eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiProvident Polska - kłamstwa na infolinii
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 97

  • 71. Data: 2004-04-13 20:26:59
    Temat: Re: Provident Polska - kłamstwa na infolinii
    Od: Bartol Partol <bartolpartol@gazeta.>

    Użytkownik Robert Tomasik napisał:
    >
    >>A jak myslisz, co mialem na mysli? Lepiej odnies sie do drugiej czescie
    >>mojego posta. To znacznie ciekawsze.
    >
    > U mnie już drugiej części nie widać. Czary, czy co?

    Widocznie amba zjadla.

    Bartol


  • 72. Data: 2004-04-13 22:53:45
    Temat: Re: Provident Polska - kłamstwa na infolinii
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Bartol Partol" <bartolpartol@gazeta.> napisał w wiadomości
    news:c5hid8$o53$1@inews.gazeta.pl...

    > Widocznie amba zjadla.

    No to jakbyś zapodał, to bym się ewentualnie odniósł. Ciężko coś
    sensownego napisać nie znając pytania.


  • 73. Data: 2004-04-13 23:44:00
    Temat: Re: Provident Polska - kłamstwa na infolinii
    Od: "sirland" <s...@N...gazeta.pl>

    Bartol Partol <bartolpartol@gazeta.> napisał(a):

    ciach
    > > Ale ignorant...
    >
    > Ale glupek...
    >
    Może sobie darujcie i skończcie dyskusję na jałowy temat.

    Nagrajcie sobie te Wasze rozmowy i biegnijcie do sądu. Jeśli już wytoczycie
    proces to konsultantowi a nie firmie (bo to nie jej wina, że konsultant się
    nie douczył). Konsultant sobie pojeździ do sądu, dodatkowe nerwy, a na koniec
    ubaw po wygranej sprawie.
    Powyższa sytuacja znana z autopsji.(darujcie sobie pytania)

    Zaczajcie się też z kamerą na stewardessę, a potem oskarżcie ją, że te
    ciasteczka niedostatecznie popieściły podniebienie...
    Ta sytuacja to nerwowe dywagacje OT bo późno jest, a ja nie mogę spać.

    Pozdrawiam,
    Czarek


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 74. Data: 2004-04-14 07:45:17
    Temat: Re: Provident Polska - kłamstwa na infolinii
    Od: sirland <s...@g...pl>

    Jarek Andrzejewski wrote:

    > On Sat, 10 Apr 2004 05:24:34 +0000 (UTC), "sirland"

    ciach
    >
    > Dlaczego więc w sprawie Lwa Rywina jest?
    Muszę przyznać, że tu mnie zastrzeliłeś. Nie wiem, skala problemu, może
    bo dziennikarz, może bo osoba publiczna, a takie mozna nagrywać... Po
    prostu nie wiem.

    pzdr
    Czarek


  • 75. Data: 2004-04-14 07:48:10
    Temat: Re: Provident Polska - kłamstwa na infolinii
    Od: sirland <s...@g...pl>

    Jacek Maliszewski wrote:

    ciach
    > Moze troszke obok tematu. Dopowiem jednak, ze czasami sam blef daje dobre
    > rezultaty. Od czasu, gdy zaczalem informowac operatorow Blekitnej Linii
    > (TPSA), iz rozmowe nagrywam podczas skladania reklamacji, odsetek relamacji
    > wogole zarejestrowanych wzrosl z 50% do 100%. Wczesniej co druga moja
    > reklamacja wogole nie byla rejestrowana i musialem kilka razy dzwonic w tej
    > samej sprawie. A teraz zaraz po polaczeniu informuje operatora, ze rozmowe
    > nagrywam i zaczynam skladac reklamacje. Nie bylo jeszcze przypadku, by
    > reklamacja nie zostala przyjeta :) Warto wiec czasami zablefowac. Sprobujcie
    > sami.
    >
    Malin a można z ciekawości zapytać, co reklamujesz?

    pozdrawiam
    Czarek


  • 76. Data: 2004-04-14 10:02:41
    Temat: Re: Provident Polska - kłamstwa na infolinii
    Od: Bartol Partol <bartolpartol@gazeta.>

    Użytkownik Robert Tomasik napisał:
    >
    >>Widocznie amba zjadla.
    >
    > No to jakbyś zapodał, to bym się ewentualnie odniósł. Ciężko coś
    > sensownego napisać nie znając pytania.

    Druga czesc, czyli drugie zdanie, bo tylko dwa zdania byly.

    Napisalem, ze to sprawa dla sadu cywilnego, a nie karnego.

    Bartol


  • 77. Data: 2004-04-14 13:57:23
    Temat: Re: Provident Polska - kłamstwa na infolinii
    Od: Jarek Andrzejewski <j...@d...com.pl>

    On Wed, 14 Apr 2004 09:45:17 +0200, sirland <s...@g...pl> wrote:


    >> Dlaczego więc w sprawie Lwa Rywina jest?

    >Muszę przyznać, że tu mnie zastrzeliłeś. Nie wiem, skala problemu, może
    >bo dziennikarz, może bo osoba publiczna, a takie mozna nagrywać... Po
    >prostu nie wiem.

    eee, bez przesady. Osoba publiczna to co najwyżej nie może się skarżyć
    na upublicznienie czegoś-tam, ale praw do czynów zabronionych nie
    nabywa.
    --
    Jarek Andrzejewski


  • 78. Data: 2004-04-14 19:54:03
    Temat: Re: Provident Polska - kłamstwa na infolinii
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Bartol Partol" <bartolpartol@gazeta.> napisał w wiadomości
    news:c5j26m$77k$1@inews.gazeta.pl...

    > Napisalem, ze to sprawa dla sadu cywilnego, a nie karnego.

    Aha. No oczywiście masz rację. Powództwo cywilne jak najbardziej wytoczyć
    można. Tylko udowodnienie naruszenia prawnie chronionego dobra poprzez
    udostępnienie nagrania rozmowy jako dowodu w sądzie jakoś cienko widzę.
    Może Ty masz jakąś koncepcję. jakie dobro chronione w ten sposób Twoim
    zdaniem naruszamy?

    Co innego, gdybyś takie nagranie upublicznił. Tutaj już zarówno firma
    mogła by mieć jakieś pretensje, jaki i sama osoba rozmawiająca. Choć
    szczerze mówiąc i tak cienko to widzę. Cywilnie musiał byś żądać
    odszkodowania. Wysokość strat raczej trudna do oszacowania. Straty
    moralne - cokolwiek wątpliwe. Nie spodziewam się większego pożytku z
    takiego powództwa. Może zakazanie upubliczniania nagrania.


  • 79. Data: 2004-04-14 21:13:28
    Temat: Re: Provident Polska - kłamstwa na infolinii
    Od: Bartol Partol <bartolpartol@gazeta.>

    Użytkownik Robert Tomasik napisał:
    >
    >>Napisalem, ze to sprawa dla sadu cywilnego, a nie karnego.
    >
    > Aha. No oczywiście masz rację. Powództwo cywilne jak najbardziej wytoczyć
    > można. Tylko udowodnienie naruszenia prawnie chronionego dobra poprzez
    > udostępnienie nagrania rozmowy jako dowodu w sądzie jakoś cienko widzę.
    > Może Ty masz jakąś koncepcję. jakie dobro chronione w ten sposób Twoim
    > zdaniem naruszamy?

    Naruszenie prywatnosci. Swoja droga to bardzo ciekawe zagadnienie.
    Mozesz spokojnie z kims pogadac, a potem opowiedziec o tym w sadzie. I
    rozmowca raczej fikac nie moze, choc moze powiedziec, ze bylo inaczej,
    albo nie bylo w ogole. Teoretycznie przedstawienie nagrania (pomijajac
    kwestie udowodnienia jego prawdziwosci) powinno ulatwic sadawi prace.
    Ale czy na pewno? Nie mam pojecia jak wyglada w Polsce podejscie do tego
    typu dowodow (zdobytych nielegalnie).

    Pracodawca ma prawo podsluchiwac/nagrywac/cokolwiek rozmowy pracownikow,
    ale musi ich o tym poinformowac. To samo dotyczy infolinii roznych.
    Trzeba poinformowac dzwoniacego, ze rozmowy sa nagrywane. Czy i jak
    dotyczy to prywatnych rozmow, tego nie wiem.

    > Co innego, gdybyś takie nagranie upublicznił. Tutaj już zarówno firma
    > mogła by mieć jakieś pretensje, jaki i sama osoba rozmawiająca. Choć
    > szczerze mówiąc i tak cienko to widzę. Cywilnie musiał byś żądać
    > odszkodowania. Wysokość strat raczej trudna do oszacowania. Straty
    > moralne - cokolwiek wątpliwe. Nie spodziewam się większego pożytku z
    > takiego powództwa. Może zakazanie upubliczniania nagrania.

    Sadze, ze nasz kraj zacznie dojzewac i niedlugo sady zaczna walic
    sensowne odszkodowania. Moze niekoniecznie takie jak w stanach, ale
    duze. Prawo do prywatnosci ciagle jest u nas niestety mocno olewane.

    Bartol


  • 80. Data: 2004-04-14 22:24:03
    Temat: Re: Provident Polska - kłamstwa na infolinii
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Bartol Partol" <bartolpartol@gazeta.> napisał w wiadomości
    news:c5k9li$gmf$1@inews.gazeta.pl...

    > Naruszenie prywatnosci. Swoja droga to bardzo ciekawe zagadnienie.
    > Mozesz spokojnie z kims pogadac, a potem opowiedziec o tym w sadzie. I
    > rozmowca raczej fikac nie moze, choc moze powiedziec, ze bylo inaczej,
    > albo nie bylo w ogole. Teoretycznie przedstawienie nagrania (pomijajac
    > kwestie udowodnienia jego prawdziwosci) powinno ulatwic sadawi prace.
    > Ale czy na pewno? Nie mam pojecia jak wyglada w Polsce podejscie do tego
    > typu dowodow (zdobytych nielegalnie).

    Czemu nielegalnie. Własną rozmowę mogę sobie nagrać. To forma jej
    zapisania.
    >
    > Pracodawca ma prawo podsluchiwac/nagrywac/cokolwiek rozmowy pracownikow,
    > ale musi ich o tym poinformowac. To samo dotyczy infolinii roznych.
    > Trzeba poinformowac dzwoniacego, ze rozmowy sa nagrywane. Czy i jak
    > dotyczy to prywatnych rozmow, tego nie wiem.

    W wypadku pracodawcy problem się bierze stąd, że najczęściej nie prowadzi
    on osobiście tych rozmów. Zresztą podobnie jest przy infolinii. Ale sama
    operatorka może sobie to nagrywać bezproblemowo, tak samo jak dzwoniący.
    Moim zdaniem tu nie wystarczy już informacja. On powinien mieć zgodę
    pracowników i to najlepiej na piśmie. Bo jak kogoś zwolni, to tamten w
    ramach odwetu może złożyć zawiadomienie, że podsłuchiwano jego rozmowy.
    >
    > Sadze, ze nasz kraj zacznie dojzewac i niedlugo sady zaczna walic
    > sensowne odszkodowania. Moze niekoniecznie takie jak w stanach, ale
    > duze. Prawo do prywatnosci ciagle jest u nas niestety mocno olewane.

    Weź wreszcie zrozum, że nagranie mojej własnej rozmowy z Tobą, nawet bez
    Twojej wiedzy rzeczonej prywatności nie narusza. Naruszyć może ewentualne
    upublicznienie tego nagrania. Ale za upublicznienie przedstawienia tego
    jako dowodu w sądzie uważać nie można.

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 . 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1