W dniu 2022-03-20 o 19:27, Dawid Rutkowski pisze:
> niedziela, 20 marca 2022 o 15:56:47 UTC+1 Krzysztof Halasa napisał(a):
>
>>> Ale to jakaś nieprawdopodobna zmiana, może jest jakiś układ booking -hotel?
>> Hotelowi nie wolno takich rzeczy robić. Bookingowi także nie byłoby
>> wolno. Poza tym nie widzę sensu.
>
> No to widocznie hotel i/lub booking robią coś, czego im nie wolno.
> Albo wolno - bo pozwolone - tylko pozwalający nie zdaje sobie sprawy, że pozwolił.
> Permamentna inwigilacja.

To się okaże. Zaczynam płacić w tych miejscach inną kartą.

do góry

W dniu 20.03.2022 o 23:21, cef pisze:

>> Może ktoś, kto wie, tu coś mądrego napisze. Ja z bookingu nie
>> korzystam, ale czy to ne jest tak, że przy rezerwacji do płatności
>> logujesz się z portalu? Portal chyba ogryza kilka złotych za tu, że
>> akurat z niego się logujesz do hotelu. Być może rozliczenie idzie
>> niejako z bookingu, który rozlicza się z hotelem, by wiedział, ile
>> płacisz i ile ma sobie prowizji naliczyć.
> Coś kombinujesz. Płatność nie ma żadnego związku z rezerwacją,
> Booking wie ile płacę, bo takie ceny są na stronach bookingu.

O ile rezerwację robię przez Booking. Ale przecież, jak znajdę wolny
pokój w hotelu, to mogę znaleźć hotel w Google i zadzwonić. Wiem, ze są
hotele, w których tak się nie da i takie, w których się da. Ponieważ
rzadko z tego korzystam, wiec nie potrafię opisać dokładnie, z czego się
to robi.>>
>> Nie wiem, czy wszystkie hotele tak działają, ale wiem na pewno, że
>> są różnice pomiędzy tym, jak znajdziesz sobie miejsce przez
>> booking, ale nie zarezerwujesz tak, tylko przez telefon w hotelu.
> Nie zauważyłem zawsze takiej zależności jeśli chodzi o oficjalne
> ceny na stronach, więc nie jest "na pewno". A przez telefon to jest
> już inna sprawa - i pewnie jeszcze bez faktury :-).

No więc nie chcę tu wskazywać konkretnych hoteli, ale spotkałem się z
tym. I nie przez chęć oszczędności, a raz rezerwowałem przez Booking, a
innym razem do tego samego hotelu zadzwoniłem, bo tak mi prościej było,
gdyż już miałem recepcję w telefonie. Wymądrzać się nie mam zamiaru, bo
naprawdę sporadycznie z tego korzystam.
>
> Dziś rano akurat szukałem konkretnej lokalizacji spełniającej moje
> warunki i jak podawało mi, że niedostępne w tym terminie, to
> sprawdzałem na stronach hotelu czy tam czasem się nie da, albo jak
> informacja była skąpa, to oglądałem hotel w goglostreetach, żeby
> stwierdzić czy "dostępny parking publiczny" nie jest ściemą i
> wchodziłem na ofertę hotelową, to prawdę mówiąc ceny takie same albo
> magiczna cena otwarta "od ilus tam EUR".

A to akurat inna sprawa.
>
> Natomiast czasem są
>> różne warunki (np. możliwość cofnięcia rezerwacji). Poi za tym
>> chyba jest tak, ze jak postawisz doi dyspozycji booking-u pokój,
>> to nie możesz się wycofać i teoretycznie nie da się sprzedać tego
>> miejsca poza systemem.
> Jak to się nie da? Jak sprzedasz, to zdejmiesz z oferty i nie jest
> dostępne. Wystawiasz tylko wolne pokoje.

Nie zrozumiałeś, albo źle napisałem. W Bookingu przykładowo regulamin
zezwala na odstąpienie od rezerwacji na 48 godzin przed, a jak zamówisz
i wpłacisz opłatę bezpośrednio na stronie hotelu, to już nei zwracają
zaliczki. Znam taki hotel w Warszawie.

> Z tego co wyjaśniali mi w bookingu i z rozmów z właścicielami
> obiektów oferta hotelu na zewnątrz ma się nie różnić od tej, która
> jest przez booking. Tzn zewnętrzny klient płaci tyle samo, tyle, że
> za bookingowego trzeba zapłacić prowizję bookingowi i mniej sie na
> nim zarabia. Ale z drugiej strony booking generuje tych klientów
> wiecej. Znam też hotele w DE, których nie ma w bookingu a znalazłem
> je w googlach bo pasowała mi lokalizacja, ale nigdy tam nie
> zanocowałem, bo zawsze było zajęte. Czyli niektórzy sobie radzą
> dobrze bez tych portali typu booking czy hrs i mają pełne obłożenie.

Jest wiele hoteli, które nei korzystają z tych serwisów i można tylko
tam zadzwonić, albo email napisać.

--
Robert Tomasik

do góry

W dniu 2022-03-21 o 00:04, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 20.03.2022 o 23:21, cef pisze:
>
>>> Może ktoś, kto wie, tu coś mądrego napisze. Ja z bookingu nie
>>> korzystam, ale czy to ne jest tak, że przy rezerwacji do płatności
>>> logujesz się z portalu? Portal chyba ogryza kilka złotych za tu, że
>>> akurat z niego się logujesz do hotelu. Być może rozliczenie idzie
>>> niejako z bookingu, który rozlicza się z hotelem, by wiedział, ile
>>> płacisz i ile ma sobie prowizji naliczyć.
>> Coś kombinujesz. Płatność nie ma żadnego związku z rezerwacją, Booking
>> wie ile płacę, bo takie ceny są na stronach bookingu.
>
> O ile rezerwację robię przez Booking. Ale przecież, jak znajdę wolny
> pokój w hotelu, to mogę znaleźć hotel w Google i zadzwonić. Wiem, ze są
> hotele, w których tak się nie da i takie, w których się da. Ponieważ
> rzadko z tego korzystam, wiec nie potrafię opisać dokładnie, z czego się
> to robi.>>

Ale jeśli rezerwacji nie robisz przez Booking, to jaki związek
ma ta rezerwacja z Bookingiem?


>> Natomiast czasem są
>>> różne warunki (np. możliwość cofnięcia rezerwacji). Poi za tym chyba
>>> jest tak, ze jak postawisz doi dyspozycji booking-u pokój,
>>> to nie możesz się wycofać i teoretycznie nie da się sprzedać tego
>>> miejsca poza systemem.
>> Jak to się nie da? Jak sprzedasz, to zdejmiesz z oferty i nie jest
>> dostępne. Wystawiasz tylko wolne pokoje.
>
> Nie zrozumiałeś, albo źle napisałem. W Bookingu przykładowo regulamin
> zezwala na odstąpienie od rezerwacji na 48 godzin przed, a jak zamówisz
> i wpłacisz opłatę bezpośrednio na stronie hotelu, to już nei zwracają
> zaliczki. Znam taki hotel w Warszawie.

Tylko w Polsce spotykam hotele, gdzie każą sobie płacić
przed noclegiem. Raz kiedyś z dziesięć lat temu w Hiszpanii
rezerwowałem cos mailowo z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem (bo lokal nie
był w bookingu) to przelałem tam 50 euro zaliczkowo, żeby potwierdzić
rezerwację

do góry

cef <c...@i...pl> writes:

> Też tak myślę, że nie ma szansy, żeby ktoś coś przekazał komus,
> więc musi się coś robić automagicznie w moim laptopie.

Wątpię.

> W zasadzie zaczynam również rozważać opcję, że sam to zrobiłem
> i nie pamiętam. Może jest mi lekarz potrzebny...

To chyba nie jest stan patologiczny.
--
Krzysztof Hałasa

do góry

Robert Tomasik <r...@g...pl> writes:

> Może ktoś, kto wie, tu coś mądrego napisze. Ja z bookingu nie
> korzystam, ale czy to ne jest tak, że przy rezerwacji do płatności
> logujesz się z portalu? Portal chyba ogryza kilka złotych za tu, że
> akurat z niego się logujesz do hotelu. Być może rozliczenie idzie
> niejako z bookingu, który rozlicza się z hotelem, by wiedział, ile
> płacisz i ile ma sobie prowizji naliczyć.

Obciąża booking albo hotel. Jeśli booking, to potrąca sobie prowizję
i płaci hotelowi. Jeśli hotel, to po prostu płaci prowizję bookingowi.
Nie pracuję w takiej branży, i tego typu umów nie widziałem, ale to
przecież jedyna sensowna możliwość.

> Nie wiem, czy wszystkie hotele tak działają, ale wiem na pewno, że są
> różnice pomiędzy tym, jak znajdziesz sobie miejsce przez booking, ale
> nie zarezerwujesz tak, tylko przez telefon w hotelu.

Oczywiście że są. Ale może też ich nie być.

> Natomiast czasem
> są różne warunki (np. możliwość cofnięcia rezerwacji). Poi za tym
> chyba jest tak, ze jak postawisz doi dyspozycji booking-u pokój, to
> nie możesz się wycofać i teoretycznie nie da się sprzedać tego miejsca
> poza systemem.

Przecież możesz normalnie przyjść z ulicy i wynająć pokój. Wiele razy
tak robiłem. Cena i inne warunki bywały inne niż na bookingu (np. pokój
był tańszy pewnie o prowizję, albo np. dostałem pokój, którego nie było
w bookingu), aczkolwiek bywało też tak, że powołanie się na booking
pomagało na coś (np. na recepcjonistkę, której się nie chciało w środku
nocy wstawać, i twierdziła że nie ma nic wolnego).
--
Krzysztof Hałasa

do góry

Robert Tomasik <r...@g...pl> writes:

> Nie zrozumiałeś, albo źle napisałem. W Bookingu przykładowo regulamin
> zezwala na odstąpienie od rezerwacji na 48 godzin przed, a jak
> zamówisz i wpłacisz opłatę bezpośrednio na stronie hotelu, to już nei
> zwracają zaliczki. Znam taki hotel w Warszawie.

Może też być odwrotnie, oferta bezzwrotna na bookingu, a na telefon albo
innego emaila - przyjedź za (akurat) 3 dni i zapłać na miejscu.

> Jest wiele hoteli, które nei korzystają z tych serwisów i można tylko
> tam zadzwonić, albo email napisać.

lub fax :-)
--
Krzysztof Hałasa

do góry

W dniu 2022-03-21 o 15:23, Krzysztof Halasa pisze:
> Robert Tomasik <r...@g...pl> writes:
>
>> Nie zrozumiałeś, albo źle napisałem. W Bookingu przykładowo regulamin
>> zezwala na odstąpienie od rezerwacji na 48 godzin przed, a jak
>> zamówisz i wpłacisz opłatę bezpośrednio na stronie hotelu, to już nei
>> zwracają zaliczki. Znam taki hotel w Warszawie.
>
> Może też być odwrotnie, oferta bezzwrotna na bookingu, a na telefon albo
> innego emaila - przyjedź za (akurat) 3 dni i zapłać na miejscu.
>
>> Jest wiele hoteli, które nei korzystają z tych serwisów i można tylko
>> tam zadzwonić, albo email napisać.
>
> lub fax :-)

To i tak pewnie mail.

do góry

W dniu 2022-03-20 o 13:06, cef pisze:
> Sytuacja jest taka - mam od wielu lat konto na bookingu.
> Jak je zakładałem w 2012, to podałem tam kredytówkę Millenium
> i ona się zawsze wyświetlała w opcjach mojego konta przy rezerwacjach.
> Początkowo również płaciłem za hotele tą złotówkową KK, ale od pewnego
> czasu
> (jakieś kilka lat już)  płaciłem praktycznie tylko karta walutową
> debetową Raifiego a potem BNP  I dzisiaj klepnąłem rezerwację a w danych
> widzę, że wyświetla
> się karta MC BNP - i końcówka numeru tej karty też.
> Co jest do cholery?
> Skąd te dane się transferują?
> Booking dostaje jakąś informację o tym czym płacę i taką kartę
> mi jakoś automagicznie ustawiają/zamieniają w opcjach konta?
> Nie ma karty dodanej - tylko ta jedna nowa, więc raczej została
> zamieniona, ale na pewno nie ja to robiłem.
> Jak to działa?

Najprostsze wyjaśnienie - nie czytasz uważnie przy rezerwacji.
Zarezerwowałeś, zapłaciłeś ta kartą i nie wybrałeś opcji "płatność
jednorazowa" tylko zatwierdziłeś zapamiętanie tej karty.
Bo przycisk "zapłać i zapisz kartę" ma duże ZAPŁAĆ i małą resztę... :)

Sławek

do góry

W dniu 2022-03-22 o 21:11, Slavekk pisze:
> W dniu 2022-03-20 o 13:06, cef pisze:
>> Sytuacja jest taka - mam od wielu lat konto na bookingu.
>> Jak je zakładałem w 2012, to podałem tam kredytówkę Millenium
>> i ona się zawsze wyświetlała w opcjach mojego konta przy rezerwacjach.
>> Początkowo również płaciłem za hotele tą złotówkową KK, ale od pewnego
>> czasu
>> (jakieś kilka lat już)  płaciłem praktycznie tylko karta walutową
>> debetową Raifiego a potem BNP  I dzisiaj klepnąłem rezerwację a w
>> danych widzę, że wyświetla
>> się karta MC BNP - i końcówka numeru tej karty też.
>> Co jest do cholery?
>> Skąd te dane się transferują?
>> Booking dostaje jakąś informację o tym czym płacę i taką kartę
>> mi jakoś automagicznie ustawiają/zamieniają w opcjach konta?
>> Nie ma karty dodanej - tylko ta jedna nowa, więc raczej została
>> zamieniona, ale na pewno nie ja to robiłem.
>> Jak to działa?
>
> Najprostsze wyjaśnienie - nie czytasz uważnie przy rezerwacji.
> Zarezerwowałeś, zapłaciłeś ta kartą i nie wybrałeś opcji "płatność
> jednorazowa" tylko zatwierdziłeś zapamiętanie tej karty.
> Bo przycisk "zapłać i zapisz kartę" ma duże ZAPŁAĆ i małą resztę... :)

A Ty nie czytasz uważnie wątku. Pisałem, że nie mam zwyczaju płacić
za cokolwiek w serwisie online.
Tę kredytówkę wpisałem raz kiedyś tam,
bo jest opcją niezbędną do dokonania rezerwacji. Kiedyś preautoryzacja
była tylko na KK
i debetówką się nie dało (być może poprawiłem potem tylko datę ważności)

Natomiast nigdy - NIGDY- nie płaciłem za cokolwiek w serwisie bookingowym.
Zawsze płaciłem na miejscu kartą w terminalu.

do góry

W dniu 2022-03-23 o 17:48, cef pisze:
> W dniu 2022-03-22 o 21:11, Slavekk pisze:
>> W dniu 2022-03-20 o 13:06, cef pisze:
>>> Sytuacja jest taka - mam od wielu lat konto na bookingu.
>>> Jak je zakładałem w 2012, to podałem tam kredytówkę Millenium
>>> i ona się zawsze wyświetlała w opcjach mojego konta przy rezerwacjach.
>>> Początkowo również płaciłem za hotele tą złotówkową KK, ale od
>>> pewnego czasu
>>> (jakieś kilka lat już)  płaciłem praktycznie tylko karta walutową
>>> debetową Raifiego a potem BNP  I dzisiaj klepnąłem rezerwację a w
>>> danych widzę, że wyświetla
>>> się karta MC BNP - i końcówka numeru tej karty też.
>>> Co jest do cholery?
>>> Skąd te dane się transferują?
>>> Booking dostaje jakąś informację o tym czym płacę i taką kartę
>>> mi jakoś automagicznie ustawiają/zamieniają w opcjach konta?
>>> Nie ma karty dodanej - tylko ta jedna nowa, więc raczej została
>>> zamieniona, ale na pewno nie ja to robiłem.
>>> Jak to działa?
>>
>> Najprostsze wyjaśnienie - nie czytasz uważnie przy rezerwacji.
>> Zarezerwowałeś, zapłaciłeś ta kartą i nie wybrałeś opcji "płatność
>> jednorazowa" tylko zatwierdziłeś zapamiętanie tej karty.
>> Bo przycisk "zapłać i zapisz kartę" ma duże ZAPŁAĆ i małą resztę... :)
>
> A Ty nie czytasz uważnie wątku. Pisałem, że nie mam zwyczaju płacić
> za cokolwiek w serwisie online.
> Tę kredytówkę wpisałem raz kiedyś tam,
> bo jest opcją niezbędną do dokonania rezerwacji. Kiedyś preautoryzacja
> była tylko na KK
> i debetówką się nie dało  (być może poprawiłem potem tylko datę ważności)
>
> Natomiast nigdy - NIGDY- nie płaciłem za cokolwiek w serwisie bookingowym.
> Zawsze płaciłem na miejscu kartą w terminalu.

Przeczytaj co sam napisałeś (jest na górze) i pokaż gdzie TO jest
"NIGDY- nie płaciłem za cokolwiek w serwisie bookingowym"

Sławek

do góry