eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki[Prasowka] Rachunki bankowe okradzione tuż przed Wigilią
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 116

  • 71. Data: 2008-12-28 13:46:02
    Temat: Re: [Prasowka] Rachunki bankowe okradzione tuż przed Wigilią
    Od: "Szymon" <n...@o...pl>

    > Wypłacali z bankomatów, tak? Jednorazowo z bankomatu wypłacisz 5k.
    > A sób uczestniczących jest więcej niż jedna.

    Chyba tak. Jednorazowo można wypłacić ok. 4k, bo tyle da bankomat, a ile
    razy wyciągnąć to już zależy od limitu dziennego wypłat. Standardem w mbanku
    jest 3 na przykład, ale są banki, które umożliwiają do wysokości salda.

    > Mówisz że na przestrzeni całego dajmy na to Krakowa 20 osób się
    > zdecyduje wymienić 20 tyś. zł / każdy, to nie zrobią tego w około
    > 2 godziny? Come on.

    Oczywiście da się to zrobić teoretycznie. Można jeździć od kantoru do
    kantoru i brać po 10.000$, o ile tyle kantor będzie miał od ręki. Niemniej
    taka akcja może wzbudzić podejrzenia, bowiem kantory też często się
    porozumiewają między sobą (ustalając kurs, podkupując walutę w razie braków
    itp.). Pytanie jednak jak je potem do tej Bułgarii przetransportować. Ćwierć
    miliona dolarów jakoś trzeba przewieźć. WU też odpada, bo taka suma
    wzbudziłaby podejrzenia. Na rozbijanie jej po 1000$ i wysyłanie 250
    przelewów (na jedną osobę?) z różnych punktów też nie bardzo jest czas.
    IMHO zabezpieczeń idealnych nie ma, jednak ustawiając limit na 0 dla
    transakcji zagranicznych troszkę miesza się szyki przestępcom. A samemu
    bardzo nie ogranicza, bo z tych 30 mln kart na rynku jaki % był użyty
    zagranicą w ciągu ostatniego roku? Założę się, że poniżej 1.



  • 72. Data: 2008-12-28 14:26:33
    Temat: Re: [Prasowka] Rachunki bankowe okradzione tuż przed Wigilią
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2008-12-28, Szymon <n...@o...pl> wrote:

    >> Mówisz że na przestrzeni całego dajmy na to Krakowa 20 osób się
    >> zdecyduje wymienić 20 tyś. zł / każdy, to nie zrobią tego w około
    >> 2 godziny? Come on.
    >
    > Oczywiście da się to zrobić teoretycznie. Można jeździć od kantoru do
    > kantoru i brać po 10.000$, o ile tyle kantor będzie miał od ręki. Niemniej
    > taka akcja może wzbudzić podejrzenia, bowiem kantory też często się
    > porozumiewają między sobą (ustalając kurs, podkupując walutę w razie braków
    > itp.). Pytanie jednak jak je potem do tej Bułgarii przetransportować. Ćwierć
    > miliona dolarów jakoś trzeba przewieźć. WU też odpada, bo taka suma
    > wzbudziłaby podejrzenia. Na rozbijanie jej po 1000$ i wysyłanie 250
    > przelewów (na jedną osobę?) z różnych punktów też nie bardzo jest czas.
    > IMHO zabezpieczeń idealnych nie ma, jednak ustawiając limit na 0 dla
    > transakcji zagranicznych troszkę miesza się szyki przestępcom. A samemu
    > bardzo nie ogranicza, bo z tych 30 mln kart na rynku jaki % był użyty
    > zagranicą w ciągu ostatniego roku? Założę się, że poniżej 1.

    Dalej myślisz w kategoriach "jedna osoba". W kategorii nawet 5 osób
    takie problemy są o wiele prostsze logistycznie do przeprowadzenia.

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 73. Data: 2008-12-28 15:10:52
    Temat: Re: [Prasowka] Rachunki bankowe okradzione tuż przed Wigilią
    Od: "Szymon" <n...@o...pl>

    > Dalej myślisz w kategoriach "jedna osoba". W kategorii nawet 5 osób
    > takie problemy są o wiele prostsze logistycznie do przeprowadzenia.

    Niekoniecznie w kategorii 1 osoba. Od wyciągnięcia z bankomatu do
    wywiezienia do Bułgarii musi upłynąć min. okres czasu. Każda godzina to
    szansa na zatrzymanie przestępców. Nawet jeśli masz 5 osób i każdy wejdzie
    do 5 różnych kantorów z prośbą o wymianę 120 tys. zł na $ to uważam, że
    naraża się na wpadkę - jeśli obskoczy 10 kantorów to sygnał, że ktoś
    zamienia duże ilości gotówki także szybko pójdzie po mieście. Przy takich
    kwotach trzeba juz okazać dowód, a bankomaty (swego czasu właśnie pko bp)
    często dawały nowiutkie banknoty. Już kto jak kto, ale w bankach/kantorach
    mają pewne pojęcie o rozpoznawaniu fałszywych paszportów.

    Zwróc uwagę, iż już niejedna szajka wpadła próbując puścić w obieg
    fałszywki. W jednym sklepie się udało, w drugim też, ale w trzecim już nie
    :-)



  • 74. Data: 2008-12-28 19:40:02
    Temat: Re: [Prasowka] Rachunki bankowe okradzione tuż przed Wigilią
    Od: Przemyslaw Kwiatkowski <m...@m...waw.pl>

    Szymon wrote:

    > Niekoniecznie w kategorii 1 osoba. Od wyciągnięcia z bankomatu do
    > wywiezienia do Bułgarii musi upłynąć min. okres czasu. Każda godzina to
    > szansa na zatrzymanie przestępców. Nawet jeśli masz 5 osób i każdy wejdzie
    > do 5 różnych kantorów z prośbą o wymianę 120 tys. zł na $ to uważam, że
    > naraża się na wpadkę - jeśli obskoczy 10 kantorów to sygnał, że ktoś
    > zamienia duże ilości gotówki także szybko pójdzie po mieście.

    Nie bądźcie śmieszni - w Warszawie zakup rzędu 100-200k euro od ręki w
    jednym kantorze nie sprawia najmniejszych trudności i to nawet nie
    trzeba długo szukać - a zresztą od czego telefon? A jak chcesz więcej,
    to też żaden kłopot. Umawiasz się z właścicielem kantoru, że tego a tego
    dnia o tej a tej godzinie kupisz od niego tyle a tyle euro po kursie
    NBP+x gr. I już. Przychodzisz i masz. Łatwo szybko i wszyscy są zadowoleni.

    I jestem przekonany, że fałszywy dowód lub paszport przejdzie bez
    zmrużenia oka. W końcu kantorowcy też muszą z czegoś żyć... :-)

    --
    MiCHA


  • 75. Data: 2008-12-28 19:45:19
    Temat: Re: [Prasowka] Rachunki bankowe okradzione tuż przed Wigilią
    Od: "Szymon" <n...@o...pl>

    > Nie bądźcie śmieszni - w Warszawie zakup rzędu 100-200k euro od ręki w
    > jednym kantorze nie sprawia najmniejszych trudności i to nawet nie
    > trzeba długo szukać - a zresztą od czego telefon? A jak chcesz więcej,
    > to też żaden kłopot. Umawiasz się z właścicielem kantoru, że tego a tego
    > dnia o tej a tej godzinie kupisz od niego tyle a tyle euro po kursie
    > NBP+x gr. I już. Przychodzisz i masz. Łatwo szybko i wszyscy są
    > zadowoleni.

    Jasne. Jestem pewien, że każdy właściciel kantoru dysponuje kwotą bliską
    miliona złotych, aby móc zamienić na te 250k euro od ręki. I jeszcze nosi
    przy sobie, tudzież trzyma w swojej kanciapie, bo właśnie zadzwonili jacyś
    dziwni ludzie z akcentem bułgarsko-rumuńsko-rosyjskim :-)))



  • 76. Data: 2008-12-28 21:29:35
    Temat: Re: [Prasowka] Rachunki bankowe okradzione tuż przed Wigilią
    Od: Przemyslaw Kwiatkowski <m...@m...waw.pl>

    Szymon wrote:
    >> Nie bądźcie śmieszni - w Warszawie zakup rzędu 100-200k euro od ręki w
    >> jednym kantorze nie sprawia najmniejszych trudności i to nawet nie
    >> trzeba długo szukać - a zresztą od czego telefon? A jak chcesz więcej,
    >> to też żaden kłopot. Umawiasz się z właścicielem kantoru, że tego a tego
    >> dnia o tej a tej godzinie kupisz od niego tyle a tyle euro po kursie
    >> NBP+x gr. I już. Przychodzisz i masz. Łatwo szybko i wszyscy są
    >> zadowoleni.
    >
    > Jasne. Jestem pewien, że każdy właściciel kantoru dysponuje kwotą bliską
    > miliona złotych, aby móc zamienić na te 250k euro od ręki. I jeszcze nosi
    > przy sobie, tudzież trzyma w swojej kanciapie, bo właśnie zadzwonili jacyś
    > dziwni ludzie z akcentem bułgarsko-rumuńsko-rosyjskim :-)))

    A robiłeś takie operacje? Ja robię regularnie kilka razy w roku, bo
    płacę za dostawy zagraniczne i w kantorze wychodzi na ogół o ułamek
    grosza taniej niż w banku. Nigdy nie miałem problemów. Ba, przy takiej
    kwocie to mi nawet kantorzysta przywozi... (Tylko na ogół w banku patrzą
    na mnie wilkiem, bo kasjer ma masę roboty, a ja im zarobić na spreadzie
    nie dam, i jeszcze potem robię tylko na całość jeden przelew za 10zł...)

    --
    MiCHA


  • 77. Data: 2008-12-28 22:41:01
    Temat: Re: [Prasowka] Rachunki bankowe okradzione tuż przed Wigilią
    Od: Dannyboy <d...@p...pl>

    Przemyslaw Kwiatkowski pisze:
    > Szymon wrote:
    >>> Nie bądźcie śmieszni - w Warszawie zakup rzędu 100-200k euro od ręki w
    >>> jednym kantorze nie sprawia najmniejszych trudności i to nawet nie
    >>> trzeba długo szukać - a zresztą od czego telefon? A jak chcesz więcej,
    >>> to też żaden kłopot. Umawiasz się z właścicielem kantoru, że tego a tego
    >>> dnia o tej a tej godzinie kupisz od niego tyle a tyle euro po kursie
    >>> NBP+x gr. I już. Przychodzisz i masz. Łatwo szybko i wszyscy są
    >>> zadowoleni.
    >> Jasne. Jestem pewien, że każdy właściciel kantoru dysponuje kwotą bliską
    >> miliona złotych, aby móc zamienić na te 250k euro od ręki. I jeszcze nosi
    >> przy sobie, tudzież trzyma w swojej kanciapie, bo właśnie zadzwonili jacyś
    >> dziwni ludzie z akcentem bułgarsko-rumuńsko-rosyjskim :-)))
    >
    > A robiłeś takie operacje? Ja robię regularnie kilka razy w roku, bo
    > płacę za dostawy zagraniczne i w kantorze wychodzi na ogół o ułamek
    > grosza taniej niż w banku.

    robisz transakcje zagraniczne w gotowce ???
    bo jesli nie to chyba wiesz kto to jest diler walutowy w banku ?


    --
    pozdrawiam | best regards | saludos
    Dan the Man

    CET|GMT+1


  • 78. Data: 2008-12-28 23:22:53
    Temat: Re: [Prasowka] Rachunki bankowe okradzione tuż przed Wigilią
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "Szymon" <n...@o...pl> writes:

    >>> mogliby oczywiście wybrać złotówki w PL, ale co dalej?
    >>
    >> A co to za roznica dla klienta?
    >
    > W momencie, gdy bank odzyskałby pieniądze pewnie szybciej zwróciłby je na
    > konta klientów.

    Nie zartuj.
    Tu nie chodzi o to po jakim czasie bank odzyska lub nie pieniadze
    (ani o to, ze ofiaru skimmingu nie powinny zan placic). Tu chodzi
    o to, by sie nie dalo przeprowadzic skutecznie fraudu.

    Chipy daja taki efekt (tzn. skutecznosc jest podobna co przy
    transakcjach internetowych, czyli zadna). Blokowanie transakcji nie
    daje zadnego pozytywnego efektu.

    > Nadal to nie takie proste. Swego czasu czytałem o szajce (akurat Polaków),
    > która wyczyściła konta na ponad 600 tys. zł. Sądzę, że jednak proces zamiany
    > ich na euro czy dolary nie byłby taki prosty, jak Ci się wydaje.

    Stary, Ty piszesz teoretycznie, a ja wiem, ze to jest proste.

    >> No widzisz, dokladnie tak samo tu mozna je wyslac przez WU.
    >
    > ćwierć miliona dolarów? Można... i może nawet nikt nie zauważy, prawda?

    Przeciez nie w jednej chwili i w jednym kawalku. Pojedynczej karty
    chyba nie obciazysz na taka sume?

    > Co za problem założyć konto na lewy dowód?

    A co to jest lewy dowod? Ukradziony? Podrobiony? Przy pomocy "slupa"
    z nie-lewym dowodem? Potem wyciaganie kasy z bankomatu, limity itd, i
    tu rzeczywiscie system nadzorujacy karty moze cos zauwazyc bez trudu.

    Jak juz masz gotowke, to takie problemy (przy tej skali) przestaja
    istniec. Chyba ze chcesz ja miec ponownie na koncie, jako legalny
    przychod, to znow trzeba sie minimalnie pomeczyc.

    > A jednak mimo posiadania lewego
    > dowodu ukraińskiego nie udało się sfabrykować polskiego i potrzebny był
    > słup.

    Coz z tego wynika?
    --
    Krzysztof Halasa


  • 79. Data: 2008-12-28 23:35:11
    Temat: Re: [Prasowka] Rachunki bankowe okradzione tuż przed Wigilią
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "Szymon" <n...@o...pl> writes:

    > Pytanie jednak jak je potem do tej Bułgarii przetransportować. Ćwierć
    > miliona dolarów jakoś trzeba przewieźć.

    To najmniej ryzykowna czesc operacji, a z punktu widzenia
    bezpieczenstwa kart - nieistotna.
    Ludzie z wiekszymi kwotami w walizkach lataja caly czas. Nie mowie ze
    to jakies madre jest, i nie wiem jak na lotnisku w Bulgarii, ale jak
    na "przeswietleniu" nie bedzie widac nic, co by zainteresowalo
    "bezpiecznikow", to pies z kulawa noga sie tym nie zainteresuje.

    Kiedy ostatnio przeszukiwali Ci bagaz w Europie? W ciagu powiedzmy
    ostatnich 10 lat, IIRC, tylko prosili mnie o pokazanie "ciekawych"
    rzeczy - np. zestawu paluszkow R6 wygladajacego jak magazynek do
    karabinu, termosow "pociskow" w jednym miejscu z czolowkami
    (latarkami), kuchenki benzynowej (bali sie benzyny, ale nie przewoze
    takich substancji samolotem), albo innego noza mysliwskiego w bagazu
    podrecznym :-)

    > Na rozbijanie jej po 1000$ i wysyłanie 250

    To moze po $10k, juz tylko 25 :-)
    Tylko co to ma do rzeczy.

    > IMHO zabezpieczeń idealnych nie ma, jednak ustawiając limit na 0 dla
    > transakcji zagranicznych troszkę miesza się szyki przestępcom.

    Tak. Problem w tym, ze bez sensu jest "troszke" mieszac szyki
    przestepcom, jesli mozna to zrobic porzadnie.

    > A samemu
    > bardzo nie ogranicza, bo z tych 30 mln kart na rynku jaki % był użyty
    > zagranicą w ciągu ostatniego roku? Założę się, że poniżej 1.

    Mysle ze zdecydowanie wiecej niz 1% Polakow - sposrod tych
    posiadajacych karty - jezdzi za granice.
    --
    Krzysztof Halasa


  • 80. Data: 2008-12-28 23:36:41
    Temat: Re: [Prasowka] Rachunki bankowe okradzione tuż przed Wigilią
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    Przemyslaw Kwiatkowski <m...@m...waw.pl> writes:

    > I jestem przekonany, że fałszywy dowód lub paszport przejdzie bez
    > zmrużenia oka. W końcu kantorowcy też muszą z czegoś żyć... :-)

    Jesli w ogole jego temat zostanie poruszony.
    --
    Krzysztof Halasa

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1