-
91. Data: 2008-11-10 14:14:20
Temat: Re: Przejście na Euro .
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Sławomir Szyszło" g...@s...list.pl
> Przez ostatni miesiąc cena benzyny 95 spadła o ok. 20-30 gr na litrze.
Może nie przez miesiąc, ale cena ropy spadła ostatnio niemal trzykrotnie. :)
Te 20-30 gr to 5% procent? :) W zestawieniu z 60% spadkiem ceny ropy -- niewiele. :)
Inna sprawa, że ropa staniała, a dolar podrożał w tym czasie. :)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
92. Data: 2008-11-10 16:08:27
Temat: Re: Przejście na Euro .
Od: "Szymon" <n...@o...pl>
>> Pomijajac juz fakt duzych zwolnien podatkowych dla hipermarketow coz z
>> tego
>> wynika?
> To że muszą je zamienić na złotówki. W kantorze/banku, czy gdziekolwiek.
Aha :-)) Jest takie cos jak konto walutowe.
A czy przecietny Kowalski gdy dostanie euro w reke to tez MUSI je zamienic
czy nie? Pewnie na zasadzie analogii tez musi...
>>> czy S.A.) obowiązują go polskie przepisy, a nie to co sobie wymyslisz.
>>
>> No i?
>
> Przeczytaj w końcu tą ustawę.
Nie rozumiesz nadal?
> Ty mi pitolisz o relacjach klient <-> sklep, a ja mówię o kroku wyżej -
> relacji sklep <-> hurtownik. Zatryb w końcu i przeczytaj ustawę o prawie
> dewizowym.
A co mnie, klienta i szarego zjadacza chleba interesuje krok wyzej??? Mnie
interesuje czy strace czy zyskam, a nie ustawa, podatki, koncesje itp.
Rozumiesz to? Skup sie... jesli cena paliwa bylaby po 5zl, jak przewidywano
w te wakacje to mam gdzies czy wynika ona z kursu, ceny barylki, podatkow
czy marzy. Stwierdzam: jest drogo! Jesli bedzie po 3,50 to powiem, ze jest
tanio.
> Audiotele - kurs sklepu _teraz_ ustala:
> b) odpowiednia ustawa
> b) właściciel sklepu
> c) Teletubiś
d/ rynek.
> Pytanie dodatkowe. W przypadku przejścia i określenia kursu sztywnego,
> wymiana będzie realizowana po:
>
> a) kursie sklepu
> b) kursie wyznaczonym przez ustawę
> c) kursie teletubisia
d/ rynek i zdrowy rozsadek.
Rozumiem, ze Gazeta Prawna i jej artykul o Slowacji to tez tak nie bardzo i
ewidentnie nie rozumieja "kroku wyzej", bo podali przelicznij 1:30, a nie 4
miejsca po przecinku.
Mistrzu, albo jestes jeszcze bardzo mlody albo juz niereformowalny.
> Ty coś udowodniłeś? LOL.
Proponuje czerpac wiadomosci z zycia, a nie broszurek UE i internetu.
Sprawdz w praktyce jak to wyglada.
>> tak robia. Np. w Gubinie jest McDonald's podajacy ceny i w euro i w
>> zlotowkach. Przelicznik bardzo ciekawy ;-)
>
> A mają regulacje _________ustawowe________? Bo przy przejściu B E D Ą
> takie mieli. Jak kurs wymiany zostanie ustalony, to już nie będzie
> ryzyka walutowego. To będzie kurs 1:x, ustalony, zapisany w odpowiednich
> dokumentach mających moc prawną.
I co im zrobisz, gdy sobie zaokragla? Albo zmieniajac cene podniosa ja do
2,99 zamiast 2,73 jak wychodzilo z przelicznika? Drobnym druczkiem napisza
cene w zlotowkach, ktorych i tak malo kto bedzie mial. Wedlug ambasady
Slowacji gotowkowy obrot korona bedzie trwal az 2,5 tygodnia - bodaj do
16.01.2009. A co potem? Zostanie 2.99. No tak... ale wedlug Wojtusia
przeciez ceny nie wzrosna i beda na tym samym poziomie :-)))
Niedawno zalozylem sie z pewnym analitykiem, ze jesli roznica KO/lokata sie
zwiekszy to oddaje mu nadwyzke, a jesli zmniejszy to on mnie. Napisz do mnie
na priv - chetnie podejme z Toba zaklad, ze okreslona liczba produktow
zmieni ceny na wyzsze po przejsciu na euro. Jesli sie pomyle - wynagrodze
Cie sowicie za Twoja wiedze, ale jesli nie - vice versa, OK?
>> Tak, dla teoretyka. Praktycznie cena w euro 2,99 bedzie 10 razy wieksza
>> graficznie niz odpowiednik w zlotowkach,
>
> Tak. Dla paranoika.
Rusz sie do sklepu. Polecam Carrefoura i zobacz jaka jest wielkosc ceny, a
jaka kwota jednostki.
>> I jeszcze jedna refleksja... dzis w kantorze moge kupic 100 skk za
>> 13,50zl.
>> Da mi to 3,32 euro od 1.01.2009 na Slowacji. Gdybym je sprzedal w tym
>> samym
>> kantorze to dostaje 11,62. Nawet gdybym sprzedal po kursie sprzedazy,a
>> nie
>> kupna to mam 12,32. Stracilem zatem 1,18zl - lekko ponizej 10% (nie chce
>> mi
>> sie przeliczac).
>
> Brawo! Odkryłeś kurs kupna i kurs sprzedaży. Następny etap: ryzyko
> walutowe. Jak o nim doczytasz to zrozumiesz dlaczego sklepy postępują
> tak, a nie inaczej. Jeszcze następny: co się dzieje, kiedy kurs danej
> waluty zostaje ustalony na sztywno i nastepuje zamiana jednej na drugą.
Znowu nie pojmujesz. Odkrylem STRATE. Ryzyka zadnego tu nie bylo, bo po
aktualnych cenach zostalo wszystko przeliczone.
Chyba jednak musisz poczekac na wprowadzenie euro, bo widze, ze przyklady z
zycia nie przemawiaja, a idiotyczna wiara w przeliczanie WSZYSTKIEGO do 6
miejsca po przecinku musi w koncu zostac zweryfikowana. Chociaz nie powiem -
gdybys dzis w tej aptece w Cieszynie zazadal takowego liczenia to chetnie
obejrzalbym te scene :-)
> A teraz proszę idź już w końcu poczytać coś fachowego w temacie, a potem
> wróć do dyskusji.
Tylko pod warunkiem, ze dla odmiany Ty podasza jakis przyklad realny,
zyciowy, zamiast lykac instrukcje z telewizora. Normalnie mam wrazenie
jakbym dyskutowal z sympatykiem pewnego torunskiego radia. Ale powiedz
Wojtku - to wszystko przez masonow i zydokomune, co nie? :-)))
-
93. Data: 2008-11-10 16:32:04
Temat: Re: Przejście na Euro .
Od: "kashmiri" <n...@n...com>
<C...@g...com> wrote in message
news:557fc7a7-609b-4c42-ad6a-fb4eb21af00e@h23g2000pr
f.googlegroups.com...
> On 9 Lis, 20:16, "kashmiri" <n...@n...com> wrote:
>
>> To że gros ich eksportu idzie do USA nie znaczy, że ich gospodarka jest
>> ściśle powiązana z gospodarką USA. Równie dobrze można zapytać o dolara
>> australijskiego, bo przecież Japonia importuje większość żywności z
>> Australii.
> Ok, niech będzie. Tylko zauważ, że kiedy my importujemy ropę czy gaz
> to płacimy w USD. Więc nasza gospodarka też nie jest ściśle powiązana
> z euro.
No aleś inteligentnie strzelił. Idąc Twoim tokiem rozumowania, żadna
gospodarka na świecie nie jest powiązana z Euro, bo przecież wszyscy płacą
za ropę w innej walucie. No po prostu Nobla z ekonomii powinieneś dostać!
>> Widzisz, są to zupełnie inne gospodarki, z innymi problemami. Walut nie
>> da
>> się tak powiązać.
> No to teraz nie rozumiem. Skoro się nie da powiązać (bo gospodarki są
> różne) to po co wprowadzamy to euro ?
Wyrywasz z kontekstu. Wg mnie trollujesz. EOT.
k.
-
94. Data: 2008-11-10 16:42:11
Temat: Re: Przejście na Euro .
Od: "Marcin Wasilewski" <j...@a...pewnie.je.st>
Użytkownik "Szymon" <n...@o...pl> napisał w wiadomości
news:gf9avs$he9$1@news.dialog.net.pl...
>> Nie rozumiesz. Musi płacić w złotówkach. Koniec. Nie na "potrzeby
>> podatkowe".
>
> Pomijajac juz fakt duzych zwolnien podatkowych dla hipermarketow coz z
> tego wynika? Sugerujesz, ze obroty w euro sa na takim poziomie, ze sieciom
> brakuje zlotowek do zaplacenia fiskusowi? :-))
On sugeruje i czas abyś to pojął, że te euro muszą sprzedać i kupić za
nie PLN. Sklep to nie kantor, nie ma pozwolenia na handel walutą.
>
> I z pewnosci owi autoryzowani dystrybutorzy i importerzy w ogole nie
> potrzebuja euro. Stad obowiazek sklepu wymiany na zlotowki :-)
Jesteś taki głupi, czy tylko udajesz? Importer musi sklepowi wystawić
fakturę w PLN, to czy w rzeczywistości rozliczy się on w paciorkach, czy
samorodkach złota to ich sprawa, do celów podatkowych musi to mieć wyrażoną
wartość w PLN.
>
> Mistrzu. Po raz kolejny - jedz do strefy nagranicznej. Zobacz jak sie
> przelicza, a nie opowiadaj tu glupstw. W czeskim Cieszynie mozesz nawet
> zrealizowac polska recepte od polskiego lekarza w aptece. I zaplacic
> zlotowkami. audiotele: Przy kursie do 4 miejsc po przecinku w owej aptece
> policza Ci korone:
> a/ do 4 miejsc po przecinku
> b/ do 6 miejsc po przecinku, jak tu pewien grupowicz sugerowal
> c/ wezma sredni kurs kantorowy, a przy stawce 100 koron=14,95 zaokragla do
> 100=15.
Tylko, że w tym momencie porównujesz wolną amerykankę. Do zapisów
ustawowych, które się pojawią ma to się nijak.
> Mistrzu. Broszurki o UE to jest Twoja domena. Ja udowodnilem na
> przykladzie handlu przygranicznego jak to jest z tym zaokraglaniem. I nie
> tylko sklepiki tak robia. Np. w Gubinie jest McDonald's podajacy ceny i w
> euro i w zlotowkach. Przelicznik bardzo ciekawy ;-)
Idioto, robią bo mogą to robić. W momencie przyjęcia ustawy będzie
SZTYWNY kurs wymiany i pora abyś to pojął, w tej swojej małej główce.
>
>>
>>> Juz nawet nie wspominam o kwestiach marketingowych - dzis w promocji
>>> produkt X jest po 9,99zl. Po przeliczeniu, z zastosowaniem 4 miejsc
>>> i zaokragleniu wyjdzie 2,74 euro i z tych samych przyczyn promocja
>>> bedzie, ale 2,99 zapewne (skad sie biora koncowki .99 to juz inny
>>> wywod).
>>
>> To podana obok cena w "zł" się też zmieni. Proste.
>
> I jeszcze jedna refleksja... dzis w kantorze moge kupic 100 skk za
> 13,50zl. Da mi to 3,32 euro od 1.01.2009 na Slowacji. Gdybym je sprzedal w
> tym samym kantorze to dostaje 11,62. Nawet gdybym sprzedal po kursie
> sprzedazy,a nie kupna to mam 12,32. Stracilem zatem 1,18zl - lekko ponizej
> 10% (nie chce mi sie przeliczac).
ROTFL, co ty w ogóle porównujesz. Ceny kantorowe to nawet w zależności
od położenia w Polsce będą się różnić. Inną cenę w euro będziesz miał w
Słubicach, a inną w Suwałkach, to samo dotyczy korony i Czeskiego Cieszyna i
np. Częstochowy.
-
95. Data: 2008-11-10 17:01:04
Temat: Re: Przejście na Euro .
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2008-11-10, Szymon <n...@o...pl> wrote:
[...]
>> To że muszą je zamienić na złotówki. W kantorze/banku, czy gdziekolwiek.
>
> Aha :-)) Jest takie cos jak konto walutowe.
Ale tuptuś. Tłumaczę, że to nie możliwości *techniczne*, ale *ustawowe*
ograniczają firmy. A Ty wciąż o możliwościach technicznych.
[...]
>>>> czy S.A.) obowiązują go polskie przepisy, a nie to co sobie wymyslisz.
>>> No i?
>> Przeczytaj w końcu tą ustawę.
> Nie rozumiesz nadal?
Nie przeczytałeś nadal?
>> Ty mi pitolisz o relacjach klient <-> sklep, a ja mówię o kroku wyżej -
>> relacji sklep <-> hurtownik. Zatryb w końcu i przeczytaj ustawę o prawie
>> dewizowym.
>
> A co mnie, klienta i szarego zjadacza chleba interesuje krok wyzej??? Mnie
> interesuje czy strace czy zyskam, a nie ustawa, podatki, koncesje itp.
Myślenie płaskie jak piersi w rozmiarze '0'. To _Ciebie_ jako klienta
końcowego obciąża się wszystkimi kosztami. Więc teraz pomyśl - w Twoim
interesie jest więc by ich było więcej, czy mniej?
>> Audiotele - kurs sklepu _teraz_ ustala:
>> b) odpowiednia ustawa
>> b) właściciel sklepu
>> c) Teletubiś
> d/ rynek.
No czekaj. Parę oczek wyżej pisałeś, że jednak nie rynek, że właściciel
sobie ustala 'po swojemu', bo konkurencja jest '300 km dalej'. Się
zdecyduj w końcu.
Poza tym jak wg Ciebie ceny ustala rynek? Przychodzi smutny pan w
pinglach i mówi "te, Janek. Za drogo tu macie, w tej chwili mi tu
obniżta ceny, bo inaczej się na wos obrażom!"?
>> Pytanie dodatkowe. W przypadku przejścia i określenia kursu sztywnego,
>> wymiana będzie realizowana po:
>> a) kursie sklepu
>> b) kursie wyznaczonym przez ustawę
>> c) kursie teletubisia
> d/ rynek i zdrowy rozsadek.
A tu się mylisz właśnie.
> Rozumiem, ze Gazeta Prawna i jej artykul o Slowacji to tez tak nie bardzo i
> ewidentnie nie rozumieja "kroku wyzej", bo podali przelicznij 1:30, a nie 4
> miejsca po przecinku.
Nie rozumiesz.
> Mistrzu, albo jestes jeszcze bardzo mlody albo juz niereformowalny.
Ja? To Ty się posługujesz Głębokim Przeświadczeniem, Niewidzialną Ręką
Rynku i argumentami typu "bo ja wiem lepiej". Ja natomiast przy próbie
odesłania Cię do odpowiedniej ustawy napotykam na murek ironii i
"mistrzowania".
>> Ty coś udowodniłeś? LOL.
>
> Proponuje czerpac wiadomosci z zycia, a nie broszurek UE i internetu.
> Sprawdz w praktyce jak to wyglada.
Jakbym nie prowadził interesów z państwami UE, to może mógłbyś mi
wciskać taki kit. Ale że prowadzę to śmiem Twierdzić, że jednak o ryzyku
walutowym mam większe pojęcie niż tuptuś który się dziwi różnicom cen w
kantorze.
>>> tak robia. Np. w Gubinie jest McDonald's podajacy ceny i w euro i w
>>> zlotowkach. Przelicznik bardzo ciekawy ;-)
>>
>> A mają regulacje _________ustawowe________? Bo przy przejściu B E D Ą
>> takie mieli. Jak kurs wymiany zostanie ustalony, to już nie będzie
>> ryzyka walutowego. To będzie kurs 1:x, ustalony, zapisany w odpowiednich
>> dokumentach mających moc prawną.
>
> I co im zrobisz, gdy sobie zaokragla? Albo zmieniajac cene podniosa ja do
> 2,99 zamiast 2,73 jak wychodzilo z przelicznika? Drobnym druczkiem napisza
> cene w zlotowkach, ktorych i tak malo kto bedzie mial. Wedlug ambasady
> Slowacji gotowkowy obrot korona bedzie trwal az 2,5 tygodnia - bodaj do
> 16.01.2009. A co potem? Zostanie 2.99. No tak... ale wedlug Wojtusia
> przeciez ceny nie wzrosna i beda na tym samym poziomie :-)))
Nie wciskaj w moje usta czegoś czego nie powiedziałem.
> Niedawno zalozylem sie z pewnym analitykiem, ze jesli roznica KO/lokata sie
> zwiekszy to oddaje mu nadwyzke, a jesli zmniejszy to on mnie. Napisz do mnie
> na priv - chetnie podejme z Toba zaklad, ze okreslona liczba produktow
> zmieni ceny na wyzsze po przejsciu na euro. Jesli sie pomyle - wynagrodze
> Cie sowicie za Twoja wiedze, ale jesli nie - vice versa, OK?
I niby jak to sprawdzisz? Pójdziesz do sklepu i mi powiesz?
>>> Tak, dla teoretyka. Praktycznie cena w euro 2,99 bedzie 10 razy wieksza
>>> graficznie niz odpowiednik w zlotowkach
>> Tak. Dla paranoika.
> Rusz sie do sklepu. Polecam Carrefoura i zobacz jaka jest wielkosc ceny, a
> jaka kwota jednostki.
Mamy już regulacje ustawowe w tym zakresie? Podasz podstawę prawną?
>> Brawo! Odkryłeś kurs kupna i kurs sprzedaży. Następny etap: ryzyko
>> walutowe. Jak o nim doczytasz to zrozumiesz dlaczego sklepy postępują
>> tak, a nie inaczej. Jeszcze następny: co się dzieje, kiedy kurs danej
>> waluty zostaje ustalony na sztywno i nastepuje zamiana jednej na drugą.
>
> Znowu nie pojmujesz. Odkrylem STRATE. Ryzyka zadnego tu nie bylo, bo po
> aktualnych cenach zostalo wszystko przeliczone.
A jak poczekasz, to albo zyskasz albo stracisz. I właśnie wahania tych
cen to ryzyko walutowe.
> Chyba jednak musisz poczekac na wprowadzenie euro, bo widze, ze przyklady z
> zycia nie przemawiaja, a idiotyczna wiara w przeliczanie WSZYSTKIEGO do 6
> miejsca po przecinku musi w koncu zostac zweryfikowana.
Ale pokaż mi gdzie ja twierdziłem, że WSZYSTKO przeliczą do 6 miejs po
przecinku? Ja twierdzę, że takie rzeczy zostaną ustalone USTAWOWO. Z
naciskiem na _zostaną_, więc Twoje pokazywanie mi _teraz_, że te rzeczy
_nie są_ regulowane ustawowo to się lekko mija z celem.
[...]
> Tylko pod warunkiem, ze dla odmiany Ty podasza jakis przyklad realny,
> zyciowy, zamiast lykac instrukcje z telewizora. Normalnie mam wrazenie
> jakbym dyskutowal z sympatykiem pewnego torunskiego radia. Ale powiedz
> Wojtku - to wszystko przez masonow i zydokomune, co nie? :-)))
I na tym zakończmy. Prawo Godwina.
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
96. Data: 2008-11-10 17:38:18
Temat: Re: Przejście na Euro .
Od: C...@g...com
On 10 Lis, 17:32, "kashmiri" <n...@n...com> wrote:
> No aleś inteligentnie strzelił. Idąc Twoim tokiem rozumowania, żadna
> gospodarka na świecie nie jest powiązana z Euro, bo przecież wszyscy płacą
> za ropę w innej walucie. No po prostu Nobla z ekonomii powinieneś dostać!
Najpierw piszesz że Japonia i Chiny nie są ścisłe powiązane z USD i
dlatego nie opłaca im się na niego przechodzić. A contrario z Twojego
rozumowania wynika że my jesteśmy ściśle powiązani z euro i dlatego
nam się opłaca. To ja się pytam czemu nie wprowadzić USD skoro głównie
importujemy surowce - unikniemy wahań kursów USD/PLN. To jest
dokładnie taka sama argumentacja jaką stosują zwolennicy euro.
> Wyrywasz z kontekstu. Wg mnie trollujesz. EOT.
Oczywiście - zawsze można kogoś zwyzywać w necie od trolli. Tak
najłatwiej pokryć brak swojej argumentacji - świadczy to tylko o
Tobie.
-
97. Data: 2008-11-10 17:47:32
Temat: Re: Przejście na Euro .
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Wojciech Bancer <p...@p...pl> writes:
> Nie moja wina, że nie rozumiesz co piszę i przeinaczasz. Sklepy nie
> importują towarów bezpośrednio. *Może* duzi gracze tak robią, ale dla
> *małej* ilości towarów.
Mowa byla o marketach, nie o dowolnych sklepach. Markety importuja
same zupelnie spore ilosci towarow, importerzy sa im do tego zbedni
(pomijajac koszty, markety dzialaja jednoczesnie w wielu krajach, taki
importer - posrednik tylko by im przeszkadzal).
Nie ma zadnego powodu, dla ktorego markety mialyby euro z kasy
sprzedawac, zamiast uzywac do rozliczen z zagranicznymi dostawcami
i/lub ze swoimi zagranicznymi czesciami (bo to sa raczej oddzielne
firmy).
--
Krzysztof Halasa
-
98. Data: 2008-11-10 17:48:27
Temat: Re: Przejście na Euro .
Od: Daniel <d...@l...com>
On 9 Lis, 13:32, Wojciech Bancer <p...@p...pl> wrote:
> > I teraz pytanie jak zostanie wszystko zaokraglone. Ja stawiam,
> > ze do pelnych zlotych, a zatem 1:4 w obecnej sytuacji.
>
> Bułki 20 gr zaokrąglisz do 1 zł, czy 0 zł? :)
do 0,1 EUR
-
99. Data: 2008-11-10 17:58:09
Temat: Re: Przejście na Euro .
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"Szymon" <n...@o...pl> writes:
> I z pewnosci owi autoryzowani dystrybutorzy i importerzy w ogole nie
> potrzebuja euro. Stad obowiazek sklepu wymiany na zlotowki :-)
Akurat market nie moze zaplacic w euro (legalnie) polskiemu
importerowi. Podobno ma sie to zmienic, ale nie wiem czy przed
wprowadzeniem euro :-(
> Mistrzu. Po raz kolejny - jedz do strefy nagranicznej. Zobacz jak sie
> przelicza, a nie opowiadaj tu glupstw. W czeskim Cieszynie mozesz nawet
> zrealizowac polska recepte od polskiego lekarza w aptece. I zaplacic
> zlotowkami.
To ma sie dokladnie nijak do sprawy, za komuny w niektorych miejscach
za zachodnia granica mogles placic w zlotowkach, co chcialbys
udowodnic na podstawie uzywanego tam kursu?
> Tak, dla teoretyka. Praktycznie cena w euro 2,99 bedzie 10 razy wieksza
> graficznie niz odpowiednik w zlotowkach, tak jak ma to obecnie miejsce w
> przypadku postulatu podawania ceny jednostkowej. Maczkiem niedostepnym bez
> lupy dla wiekszosci osob jest napisana cena produktu w przeliczeniu na
> kilogram czy tam litr. To jedno. Drugie... co mi z tego, ze ow produkt
> bedzie podany w zlotowkach, skoro pobory wiekszosci osob przychodza na
> konto, a tym juz sie bank zajmie, by bankomat wypluwal euro. Po prostu
> wymiana pieniadza nastapi w tempie ekspresowym.
Dobrze by bylo gdyby tak bylo.
Tak czy owak, ceny beda musialy byc podawane w obu walutach. Mozna ze
100% pewnoscia zalozyc, ze znajda sie takie sklepy, ktore w ogole ceny
nie podniosa (albo ja np. opuszcza minimalnie, zeby ladnie wygladalo
na tle konkurencji), oraz ze znajda sie takie, ktore cene mocno podniosa.
Jesli ktos uwaza inaczej to chyba nie uwazal na zajeciach z rachunku
prawdopodobienstwa albo innych metod probabilistycznych.
> Pewne jest, ze wycofanie zlotowki z rynku to ogromne koszta. Do tego
> zastapienie jej w portfelach Polakow euro tez nie odbedzie sie tak za darmo.
> Pytanie kiedy nam to sie zwroci.
Jak myslisz, jak dlugo przecietnie uzywa sie danego banknotu? :-)
> Obecnie Slowacja wchodzi w euro. Kurs 30,126 koron to 1 euro.
> http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/25286,slowacj
a_euro_zastepuje_korone_wg_kursu_1_30.html
> polecam artykul z uwzglednieniem tytulu: "Slowacja: euro zastepuje korone wg
> kursu 1:30". Dla niepismiennych podkreslam - 1:30, a nie 1:30,126. Ciekawe
> dlaczego :-))
Tzn. chcesz cos udowodnic na podstawie falszu? To problem nie tyle
z prawdopodobienstwem, co raczej z logika (matematyczna).
> I jeszcze jedna refleksja... dzis w kantorze moge kupic 100 skk za 13,50zl.
> Da mi to 3,32 euro od 1.01.2009 na Slowacji. Gdybym je sprzedal w tym samym
> kantorze to dostaje 11,62. Nawet gdybym sprzedal po kursie sprzedazy,a nie
> kupna to mam 12,32. Stracilem zatem 1,18zl - lekko ponizej 10% (nie chce mi
> sie przeliczac).
Czyzbys wlasnie zauwazyl istnienie ryzyka kursowego?
--
Krzysztof Halasa
-
100. Data: 2008-11-10 18:17:14
Temat: Re: Przejście na Euro .
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"Marcin Wasilewski" <j...@a...pewnie.je.st> writes:
> On sugeruje i czas abyś to pojął, że te euro muszą sprzedać i kupić
> za nie PLN. Sklep to nie kantor, nie ma pozwolenia na handel walutą.
Nie musza sprzedac. Nie musza miec pozwolenia na "handel waluta".
BTW: za komuny tez mozna bylo posiadac obca walute, nie trzeba bylo
jej sprzedawac (zaleznie od okresu, miejsca i tego, czy zastanawiamy
sie nad teoria czy nad praktyka).
> Importer musi sklepowi
> wystawić fakturę w PLN, to czy w rzeczywistości rozliczy się on w
> paciorkach, czy samorodkach złota to ich sprawa,
Nie, jesli faktura jest w zlotowkach, to sklep musi zaplacic
(przelewem, bo limity) w zlotowkach. To dziala nieco inaczej niz
osobista dzialalnosc gospodarcza z KPiR.
--
Krzysztof Halasa