eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Przedawnienie roszczeń a BIK
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 53

  • 21. Data: 2009-11-28 20:53:45
    Temat: Re: Przedawnienie roszczeń a BIK
    Od: szczurwa <s...@g...com>

    On 28 Lis, 21:18, Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> wrote:

    > A tak swoja droga, chcialbys zeby bank bral za transakcje wartosci 500
    > kzl tylko np. 50 gr i cala odpowiedzialnosc? Kto na to pojdzie? :-)

    Wskaż, kiedy bank za transakcję wartości 500.000 zł bierze 50
    groszy ??? Chyba nie chodzi o przelew ? Bo poręczenie czy gwarancja, z
    tego co wiem, kosztuje 3-10 % gwarantowanej/poręczanej kwoty.

    > No dobrze, notariusz ma wiecej pracy z taka transakcja, ale ile to jest
    > to wiecej?

    Zależy oczywiście od transakcji. Przykładowo - przebudowa domu w
    formie zabudowy strychu, w sytuacji, kiedy w budynku jest
    kilkadziesiąt mieszkań - trzeba od nowa ustanowić odrębną własnośc
    lokali (czasami nie trzeba), pozmieniać udziały w nieruchomości
    wspólnej, zrobić porządek z hipotekami, nie daj Boże, jak pojawi się
    jakis element zagraniczny, zwłaszcza spoza EEA - zadbać o zezwolenia,
    legalizację dokimentów obcych, od nowa powisywac udziały w księgi
    wieczyste, pobrac opłaty i podatki itp. - akt na kilkadziesiąt stron.
    Nie wiem jak Ty, ale ja mam ciekawsze sposoby spędzania wolnego czasu
    niż pisanie dwa dni takiego "cuda" za kilkadziesiąt, czy nawet
    kilkaset, złotych, a do tego całym majątkiem gwarantować, że
    transakcja jest zgodna z prawem.

    To był stosunkowo prosty akt. Przy inwestycjach deweloperskich czy
    sprzedaży całych przedsiębiorstw czy nieruchomości związków
    wyznaniowych dopiero zaczyna się jazda.


  • 22. Data: 2009-11-28 21:04:22
    Temat: Re: Przedawnienie roszczeń a BIK
    Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>

    On 28 Lis, 20:13, szczurwa <s...@g...com> wrote:
    > On 28 Lis, 18:30, BK <b...@g...com> wrote:

    > Nie bardzo wiadomo, na czym miałaby polegac konkurencja ceną i
    > jakością usług. Chciałbyś, żeby notariusz brał za transakcję wartości
    > zalóżmy 500.000 taksę w wysokości 50 złotych + VAT i całą
    > odpowiedzialność, bo i takie głosy słyszałem ? Kto na to pójdzie ?

    notariusze ponoszą w naszym systemie prawnym niewielką
    odpowiedzialność materialną. A propos: http://www.fijor.com/monopol-notarialny/

    --
    pozdrawiam,
    Jarek Andrzejewski


  • 23. Data: 2009-11-28 21:13:41
    Temat: Re: Przedawnienie roszczeń a BIK
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    szczurwa <s...@g...com> writes:

    > Wskaż, kiedy bank za transakcję wartości 500.000 zł bierze 50
    > groszy ??? Chyba nie chodzi o przelew ? Bo poręczenie czy gwarancja, z
    > tego co wiem, kosztuje 3-10 % gwarantowanej/poręczanej kwoty.

    Nie gadaj ze notariusz gwarantuje wyplacalnosc albo inaczej reczy za
    strony. Ma swoja robote zrobic dobrze i tyle.

    >> No dobrze, notariusz ma wiecej pracy z taka transakcja, ale ile to jest
    >> to wiecej?
    >
    > Zależy oczywiście od transakcji. Przykładowo - przebudowa domu w
    > formie zabudowy strychu, w sytuacji, kiedy w budynku jest
    > kilkadziesiąt mieszkań - trzeba od nowa ustanowić odrębną własnośc
    > lokali (czasami nie trzeba), pozmieniać udziały w nieruchomości
    > wspólnej, zrobić porządek z hipotekami, nie daj Boże, jak pojawi się
    > jakis element zagraniczny, zwłaszcza spoza EEA - zadbać o zezwolenia,
    > legalizację dokimentów obcych, od nowa powisywac udziały w księgi
    > wieczyste, pobrac opłaty i podatki itp. - akt na kilkadziesiąt stron.
    > Nie wiem jak Ty, ale ja mam ciekawsze sposoby spędzania wolnego czasu
    > niż pisanie dwa dni takiego "cuda" za kilkadziesiąt, czy nawet
    > kilkaset, złotych, a do tego całym majątkiem gwarantować, że
    > transakcja jest zgodna z prawem.

    Kazdy uslugodawca moze powiedziec dokladnie tak samo. Ale gdzie indziej
    stawki ustala sie tak, by obie strony byly zadowolone. A jesli ktos sie
    boi odpowiedzialnosci, to moze sobie kupic (opcjonalnie) OC.

    Przyklad z zycia: spoldzielnia przeksztalca prawa wlasnosciowe na prawo
    wlasnosci. Tysiace mieszkan, srednia cena mieszkania - kilkaset kzl.
    Ludzie poukladani co 20 minut, wszystkie umowy z szablonu, co nie znaczy
    ze sie drobne bledy nie trafiaja (monotonne dzialania sprzyjaja
    bledom). I co, myslisz ze to powinno kosztowac tyle samo co przebudowa
    Twojego domu?
    Sam notariusz zreszta na urlopie, on tylko to firmuje.

    > To był stosunkowo prosty akt. Przy inwestycjach deweloperskich czy
    > sprzedaży całych przedsiębiorstw czy nieruchomości związków
    > wyznaniowych dopiero zaczyna się jazda.

    To wlasnie uzasadnienie dlaczego stawki powinny byc rynkowe.
    --
    Krzysztof Halasa


  • 24. Data: 2009-11-28 21:32:19
    Temat: Re: Przedawnienie roszczeń a BIK
    Od: szczurwa <s...@g...com>

    On 28 Lis, 22:04, Jarek Andrzejewski <p...@g...com> wrote:

    > notariusze ponoszą w naszym systemie prawnym niewielką
    > odpowiedzialność materialną. A propos:http://www.fijor.com/monopol-notarialny/

    A czy Fijor napisał, że co trzecia umowa kupna-sprzedaży nieruchomości
    w USA, bo zdaje się ten kraj ma na myśli, jest nieważna ? Innymi
    słowy, kupiłeś, zapłaciłeś, ale nie jesteś właścicielem ?

    Co do odpowiedzialności materialnej - radze poszperac w necie. Można
    się zdziwić. Rejentowi o wiele łatwiej udowodnić winę niż lekarzowi,
    architektowi czy adwokatowi.



  • 25. Data: 2009-11-28 21:42:32
    Temat: Re: Przedawnienie roszczeń a BIK
    Od: szczurwa <s...@g...com>

    On 28 Lis, 22:13, Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> wrote:

    > Nie gadaj ze notariusz gwarantuje wyplacalnosc albo inaczej reczy za
    > strony. Ma swoja robote zrobic dobrze i tyle.

    Rejent odpowiada za to, aby transakcja była zgodna z prawem i nie
    niosła za sobą krzywdy dla stron. Tyle prawo o notariacie. Na tych
    prostych zasadach powalic się bardzo łatwo.


    > Kazdy uslugodawca moze powiedziec dokladnie tak samo. Ale gdzie indziej
    > stawki ustala sie tak, by obie strony byly zadowolone. A jesli ktos sie
    > boi odpowiedzialnosci, to moze sobie kupic (opcjonalnie) OC.

    Wiesz, ile kosztuje dobre OC notariusza ? Zreszą, notariusz nie może,
    on MUSI zawrzeć umowę OC. Izby mają umowy zbiorowe z
    ubezpieczycielami, jednak sumy ubezpieczenia w takim przypadku nie są
    wysokie.
    >
    > Przyklad z zycia: spoldzielnia przeksztalca prawa wlasnosciowe na prawo
    > wlasnosci. Tysiace mieszkan, srednia cena mieszkania - kilkaset kzl.
    > Ludzie poukladani co 20 minut, wszystkie umowy z szablonu, co nie znaczy
    > ze sie drobne bledy nie trafiaja (monotonne dzialania sprzyjaja
    > bledom). I co, myslisz ze to powinno kosztowac tyle samo co przebudowa
    > Twojego domu?
    > Sam notariusz zreszta na urlopie, on tylko to firmuje.

    Im częściej korzystam z szablonow, tym więcej robię błędów. Tych
    drobnych, ale jednak błędów. A co do ceny - przekształcenie
    spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu w odrębną własność
    kosztuje jakieś grosze.

    > To wlasnie uzasadnienie dlaczego stawki powinny byc rynkowe.

    Nad biurkiem notariusza wisi Orzeł. Pod Jego skrzydłami ma rejent
    uprawiac kramarstwo ? Ale w tym, co piszesz, coś jest. Stawki taksy
    nie powinny byc maksymalne, tylko minimalne, wtedy OK.


  • 26. Data: 2009-11-28 21:48:47
    Temat: Re: Przedawnienie roszczeń a BIK
    Od: k...@p...onet.pl (Kamil Jońca)

    szczurwa <s...@g...com> writes:

    > On 28 Lis, 22:13, Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> wrote:
    [...]
    >
    > Nad biurkiem notariusza wisi Orzeł. Pod Jego skrzydłami ma rejent
    > uprawiac kramarstwo ? Ale w tym, co piszesz, coś jest. Stawki taksy
    > nie powinny byc maksymalne, tylko minimalne, wtedy OK.

    Nie. Rynkowe.
    KJ

    --
    DOS: n., A small annoying boot virus that causes random spontaneous system
    crashes, usually just before saving a massive project. Easily cured by
    UNIX. See also MS-DOS, IBM-DOS, DR-DOS.
    -- David Vicker's .plan


  • 27. Data: 2009-11-28 21:52:21
    Temat: Re: Przedawnienie roszczeń a BIK
    Od: "witrak()" <w...@h...com>

    On 2009-11-28 22:32, szczurwa wrote:
    > On 28 Lis, 22:04, Jarek Andrzejewski <p...@g...com> wrote:
    >
    >> notariusze ponoszą w naszym systemie prawnym niewielką
    >> odpowiedzialność materialną. A propos:http://www.fijor.com/monopol-notarialny/
    >
    > A czy Fijor napisał, że co trzecia umowa kupna-sprzedaży nieruchomości
    > w USA, bo zdaje się ten kraj ma na myśli, jest nieważna ? Innymi
    > słowy, kupiłeś, zapłaciłeś, ale nie jesteś właścicielem ?
    >
    > Co do odpowiedzialności materialnej - radze poszperac w necie. Można
    > się zdziwić. Rejentowi o wiele łatwiej udowodnić winę niż lekarzowi,
    > architektowi czy adwokatowi.
    >
    >

    szczurwa,
    Rozumiem Cię - jeśli jesteś notariuszem widzisz lepiej tę trudno
    dostrzegalną przez dojonych klientów stronę zagadnienia.

    Niemniej jednak, co jest warta odpowiedzialność całym majątkiem w
    sytuacji, kiedy naiwny - bo wierzący w to, iż notariusz "to
    instytucja zaufania publicznego" wspartego jeszcze prawnymi
    regulacjami - klient zostanie wydutkany przy cichym współudziale
    notariusza, który wie, co do niego nie należy, czego sprawdzać nie
    musi i za co nie będzie odpowiadać ?
    Opisywana była parę lat temu seria przekrętów, w której ludzie
    podpisywali umowy notarialne, w których jedna strona korzystała ze
    sfałszowanego D.O., a notariusz przecież tego nie sprawdza...
    A zresztą, "nieświęty" notariusz nie musi mieć żadnego majątku - w
    tym przynajmniej może się upodobnić do przedsiębiorcy.

    Więc te dwie strony nie są jednakowej wielkości - to trochę tak,
    jakby jednozłotówka z jednej strony miała powierzchnię
    pięciozłotówki, a z drugiej pięciogroszówki ;-)

    Pozdr.

    witrak()


  • 28. Data: 2009-11-29 16:36:57
    Temat: Re: Przedawnienie roszczeń a BIK
    Od: "Marcin Wasilewski" <j...@a...pewnie.je.st>

    Użytkownik "Krzysztof Halasa" <k...@p...waw.pl> napisał w wiadomości
    news:m33a3ywdx6.fsf@intrepid.localdomain...
    > szczurwa <s...@g...com> writes:

    > Przyklad z zycia: spoldzielnia przeksztalca prawa wlasnosciowe na prawo
    > wlasnosci. Tysiace mieszkan, srednia cena mieszkania - kilkaset kzl.
    > Ludzie poukladani co 20 minut, wszystkie umowy z szablonu, co nie znaczy
    > ze sie drobne bledy nie trafiaja (monotonne dzialania sprzyjaja
    > bledom). I co, myslisz ze to powinno kosztowac tyle samo co przebudowa
    > Twojego domu?

    A prawda jest taka, że te tysiące mieszkań, to przynajmniej
    kilkadziesiąt różnych nieruchomości.
    Każda nowa nieruchomość, to kilka godzin pisania, plus 20-30 minut na każdy
    lokal odłączany z tej nieruchomości.
    Obsługę co 15-20 minut wymuszają spółdzielnie (ich przedstawiciele) i wcale
    nie oznacza to, że te akty są w czasie tych 15-20 minut pisane, bo trafi się
    pani z prawami do lokalu nabytymi w drodze spadku, z rozdzielnością, czy
    wyrokiem rozwodowym z podziałem majątku wspólnego i klops... zesrasz się a w
    15 minut tego nie napiszesz.



  • 29. Data: 2009-11-29 17:54:47
    Temat: Re: Przedawnienie roszczeń a BIK
    Od: szczurwa <s...@g...com>

    On 28 Lis, 22:52, "witrak()" <w...@h...com> wrote:

    > Niemniej jednak, co jest warta odpowiedzialność całym majątkiem w
    > sytuacji, kiedy naiwny - bo wierzący w to, iż notariusz "to
    > instytucja zaufania publicznego" wspartego jeszcze prawnymi
    > regulacjami - klient zostanie wydutkany przy cichym współudziale
    > notariusza, który wie, co do niego nie należy, czego sprawdzać nie
    > musi i za co nie będzie odpowiadać ?
    > Opisywana była parę lat temu seria przekrętów, w której ludzie
    > podpisywali umowy notarialne, w których jedna strona korzystała ze
    > sfałszowanego D.O., a notariusz przecież tego nie sprawdza...
    > A zresztą, "nieświęty" notariusz nie musi mieć żadnego majątku - w
    > tym przynajmniej może się upodobnić do przedsiębiorcy.

    Niestety, nie jestem notariuszem...A odpowiadajac: tak samo klient
    może zostac wydutkany przez adwokata, sędziego, prokuratora,
    komornika, bankowca, rzeczoznawcę i wielu innych przedstawicieli
    zawodów tzw. zaufania publicznego. Oczywiście, takie "dutkanie" należy
    surowo tępić.
    Co do sfałszowanego dowodu osobistego: notariusz nie ma możliwości
    zweryfikowania jego prawdziwości, opiera się na tym, co przedkłada mu
    klient. Notariusz bada dokumenty, w szczególności te załączane do
    aktu, jednakże wobec fałszerstw, coraz doskonalszych, pozostaje,
    podobnie jak sąd, bezradny.

    Co do majątku: notariusz, który nominalnie majątku nie posiada,
    wykazuje się realizmem i zdrowym rozsądkiem. W warunkach niestabilnego
    prawa, kiedy Sąd Najwyższy orzeka, ze A jest git, a za pięc lat mówi,
    że jednak B, to jedyne wyjście.


  • 30. Data: 2009-11-29 18:35:24
    Temat: Re: Przedawnienie roszczeń a BIK
    Od: "witrak()" <w...@h...com>

    On 2009-11-29 18:54, szczurwa wrote:
    > On 28 Lis, 22:52, "witrak()" <w...@h...com> wrote:
    >
    >> Niemniej jednak, co jest warta odpowiedzialność całym majątkiem w
    >> sytuacji, kiedy naiwny - bo wierzący w to, iż notariusz "to
    >> instytucja zaufania publicznego" wspartego jeszcze prawnymi
    >> regulacjami - klient zostanie wydutkany przy cichym współudziale
    >> notariusza, który wie, co do niego nie należy, czego sprawdzać nie
    >> musi i za co nie będzie odpowiadać ?
    >> Opisywana była parę lat temu seria przekrętów, w której ludzie
    >> podpisywali umowy notarialne, w których jedna strona korzystała ze
    >> sfałszowanego D.O., a notariusz przecież tego nie sprawdza...
    >> A zresztą, "nieświęty" notariusz nie musi mieć żadnego majątku - w
    >> tym przynajmniej może się upodobnić do przedsiębiorcy.
    >
    > Niestety, nie jestem notariuszem...

    :-)

    > A odpowiadajac: tak samo klient
    > może zostac wydutkany przez adwokata, sędziego, prokuratora,
    > komornika, bankowca, rzeczoznawcę i wielu innych przedstawicieli
    > zawodów tzw. zaufania publicznego. Oczywiście, takie "dutkanie" należy
    > surowo tępić.

    No, prawie tak samo: adwokata, bankowca, rzeczoznawcę można sobie
    wybrać w oparciu o jakieś znane opinie, na prokuratora, komornika i
    sędziego (przynajmniej w niektórych przypadkach) można złożyć
    zażalenie post factum. Notariusza trudno wybrać, bo nie tylko im
    "nie wolno" się reklamować, ale nawet nie bardzo jest jak go
    "sprawdzić" - podejrzewam, że napisanie czegoś o notariuszu jest
    mocno ryzykowne. I w związku z tym tępienie "dutkania" będzie
    znacznie trudniejsze - pewnie tak, jak w przypadku sędziego - niż
    pozostałych zawodów.

    > Co do sfałszowanego dowodu osobistego: notariusz nie ma możliwości
    > zweryfikowania jego prawdziwości, opiera się na tym, co przedkłada mu
    > klient. Notariusz bada dokumenty, w szczególności te załączane do
    > aktu, jednakże wobec fałszerstw, coraz doskonalszych, pozostaje,
    > podobnie jak sąd, bezradny.

    Ale powinien dołożyć należytej staranności.

    > Co do majątku: notariusz, który nominalnie majątku nie posiada,
    > wykazuje się realizmem i zdrowym rozsądkiem. W warunkach niestabilnego
    > prawa, kiedy Sąd Najwyższy orzeka, ze A jest git, a za pięc lat mówi,
    > że jednak B, to jedyne wyjście.

    To jest pewien argument. Niemniej jednak takie postępowanie wskazuje
    na podejmowanie się spraw wątpliwych (albo przynajmniej wątpliwych
    dla konkretnego notariusza, czyli przekraczających poziom jego
    wiedzy). I to powinno budzić wątpliwości :-)

    witrak()

    PS. Kiedyś (wiele, wiele lat temu) zleciłem poprowadzenie procesu
    znanemu adwokatowi. Był nadzwyczaj sprawny, znał się na rzeczy,
    wygrał. Kilka lat temu poszedł siedzieć za udział w dużym przekręcie...

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1