-
11. Data: 2008-01-10 19:48:43
Temat: Re: Problem z zleceniem stałym w pewnym banku
Od: M...@g...com
> Winny jest (jeśli wierzyć słowom, a co nam pozostaje innego) bank.
> I to bank powinien dążyć do porozumienia. Bank powinien pisać
> wyjaśnienia, nie zaś ***niewinny*** klient. :)
Chciałbym żeby tak było.
Złożenie pozwu do sądu wydaje się najlepszym rozwiązaniem chociaż
muszę przemyśleć czy sprawa jest warta mojego czasu, którego ostatnio
nie mam za wiele. Z drugiej strony napisanie pozwu to tyle samo co
napisanie reklamacji do durnego banku.. No cóż.. Prześpię się z tą
myślą..
W zasadzie to bank spokojnie mógłby ze mną się ułożyć i wypłacić mi
odszkodowanie (jakiekolwiek) i za błędnie działający system ścigać
producenta tego systemu (i tak to pewnie zrobią). Ale oczywiście jak
piszesz wszystko jest od d.. strony i zawsze trzeba udowadniać, że się
jest wielbłądem..
Dzięki wszystkim za posty..
Pozdrawiam,
Adam
-
12. Data: 2008-01-10 20:22:10
Temat: Re: Problem z zleceniem stałym w pewnym banku
Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>
On Thu, 10 Jan 2008 20:02:28 +0100, "Eneuel Leszek"
<p...@c...fontem.lucida.console9> wrote:
>> Bez sensu. Najpiorw reklamacja do banku z żądaniem zwrotu pieniędzy
>> wraz z odsetkami. Sąd jak bank odmówi.
>
>Bez sensu jest pisanie, gdy wina banku jest ewidentna i najwyraźniej
>bank gra na zwłokę. :) Po co ta pisemna reklamacja? Ustana już była,
Nie jest. Bank ma procedury, nikt nie podłozy głowy.
>Jak Ci ktoś skasuje Twoją Granadę (dobrze piszę?) to masz napisać
>reklamację? :) Nie. Wówczas mówisz winowajcy, ile chcesz.
I takie żądanie w stosunku do banku to reklamacja.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
_______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/ mail: _...@i...pl GG: 3524356
-
13. Data: 2008-01-10 20:23:37
Temat: Re: Problem z zleceniem stałym w pewnym banku
Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>
On Thu, 10 Jan 2008 11:48:43 -0800 (PST), M...@g...com wrote:
>W zasadzie to bank spokojnie mógłby ze mną się ułożyć i wypłacić mi
>odszkodowanie (jakiekolwiek) i za błędnie działający system ścigać
>producenta tego systemu (i tak to pewnie zrobią). Ale oczywiście jak
>piszesz wszystko jest od d.. strony i zawsze trzeba udowadniać, że się
>jest wielbłądem..
Dlatego też, zacznij od reklamacji. To pozwoli bankowi na odpalenie
procedury układania się.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
_______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/ mail: _...@i...pl GG: 3524356
-
14. Data: 2008-01-10 20:31:51
Temat: Re: Problem z zleceniem stałym w pewnym banku
Od: M...@g...com
> Złożenie pozwu do sądu wydaje się najlepszym rozwiązaniem chociaż
> muszę przemyśleć czy sprawa jest warta mojego czasu, którego ostatnio
> nie mam za wiele. Z drugiej strony napisanie pozwu to tyle samo co
> napisanie reklamacji do durnego banku.. No cóż.. Prześpię się z tą
> myślą..
Jest tylko jedno ale do procedury sądowej. Tak jak napisał 'gg' nie
będę w stanie udowodnić przed sądem, że przez anulowanie tego zlecenia
stałego chciałem faktycznie zerwać umowę z TU..
Zostaje reklamacja.. narazie.
Pozdrawiam,
Adam
-
15. Data: 2008-01-10 20:52:24
Temat: Re: Problem z zleceniem stałym w pewnym banku
Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>
On Thu, 10 Jan 2008 12:31:51 -0800 (PST), M...@g...com wrote:
>Jest tylko jedno ale do procedury sądowej. Tak jak napisał 'gg' nie
>będę w stanie udowodnić przed sądem, że przez anulowanie tego zlecenia
>stałego chciałem faktycznie zerwać umowę z TU..
Nie ma takiej potrzeby.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
_______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/ mail: _...@i...pl GG: 3524356
-
16. Data: 2008-01-10 21:48:44
Temat: Re: Problem z zleceniem stałym w pewnym banku
Od: "Eneuel Leszek" <p...@c...fontem.lucida.console9>
M...@g...com b...@m...goo
glegroups.com
: Chciałbym żeby tak było.
Ja też życzyłbym sobie takiego ,,świata''.
: Złożenie pozwu do sądu wydaje się najlepszym rozwiązaniem chociaż
: muszę przemyśleć czy sprawa jest warta mojego czasu,
A, to inna sprawa. Banki liczą właśnie na to, że człowiek nie zechce
ich ścigać za 5 złotych, :) dlatego najchętniej tyle właśnie kradną.
: którego ostatnio
: nie mam za wiele. Z drugiej strony napisanie pozwu to tyle samo co
: napisanie reklamacji do durnego banku..
Dokładnie, ale napisanie (i dostarczenie do sądu) pozwu ma lepsze
konsekwencje, niż napisanie (i dostarczenie do banku) reklamacji.
Sąd rozstrzyga bezstronnie. Bank jest stroną, i to raczej niewdzięczną,
skoro mimo ewidentnej/niekwestionowanej swej winy, nakazuje pisanie
reklamacji. :)
: No cóż.. Prześpię się z tą myślą..
: W zasadzie to bank spokojnie mógłby ze mną się ułożyć
No... Powinien...
: i wypłacić mi odszkodowanie (jakiekolwiek) i za błędnie działający
: system ścigać producenta tego systemu
Chyba tak. :)
: (i tak to pewnie zrobią). Ale oczywiście jak piszesz wszystko jest
: od d.. strony i zawsze trzeba udowadniać, że się jest wielbłądem..
Nie zawsze. :)
-=-
Możesz sprawę odwrócić. :) Bierzesz tam pod krechę (debet/kredyt)
i nie spłacasz spornej kwoty, proponują bankowi pisanie reklamacji,
zgodnie z Twoim regulaminem. No i bank szybko wymięka, bo to Ty masz
rację, o czym bank doskonale wie. :)
Jeśli Ci chodzi tylko o te niepotrzebnie przelane pieniądze -- imo
możesz tak uczynić, ale jeśli te przelewy spowodowały i inne straty,
trzeba się z bankiem rozliczyć inaczej.
Ja co najmniej dwa razy powiedziałem pracownikom (chyba pracowniczkom)
że mogą mnie pocałować w dupę, skoro mam w ręce dowód swojej racji. :)
No i banki wymiękały. :) To samo rozwiązanie polecałem innym osobom. :)
Ale prawdą jest, że zanim takie propozycje padły z moich ust, długo
rozpatrywałem swoje szanse przed sądem, jako że bankowe regulaminy
z 5 złotych spornych potrafią uczynić pół miliona złotych. :)
W PeKaO SA i w Śląskim odsetki potrafią sięgnąć kilku tysięcy :) procent
w skali roku. :) W Śląskim z 5 złotych w kilka tygodni narasta kilka
złotych odsetek. :) A oficjalnie jest na przykład 8% rocznie. ;)
Swego czasu gdzieś na grupach opisałem to ,,zjawisko'', podając
konkretne dane (z kwotami i datami) z wyciągów. :)
Na razie tylko Lukas mi ucieka z łupem. :) Może za jakiś czas przygotuję
na Lukas jakąś pułapkę i obskubię bank na grubszą kasę dla jaj. :)
Obskubanie Sygmy jest bułką z masłem i być może :) Sygmę obskubię na
wielokrotność zabranych mi nieuczciwie 9 złotych i 4 groszy oraz masy
czasu i 2.65 złotych za rozmowy telefoniczne. :) Na dziesięciokrotne
(ale tylko z zabranych pieniędzy, czyli (9,04+2.65)*10) obskubanie
Sygmy w majestacie prawa :) i zgodnie z moimi :) regulaminami pomysł
mam. :) Ale czy zechcę obskubać -- nie wiem. :) Mam też lepszy pomysł
-- podpuszczenie Sygmy i skierowanie przeciwko bankowi sprawy zbiorowej.
Powiedzmy na 1000 osób oszukanych w ten sam sposób. :)
(czyli dopisanie niechcianego ubezpieczenia)
Nawet wiem, co bym zrobił z tak zarobionymi pieniędzy -- oddałbym :)
je prawnikowi, który by je dobrowolnie zechciał przeznaczyć na walkę
z tego rodzaju nieuczciwością. :) Oczywiście to, co sąd by prawnikowi
zasądził oddałbym prawnikowi także. :)
PKO bp mogłem obskubywać na stosunkowo duże kwoty bez trudu, ale nie
miałem po temu powodu. :) PeKaO SA obskubałem symetrycznie ;) swego
czasu w majestacie prawa. :) Śląski mnie okradł z tego, co mi dał,
a ponadto długo mnie skubał z debetu, więc z jednej strony jesteśmy
kwita, a z innej i tak mnie pewnie okradł na wiele więcej przez kilka
lat pobierania debetowych odsetek, więc trzeba by to inaczej rozwiązać... :)
-=-
Na tle tego wszystkiego są i miłe motywy ubezpieczeniowe. :)
Niedawno ubezpieczałem samochód. Nie dość, że ubezpieczyłem o 207 złotych
taniej niż dotychczas (zniżki są maksymalne od lat -- 60%) to na dodatek
do polisy dołożono mi talon na 20 złotych, który mogę zrealizować bez
trudu do końca roku. :)
Innymi słowy -- być może jeszcze Polska nie umarła, skoro są i porządni ludzie. :)
Inna sprawa, że za firmę tę ,,ręczył'' mi mój znajomy, broker
ubezpieczeniowy, :) który głupot nie mówi. :)
LC
-
17. Data: 2008-01-10 21:50:23
Temat: Re: Problem z zleceniem stałym w pewnym banku
Od: "Eneuel Leszek" <p...@c...fontem.lucida.console9>
"Adam Płaszczyca" u...@4...com
> Dlatego też, zacznij od reklamacji. To pozwoli bankowi na odpalenie
> procedury układania się.
Reklamację złożył -- ustną. :)
Lc
-
18. Data: 2008-01-10 21:57:10
Temat: Re: Problem z zleceniem stałym w pewnym banku
Od: "Eneuel Leszek" <p...@c...fontem.lucida.console9>
M...@g...com 2...@2...goog
legroups.com
: Jest tylko jedno ale do procedury sądowej. Tak jak napisał 'gg' nie
: będę w stanie udowodnić przed sądem, że przez anulowanie tego zlecenia
: stałego chciałem faktycznie zerwać umowę z TU..
Jeśli umowa z Tu prawi, że brak składki w stosownym czasie jest tożsama
z zerwaniem ubezpieczenia i skutkuje zwrotem szmalu -- to udowodnisz bez
trudu, o ile TU nie dostało od Ciebie pieniędzy wpłaconych jakoś inaczej,
a raczej -- o ile przed sądem nikt nie udowodni tego, że składkę jednak
zapłaciłeś jakoś inaczej. Jak rozumiem teraz jest za późno na matactwo
z nie Twojej strony, więc udowodnienie Twoich intencji (rozwiązania umowy) jest
proste.
LC
-
19. Data: 2008-01-10 22:00:12
Temat: Re: Problem z zleceniem stałym w pewnym banku
Od: krzysztofsf <k...@w...pl>
On 10 Sty, 14:13, M...@g...com wrote:
> > > Straty wykazać łatwiej chociaż też nie wszystkie (polisa z TFI, jak
> > > GPW będzie lecieć przez te 2 miechy to stracę też na tym, chociaż mogę
> > > też wyjść do przodu).
>
> > cięzko będzie...
>
> > > TUI musiałoby sporządzić analizę ile kasy bym dostał jakbym rozwiązał
> > > umowę 2 miesiące wcześniej. Ale to dopiero za 3 miesiące będzie miało
> > > sens jak faktycznie rozwiążę umowę.
>
> > to się nie uda bo rozwiązać prawdopodobnie możesz w dowolnym momencie jednym
> > pismem...nawet w tej chwili.
>
> A jakby zażądać od banku zwrotu tej kasy którą z własnej woli gdzieś
> tam wysłali wraz z odsetkami ustawowymi. I niech oni już się bujają,
> żeby im TU oddało tą kasę. No bo co mnie obchodzi, że bank wysłał moje
> pieniądze gdzieś tam.. Ja im nie kazałem.
A wiesz, ze to chyba dobry tok myslenia - trafiles wg mnie w sedno
sprawy.
Zdanie zwrotu pieniedzy wyprowadzonych przez bank z konta (i tu oni
niech sie tlumacza i usprawiedliwiaja jak do tego doszlo) oraz jesli w
efekcie tego zwrotu beda konsekwencje finansowe w towarzystwie
ubezpieczeniowym - przekazywac roszczenia bankowi do pokrycia.
-
20. Data: 2008-01-10 22:02:07
Temat: Re: Problem z zleceniem stałym w pewnym banku
Od: krzysztofsf <k...@w...pl>
On 10 Sty, 22:00, krzysztofsf <k...@w...pl> wrote:
> On 10 Sty, 14:13, M...@g...com wrote:
>
>
>
> > > > Straty wykazać łatwiej chociaż też nie wszystkie (polisa z TFI, jak
> > > > GPW będzie lecieć przez te 2 miechy to stracę też na tym, chociaż mogę
> > > > też wyjść do przodu).
>
> > > cięzko będzie...
>
> > > > TUI musiałoby sporządzić analizę ile kasy bym dostał jakbym rozwiązał
> > > > umowę 2 miesiące wcześniej. Ale to dopiero za 3 miesiące będzie miało
> > > > sens jak faktycznie rozwiążę umowę.
>
> > > to się nie uda bo rozwiązać prawdopodobnie możesz w dowolnym momencie jednym
> > > pismem...nawet w tej chwili.
>
> > A jakby zażądać od banku zwrotu tej kasy którą z własnej woli gdzieś
> > tam wysłali wraz z odsetkami ustawowymi. I niech oni już się bujają,
> > żeby im TU oddało tą kasę. No bo co mnie obchodzi, że bank wysłał moje
> > pieniądze gdzieś tam.. Ja im nie kazałem.
>
> A wiesz, ze to chyba dobry tok myslenia - trafiles wg mnie w sedno
> sprawy.
>
> Zdanie zwrotu pieniedzy wyprowadzonych przez bank z konta (i tu oni
> niech sie tlumacza i usprawiedliwiaja jak do tego doszlo) oraz jesli w
> efekcie tego zwrotu beda konsekwencje finansowe w towarzystwie
> ubezpieczeniowym - przekazywac roszczenia bankowi do pokrycia.
Tylko zarchiwizuj sobie twoje zlecenie anulowania - zeby
nieoczekiwanie nie wyparowalo z systemu.