"Fotech" <w...@p...onet.pl> writes:

> Problem sklepikarzy, sprzedających zestawy komputerowe polega na tym,
> że marża na gotowym zestawie, szczególnie tam, gdzie cena jest
> interesująca dla Klienta, wynosi od 7 do 10%.

Coz, to juz sprawa sprzedawcy i jego ew. konkurencji.

> Przy zapłaceniu kartą musi oddać te 3% operatorowi,

Moze niech poszuka tanszego terminala? Albo sam niech sie potarguje?
Aczkolwiek duzo mniej nie zaplaci, to fakt.

> W pewnym bardzo znanym sklepie komputerowym w Krakowie radzą sobie tak,
> że jak się zaczynasz targować o cenę zestawu, to sprzedawca zanim poda
> cenę zastrzega, że nie dotyczy ona płatności kartą.

I slusznie.

> Dlaczego zatem takie sklepy akceptują karty? Bo oprócz zestawów można tam
> nabyć no paczkę płytek, która kosztuje powiedzmy 20 zł, i marża na niej
> wynosi 15%, więc mozna odżałować te 3% , jakie trzeba dołożyć do co 5-go
> Klienta.

Moze tez tak byc ze klient nie ma gotowki, a tylko limit na KK.
Czasem po prostu nie jest w stanie wyjac z bankomatu tyle gotowki,
a placac KK zmiesci sie w GP.
--
Krzysztof Halasa

do góry

witek wrote:
>>
>> Niby tak, ale rzeczywiście, gdyby obsługa transakcji była kwotowa, a
>> nie procentowa, to problemu by nie było.
>
> Byłby dokładnie taki sam.
> Transakcje za parę złotych totalnie by się nie opłacały, bo wówczas
> byłoby to nie 3% a 50% zysku, albo i więcej.
> W efekcie miałbyś transakcji poniżej xxx złotych nie obsługujemy kartą.
Ale tak juz jest w co drugim spożywczaku.

pozdrawiam
Ralf

do góry

"witek" <w...@g...pl.spam.invalid> wrote in message
news:cvdkdg$91g$1@inews.gazeta.pl...
> Tomasz Nowicki wrote:

> Byłby dokładnie taki sam.

Kwestia polityki karciarzy - można sobie wyobrazić, że małe transakcje
opłacane byłyby miesięcznym ryczałtem, a duże (powyżej jakieś sumy) -
kwotowym.

T.

do góry

> Kwestia polityki karciarzy - można sobie wyobrazić, że małe transakcje
> opłacane byłyby miesięcznym ryczałtem, a duże (powyżej jakieś sumy) -
> kwotowym.

Wcześniej czy później pewnie nas czeka rozwiązania z Unii Europejskiej
(starej). Dla kart debetowych jest stała kwota (bodaj 0,28 Euro), dla
kredytowych procentowa albo procentowo-kwotowa.

do góry

rsa127 wrote:

> Wcześniej czy później pewnie nas czeka rozwiązania z Unii Europejskiej
> (starej). Dla kart debetowych jest stała kwota (bodaj 0,28 Euro), dla
> kredytowych procentowa albo procentowo-kwotowa.


0,28 euro to jest 1,11zł wg dzisiejszego kursu?

oto jest szansa dla bezrobotnych tak jak dla "nawigatorów" którzy za 2 zł
gotowi są przypilnować samochodu na parkingu

stoi taki przed kioskiem i mówi do klientów:
"u mnie bilety i gazety są tansze niz w kiosku, zapraszam do zakupów"
na to klient: -"ależ won pijaku" (wchodzi do kiosku i kupuje bilet za 2,40)
menel (wchodzi do kiosku): poproszę bilet za 2,40 - wyjmuje kartę kredytową
i płaci kartą ;
kioskarz szybko się zorientuje, że lepiej sprzedawać menelowi (czyli mafii)
bilety za gotówkę niż nimi obracać.

Efekt? : bilety można kupić tylko za gotówkę u konika

pozdr
trainer

do góry

> Wcześniej czy później pewnie nas czeka rozwiązania z Unii Europejskiej
> (starej). Dla kart debetowych jest stała kwota (bodaj 0,28 Euro), dla
> kredytowych procentowa albo procentowo-kwotowa.
>
Obecnie pewnie ze 3% to prowizja od transakcji przy 28 eurocentach kwota
powyżej której opłacalna byłaby taka stawka to pewnie ze 35-40 zł :(

Tomasz

do góry