"Krzysztof K. Maj" <kmaj@REMOVE_IT.krak.eu.org> wrote in message
news:aimqbo$3q1$1@news2.tpi.pl...
> Kartka A4 była standardem zawsze, dawniej tylko było mniejsze
marnotrawstwo
> papieru. Domyslam się, że jeszcze młody jesteś i nie pamiętasz euforii jak
> towarzyszyła pierwszym komputerom osobistym.

Młody? prawie 15 lat przy komputerach - oceń sam czy to dużo czy mało. Kilka
lat pracy w DTP.
Wiem jedno - kartka A4 nie była kilka lat temu tak popularna jak obecnie. Po
pierwsze - bardzo popularne były wtedy drukarki igłowe z papierem
perforowanym (do tzw. traktora). Po drugie - drukarki (a zwłaszcza A4) były
kiedyś znacznie droższe i z pewnością duuuużo mniej popularne i obecne w
domach. Dlatego piszę, że obecnie format A4 jest dla zwykłych ludzi czymś
normalnym i dla projektantów wydruku jest w ten sposób najbardziej
oczywisty. Piszę o kliencie, który drukuje kilka potwierdzeń rocznie (bo po
co więcej?) - dla takiego klienta nie opłaca się drukować w innym formacie
niż A4.

> Powszechnie powtarzanym hasłem
> było "biuro bez papier", obiecywano sobie wyeliminowanie papieru z
biurowego
> obiegu dokumentów, a w rezultacie tego ochronę lasów.
> Rzeczywistość okazała się gorsza od koszmarnego snu: każdy komputer
> obowiązkowo jest wyposażony w drukarkę, która okazała się niesłychanie
> wydajnym urządzeniem do marnowania papieru. Miary nieszczęścia dopełnili
> pozbawieni wyobraźni programiści, których programy nawet nawet najmniejszy
> świstek drukują w formacie A4.

A to zupełnie inna historia. Gwoli ścisłości - byli wtedy ludzie, którzy
ostrzegali, ze tak będzie. I mi też się to wydawało oczywiste. Po to jest
drukarka, żeby drukować :-))) "Biuro bez papieru", "Komunikacja bez granic"
(internet) itp itd - te bzdury były, są i zawsze będą - tak się zarabia kasę
na naiwnych.

> Nikt Ci nie każe drukować na arkuszu A5! Wydruk z programu MBANK.EXE
zajmuje
> połówkę arkusza A4 (pod tym pojęciem rozumiem kartkę o szerokości 21 cm, a
> wysokości ok. 15 cm, czyli w położeniu "landscape") i po przecięciu
papieru
> mogę drugą połówkę wykorzystać do wykonania wydruku następnego
potwierdzenia
> (bez zmieniania ustawień podajnika drukarki) lub choćby do robienia
> osobistych notatek. I nikt tutaj nikogo nie zmuszał do wkładania do
drukarku
> arkuszy papieru formatu A5!
> Sposób podany przez BUCKS'a (wydruk dwóch stron na jednej kartce A4) byłby
> najlepszym wyjsciem gdyby nie to, że gdy drukuję potwierdzenie w jednym
> egzemplarzu, to jest ono drukowane na DOLNEJ połówce kartki. W praktyce
> wyklucza to użycie w drukarce pozostających połówek kartek formatu A4 .

Krzysiu, jak pisałem - chyba niewiele osób się tym tak emocjonuje jak Ty
:-))) Dla kogoś kto sobie wydrukuje 3 potwierdzenia rocznie jest to wszystko
jedno.

Pozdrawiam
K. Kowalskki

do góry

"Krzysztof Kowalski" <kowalski@___wytnijto___bankier.pl> napisał w
wiadomości news:aip1nv$10d$1@shilo.silesia.pik-net.pl

> Krzysiu, jak pisałem - chyba niewiele osób się tym tak emocjonuje jak
> Ty :-))) Dla kogoś kto sobie wydrukuje 3 potwierdzenia rocznie jest
> to wszystko jedno.

Dla kogoś, kto drukuje 3 potwierdzenia rocznie jest to faktycznie całkowicie
obojetne. Ja natomiast płacę kilkanaście r-ków miesięcznie, więc dla mnie
bynajmniej obojętne to nie jest.

--
Pozdrowienia

Krzysztof K. Maj
(Uwaga na pułapkę w adresie!)

do góry

"Krzysztof K. Maj" wrote:
>
> Dla kogoś, kto drukuje 3 potwierdzenia rocznie jest to faktycznie całkowicie
> obojetne. Ja natomiast płacę kilkanaście r-ków miesięcznie, więc dla mnie
> bynajmniej obojętne to nie jest.
>
Ale po kiego grzyba drukujesz do nich wszystkich potwierdzenia?

pzdr

Tomek

P.S. Ja też płacę wszystkie domowe sprawy mBankiem i na razie
wydrukowałem jedno potwierdzenie.

do góry

> Przyznam, ze jestem pod wrażeniem. Ryza papieru (100 kartek) to ok 15-20 zł.
> A więc 15-20 gr za kartkę.

hmm ryza ma 500 stron, i można kupić już za 11 pln (Hity, Geanty itd..)
ale tu chodzi generalnie o pomysł drukowania "wielkiej" A4

ale na wszystko można znaleźć sposón, można zainstalować sobie
strownik tworzący pdf'a - który widoczny jest jak drukarka
i jest freewarowy (ja tak robię) i przechowuję potrzebne info w pliczkach
pdf, w razie konieczności można podesłać komuś - lub wydrukować i
przedstawić gdzie trzeba,
bez sensu drukować wszystko jak leci - i trzymać w segregatorkach przy
fakturkach za prąd, gaz, telefon itd.

Karol Żwiruk

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

> >> Natomiast dla mnie, najważniejsze jest to, że z roku na rok mam
> >> coraz więcej papierów do wytworzenia, a potem do przechowywania
> >> przez długie lata.

przechowuj to w formie elektronicznej, właściwie opisanej, w każdej chwili
możesz to wydrukować, wysłać, zajmuje mało miejsca, tańsze wygodniejsze.
Zastanów się z ilu procent tych wydruków tak naprawdę kiedykolwiek
korzysatałeś ?? z kilku ?? a reszta sobie leży i czeka, żeby po 6 latach
spłonąć ???

> Poza tym nie sposób pominąć podniesionego już tutaj faktu, że potwierdzenia
> drukowane przez banki mają wymiary bez porównania mniejsze - ciekawe
> dlaczego?

wydaje mi się że Krzyś ma po trosze rację, gdybym ja miał drukować jakieś
potwierdznia na kartce to pewnie by mi się nie chciało rwać A4 na pół, a mam
jak pewnie większość osób drukarkę i papier A4,

Karol Żwiruk

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

"Krzysztof K. Maj" <kmaj@REMOVE_IT.krak.eu.org> wrote in message
news:aip4ad$t7n$1@news2.tpi.pl...
> Dla kogoś, kto drukuje 3 potwierdzenia rocznie jest to faktycznie
całkowicie
> obojetne. Ja natomiast płacę kilkanaście r-ków miesięcznie, więc dla mnie
> bynajmniej obojętne to nie jest.

No więc to Ty jesteś nieekologiczny! :-)

Pozdrawiam
K. Kowalski

do góry

"Karol Żwiruk" <k...@N...poczta.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:aiqo63$sok$1@news.gazeta.pl

> ale na wszystko można znaleźć sposón, można zainstalować sobie
> strownik tworzący pdf'a - który widoczny jest jak drukarka
> i jest freewarowy (ja tak robię) i przechowuję potrzebne info w
> pliczkach pdf, w razie konieczności można podesłać komuś - lub
> wydrukować i przedstawić gdzie trzeba,

Ładnie to w teorii wygląda, gorzej z praktyką. Ja swoja księgowość prowadzę
na komputerze od ponad 10 lat, w tym czasie już dwukrotnie utraciłem
wszystkie dane z powodu awarii twardego dysku. Ciekawe co Twój plan
przewiduje w takiej sytuacji?
Bo dla mnie nie był to specjalny kataklizm, właśnie dlatego, że
najważniejsze dokumenty zawsze miałem wydrukowane.
Oprócz tego kilkakrotnie zdarzały mi się trwające nawet do miesiąca przerwy
w użytkowaniu komputera z różnych bardzo prozaicznych powodów, jak awaria
monitora choćby. Gdybym swoje dane przechowywał wyłacznie w postaci
elektronicznej, też byłbym nieźle ugotowany.
Poza tym, segregator dokumentów trudno zniszczyć przez pomyłkę, natomiast
katalog pełen plików kasuje się dwoma kliknieciami myszy.

> bez sensu drukować wszystko jak leci - i trzymać w segregatorkach przy
> fakturkach za prąd, gaz, telefon itd.

Bynajmniej nie drukuję wszystkiego. W przypadku r-ków za gaz i prąd w
mieszkaniu notuję sobie tylko datę wykonania przelewu, bo w razie braku
wpłaty lub opóźnienia brakująca kwota lub odsetki są natychmiast doliczane
następnego r-ku.
Całkiem już inna sprawa jest z dowodami, które razie potrzeby muszę
przedstawić w Urzędzie Skarbowym, ZUS-ie lub w Urzędzie Miasta - tutaj nie
moge sobie pozwolić na brak papierowych podkładek, a ich dopinanie do faktur
jest dla mnie akurat najwygodniejszym rozwiązaniem. Jeśli za 5 lat ktoś
stwierdzi, że w lipcu 2002 roku nie zapłaciłem składki na ZUS, to po
zaglądnięciu do teczki z 2002 roku bedę miał pewność czy tę składkę
zapłaciłem, czy też faktycznie zapomniałem o niej z powodu wyjazdu na urlop.

--
Pozdrowienia

Krzysztof K. Maj
(Uwaga na pułapkę w adresie!)

do góry

"Tomasz Staszewski" <t...@p...fm> napisał w wiadomości
news:3D50E01F.8322570D@poczta.fm

> Ale po kiego grzyba drukujesz do nich wszystkich potwierdzenia?

> P.S. Ja też płacę wszystkie domowe sprawy mBankiem i na razie
> wydrukowałem jedno potwierdzenie.

Rzecz w tym, że ja mam nie tylko domowe sprawy do opłacania.

--
Pozdrowienia

Krzysztof K. Maj
(Uwaga na pułapkę w adresie!)

do góry

"Krzysztof Halasa" <k...@d...pm.waw.pl> napisał w wiadomości
news:m3hei8uta3.fsf@defiant.pm.waw.pl

>> Rzeczywistość okazała się gorsza od koszmarnego snu: każdy komputer
>> obowiązkowo jest wyposażony w drukarkę, która okazała się
>> niesłychanie wydajnym urządzeniem do marnowania papieru.
>
> Ten obowiazek to jakos jest w konstytucji zapisany, czy jak?

Nie wiem gdzie, ale chyba gdzies faktycznie jest zapisany, bo nie mogę sobie
przypomnieć abym gdzieś widział komputer bez drukarki (oczywiście poza
serwerem sieci LAN, który stoi u mnie w spiżarce, alei drukarka by się tam
już nie zmieściła).

> Programisci drukuja na Twojej domowej drukarce? Hmm...

Nie, oni tylko pisza programy, z którymi my sie potem musimy mordować (vide:
Program Płatnika)

> Dziwne, moja drukarka drukuje dokladnie to, co ja chce wydrukowac,
> i robi to tak, jak ja chce.

Moja pewnie też by potrafiła, ale w tym celu wymaga znacznie więcej niż
naciśnięcie [Ctrl]+[P] lub przycisku [Drukuj]. A uważam, że w dobrym
programie uruchomienie wydruku powinno się do tego ograniczać.

> Wiesz, tak w ogole to moge sobie np. takie potwierdzenie czy cokolwiek
> zapisac ("wydrukowac") na dysk zamiast wyslac do drukarki. Obojetnie
> jaki dysk, moze byc CDROM.

Tak jak napisałem w innym poście: już dwukrotnie utraciłem dane w wyniku
awarii twardego dysku, wiec na to już się nie dam nabrać, a CD-ROM-u po
prostu nie mam.

--
Pozdrowienia

Krzysztof K. Maj
(Uwaga na pułapkę w adresie!)

do góry

Dnia Wed, 7 Aug 2002 20:29:50 +0200,
osoba podpisana: Krzysztof K. Maj <kmaj@REMOVE_IT.krak.eu.org>
napisała:
> "Karol Żwiruk" <k...@N...poczta.gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:aiqo63$sok$1@news.gazeta.pl
>
>> ale na wszystko można znaleźć sposón, można zainstalować sobie
>> strownik tworzący pdf'a - który widoczny jest jak drukarka
>> i jest freewarowy (ja tak robię) i przechowuję potrzebne info w
>> pliczkach pdf, w razie konieczności można podesłać komuś - lub
>> wydrukować i przedstawić gdzie trzeba,
>
> Ładnie to w teorii wygląda, gorzej z praktyką. Ja swoja księgowość prowadzę
> na komputerze od ponad 10 lat, w tym czasie już dwukrotnie utraciłem
> wszystkie dane z powodu awarii twardego dysku. Ciekawe co Twój plan
> przewiduje w takiej sytuacji?

Abstrachując od dowodów dla US i ZUS-ów. Nie masz zadnych backup-ów ? Ja
również swoją księgowość prowadzę na komputerze. Przez zabawy z
niestabilnymi kernelami miałem kilkakrotnie skasowany cały dysk. I jakoś
mogłem odzyskac. Biorąc pod uwagę obecne ceny nagrywarek i płyt CD-RW
nie bardzo mogę znaleźć wytłumaczenie dla braku kopii zapasowych.
KJ


--
można nie mieć nawet żadnego sensownego argumentu, a dzięki odpowiedniej
gestykulacji stworzyć poczucie wiarygodności.
Puls Biznesu

do góry