-
11. Data: 2008-11-09 11:07:20
Temat: Re: Przejście na Euro .
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2008-11-09, ra9om1ak <r...@g...pl.WYTNIJ.TO> wrote:
[...]
> Ok, rozumiem, moze to i racja. Tylko czy dalej bedziemy bogaczami w Europie,
> przy zarobkach 475 euro mies. (950 zl) ? W sumie tak, bo czemu mielibysmy
> nimi byc przy 950 zl :DD
To ile ktoś zarabia nie zależy od nazwy waluty.
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
12. Data: 2008-11-09 11:27:50
Temat: Re: Przejście na Euro .
Od: "L" <...@...pl>
Użytkownik "Ryszard" <r...@n...pl> napisał w wiadomości
news:gf51o1$k2o$1@news.onet.pl...
> W związku z powszechną opinią, że przy przejściu na euro stracimy mam
> pytanie - czy zna ktoś jakies opracowanie w sieci (dane statystyczne) ile
> poszczególne państwa (społeczeństwa) traciły z faktu przejścia na tę
> walutę.
Czego ty oczekujesz ? Jakiegoś naginanego kłamstwa ? Szukaj to znajdziesz
jakieś paranaukowe opracowanie.
Jeśli jakieś nacje uważają, ze straciły, to zapewne z powodów zewnętrznych.
Islandia na ten czas jest dobrym przykładem. Żałują, ze nie mieli Euro.
W Polsce nie tak dawno średnia pensja miała wartość $20. Dziś $1000. Ktoś
musiał stracić - dawni wyzyskiwacze z Europy zachodniej i wschodniej.
Aktualnie tez medialny lament jest o OFE i ZUS.
OFE jest bee, a ZUS jest cacy ????
Denominacja złotówki przez 10000 też spowodowała straty ?
Ja uważam, że likwidacja złotówki dla mnie będzie korzystna, a marudzenie
polityków opozycji jest grą wyborczą.
-
13. Data: 2008-11-09 12:32:33
Temat: Re: Przejście na Euro .
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2008-11-09, Szymon <n...@o...pl> wrote:
[...]
>> A co było przy denominacji? Zamiast papierkiem 10000 zł płaciłes monetą
>> 1 zł. Jakiś towar od tego podrożał? Podwyżki cen z tego powodu były?
>
> Tu jest pies pogrzebany. Z pewnoscia nikt nie da przelicznika 1:3,7055 bo
> akurat taki bedzie kurs w dniu wprowadzenia waluty.
Jak będzie wymóg podawania _obu_ cen, to każdy sobie może obliczyć
przelicznik.
> I teraz pytanie jak zostanie wszystko zaokraglone. Ja stawiam,
> ze do pelnych zlotych, a zatem 1:4 w obecnej sytuacji.
Bułki 20 gr zaokrąglisz do 1 zł, czy 0 zł? :)
> mozemy na dzien dobry troche zyskac, ale mozemy tez i stracic. Zatem - moim
> zdaniem - wahania cen (w gore lub w dol) sa bezsprzecznie nieuniknione.
Tak. Ale takie wahania to będzie samodzielna decyzja sprzedawcy, który
będzie chciał coś na tym ugrać. A nie podwyżek jako takich.
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
14. Data: 2008-11-09 14:53:50
Temat: Re: Przejście na Euro .
Od: M <M...@w...pl>
Liwiusz pisze:
> RobertS pisze:
>
>> 3. ceny towarów importowanych ze strefy euro powinny spaść, ponieważ
>> importerzy nie będą ponosić kosztów przewalutowania
>
> Równie dobrze ceny mogą spadać, ponieważ zł się umacnia.
Każde wahnięcie jest złe dla firmy. Koszty wymiany to akurat przy tym
pryszcz (łatwo go oszacować). Wyobraź sobie, że produkujesz buty,
płacisz pensje pracownikom w złotówkach a sprzedajesz gotowy towar w
Euro. Do ceny końcowej musisz doliczyć sobie margines bezpieczeństwa
(premię za ryzyko) jakby kurs się zmienił niekorzystnie dla ciebie.
Owszem - powiesz, że można też na tym zyskać - jeśli się kurs machnie w
dobrą dla ciebie stronę. Tylko czy - produkując buty - chcesz być
zależny od jakiegoś kursu waluty. Jak będziesz chciał zarabiać na
kursie, to zagrasz na rynku walutowym, a pracownicy i buty do niczego ci
nie będą potrzebni.
Owszem, możesz sie zabezpieczać (np. jakieś kontrakty) - jednak to
kosztuje i czas i pieniądze - a przecież ty chcesz robić buty.
M.
-
15. Data: 2008-11-09 15:11:43
Temat: Re: Przejście na Euro .
Od: "ra9om1ak" <r...@g...pl.WYTNIJ.TO>
Wojciech Bancer wrote:
> Tak. Ale takie wahania to będzie samodzielna decyzja sprzedawcy, który
> będzie chciał coś na tym ugrać. A nie podwyżek jako takich.
Sprzedawcy gum do zucia, to jedno. Dostawcy pradu, gazu, innych mediow - to
drugie. Tam sobie nie poskaczesz. Pomijam nawet kwestie konkurencji na rynku
i mozliwosci wyboru.
--
ra9om1ak
ra9om1ak[MAUPA]gazeta.pl
-
16. Data: 2008-11-09 15:13:19
Temat: Re: Przejście na Euro .
Od: Borys Pogoreło <b...@p...edu.leszno>
Dnia Sun, 09 Nov 2008 15:53:50 +0100, M napisał(a):
> Owszem, możesz sie zabezpieczać (np. jakieś kontrakty) - jednak to
> kosztuje i czas i pieniądze - a przecież ty chcesz robić buty.
Daj spokój, to jest gość dla którego ryzyko kursowe jest sensem
prowadzenia firmy. Poczytaj sobie jego inne kreatywne wypowiedzi w wątkach
o wprowadzeniu Euro - jedyny kontakt z handlem ma jak idzie kupić bułkę.
--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl
-
17. Data: 2008-11-09 15:32:04
Temat: Re: Przejście na Euro .
Od: "Ryszard" <r...@n...pl>
Odpowiedzi na postawione pytanie.
"Paranaukowe" opracowania mam w postaci chociażby informacji od wielu ludzi
mieszkających w Niemczech, że stracili. Tak uważa ta nacja. I stąd moje
pytanie - czy wiadomo oficjalnie jak w różnych krajach wyglądała sytuacja po
przewalutowaniu - czy siła nabywcza średniej pensji zmalała (jeśli tak to o ile)
czy nie.
Pzdr.
Ryszard
Użytkownik "L" <...@...pl> napisał w wiadomości news:gf6hg7$24a$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Ryszard" <r...@n...pl> napisał w wiadomości
> news:gf51o1$k2o$1@news.onet.pl...
>> W związku z powszechną opinią, że przy przejściu na euro stracimy mam
>> pytanie - czy zna ktoś jakies opracowanie w sieci (dane statystyczne) ile
>> poszczególne państwa (społeczeństwa) traciły z faktu przejścia na tę walutę.
>
>
> Czego ty oczekujesz ? Jakiegoś naginanego kłamstwa ? Szukaj to znajdziesz
> jakieś paranaukowe opracowanie.
> Jeśli jakieś nacje uważają, ze straciły, to zapewne z powodów zewnętrznych.
> Islandia na ten czas jest dobrym przykładem. Żałują, ze nie mieli Euro.
> W Polsce nie tak dawno średnia pensja miała wartość $20. Dziś $1000. Ktoś
> musiał stracić - dawni wyzyskiwacze z Europy zachodniej i wschodniej.
> Aktualnie tez medialny lament jest o OFE i ZUS.
> OFE jest bee, a ZUS jest cacy ????
> Denominacja złotówki przez 10000 też spowodowała straty ?
> Ja uważam, że likwidacja złotówki dla mnie będzie korzystna, a marudzenie
> polityków opozycji jest grą wyborczą.
-
18. Data: 2008-11-09 15:59:17
Temat: Re: Przejście na Euro .
Od: "JanKo" <b...@m...pl>
Agent Ryszard nadaje:
> W związku z powszechną opinią, że przy przejściu na euro stracimy mam
> pytanie - czy zna ktoś jakies opracowanie w sieci (dane statystyczne)
> ile poszczególne państwa (społeczeństwa) traciły z faktu przejścia na
> tę walutę.
Najbardziej straciły Stany Zjednoczone. Gdyby odpowiednio wcześnie
przeszły na euro to kryzys związany niskim kursem dolara prawie wcale by
ich nie dotknął... ;-)
-
19. Data: 2008-11-09 16:04:26
Temat: Re: Przejście na Euro .
Od: "Szymon" <n...@o...pl>
> Jak będzie wymóg podawania _obu_ cen, to każdy sobie może obliczyć
> przelicznik.
Jesli bedzie, ale nadal pozostanie wymog zaokraglenia. Czy jakis kraj z
wprowdzajacych euro stosowal przelicznik do 4 miejsc po przecinku, by
odzwierciedlic kurs?
>> I teraz pytanie jak zostanie wszystko zaokraglone. Ja stawiam,
>> ze do pelnych zlotych, a zatem 1:4 w obecnej sytuacji.
>
> Bułki 20 gr zaokrąglisz do 1 zł, czy 0 zł? :)
Nie bardzo widze zwiazek. Jesli zamierzasz wprowadzic przelicznik do 4
miejsca po przecinku to powodzenia. Moim zdaniem absurdem jest takie
myslenie.
> Tak. Ale takie wahania to będzie samodzielna decyzja sprzedawcy, który
> będzie chciał coś na tym ugrać. A nie podwyżek jako takich.
A co mnie to obchodzi? Dla mnie, klienta, bedzie drozej, a sila pieniadza
mniejsza. A czy to winny Tusk, sprzedawca czy jacys masoni to juz mniejsza o
to :-)
Prosta rzecz - juz dzis mozna w sklepie placic euro. Zwroc uwage jakie
przeliczniki stosuja owe sklepy i jak to sie ma do obecnego kursu. Jakies
wnioski?
-
20. Data: 2008-11-09 16:05:42
Temat: Re: Przejście na Euro .
Od: "Marcin Wasilewski" <j...@a...pewnie.je.st>
Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:gf60ns$ls7$1@news.onet.pl...
> RobertS pisze:
>
>> 2. mam nadzieję, że rząd wprowadzi kontrolę cen tak jak to ma miejsce np.
>> na Słowacji i nie będzie "efektu cappucino"
>
> Jeśli tak ma być, to ja dziękuję za euro, tutaj mamy wyraźny dowód, że
> całe euro i ue to taki socjalistyczny związek, tyle że pod przykrywką
> (nieistniejącej faktycznie) wolności i demokracji. Kontrole cen już były.
> Nie ma sensu dwa razy wchodzić do tej samej rzeki.
Tylko widzisz, poprzez kontrolę cen twój przedpiszca rozumie obowiązek
umieszczania cen w dwóch walutach przez pewien okres. Chodzi o to, że
sprzedając coś za np. 1 zł, będziesz musiał obok podać też przeliczoną wg
urzędowego przelicznika cenę w euro, czyli np. 1 zł / 0,27EUR. Właśnie po to,
aby coś co obecnie kosztuje 1 zł, nagle nie zaczeło kosztować 1EUR.