-
31. Data: 2017-02-15 11:01:24
Temat: Re: Przelew transgraniczny
Od: cef <c...@i...pl>
W dniu 2017-02-15 o 09:40, Pete pisze:
> W dniu 2017-02-15 o 09:12, cef pisze:
>> W dniu 2017-02-14 o 22:09, Pete pisze:
>>> W dniu 2017-02-14 o 21:55, Dawid Rutkowski pisze:
>>>> Przelać 100 i drugie tyle potem dopłacić ;)
>>>> Ale chcącemu nie dzieje się krzywda, wyraźnie żądali OUR - czyli
>>>> frajera ;>
>>>> Nie zauważyli, że są w unii i jest SEPA ?
>>>
>>> Co ma piernik do wiatraka?
>>> SEPA wymaga, by prowizja za przelew SEPA nie była większa niż prowizja
>>> za przelew EUR.
>>> I skoro bank pobiera 7EUR za przelew w EUR to i za SEPA weźmie tyle
>>> samo.
>>
>> Problem właśnie w tym, że jak się przelewa SEPA,
>> to ma się gwarancję, że kwota przelewu dochodzi bez potrąceń.
>> Co mnie obchodzi w jakim banku klient ma konto i jego wewnętrzne opłaty?
>> A jak by płacił za to konto 120 EUR na miesiąc, to może trzeba by mu
>> też to jakoś rekompensować? Może jeszcze napisze, że parking pod bankiem
>> jest płatny 2EUR/godz i żeby odebrać tę kasę musiał tyle zapłacić?
>> Miałem kiedyś firmowe w Pekao
>> i klienta, z którym rozliczałem się w euro i to, że za każdy
>> przychodzący przelew
>> kasował mnie bank 30zł to był mój problem a nie klienta.
>> Mogłem sobie zmienić taryfę na takie konto, że kosztuje nieco
>> więcej, ale za przychodzący SEPA jest opłata symboliczna
>> albo jej nie ma, ale nie jojczyć, że klient ma mi lać 7,5 euro więcej
>> (kwestia wykonania w wersji OUR nic tu nie zmieni, bo opłata jest
>> najczęsciej
>> za operację na koncie a nie za przelew i płacący wykosztuje się na OUR -
>> srednio
>> jakieś 50zł to będzie kosztować a u klienta i tak opłata wystapi)
>>
>
> Problem w tym, że warunki dyktuje sprzedający.
> Jeśli się nie podoba, można nie kupować.
> I jeśli kupujący płaci 7EUR mniej (bo zapłacił inaczej niż zastrzegł
> sprzedający), to z usługi dostanie co najwyżej zwrot 93EUR
Tu akurat sprzedający zastrzegł, że ma byc przelew z opcją OUR,
więc niby jest "w prawie" ale jeśli takiego żadania by nie było,
to przelew SEPA spełnia wszelkie wymogi i niech się ewentualny
odbiorca przelewu wypcha. Poza tym niech się liczy z tym, że mu
klientów będzie ubywać:-) Dawaj Waldek namiar co to za biuro, żebym
nigdy tam niczego nie rezerwował.
-
32. Data: 2017-02-15 11:18:15
Temat: Re: Przelew transgraniczny
Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>
W dniu wtorek, 14 lutego 2017 22:09:56 UTC+1 użytkownik Pete napisał:
> W dniu 2017-02-14 o 21:55, Dawid Rutkowski pisze:
> > Przelać 100 i drugie tyle potem dopłacić ;)
> > Ale chcącemu nie dzieje się krzywda, wyraźnie żądali OUR - czyli frajera ;>
> > Nie zauważyli, że są w unii i jest SEPA ?
>
> Co ma piernik do wiatraka?
> SEPA wymaga, by prowizja za przelew SEPA nie była większa niż prowizja
> za przelew EUR.
> I skoro bank pobiera 7EUR za przelew w EUR to i za SEPA weźmie tyle samo.
Tych "onych" to miałem na myśli to biuro podróży, które postępuje i buracko i głupio
- chyba że w CR rzeczywiście jest taka fatalna oferta kont w euro w bankach, że nie
znajdziesz takiego, gdzie przyjmują SEPA za darmo - w PL to już standard.
Zaś za SWIFT w EUR tamten bank może pobierać i 50 euro - ważne, by nie pobierał mniej
niż 7, wtedy mogą też kasować za SEPA.
Ale czy z punktu widzenia prawa w ogóle sprzedawca może żądać opcji OUR ? Szczególnie
przy SEPA - mamy tutaj porównanie - faktura 100 euro, potwierdzenie przelewu 100 euro
- zaś przy SWIFT w opcji SHA byłoby faktura 100 euro, a potwierdzenie - jak się już
je dostanie - np. 93 euro.
Zrozumienia nie ułatwia np. kantora aliora.
SEPA powyżej licznika jest za 5zł i jest SHA.
SHA opisują tak, że zleceniodawca pokrywa koszty aliora, zaś odbiorca koszty banku
odbiorcy oraz ew. korespondentów.
Ale jak się spojrzy na koszty BEN i SHA SWIFTA (dla uproszczenia powyżej licznika) to
są takie same - 30/45/50zł, mimo że BEN opisują w ten sposób, że odbiorca pokrywa
koszty aliora, korespondentów i banku docelowego.
To za co alior chce te 30zł w opcji BEN ? Za samo zlecenie przelewu ?
-
33. Data: 2017-02-15 11:41:42
Temat: Re: Przelew transgraniczny
Od: Pete <n...@n...com>
W dniu 2017-02-15 o 11:18, Dawid Rutkowski pisze:
> W dniu wtorek, 14 lutego 2017 22:09:56 UTC+1 użytkownik Pete napisał:
>> W dniu 2017-02-14 o 21:55, Dawid Rutkowski pisze:
>>> Przelać 100 i drugie tyle potem dopłacić ;)
>>> Ale chcącemu nie dzieje się krzywda, wyraźnie żądali OUR - czyli frajera ;>
>>> Nie zauważyli, że są w unii i jest SEPA ?
>>
>> Co ma piernik do wiatraka?
>> SEPA wymaga, by prowizja za przelew SEPA nie była większa niż prowizja
>> za przelew EUR.
>> I skoro bank pobiera 7EUR za przelew w EUR to i za SEPA weźmie tyle samo.
>
> Tych "onych" to miałem na myśli to biuro podróży, które postępuje i buracko i
głupio - chyba że w CR rzeczywiście jest taka fatalna oferta kont w euro w bankach,
że nie znajdziesz takiego, gdzie przyjmują SEPA za darmo - w PL to już standard.
>
Sądzę, że to nie jest biuro, tylko prywatny wynajem.
> Zaś za SWIFT w EUR tamten bank może pobierać i 50 euro - ważne, by nie pobierał
mniej niż 7, wtedy mogą też kasować za SEPA.
>
> Ale czy z punktu widzenia prawa w ogóle sprzedawca może żądać opcji OUR ?
Zacznijmy może, prawo jakiego kraju należy stosować :P
Szczególnie przy SEPA - mamy tutaj porównanie - faktura 100 euro,
potwierdzenie przelewu 100 euro - zaś przy SWIFT w opcji SHA byłoby
faktura 100 euro, a potwierdzenie - jak się już je dostanie - np. 93 euro.
>
Nie ma znaczenia. Oferujący chce mieć finalnie 100EUR. Podaje możliwości
1. list
2. WU
3. Przelew SWIFT OUR
4. gotówka :)
Ty wybierasz najlepszą dla siebie opcję. równie dobrze mógłbyś okazać
podrobione potwierdzenie wysłania SWIFTEM SHA i stwierdzić, że pewnie
prowizja zjadła cały przelew.
Podłość ludzka nie zna granic.
> Zrozumienia nie ułatwia np. kantora aliora.
> SEPA powyżej licznika jest za 5zł i jest SHA.
> SHA opisują tak, że zleceniodawca pokrywa koszty aliora, zaś odbiorca koszty banku
odbiorcy oraz ew. korespondentów.
> Ale jak się spojrzy na koszty BEN i SHA SWIFTA (dla uproszczenia powyżej licznika)
to są takie same - 30/45/50zł, mimo że BEN opisują w ten sposób, że odbiorca pokrywa
koszty aliora, korespondentów i banku docelowego.
> To za co alior chce te 30zł w opcji BEN ? Za samo zlecenie przelewu ?
Na to wygląda.
--
Pete
-
34. Data: 2017-02-15 11:43:47
Temat: Re: Przelew transgraniczny
Od: Pete <n...@n...com>
W dniu 2017-02-15 o 11:01, cef pisze:
> W dniu 2017-02-15 o 09:40, Pete pisze:
>> W dniu 2017-02-15 o 09:12, cef pisze:
>>> W dniu 2017-02-14 o 22:09, Pete pisze:
>>>> W dniu 2017-02-14 o 21:55, Dawid Rutkowski pisze:
>>>>> Przelać 100 i drugie tyle potem dopłacić ;)
>>>>> Ale chcącemu nie dzieje się krzywda, wyraźnie żądali OUR - czyli
>>>>> frajera ;>
>>>>> Nie zauważyli, że są w unii i jest SEPA ?
>>>>
>>>> Co ma piernik do wiatraka?
>>>> SEPA wymaga, by prowizja za przelew SEPA nie była większa niż prowizja
>>>> za przelew EUR.
>>>> I skoro bank pobiera 7EUR za przelew w EUR to i za SEPA weźmie tyle
>>>> samo.
>>>
>>> Problem właśnie w tym, że jak się przelewa SEPA,
>>> to ma się gwarancję, że kwota przelewu dochodzi bez potrąceń.
>>> Co mnie obchodzi w jakim banku klient ma konto i jego wewnętrzne opłaty?
>>> A jak by płacił za to konto 120 EUR na miesiąc, to może trzeba by mu
>>> też to jakoś rekompensować? Może jeszcze napisze, że parking pod bankiem
>>> jest płatny 2EUR/godz i żeby odebrać tę kasę musiał tyle zapłacić?
>>> Miałem kiedyś firmowe w Pekao
>>> i klienta, z którym rozliczałem się w euro i to, że za każdy
>>> przychodzący przelew
>>> kasował mnie bank 30zł to był mój problem a nie klienta.
>>> Mogłem sobie zmienić taryfę na takie konto, że kosztuje nieco
>>> więcej, ale za przychodzący SEPA jest opłata symboliczna
>>> albo jej nie ma, ale nie jojczyć, że klient ma mi lać 7,5 euro więcej
>>> (kwestia wykonania w wersji OUR nic tu nie zmieni, bo opłata jest
>>> najczęsciej
>>> za operację na koncie a nie za przelew i płacący wykosztuje się na OUR -
>>> srednio
>>> jakieś 50zł to będzie kosztować a u klienta i tak opłata wystapi)
>>>
>>
>> Problem w tym, że warunki dyktuje sprzedający.
>> Jeśli się nie podoba, można nie kupować.
>> I jeśli kupujący płaci 7EUR mniej (bo zapłacił inaczej niż zastrzegł
>> sprzedający), to z usługi dostanie co najwyżej zwrot 93EUR
>
>
> Tu akurat sprzedający zastrzegł, że ma byc przelew z opcją OUR,
> więc niby jest "w prawie" ale jeśli takiego żadania by nie było,
> to przelew SEPA spełnia wszelkie wymogi i niech się ewentualny
> odbiorca przelewu wypcha.
Nie ma co gdybać, Waldek chciał taniej a wyszło jak wyszło.
Poza tym niech się liczy z tym, że mu
> klientów będzie ubywać:-) Dawaj Waldek namiar co to za biuro, żebym
> nigdy tam niczego nie rezerwował.
>
Sądzę że to prywatna inicjatywa albo jakiś mały lokalny biznesik.
--
Pete
-
35. Data: 2017-02-15 12:47:48
Temat: Re: Przelew transgraniczny
Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>
Ale wróćmy jeszcze do OP, który napisał taką ciekawostkę:
> Mineły 2 dni i laska przysyła mi na maila potwierdzenie
> otrzymanego przelewu z naliczeniem 7 EUR prowizji ichniejszego banku.
Co autor miał na myśli to oczywiście można tylko zgadywać, ale z mojego rozumienia
naruszone są tu przepisy SEPA o ochronie kapitału.
Ale żeby wyjść poza spekulacje to trzebaby zobaczyć to potwierdzenie.
Poza tym wcale nie musi być drożej, SEPA są o wiele tańsze niż SWIFT, a to mBąkowe
6,99euro to mogło być tylko na początek - OIDP to opłaty a SWIFT/OUR mogą obciążać
konto zleceniodawcy kilkakrotnie i przez dość spory czas.
-
36. Data: 2017-02-15 17:56:28
Temat: Re: Przelew transgraniczny
Od: Waldek <m...@n...dam>
W dniu 2017-02-14 o 21:55, Dawid Rutkowski pisze:
> Przelać 100 i drugie tyle potem dopłacić ;)
> Ale chcącemu nie dzieje się krzywda, wyraźnie żądali OUR - czyli frajera ;>
> Nie zauważyli, że są w unii i jest SEPA ?
Przypuszczam ze mają jeden "szablon"
i nie dochodzą kto z unii a kto spoza ;)
W ub. roku korzystałem z rezerwacji przez booking.com
ale płaciłem dopiero gotówką całość na miejscu.
Teraz "podobno" zmienili zasady i cała kwota jest blokowana na karcie
- podobno, bo nie sprawdzałem tego ;)
Gostek mówił że booking kasuje 7% prowizji
wiec skontaktowałem się z ichniejszym biurem bez zbędnych pośredników
Dodatkowa korzyść to wybór dowolnej kwatery - (a te już znam) nie tylko
tych "wystawianych" na booking ;)
Różnica jest jeszcze taka ze w booking można się wycofac "bezkosztowo"
na 30 dni przed pobytem. Później już trzeba zapłacić całość.
Rezerwując przez ichniejsze biuro w razie "W" tylko/aż 30%
jest się w plecy przy ewentualnej rezygnacji.
Pozdro
-
37. Data: 2017-02-15 18:14:35
Temat: Re: Przelew transgraniczny
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2017-02-15 o 17:56, Waldek pisze:
> W dniu 2017-02-14 o 21:55, Dawid Rutkowski pisze:
>> Przelać 100 i drugie tyle potem dopłacić ;)
>> Ale chcącemu nie dzieje się krzywda, wyraźnie żądali OUR - czyli
>> frajera ;>
>> Nie zauważyli, że są w unii i jest SEPA ?
>
> Przypuszczam ze mają jeden "szablon"
> i nie dochodzą kto z unii a kto spoza ;)
>
> W ub. roku korzystałem z rezerwacji przez booking.com
> ale płaciłem dopiero gotówką całość na miejscu.
> Teraz "podobno" zmienili zasady i cała kwota jest blokowana na karcie
> - podobno, bo nie sprawdzałem tego ;)
> Gostek mówił że booking kasuje 7% prowizji
> wiec skontaktowałem się z ichniejszym biurem bez zbędnych pośredników
> Dodatkowa korzyść to wybór dowolnej kwatery - (a te już znam) nie tylko
> tych "wystawianych" na booking ;)
>
> Różnica jest jeszcze taka ze w booking można się wycofac "bezkosztowo"
> na 30 dni przed pobytem. Później już trzeba zapłacić całość.
> Rezerwując przez ichniejsze biuro w razie "W" tylko/aż 30%
> jest się w plecy przy ewentualnej rezygnacji.
Strasznie mieszasz z tym booking.
Po pierwsze - kwota jest blokowana, albo nie jest, w zależności jak
sobie to zrobi w ofercie hotel. Niektóre rezerwacje w ogóle nie wymagają
karty kredytowej.
Po drugie - koszty rezygnacji są różniste, od opłaty przy rezygnacji
zaraz po rezerwacji, przez stany pośrednie, aż do darmowej rezygnacji do
dnia przyjazdu - tu też hotel o tym decyduje jaką ofertę daje.
Kontakt osobisty z hotelem - fajne, ale nie wszędzie jest to takie
proste, zwłaszcza za granicą, ponadto co mnie obchodzi prowizja
hotelarza, dotarcie do klienta innymi kanałami też kosztuje. Zaletą
booking jest to, że po pobycie mogę wysmażyć odpowiedni komentarz, a -
przy wyborze - że mogę przeczytać komentarze innych, w tym i moich rodaków.
--
Liwiusz
-
38. Data: 2017-02-15 18:15:26
Temat: Re: Przelew transgraniczny
Od: Waldek <m...@n...dam>
W dniu 2017-02-15 o 11:01, cef pisze:
> Dawaj Waldek namiar co to za biuro, żebym
> nigdy tam niczego nie rezerwował.
>
Nie będę robił póki co antyreklamy
bo jeszcze mi tych 7 euro nie skasowali :)
A gdyby nawet, to nie ma o co włosów targać
- to tylko 0,8% kosztów ;)
Ps.
Dogadywałem się prywatnie z właścicielem
ale akurat wyjechał za granice
i zlecił obsłużenie mnie koleżance w zaprzyjaźnionym biurze.
No a biuro jak widać ma własną politykę
i potraktowało mnie zapewne "szablonowo" ;)
-
39. Data: 2017-02-15 18:22:29
Temat: Re: Przelew transgraniczny
Od: Waldek <m...@n...dam>
W dniu 2017-02-15 o 11:18, Dawid Rutkowski pisze:
>
> Tych "onych" to miałem na myśli to biuro podróży, które postępuje i buracko i
głupio
>- chyba że w CR rzeczywiście jest taka fatalna oferta kont w euro w bankach,
>że nie znajdziesz takiego, gdzie przyjmują SEPA za darmo - w PL to już standard.
>
Ano właśnie, wygląda na to że Bank ich trzyma za jajca :)
Może nie powinienem wklejać prywatnej korespondencji
ale tak IMO z niej wynika ;)
/Napisałem kobitce (w skrócie) że bank ich "kroi" i może warto zmienić
na inny? :) /
Dear Mr. Waldemar,
I'm really sorry because of this high bank costs, we already tried to
find some other (cheaper) banks, but the problem is that everybody who
is in this business with apartment rental in Croatia has to have this
kind of bank account like companies and that is the reason of 7 Euro
bank costs.
Thank you for the understanding and wish you a nice day!
-
40. Data: 2017-02-15 18:29:13
Temat: Re: Przelew transgraniczny
Od: Waldek <m...@n...dam>
W dniu 2017-02-15 o 18:14, Liwiusz pisze:
>
> Strasznie mieszasz z tym booking.
>
Nie mieszam - przytoczyłem jedną konkretną sytuacje
wiem, że mogą być różne zasady
> Zaletą
> booking jest to, że po pobycie mogę wysmażyć odpowiedni komentarz, a -
> przy wyborze - że mogę przeczytać komentarze innych, w tym i moich rodaków.
>
To prawda - ale jeśli jedziesz tam gdzie już byłeś
(znasz oferte i wiesz czego się spodziewać)
zwykle można "wynegocjować" niższą cene bądź upust
przy kontakcie bezpośrednim
Pozdro