-
1. Data: 2003-04-30 08:44:50
Temat: Przekłamania, zła interpretacja przez BANKI(!) rubryk w raportach BIK - CO ROBIĆ?
Od: k...@o...pl
Z pewnością nikt o tym jeszcze nie pisał, a skoro (podobno) zaglądają tu ludzie
z Banków, to może coś się w temacie zacznie dziać. Ja osobiście nie za bardzo
wiem DO KOGO uderzyć z niżej wymienionym problemem - oprócz może Weissa ;)))
A problem dotyczy teoretycznie wszystkich co są zarejestrowani w BIKu.
Pisząc zapytanie do BIK, otrzymujemy raport kredytowy na swój temat, Banki go
dostają - choć pewnie w innej formie. Ale do rzeczy.
W raporcie są dwie rubryki, które każdy bank interpretuje... inaczej: KWOTA
FINANSOWANIA (1) oraz KWOTA DO SPŁATY (2).
Nie wdając się w szczegóły dot. kwot, powiem jak różne banki różnie
interpretują ww. nazwy.
MILLENIUM: (1) - kwota kapitału, plus odsetki należne za przeszły i PRZYSZŁY
czas kredytowania - co jest istotne, bo jak jest kredyt np. mieszkaniowy 20-30-
letni, to odsetki są horrendalne. Uważam, że jest to najmniej logiczny sposób
interpretacji, tym bardziej przy %% zmiennym, gdzie nie da się określić ILE
tych odsetek będzie. A przede wszystkim, jeśli jutro spłacić ww. kredyt, to
przecież odsetki będą naliczone, tylko za rzeczywisty czas kredytowania! Wg
Millenium (1) - to, cytuję: "wartość kapitału oraz wartość całkowitego kosztu
odsetkowego". Natomiast (2) to "wartość pozostałego do spłaty kapitału również
wartość odsetek". UPRASZCZAJĄC, fakty: bierzesz kredyt 30-letni na ok. 30.000
EUR, po ok. roku spłaty kwota (1) to prawie 80.000 EUR, a (2) to ok. 70.000
EUR. Nie wiem... GDZIE TU LOGIKA?
ING BSK, GE - tutaj, moim zdaniem, panuje bardziej sensowny sposób
interpetacji: (1) - to kredyt udzielony + odsetki należne NA DZIEŃ
przekazywania danych do BIK, a (2) to albo to samo (GE) albo jeśli (1) jest
samym kredytem - to (2) jest kredytem plus odsetki.
BPH, KB - tutaj sposób interpretacji jest sposobem z BSK ale lekko
zmodyfikowanym, a chodzi o to, że w pozycji (2) jest kwota... BEZ odsetek - ile
KAPITAŁU mamy jeszcze zapłacić, aby spłacić cały kredyt.
LUDZIE!!!!!!! Ale jaja!!!!! Najmniej korzystnie i - uważam - najmniej logicznie
interpretuje te pozycje MILLENIUM (choć nie tylko), ale nie mam pojęcia DO KOGO
(bank odpowiada oficjalnie, że wszystko jest OK) UDERZYĆ?!? Do Arbitra?
Przecież wartość sporu jest większa niż kilka tys. zł, a z drugiej strony tu
nie o kasę chodzi tylko o informację??
MACIE JAKIEŚ POMYSŁY????
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2003-05-02 18:31:05
Temat: Re: Przekłamania, zła interpretacja przez BANKI(!) rubryk w raportach BIK - CO ROBIĆ?
Od: "Krzysztof Kujawski" <k...@i...pl>
Użytkownik <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:3981.00000af2.3eaf8d02@newsgate.onet.pl...
> Z pewnością nikt o tym jeszcze nie pisał, a skoro (podobno) zaglądają tu
ludzie
> z Banków, to może coś się w temacie zacznie dziać. Ja osobiście nie za
bardzo
> wiem DO KOGO uderzyć z niżej wymienionym problemem - oprócz może Weissa
;)))
Dear kicurek............
Raport kredytowy BIK nie sluzy do oceny twojego zaangazowania kredytowego ..
jest to jedynie informacja na temat historii twoich splat i rzetelnosci
informacji podanych przez ciebie. To taki mechanizm, ktory oszczedza czas.
Aczkolwiek i tak banki stosuja jeszcze jako dodatek zapytanie do innego
banku o klienta. W przypadku refinansowania kredytow i tak bank zazada od
ciebie informacji z banku, z ktorego przenosisz kredyt o dokladnej kwocie
kapitalu do splaty.
Nie ma potrzeby sie denerwowac..generalnie moze podaj dokladnie sytuacje
ktora ciebie tak zbulwersowala, wtedy bedzie latwiej ustosunkowac sie do
tego wszystkiego.
Pozdrawiam
kk