-
11. Data: 2010-03-06 20:42:50
Temat: Re: Polcard - reakcja na reklamacje w sprawie Lidla
Od: "Valdi" <V...@v...pl>
"Kamil Jońca" news:877hppdxwp.fsf@alfa.kjonca
> No i właśnie to znaczy taka tabliczka "poniżej 10 PLN mi się to nie
> opłaca"
jak bym miał auta nie odpalać bo jadę nim mniej niż 10 kilometrów to bym go
sprzedał.
jeżeli terminal mi się nie opłaca to też go nie zaciągam do sklepu.
Nikt nikogo nie zmusza do akceptowania kart w sklepie. Zatem powinno się
stosować zasadę - przyjmujesz wszystko albo wcale. Ładnie to niestety
wygląda tylko w teorii.
-
12. Data: 2010-03-06 21:27:10
Temat: Re: Polcard - reakcja na reklamacje w sprawie Lidla
Od: RobertS <b...@x...pl>
> Fakt, że jestem tam raz na ruski rok przez przypadek, ale jak ostatnio
> było to było chyba 10 pln, chociaż głowy nie dam.
>
>
zawsze było 20 zł - taka polityka sieci i nie sądzę, aby się to
zmieniło...z drugiej strony w netto można już płacić kartą ;-)
następna biedronka?
--
pozdrawiam
RobertS
-
13. Data: 2010-03-07 01:16:35
Temat: Re: Polcard - reakcja na reklamacje w sprawie Lidla
Od: Jooseff <***@gmail.com>
Dnia 06-03-2010 o 20:57:37 Przemyslaw Kwiatkowski <m...@m...waw.pl>
napisał(a):
> Obecnie transakcja kartowa kosztuje sprzedawcę "X + procent od kwoty",
Kto ci takich bzdur naopowiadał???
Polcard daje X procent lecz nie mniej niż 0,60 zł ale dla sieciówek
takiego zapisu nie ma.
Co więcej, taki zapis nie istnieje również, gdy stroną umowy jest firma,
która od likwidacji tego zapisu uzależnia podpisanie umowy a rokuje
przyzwoite obroty.
Pozostali ekłajerzy nie mają takich kruczków. No poza polbankiem, który
swego czasu wciskał promocję pt. transakcja bez prowizji! lecz w zamian 1
zł ryczałtu za przeciągnięcie karty. Co w małych spożywczakach generowało
koszty pow. 10% prowizji za transakcję pon. 10 zł. :)))
--
Pozdrowienia,
Jooseff
-
14. Data: 2010-03-07 06:07:44
Temat: Re: Polcard - reakcja na reklamacje w sprawie Lidla
Od: "MK" <m...@i...pl>
Użytkownik "Przemyslaw Kwiatkowski" <m...@m...waw.pl> napisał w
wiadomości news:hmuc3j$34h$1@inews.gazeta.pl...
>
> Obecnie transakcja kartowa kosztuje sprzedawcę "X + procent od kwoty", a
> skoro tak, to nic dziwnego, że sprzedawca nie kwapi się, by przyjmować
> małe kwoty. Ba, przy "dostatecznie małych" kwotach transakcji sprzedawca
> teoretycznie musi nawet dopłacać do interesu...
>
A czy przypadkiem uczciwy sprzedawca nie powienien zwracac kosztu tej
prowizji jak place gotowka powyzej 20pln?
MK
-
15. Data: 2010-03-07 08:46:51
Temat: Re: Polcard - reakcja na reklamacje w sprawie Lidla
Od: "Kris" <k...@w...pl>
Użytkownik "Valdi" <V...@v...pl> napisał w wiadomości
news:hmvhpd$4c3$1@news.interia.pl...
> Nikt nikogo nie zmusza do akceptowania kart w sklepie.
Nikt nikogo nie zmusza do kupowania w Lidlu skoro warunki płatności karta
nieopowiadają. A są określone jasno i wyrażnie i ogólnodostępne.
Jak ktoś nie lubi 20zl nosić w portfelu to niech szuka sklepów gdzie molze
zapłacć kartą
I bez sensu reklamacje w takich sprawach. No chyba że z nudów pisać ktos
lubi.
Może na Biedronke jakaś skarge/reklamacje wysmażyć że nie chce akceptować
kart?;))
W końcu dojdzie do tego że na publiczne toalety skargi beda że za siusiu nie
można kartą zaplacić
>Zatem powinno się stosować zasadę - przyjmujesz wszystko albo wcale.
Ale dlaczego? Najważniejsze że zasady są jasno określone i nie ukryte.
--
Pozdrawiam
Kris
-
16. Data: 2010-03-07 08:50:56
Temat: Re: Polcard - reakcja na reklamacje w sprawie Lidla
Od: "Kris" <k...@w...pl>
>Użytkownik "Rafal M" <r...@g...com> napisał w wiadomości
>news:4e3d1c03-1eaa-4729-890a->3300db4cd07b@q23g2000
yqd.googlegroups.com...
>Jak myslicie, warto jeszcze skladac reklamacje w banku (wystawcy
>karty)?
A poniosleś z tego powdu jakąś strate, ktos coś przed Tobą zataił, ktoś
zmusił Ciebie do zakupów w Lidlu?
Przeciez tam jasno i wyraznie i i od dawien dawna jest informacja jakie
płatności akceptuja a jakie nie.
Złoż jeszce skarge na Biedronke i niektóre sklepy Netto np. Bo tam o zgroza
wcale kart nie akceptują.
--
Pozdrawiam
Kris
Pozdrawiam
Rafal
-
17. Data: 2010-03-07 09:27:31
Temat: Re: Polcard - reakcja na reklamacje w sprawie Lidla
Od: MarcinF <m...@i...pl>
Valdi wrote:
> Wprowadzenie limitu dla plastiku mogę porównać do odpalania samochodu tylko
> i wyłącznie w przypadku kiedy dystans jaki mam pokonać przekroczy 50 km bo w
> przeciwnym wypadku silnik nie zdąży nabrać znamionowej temperatury, spalę
> więcej paliwa na 100 km itp.
czemu 50 km, naprawde nie stosujesz dla samochodu zadnego limitu i odpalasz
go zeby przejechac mniej niz 100 m ?
-
18. Data: 2010-03-07 09:46:16
Temat: Re: Polcard - reakcja na reklamacje w sprawie Lidla
Od: Przemyslaw Kwiatkowski <m...@m...waw.pl>
MK pisze:
>> Obecnie transakcja kartowa kosztuje sprzedawcę "X + procent od kwoty", a
>> skoro tak, to nic dziwnego, że sprzedawca nie kwapi się, by przyjmować
>> małe kwoty. Ba, przy "dostatecznie małych" kwotach transakcji sprzedawca
>> teoretycznie musi nawet dopłacać do interesu...
>
> A czy przypadkiem uczciwy sprzedawca nie powienien zwracac kosztu tej
> prowizji jak place gotowka powyzej 20pln?
Wielu tak robi, jeśli tylko się upomnisz. Za płatność gotówką dość łatwo
uzyskać rabat. :-)
--
MiCHA
-
19. Data: 2010-03-07 09:59:52
Temat: Re: Polcard - reakcja na reklamacje w sprawie Lidla
Od: Przemyslaw Kwiatkowski <m...@m...waw.pl>
Jooseff pisze:
> Kto ci takich bzdur naopowiadał???
Sam sobie naopowiadałem, bo wiem ile płacę za połączenie telefoniczne.
Każda próba płatności (nawet odmowa) kosztuje kilkadziesiąt sekund
połączenia lokalnego. I nawet jeśli różne Polcardy czy Polbanki nie mają
minimalnych kwot prowizji, to nie znaczy to, że sprzedawcę nic to nie
kosztuje.
Terminal gsm jest z kolei droższy w wynajmie - i nawet jeśli przy nim
nie ma kosztów minimalnych, to i tak sam fakt wyższego miesięcznego
abonamentu generuje sobą wymierny koszt, którego sprzedawca może nie
chcieć zapłacić.
Jedni postulują, że sprzedawcy powinni akceptować wszelkie kwoty bez
limitu, a jakoś nikomu nie przychodzi do głowy, by akłajerzy dostarczali
sprzedawcom terminale za darmo i żyli jedynie z procentowej prowizji od
transakcji. Gdyby tak było, to akceptacja kart byłaby powszechna i bez
żadnych limitów. A skoro akłajerzy tak sobie ustawili rynek, że tylko
oni muszą zarabiać, a sprzedawcy już nie koniecznie, to nic dziwnego, że
sprzedawcy kombinują, by się jak najmniej dać wydymać...
--
MiCHA
-
20. Data: 2010-03-07 10:27:07
Temat: Re: Polcard - reakcja na reklamacje w sprawie Lidla
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
Przemyslaw Kwiatkowski <m...@m...waw.pl> writes:
> Sam sobie naopowiadałem, bo wiem ile płacę za połączenie telefoniczne.
> Każda próba płatności (nawet odmowa) kosztuje kilkadziesiąt sekund
> połączenia lokalnego.
To sie zalatwia odpowiednim abonamentem telefonicznym.
Nie mowimy o budce z 3 klientami dziennie.
MJ