-
41. Data: 2009-01-14 22:30:08
Temat: Re: Pomylilem sie
Od: k...@o...pl
On 14 Sty, 21:32, "Dieter" <d...@a...pl> wrote:
> Tak naprawde, ludzie topia szmal
> wlasnie dzieki nieumiejetnosci przyznawania sie do bledu.
i przez obawę, że zaraz po ich decyzji sytuacja na giełdzie sie
odwróci i przegapią "dołek".
Wpadki zdarzaja sie każdemu, życzę aby nastepne prognozy były już
skuteczniejsze, tak jak te dawniejsze.
-
42. Data: 2009-01-14 22:43:01
Temat: Re: Pomylilem sie
Od: " XXL" <d...@g...pl>
Dieter <d...@a...pl> napisał(a):
Osoby, ktore wymieniles, tzn. Balcerowicz, Rozlucki, Orlowski siedza na
etatach za gruby szmal i nie musza sie bawic w prognozowanie, zyja z wykladow,
tzn. wykladaja historie ekonomii i posluguja sie analiza fundamentalna.
----------------------------------------------------
---------------------------
Jak nie przestaniesz oceniać gospodarki z punktu widzenia spekulanta to nigdy
nie zrozumiesz tego co usiłuję Ci wytłumaczyć.
Zadaj sobie pytanie dlaczego takie osoby jak Balcerowicz, Rozłucki czy
Orłowski chętnie zatrudniają na etatach za grube pieniądze?
Dlatego, że są "amatorami" czy dlatego, że mają wiedzę i dorobek?
p.s. A jak kończą się historie z tymi, którzy uwierzyli we własne umiejętności
spekulacyjne?
Niech dramatyczne losy Nicka Leesona i upadek Banku Barringsa będą tutaj
przypomnieniem.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
43. Data: 2009-01-14 23:20:52
Temat: Re: Pomylilem sie
Od: "Dr.Endriu" <n...@i...pl>
> Zadaj sobie pytanie dlaczego takie osoby jak Balcerowicz, Rozłucki czy
> Orłowski chętnie zatrudniają na etatach za grube pieniądze?
> Dlatego, że są "amatorami" czy dlatego, że mają wiedzę i dorobek?
Dlatego że są ulokowani w najwyższej w hierarchi WSI ?.
Pieczeniarski piknik w Krynicy
http://www.prawica.net/node/13131
"[...] Marek Belka, Jerzy Buzek, Igor Chalupec, Stanisław Ciosek, Rafał
Dutkiewicz, Grzegorz Gauden, Hanna Gronkiewicz-Waltz, Teresa Kamińska, Piotr
Kownacki, Jerzy Koźmiński, Aleksander Kwaśniewski, Janusz Lewandowski,
Michał Machlejd, Jacek Majchrowski, Tadeusz Mazowiecki, Marek Nawara, Józef
Oleksy, Krzysztof Pawiński, Waldemar Pawlak, Tadeusz Pieronek, Maciej
Płażyński, Dariusz Rosati, Grzegorz Schetyna, Aleksander Smolar, Jacek
Socha, Jadwiga Staniszkis, Janusz Steinhoff, Leopold Unger, Andrzej Urbański
i Piotr Uszok.
Co łączy te wszystkie osoby, może za wyjątkiem pana Krzysztofa Pawińskiego,
który nie bardzo wiadomo, co właściwie w tym towarzystwie robi? Cechą
wspólną każdego z polskich uczestników Rady Programowej krynickiego Forum
Ekonomicznego jest okoliczność, że żaden z nich nigdy nie prowadził
działalności gospodarczej na własny rachunek i na własne ryzyko.[...]
[...]Grzegorz Schetyna - wiadomo: minister spraw wewnętrznych. KTÓŻ MOŻE
lepiej znać się dziś na gospodarce? [...]".
--
Pozdrawiam
Dr.Endriu
-
44. Data: 2009-01-14 23:59:18
Temat: Re: Pomylilem sie
Od: "Dieter" <d...@a...pl>
Mysle, ze o wiele wiecej przykladow z ostatniego roku moge przytaczac jesli
chodzi o specjalistow-ekonomistow, ktorzy doprowadzili do upadku instytucji
finansowych i bankow. Chyba temu nie zaprzeczysz? Wezmy pierwszego z brzegu
takiego szefa wszystkich szefow Greenspana.
Przyklad setek milionow zlotych przekreconych przez WGI nadzorowanego przez
Orlowskiego czy Rosattiego dobitnie mnie przekonuja ze masz racje, a
wymienieni Panowie maja wybitnie biznesowe talenty. To, ze prowadza wyklady
nie oznacza, ze sa dobrymi praktykami. To tak jakbys mowil, ze Mroczkowie sa
swietnymi aktorami, bo sa rozchwytywani w serialach i TV.
D.
-
45. Data: 2009-01-15 02:02:49
Temat: Re: Pomylilem sie
Od: "Diesire" <d...@g...pl>
Jakoś nie widze aby na tym forum ktoś tak odważnie wklejał prognozy jak
Dieter, odważnie czyli konkretnie , data plus pewne stwierdzenie, a nie
popis krasomówstwa z którego nic nie wynika, przyznał się sam do błędu to po
co roztrząsać temat ? to że jest pewny swoich prognoz to i dobrze, chyba nie
ma nic gorszego jak nie wierzyć samemu sobie, robić prognozę a potem
zmieniać w trakcie ruchu zdanie, 5 minut przed lub 5 minut po, to by była
oznaka chwiejności i braku jaj, może po prostu niektórym graczom z tego
forum ciężko jest się pogodzić z faktem, że ktoś te jaja może mieć. A
zarzucać już ze metoda jest zła nie znając metody to trochę mało konkretna
uszczypliwość… to że na dobrej metodzie nabudowało się złe wnioski to nie
wada metody. Przy okazji to nie wiem dlaczego wypadałoby nazywać „fotelowych
ekonomistów” profesjonalistami a nie amatorami ? pozdro dla wszystkich
kolesi bez jaj a jeszcze większe dla tych z jajami
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
46. Data: 2009-01-15 03:05:31
Temat: Re: Pomylilem sie
Od: "dekazzze" <d...@g...pl>
Użytkownik "Dr.Endriu" <n...@i...pl> napisał w wiadomości
news:gkll79$t4v$1@news.interia.pl...
> Proszę przeczytać listę osób, które z racji zajmowanych stanowisk w
> spółkach
> grupy WGI są prawdopodobnie współodpowiedzialne za oszustwa popełnione
> przez
> zarząd upadłego domu maklerskiego i innych spółek grupy WGI:
za duzo sie tego szmatławca ziobry nasłuchałeś, ta lista poniżej to poprostu
durnie, wykorzystani przez cwaniaków i teraz powinni mieć w CV odpowiednie
adnotacje aby było wiadomo jakimi są durniami.
> Zbigniew Basak
> Henryka Teodora Bochniarz
> Danuta Kaczor
> Janusz Kaczor
> Piotr Kuczyński
> Barbara Łukasiak
> Richard Mbewe
> Artur Niewrzędowski
> Witold Orłowski
> Marianna Półtorak-Bugała
> Wojciech Pysiewicz
> Józef Rąpała
> Dariusz Rosati
> Arkadiusz Rybak
> Andrzej Sarapata
> Marzena Soporek
> Włodzimierz Soporek
> Tomasz Szapiro
> Bohdan Wyżnikiewicz
>
> Info z dnia 31.07.06, czy wiek ktoś jak ta się sprawa zakończyła,
> przymknęli kogoś z tej listy.....?.
równie dobrze mogli też sprzątaczkę zamknąć, kolejne firmy jeszcze polecą a
to nie powód aby np. powiązanych z nimi pracowników zamykać.
pzdr,
dkzzzzzzzzzz.
-
47. Data: 2009-01-15 07:22:25
Temat: Re: Pomylilem sie
Od: x <l...@p...fm>
>
>
> równie dobrze mogli też sprzątaczkę zamknąć, kolejne firmy jeszcze
> polecą a to nie powód aby np. powiązanych z nimi pracowników zamykać.
>
> pzdr,
> dkzzzzzzzzzz.
ty to zawsze sie musisz wypowiadac nawet jak o sprawie nie masz
bladego pojecia nawet?
-
48. Data: 2009-01-15 07:34:41
Temat: Re: Pomylilem sie
Od: x <l...@p...fm>
XXL napisał(a):
> Dieter <d...@a...pl> napisał(a):
>
> Osoby, ktore wymieniles, tzn. Balcerowicz, Rozlucki, Orlowski siedza na
> etatach za gruby szmal i nie musza sie bawic w prognozowanie, zyja z wykladow,
> tzn. wykladaja historie ekonomii i posluguja sie analiza fundamentalna.
> ----------------------------------------------------
---------------------------
>
> Jak nie przestaniesz oceniać gospodarki z punktu widzenia spekulanta to nigdy
> nie zrozumiesz tego co usiłuję Ci wytłumaczyć.
> Zadaj sobie pytanie dlaczego takie osoby jak Balcerowicz, Rozłucki czy
> Orłowski chętnie zatrudniają na etatach za grube pieniądze?
> Dlatego, że są "amatorami" czy dlatego, że mają wiedzę i dorobek?
>
> p.s. A jak kończą się historie z tymi, którzy uwierzyli we własne umiejętności
> spekulacyjne?
> Niech dramatyczne losy Nicka Leesona i upadek Banku Barringsa będą tutaj
> przypomnieniem.
>
>
>
a zastanow sie nad taka sytuacja.....czesto bywa, ze najlepsi
ekonomisci , wyksztalceni tak, ze lepiej juz nie mozna maja krancowo
odmienne zdanie na ten sam temat.Czyli ktorys nie ma racji.Coz to sie
stalo???? wysztalcenie zawiodlo, autorytet , wiedza czy profesjonalizm?
To sa nagminne zdarzenia...ekonomia jest bardziej sztuka niz nauka.Nie
da rady uzywac tych samych metod co w naukach scislych, tak ze wyluzuj z
autorytetami pokroju LB.
-
49. Data: 2009-01-15 09:56:22
Temat: Re: Pomylilem sie
Od: Maciej Zywno <m...@g...pl>
abr wrote:
> Zapytam jeszcze raz: czy nie widzisz szans na zminimalizowanie strat poprzez
> kiszenie?
Czesc, napisze Ci do jakich wnioskow doszedlem jak na razie :) Przykro
mi, ze jest za pozno i te rady sa pewnie bezuzyteczne w Twoim przypadku,
ale moze cos sie przyda na pszyszlosc.
Mozna przeczytac to w kazdej ksiazce, ale nie ma jak sie nauczyc czegos
na wlasnych wtopach ;) Rynek czesto idzie nie w te strone, ktora
obstawiles. Podobnie, czasem zdarza sie, ze idzie w strone, ktora
obstawiles. Jesli zaakceptujesz to, ze danym razem pomyliles sie i
utniesz straty w miare szybko to masz szanse, ze kolejny strzal bedzie w
dobra strone i suma sumarum wyjdziesz na plus. Co wiecej masz szanse, ze
jeden dobry strzal zniweluje np 5 wczesniejszych strat, pod warunkiem,
ze te straty beda szybko uciete! To co pisze jest oczywiste, ale tak
trudno, przez psyche, przelozyc to na podjecie decyzji o zamknieciu
stratnej pozycji. Podobnie jest w druga strone, gdy ma sie zyskowna
pozycje, jestesmy sklonni zbyt szybko ja zamknac(lepszy wrobel w garsci
niz golab na dachu?). Powinno byc na odwrot. Proste i trudne zarazam :)
Pozdrawiam,
Maciej
-
50. Data: 2009-01-15 09:59:23
Temat: Re: Pomylilem sie
Od: "george" <g...@v...pl>
"Maciej Zywno" <m...@g...pl> wrote in message
news:gkn186$jvk$1@inews.gazeta.pl...
> abr wrote:
>> Zapytam jeszcze raz: czy nie widzisz szans na zminimalizowanie strat
>> poprzez kiszenie?
>
> Czesc, napisze Ci do jakich wnioskow doszedlem jak na razie :) Przykro mi,
> ze jest za pozno i te rady sa pewnie bezuzyteczne w Twoim przypadku, ale
> moze cos sie przyda na pszyszlosc.
>
> Mozna przeczytac to w kazdej ksiazce, ale nie ma jak sie nauczyc czegos na
> wlasnych wtopach ;) Rynek czesto idzie nie w te strone, ktora obstawiles.
> Podobnie, czasem zdarza sie, ze idzie w strone, ktora obstawiles. Jesli
> zaakceptujesz to, ze danym razem pomyliles sie i utniesz straty w miare
> szybko to masz szanse, ze kolejny strzal bedzie w dobra strone i suma
> sumarum wyjdziesz na plus. Co wiecej masz szanse, ze jeden dobry strzal
> zniweluje np 5 wczesniejszych strat, pod warunkiem, ze te straty beda
> szybko uciete! To co pisze jest oczywiste, ale tak trudno, przez psyche,
> przelozyc to na podjecie decyzji o zamknieciu stratnej pozycji. Podobnie
> jest w druga strone, gdy ma sie zyskowna pozycje, jestesmy sklonni zbyt
> szybko ja zamknac(lepszy wrobel w garsci niz golab na dachu?). Powinno byc
> na odwrot. Proste i trudne zarazam :)
> Pozdrawiam,
> Maciej
dla mnie trudne bylo zaakceptowanie strat ( ale jakos daje sobie z tym
rade).
Duzo trudniejsze jest wysiedzenie jajka na pozycji zyskownej. Tutaj mam
spory klopot :).
george