"
    naprostowanie sytuacji.

    Pisze to, zeby naswietlic, z enie wszyscy musieli byc cwaniaczkami
    liczacymi na umorzenie, tylko ludzmi okaleczonymi psychicznie
    (bezwolnosc) przez prl.


  • 17. Data: 2008-02-25 16:29:13
    Temat: Polbank i fatalna obsługa ogolem rzecz biorac (dlugie) (was: Polbank i kredyty hipoteczny - fatalna obsługa, nie polecam)
    Od: Caldrith <k...@i...pEEl>

    tata, a Ochódzki <j...@p...onet.pl> powiedzial/a:

    > Opiszę w skrócie moje doświadczenia z kredytem hipotecznym w Polbanku
    > (ku przestrodze). Może się komuś przyda.
    [szast prast]

    ja mam wrazenie, ze tam w ogole jakichs spadochroniarzy z innych bankow
    przyjmuja (ew. swiezyzne po studiach (albo i licencjacie))

    w moim miescie sa trzy placowki, w tym jedna w ktorej przyjmuja
    gotowke...
    pierwsza: usilowalem zrobic przelew z konta na konto lokaty, mniejsza o
    to jakiej... rzecz w tym, ze mialem dane w postaci numeru konta, tytulu
    wplaty i nazwy odbiorcy... przy wklepywaniu danych pani spytala sie,
    jaki jest adres odbiorcy... zbaranialem, bo nie wiedzialem, i baknalem
    cos, czy to jest potrzebne, bo nigdy w zadnym przelewie, jaki
    kiedykolwiek robilem, czy to przez neta, czy w okienku, nie musialem
    pisac adresu... pani odrzekla, ze musi, i ze to pewnie Warszawa...
    wpisala ta Warszawe, a kilka dni pozniej okazalo sie, ze pieniazki dalej
    spokojnieleza sobie na koncie... myslalem, ze mnie szlag trafi, bo
    zblizal sie koniec subskrypcji; wizyta w innym oddziale pomogla, ale to
    byl ostatni dzwonek... adres: Wroclaw :/

    druga: pracuja w niej sami panowie, mlodzi ludzie... sprawiaja wrazenie
    fachowych, natomiast atmosfera, ktora panuje w placowce troszeczke mnie
    martwi... do czego zmierzam - oni tam maja jedna drukarke, do ktorej nie
    mozna chyba wysylac rownoczesnie kilku polecen drukowania, bo sie
    wiesza... w zwiazku z tym co chwile panowie krzycza do siebie na caly
    pokoj: TERAZ JA!, IDA MOJE DOKUMENTY!, DWIE STRONY ODE MNIE!, nie
    wspominajac o krzykach: KRZYSIU DAJ DUZA OKRAGLA! na co Krzysiu
    odkrzykuje: JACEK MA, JEGO MOLESTUJ
    no mowie wam, tam trwa zabawa w najlepsze, ale mam obawy, powierzajac im
    swoje pieniadze, bo to ma byc bank, a nie klub studencki...

    trzecia, ta z kasa: pracuja dwie "normalne" kobiety i dwie solary o
    pomaranczowej cerze, obwieszone bransoletami, pierscionkami o barokowym
    przepychu, smierdzi tam, jak w wietnamskiej budzie z podrobkami
    perfum... ide do pierwszej normalnej, chce zrobic przelew... pyta sie
    mnie, czy mi sie spieszy, bo ona sie uczy... ok, mowie, mam chwile
    czasu... zaczyna dzialac na komputerze, obok ma pobazgrolony notatkami
    grubasny skrypt z obslugi systemu komputerowego :] daje mi kartke/tabele
    z pustymi miejscami na dane do przelewu zewnetrznego (bo wlasnie chce
    wycofac swoje wszystkie srodki i przelac na konto w eurobanku), mowi,
    zebym wypelnil... wyrazam zdziwienie, ze w innej placowce nie musialem
    wypelniac (bo nie musialem, w obu powyzszych dane wklepal za mnie
    pracownik), na co ona, ze "u nas klient MUSI sam wpisywac"... przewracam
    oczami, ale pisze... po kilku minutach klepania panienka ma zabiedzona
    mine: bo wie pan, my musimy na takich komputerach pracowac, a one nam
    sie zawieszaja i nie moge zrobic przelewu... ciagle nam sie zawieszaja!
    czy moglby pan przejsc do kolezanki w kasie?
    mysle sobie, ze bron nas panie boze przed takimi bankami, co im sie
    ciagle komputery zawieszaja i utwierdzam sie w przekonaniu o ucieczce
    stamtad...
    ide do kasy, pani solara robi przelew wewnetrzny ale przy zewnetrznym
    chyba zaczyna sie mocno denerwowac (nie wiem, moze nie przelewala
    jeszcze takiej kwoty, jak moja i zaczyna miec pietra?), dzwoni po
    kolezanke solare, mimo, ze obok siedzi chyba jakas kierowniczka, ale ona
    akurat ma gdzies to, co sie dzieje obok, bo czyta jakies swoje
    notatki... solara nr 2 wytlumaczyla tamtej, co i jak, skserwoaly moje
    wypociny na przelewie i dopiero, jak po moim sprawdzeniu, ze dane sie
    zgadzaja, solara 2 wziela przelew do reki zlapala sie za glowe -
    przeciez tu jest adres placowki z Marszalkowskiej w W-wie! ojejeje...
    wziela blankiet zwykly do przelewow, zaczela przepisywac nry kont... i
    dwa razy miala chwile zwatpienia, w ktore rubryki wpisuje sie konto
    nadawcy, a w ktorej adresata chociaz jest to tam napisane, jak wol...
    uwolnilem sie stamtad po dwudziestu minutach... a sadze, ze to i tak
    krotko... tak czy siak, nie jestem pewny, czy nie bede tam musial sie
    udac po raz kolejny, bo ciagle widze, ze kasa jest na koncie polbanku,
    znaczy nie wyszla, a panienka zapewnila, ze pieniadze wyjda jeszcze
    dzisiaj... a jak tam pojde po raz wtory, juz nie bede taki mily :|

    --
    \\\\// _________________________________________.
    (~0-0~) /Caldrith! ~|~ 1045924 |
    \ J / / there's no emoticon for what I'm feelin' |
    `@`___/___________________________________________|


  • 18. Data: 2008-02-25 18:51:30
    Temat: Re: Polbank i fatalna obsługa ogolem rzecz biorac (dlugie) (was: Polbank i kredyty hipoteczny - fatalna obsługa, nie polecam)
    Od: " 666" <j...@w...eu>

    Znajoma po chemii, zatrudniona na etat w aptece, zaczęła dorabiać w Polbanku jako...
    doradca od kredytów hipotecznych
    ;-)
    JaC


    -----

    > swiezyzne po studiach (albo i licencjacie)


  • 19. Data: 2008-02-25 19:20:56
    Temat: Re: Polbank i fatalna obsługa ogolem rzecz biorac (dlugie)
    Od: Caldrith <k...@i...pEEl>

    tata, a Caldrith <k...@i...pEEl> powiedzial/a:

    > krotko... tak czy siak, nie jestem pewny, czy nie bede tam musial sie
    > udac po raz kolejny, bo ciagle widze, ze kasa jest na koncie polbanku,
    > znaczy nie wyszla,

    no i slowo moje stalo sie cialem!
    dostalem po szostej telefon, ze w zwiazku z tym, iz wpisalem cala sume
    na koncie jako przelew, nie zostawilem dwoch zetow na koszty prowizji
    przelewu! faktycznie, ze zapomnialem, ale wyjasnilem paniusi, ze
    obslugiwaly mnie w sumie trzy pracownice i zadna nie protestowala! na co
    ona mi odparla, ze klient powinien wiedziec, ile ma na koncie i jakie sa
    koszty przelewow... o zesz ku...! moze jeszcze zaczne za nie robote
    wykonywac!? mialyby wtedy wiecej czasu na polerowanie tipsow...

    --
    \\\\// _________________________________________.
    (~0-0~) /Caldrith! ~|~ 1045924 |
    \ J / / there's no emoticon for what I'm feelin' |
    `@`___/___________________________________________|


  • 20. Data: 2008-03-01 14:34:09
    Temat: Re: Polbank i fatalna obsługa ogolem rzecz biorac (dlugie) (was: Polbank i kredyty hipoteczny - fatalna obsługa, nie polecam)
    Od: Grzegorz Szczepanik <g...@o...pl>

    On 25.02.2008, Caldrith <k...@i...pEEl> wrote:
    > tata, a Ochódzki <j...@p...onet.pl> powiedzial/a:
    >
    >> Opiszę w skrócie moje doświadczenia z kredytem hipotecznym w Polbanku
    >> (ku przestrodze). Może się komuś przyda.
    > [szast prast]
    >
    > ja mam wrazenie, ze tam w ogole jakichs spadochroniarzy z innych bankow
    > przyjmuja (ew. swiezyzne po studiach (albo i licencjacie))
    >

    W sumie trudno żeby było inaczej. Doświadczonych, dobrze ocenianych
    pracowników raczej się zatrzymuje we wcześniejszym miejcu pracy, wiec
    dostępni są ci którzy zatrzymywani nie są oraz niedoświadczeni, zaraz po
    studiach. W efekcie, efekty są jakie są.

    Sam się wczoraj znowu zirytowałem bo dostałem kolejny wyciąg - pełny
    zer, zamiast potwierdzenie rozwiązania umowy którą wypowiedziałem prawie
    1,5 miesiąca temu.


    Pozdrawiam
    Grzegorz Szczepanik

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1