eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiPrzejście na Euro .
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 179

  • 81. Data: 2008-11-10 08:53:49
    Temat: Re: Przejście na Euro .
    Od: "L" <...@...pl>


    Użytkownik "Szymon" <n...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:gf8pd4$6sl$1@news.dialog.net.pl...
    > Swoja droga proponuje sprawdzic ile razy byla poprawiana konstytucja USA i
    > zaproponowac Amerykaninowi jej zmiane


    Za to mają tomy poprawek do konstytucji.
    USA to fajny kraj.
    Ja też chce Stany Zjednoczone Europy.


  • 82. Data: 2008-11-10 08:59:04
    Temat: Re: Przejście na Euro .
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2008-11-10, Szymon <n...@o...pl> wrote:

    [...]

    > To, ze na potrzeby podatkowe sobie zamienia niewiele znaczy.

    Nie rozumiesz. Musi płacić w złotówkach. Koniec. Nie na "potrzeby
    podatkowe".

    > Nie pomyslales, ze taki market nalezy do miedzynarodowej sieci sklepow
    > i euro to pewnie wiecej kupuja niz sprzedaja?

    Bzdura. Należeć sobie może nawet do organizacji międzyplanetarnej, ale
    dopóki sprzedaje w Polsce i ma polską siedzibę (czy to w formie sp. z o.o.,
    czy S.A.) obowiązują go polskie przepisy, a nie to co sobie wymyslisz.

    > Zatem klient placacy euro to dla nich zysk, a nie strata jak sugerujesz.

    Nic nie sugeruję. Doczytaj ustawę o prawie dewizowym. Doucz się o rozyku
    walutowym.

    > Ciekawa koncepcja by powstala. Market sprzedaje walute i zamawia
    > od importera produkty za zlotowki, po czym importer zamienia te same
    > zlotowki na euro by kupic towar. Niezly koncept. Szczegolnie dla banku.

    Nie moja wina, że nie rozumiesz co piszę i przeinaczasz. Sklepy nie
    importują towarów bezpośrednio. *Może* duzi gracze tak robią, ale dla
    *małej* ilości towarów. Resztę mają od autoryzowanych dystrybutorów i
    importerów właśnie. Ci z kolei się nie zajmują handlem z drobnicą.

    > Jeszcze raz podkresle - ktos sugerowal, ze ceny sie nie zmienia. Obserwujac
    > zjawiska spoleczne nie ma takiej mozliwosci, aby sie nie zmienily. Bzdura
    > jest wiara, ze ceny beda liczone do 4, a ktos tu nawet sie rozochocil i
    > podal 6 miejsc po przecinku.

    No oczywiście. Bo MY jesteśmy wyjątkowi i będziemy to robić inaczej niż
    reszta świata. Bosz.

    > To widac przy handlu przygranicznym. Co do przelicznika to mozna sobie
    > placic w markecie i tyle. Co z tego, ze bedzie on sztywny, jesli 100%
    > wymiana cen na polkach spowoduje, ze po prostu wlasciciel od razu
    > te cene sobie nieco podniesie.

    Poczytaj sobie może jakieś artykuły na temat tego jak to wyglądało, bo
    na razie prezentujesz Swoje Głębokie Przekonanie, ale jedyne co podajesz
    na dowód to "ja to wiem, że tak będzie".


    > Juz nawet nie wspominam o kwestiach marketingowych - dzis w promocji
    > produkt X jest po 9,99zl. Po przeliczeniu, z zastosowaniem 4 miejsc
    > i zaokragleniu wyjdzie 2,74 euro i z tych samych przyczyn promocja
    > bedzie, ale 2,99 zapewne (skad sie biora koncowki .99 to juz inny
    > wywod).

    To podana obok cena w "zł" się też zmieni. Proste.

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 83. Data: 2008-11-10 09:09:53
    Temat: Re: Przejście na Euro .
    Od: C...@g...com

    On 9 Lis, 19:54, M <M...@w...pl> wrote:

    > Dlatego, że są zdecydowanie większe od gospodarki polskiej.
    No tak - to wyjaśnia wszystko. Jak coś jest większe to nie musi zważać
    na przewalutowanie. Niech żyje logika.

    > Właściwie, to nawet nie wiem, dlaczego odpowiadam na tak głupie pytanie.
    Najprościej tak powiedzieć, kiedy się nie potrafi sklecić sensownej
    argumentacji.

    > Tym bardziej, że akurat przewalutowanie NIE JEST kosztem, a zwiększone
    > RYZYKO walutowe.
    Sam sobie przeczysz - napisałeś "koszt wymiany walutowej". Czyli wg
    Ciebie to taki koszt który kosztem nie jest :))


  • 84. Data: 2008-11-10 09:18:46
    Temat: Re: Przejście na Euro .
    Od: C...@g...com

    On 9 Lis, 20:16, "kashmiri" <n...@n...com> wrote:

    > To że gros ich eksportu idzie do USA nie znaczy, że ich gospodarka jest
    > ściśle powiązana z gospodarką USA. Równie dobrze można zapytać o dolara
    > australijskiego, bo przecież Japonia importuje większość żywności z
    > Australii.
    Ok, niech będzie. Tylko zauważ, że kiedy my importujemy ropę czy gaz
    to płacimy w USD. Więc nasza gospodarka też nie jest ściśle powiązana
    z euro.

    > Widzisz, są to zupełnie inne gospodarki, z innymi problemami. Walut nie da
    > się tak powiązać.
    No to teraz nie rozumiem. Skoro się nie da powiązać (bo gospodarki są
    różne) to po co wprowadzamy to euro ?


  • 85. Data: 2008-11-10 10:25:55
    Temat: Re: Przejście na Euro .
    Od: Maciej Bojko <m...@g...com>

    On Mon, 10 Nov 2008 08:53:44 +0100, "Szymon" <n...@o...pl> wrote:

    >>>To wiadome. Ciekawsze jest jednak to, iz tracimy suwerennosc jako panstwo.
    >>
    >> Znowu? Ileż razy można tracić suwerenność? Ostatnio, zdaje się,
    >> straciliśmy suwerenność podpisując traktat akcesyjny.
    >
    >Rzeczywiscie szacunek dla prawa w Polsce jest jaki jest. W tym dla
    >Konstytucji.

    Zgoda. Też zachowania Kaczora nie pochwalam.

    >Swoja droga proponuje sprawdzic ile razy byla poprawiana
    >konstytucja USA i zaproponowac Amerykaninowi jej zmiane powodowana naciskami
    >obcych panstw.

    Napisz "pod bagnetami", będzie tyle samo sensu, a ileż więcej
    dramatyzmu.

    >Potem zaproponuj jeszcze likwidacje dolara.

    Ale wiesz, że dolar nie jest amerykańską walutą? Stany przyjęły
    hiszpański pieniądz i tak im zostało.

    --
    Maciej Bójko
    m...@g...com


  • 86. Data: 2008-11-10 10:27:38
    Temat: Re: Przejście na Euro .
    Od: Maciej Bojko <m...@g...com>

    On Mon, 10 Nov 2008 08:53:44 +0100, "Szymon" <n...@o...pl> wrote:

    >>>To wiadome. Ciekawsze jest jednak to, iz tracimy suwerennosc jako panstwo.
    >>
    >> Znowu? Ileż razy można tracić suwerenność? Ostatnio, zdaje się,
    >> straciliśmy suwerenność podpisując traktat akcesyjny.
    >
    >Rzeczywiscie szacunek dla prawa w Polsce jest jaki jest. W tym dla
    >Konstytucji. Swoja droga proponuje sprawdzic ile razy byla poprawiana
    >konstytucja USA

    A, przeoczyłem pytanie. Dwadzieścia siedem razy, oczywiście. Czy
    pytanie było podchwytliwe, czy jak?

    --
    Maciej Bójko
    m...@g...com


  • 87. Data: 2008-11-10 11:25:58
    Temat: Re: Przejście na Euro .
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Liwiusz" gf60ns$ls7$...@n...onet.pl

    > Zaiste, jak mało rozsądnych argumentów jest za euro...

    Rozsądny argument? Mniej pracy w kantorach. :) Mniej pracy -- mniej zysku
    pracowników w kantorach, czyli więcej zostanie w ,,naszych'' kieszeniach. ;)
    (a że 100000 razy więcej stracimy niż zyskamy, to inna sprawa)

    Wprowadzenie euro miałoby sens przy częstych ,,podróżach'' zagranicznych
    (wymagających przewalutowania -- na przykład handel międzynarodowy takie
    czasami ;) wymusza) oraz przy wyrównanych poziomach gospodarczych,
    majątkowych itp. po obu stronach -- czyli przy podobnym poziomie u nas
    i w ,,Europie''. :) No i oczywista przejście na euro jest dobre dla tych,
    którzy rozumieją, czym jest pieniądz i nie tylko wiedzą o tym, jak na tym
    przejściu zarobić, ale także potrafią (czy raczej są w stanie -- na przykład są,
    lub nawet dopiero będą, na stosownych stanowiskach) na tym przejściu zarobić...

    Jeśli jednak jakaś grupa zarabia (a nic przy okazji tego zarabiania nie
    wnosi -- nie buduje ,,domów'') to inne grupy muszą na tym stracić. :)
    Przeciętny Polak straci tak, jak straci ten, kto nie rozdaje kart w grze,
    w której rozdający ma przewagę nad innymi współgraczami. :)

    Ale IMO innej drogi nie ma i euro trzeba w Polsce wprowadzić. Czasu na
    to wyrównywanie poziomów było aż nazbyt dużo i czas ów został spożytkowany
    (nadal IMO) źle. :) Należało zmniejszyć dysproporcje w majątkach (po obu
    stronach granicy pomiędzy euro i złotówką) i nieco zwiększyć poziom ;)
    uczciwości polityków czy innych finansistów, tak aby nie łupili narodu
    przy okazji tego przechodzenia. :)

    Co do zysków -- gdy już raz przejdziemy, trudniej będzie manipulować
    ,,naszą'' walutą. Chociażby zniknie możliwość spekulacyjnego zmieniania
    jej kursu wobec euro. ;) Niestety to jak przy wszelkich inwestycjach:
    co z tego, że w przyszłości unikniemy tracenia cennej wody wyciekającej
    dziś z cieknącej, starej beczki, jeśli wymiana tejże beczki na nową
    pochłonie tyle tej cennej wody, ile można by stracić przez sto tysięcy
    lat wyciekania ze starej beczki? :) Proces proekologicznie ;) słuszny
    (z wymianą cieknącej beczki na nową) ale niekoniecznie opłacalny. :)

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 88. Data: 2008-11-10 12:28:29
    Temat: Re: Przejście na Euro .
    Od: "Szymon" <n...@o...pl>

    > Za to mają tomy poprawek do konstytucji.

    Wikipedia wymienia 27 poprawek. Uchwalono ja w 1787 roku.

    > USA to fajny kraj.
    > Ja też chce Stany Zjednoczone Europy.

    Poniekad masz - UE mialo byc odpowiedzia na rosnace znaczenie USA w swiecie.



  • 89. Data: 2008-11-10 12:53:48
    Temat: Re: Przejście na Euro .
    Od: "Szymon" <n...@o...pl>

    > Nie rozumiesz. Musi płacić w złotówkach. Koniec. Nie na "potrzeby
    > podatkowe".

    Pomijajac juz fakt duzych zwolnien podatkowych dla hipermarketow coz z tego
    wynika? Sugerujesz, ze obroty w euro sa na takim poziomie, ze sieciom
    brakuje zlotowek do zaplacenia fiskusowi? :-))

    > Bzdura. Należeć sobie może nawet do organizacji międzyplanetarnej, ale
    > dopóki sprzedaje w Polsce i ma polską siedzibę (czy to w formie sp. z
    > o.o.,
    > czy S.A.) obowiązują go polskie przepisy, a nie to co sobie wymyslisz.

    No i?

    > Nie moja wina, że nie rozumiesz co piszę i przeinaczasz. Sklepy nie
    > importują towarów bezpośrednio. *Może* duzi gracze tak robią, ale dla
    > *małej* ilości towarów. Resztę mają od autoryzowanych dystrybutorów i
    > importerów właśnie. Ci z kolei się nie zajmują handlem z drobnicą.

    I z pewnosci owi autoryzowani dystrybutorzy i importerzy w ogole nie
    potrzebuja euro. Stad obowiazek sklepu wymiany na zlotowki :-)

    >> Jeszcze raz podkresle - ktos sugerowal, ze ceny sie nie zmienia.
    >> Obserwujac
    >> zjawiska spoleczne nie ma takiej mozliwosci, aby sie nie zmienily. Bzdura
    >> jest wiara, ze ceny beda liczone do 4, a ktos tu nawet sie rozochocil i
    >> podal 6 miejsc po przecinku.
    >
    > No oczywiście. Bo MY jesteśmy wyjątkowi i będziemy to robić inaczej niż
    > reszta świata. Bosz.

    Mistrzu. Po raz kolejny - jedz do strefy nagranicznej. Zobacz jak sie
    przelicza, a nie opowiadaj tu glupstw. W czeskim Cieszynie mozesz nawet
    zrealizowac polska recepte od polskiego lekarza w aptece. I zaplacic
    zlotowkami. audiotele: Przy kursie do 4 miejsc po przecinku w owej aptece
    policza Ci korone:
    a/ do 4 miejsc po przecinku
    b/ do 6 miejsc po przecinku, jak tu pewien grupowicz sugerowal
    c/ wezma sredni kurs kantorowy, a przy stawce 100 koron=14,95 zaokragla do
    100=15.

    > Poczytaj sobie może jakieś artykuły na temat tego jak to wyglądało, bo
    > na razie prezentujesz Swoje Głębokie Przekonanie, ale jedyne co podajesz
    > na dowód to "ja to wiem, że tak będzie".

    Mistrzu. Broszurki o UE to jest Twoja domena. Ja udowodnilem na przykladzie
    handlu przygranicznego jak to jest z tym zaokraglaniem. I nie tylko sklepiki
    tak robia. Np. w Gubinie jest McDonald's podajacy ceny i w euro i w
    zlotowkach. Przelicznik bardzo ciekawy ;-)

    >
    >> Juz nawet nie wspominam o kwestiach marketingowych - dzis w promocji
    >> produkt X jest po 9,99zl. Po przeliczeniu, z zastosowaniem 4 miejsc
    >> i zaokragleniu wyjdzie 2,74 euro i z tych samych przyczyn promocja
    >> bedzie, ale 2,99 zapewne (skad sie biora koncowki .99 to juz inny
    >> wywod).
    >
    > To podana obok cena w "zł" się też zmieni. Proste.

    Tak, dla teoretyka. Praktycznie cena w euro 2,99 bedzie 10 razy wieksza
    graficznie niz odpowiednik w zlotowkach, tak jak ma to obecnie miejsce w
    przypadku postulatu podawania ceny jednostkowej. Maczkiem niedostepnym bez
    lupy dla wiekszosci osob jest napisana cena produktu w przeliczeniu na
    kilogram czy tam litr. To jedno. Drugie... co mi z tego, ze ow produkt
    bedzie podany w zlotowkach, skoro pobory wiekszosci osob przychodza na
    konto, a tym juz sie bank zajmie, by bankomat wypluwal euro. Po prostu
    wymiana pieniadza nastapi w tempie ekspresowym.
    Pewne jest, ze wycofanie zlotowki z rynku to ogromne koszta. Do tego
    zastapienie jej w portfelach Polakow euro tez nie odbedzie sie tak za darmo.
    Pytanie kiedy nam to sie zwroci.
    Obecnie Slowacja wchodzi w euro. Kurs 30,126 koron to 1 euro.
    http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/25286,slowacj
    a_euro_zastepuje_korone_wg_kursu_1_30.html
    polecam artykul z uwzglednieniem tytulu: "Slowacja: euro zastepuje korone wg
    kursu 1:30". Dla niepismiennych podkreslam - 1:30, a nie 1:30,126. Ciekawe
    dlaczego :-))

    I jeszcze jedna refleksja... dzis w kantorze moge kupic 100 skk za 13,50zl.
    Da mi to 3,32 euro od 1.01.2009 na Slowacji. Gdybym je sprzedal w tym samym
    kantorze to dostaje 11,62. Nawet gdybym sprzedal po kursie sprzedazy,a nie
    kupna to mam 12,32. Stracilem zatem 1,18zl - lekko ponizej 10% (nie chce mi
    sie przeliczac).



  • 90. Data: 2008-11-10 14:10:30
    Temat: Re: Przejście na Euro .
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2008-11-10, Szymon <n...@o...pl> wrote:

    [...]

    > Pomijajac juz fakt duzych zwolnien podatkowych dla hipermarketow coz z tego
    > wynika?

    To że muszą je zamienić na złotówki. W kantorze/banku, czy gdziekolwiek.

    >> czy S.A.) obowiązują go polskie przepisy, a nie to co sobie wymyslisz.
    >
    > No i?

    Przeczytaj w końcu tą ustawę.

    >> Nie moja wina, że nie rozumiesz co piszę i przeinaczasz. Sklepy nie
    >> importują towarów bezpośrednio. *Może* duzi gracze tak robią, ale dla
    >> *małej* ilości towarów. Resztę mają od autoryzowanych dystrybutorów i
    >> importerów właśnie. Ci z kolei się nie zajmują handlem z drobnicą.
    >
    > I z pewnosci owi autoryzowani dystrybutorzy i importerzy w ogole nie
    > potrzebuja euro. Stad obowiazek sklepu wymiany na zlotowki :-)

    Przeczytaj w końcu tą ustawę.

    >>> Jeszcze raz podkresle - ktos sugerowal, ze ceny sie nie zmienia.
    >>> Obserwujac
    >>> zjawiska spoleczne nie ma takiej mozliwosci, aby sie nie zmienily. Bzdura
    >>> jest wiara, ze ceny beda liczone do 4, a ktos tu nawet sie rozochocil i
    >>> podal 6 miejsc po przecinku.
    >>
    >> No oczywiście. Bo MY jesteśmy wyjątkowi i będziemy to robić inaczej niż
    >> reszta świata. Bosz.
    >
    > Mistrzu. Po raz kolejny - jedz do strefy nagranicznej. Zobacz jak sie
    > przelicza, a nie opowiadaj tu glupstw.

    Ty mi pitolisz o relacjach klient <-> sklep, a ja mówię o kroku wyżej -
    relacji sklep <-> hurtownik. Zatryb w końcu i przeczytaj ustawę o prawie
    dewizowym.

    > W czeskim Cieszynie mozesz nawet zrealizowac polska recepte od polskiego
    > lekarza w aptece. I zaplacic zlotowkami. audiotele: Przy kursie do 4 miejsc
    > po przecinku w owej aptece policza Ci korone:
    > a/ do 4 miejsc po przecinku
    > b/ do 6 miejsc po przecinku, jak tu pewien grupowicz sugerowal
    > c/ wezma sredni kurs kantorowy, a przy stawce 100 koron=14,95 zaokragla do
    > 100=15.

    Audiotele - kurs sklepu _teraz_ ustala:
    b) odpowiednia ustawa
    b) właściciel sklepu
    c) Teletubiś

    Pytanie dodatkowe. W przypadku przejścia i określenia kursu sztywnego,
    wymiana będzie realizowana po:

    a) kursie sklepu
    b) kursie wyznaczonym przez ustawę
    c) kursie teletubisia

    >> Poczytaj sobie może jakieś artykuły na temat tego jak to wyglądało, bo
    >> na razie prezentujesz Swoje Głębokie Przekonanie, ale jedyne co podajesz
    >> na dowód to "ja to wiem, że tak będzie".
    >
    > Mistrzu. Broszurki o UE to jest Twoja domena. Ja udowodnilem na przykladzie
    > handlu przygranicznego jak to jest z tym zaokraglaniem.

    Ty coś udowodniłeś? LOL.

    [...]

    > tak robia. Np. w Gubinie jest McDonald's podajacy ceny i w euro i w
    > zlotowkach. Przelicznik bardzo ciekawy ;-)

    A mają regulacje _________ustawowe________? Bo przy przejściu B E D Ą
    takie mieli. Jak kurs wymiany zostanie ustalony, to już nie będzie
    ryzyka walutowego. To będzie kurs 1:x, ustalony, zapisany w odpowiednich
    dokumentach mających moc prawną.

    Weź żesz do jasnej chusteczki przeczytaj w końcu jakieś rzeczowe
    materiały na ten temat zamiast w kółko pleść swoje teorie.

    > Tak, dla teoretyka. Praktycznie cena w euro 2,99 bedzie 10 razy wieksza
    > graficznie niz odpowiednik w zlotowkach,

    Tak. Dla paranoika.

    > I jeszcze jedna refleksja... dzis w kantorze moge kupic 100 skk za 13,50zl.
    > Da mi to 3,32 euro od 1.01.2009 na Slowacji. Gdybym je sprzedal w tym samym
    > kantorze to dostaje 11,62. Nawet gdybym sprzedal po kursie sprzedazy,a nie
    > kupna to mam 12,32. Stracilem zatem 1,18zl - lekko ponizej 10% (nie chce mi
    > sie przeliczac).

    Brawo! Odkryłeś kurs kupna i kurs sprzedaży. Następny etap: ryzyko
    walutowe. Jak o nim doczytasz to zrozumiesz dlaczego sklepy postępują
    tak, a nie inaczej. Jeszcze następny: co się dzieje, kiedy kurs danej
    waluty zostaje ustalony na sztywno i nastepuje zamiana jednej na drugą.

    A teraz proszę idź już w końcu poczytać coś fachowego w temacie, a potem
    wróć do dyskusji.

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 18


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1