Dnia Mon, 14 Aug 2006 13:18:09 +0200, m...@g...com napisał(a):

> Można mieć też konto w Inteligo, które co prawda kosztuje 1zł/mc, ale za to
> bankomaty PKO "ze skarbonką" są prawie na każdym kroku.

Jeśli wkrótce po wypłacie podejmie te pieniądze, to zapłaci jeszcze
dodatkowo 5 zł za prowadzenie r-ku.
Generalnie, wychodzi na to, że banki nie są dla tych, co liczą się z
każdym groszem.

--
Pozdrowienia,
Krzysztof

do góry

Bogdan B. wrote:

> Użytkownik wrote:
>
>> No to można wypłacić w bankomacie niedarmowym, co na to samo wyjdzie.
>> Można mieć też konto w Inteligo, które co prawda kosztuje 1zł/mc, ale
>> za to bankomaty PKO "ze skarbonką" są prawie na każdym kroku.
>
> Ale oni nie chcą wypłacać w niedarmowym. Nie chcą za to płacić.
> Bankomaty PKO BP są tak jak i inne - głównie przy oddziałach.
> Nie robi im to różnicy do którego bankomatu muszą jechać.

No ja np. w Lublinie w z każdego miejsca miasta w promienu 15 minut drogi
piechotą jest jakiś bankomat PKO. Z kolei w miastach bardziej na zachód
Euronety/BZWBK są na dość gęsto.

Więc myślę, że w 90% Inteligo lub mBank daje możliwość wypłaty
bezprowizyjnej bez większego kombinowania.

p. m.

do góry

Dnia Mon, 14 Aug 2006 16:03:45 +0200, m...@g...com napisał(a):

> Więc myślę, że w 90% Inteligo lub mBank daje możliwość wypłaty
> bezprowizyjnej bez większego kombinowania.

A za sprawdzenie salda złotówkę :-/
Bo ustaliliśmy już, że dostęp przez Internet jest niepotrzebny.

--
Pozdrowienia,
Krzysztof

do góry

Chris wrote:

> Dnia Mon, 14 Aug 2006 16:03:45 +0200, m...@g...com napisał(a):
>
>> Więc myślę, że w 90% Inteligo lub mBank daje możliwość wypłaty
>> bezprowizyjnej bez większego kombinowania.
>
> A za sprawdzenie salda złotówkę :-/
> Bo ustaliliśmy już, że dostęp przez Internet jest niepotrzebny.
>

Ale po co sprawdzać saldo?

p. m.

do góry

Dnia Tue, 15 Aug 2006 01:37:27 +0200, m...@g...com napisał(a):

>> A za sprawdzenie salda złotówkę :-/
>> Bo ustaliliśmy już, że dostęp przez Internet jest niepotrzebny.
>>
>
> Ale po co sprawdzać saldo?

Choćby po to, by wiedzieć czy pracodawca przelał pensję i czy przelał
tyle ile powinien.

--
Pozdrowienia,
Krzysztof

do góry

Chris wrote:

> Dnia Tue, 15 Aug 2006 01:37:27 +0200, m...@g...com napisał(a):
>
>>> A za sprawdzenie salda złotówkę :-/
>>> Bo ustaliliśmy już, że dostęp przez Internet jest niepotrzebny.
>>>
>>
>> Ale po co sprawdzać saldo?
>
> Choćby po to, by wiedzieć czy pracodawca przelał pensję i czy przelał
> tyle ile powinien.
>

W starych dobrych czasach gdy saldo sprawdzało się dzwoniąc do oddziału i
ubłagując panią po drugiej stronie żeby powiedziała czy jest przelew czy
nie, sprawdzałem czy przelew przyszedł czy nie po prostu próbując wypłacić
spodziewaną ilość pieniędzy. Myślę że ciągle jest to możliwe.

p. m.

do góry

Dnia Wed, 16 Aug 2006 01:27:57 +0200, m...@g...com napisał(a):

>>> Ale po co sprawdzać saldo?
>>
>> Choćby po to, by wiedzieć czy pracodawca przelał pensję i czy przelał
>> tyle ile powinien.
>>
>
> W starych dobrych czasach gdy saldo sprawdzało się dzwoniąc do oddziału i
> ubłagując panią po drugiej stronie żeby powiedziała czy jest przelew czy
> nie, sprawdzałem czy przelew przyszedł czy nie po prostu próbując wypłacić
> spodziewaną ilość pieniędzy. Myślę że ciągle jest to możliwe.

W starych dobrych czasach, to wypłatę dostawało sie do ręki i żaden bank
nikomu do szczęścia nie był potrzebny.

--
Pozdrowienia,
Krzysztof

do góry

Chris wrote:

> Dnia Wed, 16 Aug 2006 01:27:57 +0200, m...@g...com napisał(a):
>
>>>> Ale po co sprawdzać saldo?
>>>
>>> Choćby po to, by wiedzieć czy pracodawca przelał pensję i czy przelał
>>> tyle ile powinien.
>>>
>>
>> W starych dobrych czasach gdy saldo sprawdzało się dzwoniąc do oddziału i
>> ubłagując panią po drugiej stronie żeby powiedziała czy jest przelew czy
>> nie, sprawdzałem czy przelew przyszedł czy nie po prostu próbując
>> wypłacić spodziewaną ilość pieniędzy. Myślę że ciągle jest to możliwe.
>
> W starych dobrych czasach, to wypłatę dostawało sie do ręki i żaden bank
> nikomu do szczęścia nie był potrzebny.
>
Nie mówię o aż tak starych czasach. A czy to dobre, ja osobiście wolę na
konto.

p. m.

do góry