-
11. Data: 2009-01-14 20:05:22
Temat: Re: Pomylilem sie
Od: "Dieter" <d...@a...pl>
Sztuka jest sie przyznac do bledu, tego niestety brakuje 90% ludzi (psyche)
i dlatego taki dokladnie procent ludzi topi kase kiszac straty.
D.
-
12. Data: 2009-01-14 20:14:42
Temat: Re: Pomylilem sie
Od: "Dieter" <d...@a...pl>
Nie da rady byc na 100%.
D.
-
13. Data: 2009-01-14 20:15:56
Temat: Re: Pomylilem sie
Od: totus <t...@p...onet.pl>
Palm wrote:
>
> Użytkownik "Dieter" <d...@a...pl> napisał w wiadomości
> news:gklc3p$ih8$1@inews.gazeta.pl...
>> 06.01.09 byl mega wazny. Moja prognoza dla USDPLN zakladala odpal w gore
>> od tego dnia i tak tez sie stalo. WIG20 tez zaliczyl odpal dokladnie od
>> tego dnia ale w druga strone, zakladalem up.
>>
>> Nie ma lekko, trzeba walczyc dalej.
>>
> Tak, dla uściślenia - pytałem się jakiś miesiąc temu tutaj na grupie jaka
> jest Twoja aktualna (wtedy) prognoza. Odpowiedz była, że połowa stycznia a
> nie 06.01.2009 (a tak właściwie to chyba w sumie 05.01 miał być?).
>
> Generalnie pomyliłeś się (każdemu się to zdarza) i czas chyba uderzyć się
> w pierś i "zejść ze sceny" nieomylnego. Przez pl.biznes.wgpw przewijało
> się już wiele "gwiazd jednego sezonu"... I w sumie historia się
> powtarza...
>
> Równie dobrze za szczyt można było też uznać wierzchołek na 04.11.2008,
> wiec juz na samej tej fali wzrostowej 27.10-04.11 (grając pod Ciebie pod
> spadki) można było oberwać. Później ktoś kto wziął jednak shorty na 1.650
> (18.11) sądząc, że jednak się nie pomylisz, znów się przeleciał po
> szczycie na 06.01.2009. Mało tego mógł ktoś uznać, że fala wzrostowa
> rozpoczęła się wcześniej (i będzie trwała do września) (nawet wątek był z
> gratulacjami, że pomyliłeś się o półmiesiąca czy miesiąc) i wziął Longi z
> początkiem stycznia tez się na nich przejechał.
>
> Sorry, że to piszę bo nie chcę Cię urazić, ale czasami trzeba też
> przełknąć gorzką pigułkę. A konkluzja jest taka jak powyżej, a zdanie ze
> się zamienił wyłącznie szczyt z dołkiem jest trochę "dopasowywane". Takie
> opisywanie rzeczywistości jest trochę jak naciąganie horoskopu pod
> wydarzenia, bo zapomniałeś o całej fluktuacji od października do dnia
> dzisiejszego.
>
> Anyway, tak czy inaczej gratulacje z powodu przynajmniej udanych
> przeszłych prognoz (bo były na 5+).
>
> No offence
>
> P.S. do dnia dzisiejszego nie doczekałem się Twojej prognozy pewnej spółki
> (samo zdanie, że w trzeciej fali hossy idą po blue chipach w pierwszej,
> mniejsze spółki jest zbyt książkowo i historycznie oczywiste)
Ktoś kto tak handluje jak piszesz nie jest mądry za bardzo. Nie ma darmowej
miski zupy. Każdy powinien mieć własne pojęcie o tym co się dzieje na
rynku. Jeżeli tego nie ma i liczy na to, że ktoś mu da za darmo pełen
portfel, to jest głupi. I na koniec. Nie handluje się bez stopów.
-
14. Data: 2009-01-14 20:17:05
Temat: Re: Pomylilem sie
Od: " " <k...@g...pl>
Dieter <d...@a...pl> napisał(a):
> Wskazac dzien zwrotu na 6.1.09 to nie jest 50/50. Podaj swoje 50/50.
> Szczekac debil potrafi.
>
> D.
>
>
Gdybyś czytał to może byś pamiętał jak napisałem, gdy inni piali z zachwytu
nad twoim geniuszem, że ta prognoza nie może się sprawdzić, ale i tak nie o to
chodzi, bo wiem, że i moja i każde inne prognozy mają szansę 50/50 spełnienia.
Pomyłka o jeden dzień może być bardziej zgubna niż całkowicie nie trafiona
prognoza. Kto powyższego nie rozumie ten jest debilem.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
15. Data: 2009-01-14 20:19:27
Temat: Re: Pomylilem sie
Od: "Dieter" <d...@a...pl>
Nie ma prognoz, ktore nie moga sie sprawdzic.
D.
-
16. Data: 2009-01-14 20:21:48
Temat: Re: Pomylilem sie
Od: "abr" <p...@j...pl>
> Sztuka jest sie przyznac do bledu, tego niestety brakuje 90% ludzi
> (psyche)
> i dlatego taki dokladnie procent ludzi topi kase kiszac straty.
>
> D.
Czy poważnie nie dajesz żadnych szans odzyskania kapitału w dłuższym
okresie, ludziom którzy wtopili 50% i więcej tylko każesz sprzedawać? I co
dalej mają zrobić? Strzelić sobie w łeb, że przez pomyłkę lub inne nie
istotne w tej chwili przyczyny stracili połowę swojego wkładu i już nie mają
siły i ochoty inwestować tylko liczą na zminimalizowanie strat. A co będzie
jeżeli poczekją jeszcze miesiąc, rok i wyjdą 50% do przodu? Czy to nie
będzie lepsze rowiązanie niż wyjazd z akcji, prawie strzał w łeb, w krótkim
czasie mega odbicie i dopiero strzał?
Zapytam jeszcze raz: czy nie widzisz szans na zminimalizowanie strat poprzez
kiszenie?
Tak - ja kiszę niestety... popełniłem mega błędy (ale tak bywa jak robisz
wszystko na kolanie -no ale to nie jest istotne...) i w chwili obecnej nie
mam funduszy na ponowną walkę.
A jeśli nie kisić to co wg Ciebie?
POzdr
A.
-
17. Data: 2009-01-14 20:24:06
Temat: Re: Pomylilem sie
Od: " XXL" <d...@g...pl>
Dieter <d...@a...pl> napisał(a):
06.01.09 byl mega wazny. Moja prognoza dla USDPLN zakladala odpal w gore od
tego dnia i tak tez sie stalo. WIG20 tez zaliczyl odpal dokladnie od tego
dnia ale w druga strone, zakladalem up.
Nie ma lekko, trzeba walczyc dalej.
----------------------------------------------------
-------------------------
Dobrze, że masz cywilną odwagę się przyznać do tego, zresztą fakty są
ewidentne i z faktami się nie dyskutuje bo każdy je widzi.
Jeszcze wczoraj jednak szedłeś w zaparte i podtrzymywałeś swoją prognozę czyli
wzrosty.
Chcę Ci jeszcze jedno powiedzieć i przemyśl to sobie spokojnie: jak cytowałem
parę dni temu wypowiedź W.Rozłuckiego, który pytany o dalszy scenariusz na
giełdzie odpowiedział, że nie zajmuje się wróżbiarstwem i po prostu nie będzie
prognozował.
Nie wyobrażam sobie, żeby któryś z czołowych analityków (Białek, Dębowski)
nazwał Rozłuckiego, Balcerowicza czy Orłowskiego "amatorami".
A wiesz dlaczego by tego nie zrobili? Bo doskonale wiedzą, że zrobiliby z
siebie pośmiewisko.
Ludzie o dużym społecznym autorytecie i dorobku nie muszą udawać jasnowidzów.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
18. Data: 2009-01-14 20:32:09
Temat: Re: Pomylilem sie
Od: "Dieter" <d...@a...pl>
Z kiszeniem strat jest tak: jesli utopilismy 20% od maxa to wydaje nam sie,
ze stracilismy fure kasy. Jezeli trzymamy dalej straty i utopimy 80% od
maxa, to myslimy sobie "Dlaczego ja nie sprzedalem po wtopie 20%, mialbym
teraz tyle kasy". Strata, ktora teraz wydaje sie duza, po pewnym czasie
kiszenia pozycji wydaje sie malutka. Tak naprawde, ludzie topia szmal
wlasnie dzieki nieumiejetnosci przyznawania sie do bledu.
26.1.09 - 1.2.09 - tutaj prognozuje dolek.
D.
-
19. Data: 2009-01-14 20:41:16
Temat: Re: Pomylilem sie
Od: "Dieter" <d...@a...pl>
Kto to jest wg Ciebie profesjonalny analityk na ktorego powolujesz sie w co
drugim poscie? Sugerujesz, ze w tych wszystkich bankach na ktore cale narody
robia teraz sciepe to pro-anale? Czy moze Ci co siedza w OFE i topia nasze
emertury. Nakresl mi definicje profesjonalnego analityka. Osoby, ktore
wymieniles, tzn. Balcerowicz, Rozlucki, Orlowski siedza na etatach za gruby
szmal i nie musza sie bawic w prognozowanie, zyja z wykladow, tzn. wykladaja
historie ekonomii i posluguja sie analiza fundamentalna. Przydatnosc analizy
fundamentalnej najlepiej pokazuje teraz sytuacja na usd i pln. USA wali sie
na pysk - dolar bije w gore osiagajac nowe maxy kilkuletnie, Polska wg
statystyk i Leszka B. (ProAnal) to tygrys gospodarczy - PLN pikuje w dol. AF
jest ciekawa ale zupelnie nieprzydatna, choc madrze brzmi i jest trendy
wlasnie wsrod profesjonalnych analitykow.
D.
-
20. Data: 2009-01-14 20:52:31
Temat: Re: Pomylilem sie
Od: "czarny" <c...@g...tam>
Znecac sie nad Dieterem za nietrafiona prognoze moga tylko nieudacznicy.
Kazdy ma rozum, widzi kreski i to powinno wystarczyc a prognozy podawane
tutaj mozna traktowac jako potwierdzenie wlasnych przemyslen co do kierunku
lub jako ostrzezenie, ze jednak nasza analiza jest byc moze chybiona. Smiac
sie to mozna ale np z ab, ktory juz jakis czas temu gratulowal "trafionej"
prognozy.
Pytanie do Dietera: co oznacza wg Ciebie dolek ? Wiemy z matmy ze dolek
(minimum) mamy w x0, gdy dla kazdego x<>x0 kreska na wykresie jest wyzej.
Wydaje mi sie, ze x musi byc pewna liczba dni, pytanie tylko ile wynosi x w
Twoich prognozach ?
Pozdr
czarny