eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiPrzyszlosc i-bankow :)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 3

  • 1. Data: 2002-02-03 20:40:51
    Temat: Przyszlosc i-bankow :)
    Od: "AMRA" <a...@a...com>

    CD

    za GB

    Trudne początki banków internetowych
    W Wielkiej Brytanii zostały tylko trzy wirtualne banki: Cahoot, Smile i
    Egg - notowany na giełdzie. Inne europejskie banki, mimo wydania dużych
    pieniędzy, albo zostały zamknięte (First-e) albo ogóle nie rozpoczęły
    działalności (Alliance & Leicester, Vontobel i SEB). Wpływy banków z
    projektów internetowych są dalekie od prognoz. Projekty te mają jednak sens.
    Ale usługi bankowe muszą iść w parze z innymi usługami internetowymi.

    Historia Internetu zaczęła się nie dalej jak 30 lat temu, kiedy to rządy i
    uniwersytety wspierały pierwsze projekty. W krótkim czasie stał się on
    najszybciej rozwijającą się dziedziną gospodarki światowej. Komercjalizacja
    Internetu nastąpiła na początku lat 90., kiedy to usługi Amazon.com,
    yahoo.com czy hotmail.com stały się popularne wśród pionierów sieci. Dziś na
    całym świecie z Internetu korzystają miliony użytkowników.

    W Polsce, w zależności od instytucji dokonującej analizy rynku, liczba
    "internautów" szacowana jest na 3,1 do 7,3 miliona osób. Jeszcze bardziej
    zróżnicowane są prognozy. Zgodnie z nimi w 2003 roku liczba użytkowników
    sieci może wynieść od 3,8 do 15 milionów. Podobne rozbieżności można znaleźć
    w szacunkach dotyczących rynku e-commerce. Niezależnie od prognoz, nie można
    wątpić, że Internet jest dziedziną o dynamice wzrostu znacznie
    przewyższającej wskaźniki wzrostu PKB i o ogromnym potencjale. Jak mogą z
    niego skorzystać banki?

    Dwie drogi

    Istnieją dwa podstawowe modele obecności banków w Internecie. Jednym z nich
    jest bankowość internetowa, funkcjonująca jako dodatek do tradycyjnych usług
    w oddziałach lub przez telefon. Trend ten, zwany wirtualizacją banków, nie
    oznacza niczego innego, jak ekspansję w nowe kanały dystrybucji usług
    bankowych.

    Usługi bankowości internetowej umożliwiają klientom wgląd w czynności
    dokonywane na rachunku oraz inicjowanie transakcji w trybie on-line.
    Transakcje te to między innymi: sprawdzanie sald czy historii rachunków,
    transfer środków, otwieranie i likwidacja lokat, definiowanie stałych zleceń
    oraz dedykowane moduły komunikacji z bankiem.

    Pierwszy bank oferujący usługi internetowe - Security First Network Bank -
    został założony w Stanach Zjednoczonych w 1995 roku. Pierwsza transakcja za
    pośrednictwem sieci została dokonana w roku następnym.

    W Polsce, Powszechny Bank Gospodarczy podjął pionierskie działania w
    bankowości internetowej w roku 1998. Wkrótce potem został przejęty przez
    Bank Pekao SA. Obecnie usługa ta nazywa się TelePekao24, ale mimo
    najdłuższej historii nie może się poszczycić największą liczbą użytkowników.
    Obecnie, w trzy lata po rozpoczęciu świadczenia usług bankowości
    internetowej, w Polsce jest ponad 300 tysięcy osób korzystających z tych
    usług. Niekwestionowanym liderem jest BZ WBK - z jego bankowości
    internetowej korzysta 81 tysięcy użytkowników.

    Od 2000 roku z bankowości internetowej mogą też korzystać polscy klienci
    Citibanku. Citibank Online (dawniej CitiDirect), pozyskał już ponad 35
    tysięcy stałych użytkowników.

    Zgodnie z danymi Instytutu Badań Rynkowych (agencji państwowej) liczba
    klientów bankowości internetowej w Polsce może sięgnąć nawet dwóch milionów
    do końca 2005 roku.

    Innym modelem jest zakładanie tzw. banków wirtualnych, nie posiadających
    oddziałów i funkcjonujących jedynie w Internecie. Banki te tworzone są na
    podstawie założenia, że są one w stanie obniżyć koszty a dzięki temu
    zaproponować produkty konkurencyjne wobec oferowanych przez tradycyjne
    instytucje bankowe. W konsekwencji powinny odbierać klientów konkurencji. W
    Polsce strategię tę podjęły BRE Bank, założyciel mBanku oraz
    Bankgesellschaft Berlin (Polska) SA, właściciel Inteligo. W ostatnim
    kwartale minionego roku mBank otworzył 100-tysieczny rachunek.

    Na Zachodzie banki wirtualne były tworzone w przekonaniu, że klientom
    wystarczy Internet, jako sposób dostępu do banku. Okazało się jednak, że
    klientom potrzebny jest również bezpośredni kontakt z bankiem. W Europie
    próby utworzenia banków wyłącznie wirtualnych nie powiodły się. W Wielkiej
    Brytanii zostały tylko trzy wirtualne banki: Cahoot - należący do Abbey
    National, Smile - należący do Co-operative Bank oraz Egg - notowany na
    giełdzie, ale kontrolowany przez Prudential. Inne banki, mimo wydania dużych
    pieniędzy na tego typu inwestycje, zostały zamknięte lub w ogóle nie
    rozpoczęły działalności. First-e, bank internetowy z siedzibą w Dublinie,
    został zamknięty zeszłego lata, a Alliance & Leicester, dawniej towarzystwo
    budowlane, nie został nawet otwarty. Vontobel (Szwajcaria) oraz SEB (bank
    szwedzki) spotkał podobny los.

    Sukces polskich banków wirtualnych zdaje się jednak świadczyć o innych
    trendach. Czy jednak bank wirtualny może przetrwać bez fizycznej obecności
    na rynku? To się dopiero okaże. BRE Bank najwidoczniej w to nie wierzy i
    otwiera teraz sieć nowych oddziałów detalicznych.

    Nowa jakość

    Zarówno banki wirtualne, jak i banki świadczące usługi internetowe
    rozszerzają swe oferty o usługi WAP, które - podobnie jak bankowość
    elektroniczna - pozwalają użytkownikom na sprawdzanie stanu konta oraz
    inicjowanie transakcji. Najszerszy zakres usług WAP oferują banki: BZ WBK,
    mBank oraz BPH PBK. Pozostali gracze, maja znacznie uboższą ofertę, np. WAP
    Pekao SA zapewnia jedynie dostarczanie informacji o usługach oraz
    lokalizacji bankomatów.

    Dostęp do rachunków za pomocą technologii WAP idzie często w parze z usługą
    pozwalającą poznać stan rachunku lub historię transakcji. Wykorzystywane są
    do tego SMS-y. Istnieją dwa popularne modele usług SMS-owych. Pierwszy z
    nich to model bierny, w którym sam klient musi wysłać SMS z prośbą do banku,
    by w celu uzyskania informacji, oraz drugi, aktywny, w którym sam bank
    powiadamia klienta za pomocą SMS o istotnych zmianach dokonanych na
    rachunku.

    W Polsce nikt do tej pory nie oferuje usługi, w której możliwe byłoby
    inicjowanie transakcji poprzez SMS-y. Mimo rozwiniętej technologii
    komórkowej, wciąż ważne pozostaje pytanie: jak wielu użytkowników korzysta z
    usług bankowych przez telefony komórkowe? Bez wątpienia na razie zbyt mało,
    aby usługi te mogły być opłacalne. Chociaż są one bardzo wygodne, na razie
    jeszcze się nie przyjęły i stanowią raczej nowinkę bankową niż usługę
    przynoszącą zyski operacyjne. Powinniśmy jednak mieć nadzieję, że wraz z
    dalszym rozwojem technologii (np. GPRS), rynek dojrzeje, a usługi przez
    telefon komórkowy staną się bardziej popularne.

    Dostęp do rachunku klienta nie jest jedynym obszarem, w którym banki widzą
    swoją przyszłość w działalności internetowej. Ostatnio banki stanęły przed
    nowym wyzwaniem ze strony konkurencji, która do tej pory nigdy nie była tak
    aktywna w obszarze finansów. Nowymi graczami na rynku są firmy
    technologiczne, które oferują usługi bankowe. Mogą one skutecznie konkurować
    z bankami w dziedzinie elektronicznych usług finansowych. Takimi usługami
    są, na przykład rozliczanie płatności za zakupy w Internecie oraz
    prezentacja faktur i zapłata za nie (EBPP). Doskonałymi przykładami są tu
    usługi takie jak FakturyOnline.pl, BillBird.pl oraz BillNet.pl (EBPP) czy
    CitiConnect, WellPay, E-Card oraz Polcard (płatności za zakupy w trybie
    on-line), które zaczęły rozwijać się w czasie internetowego boomu 18 - 24
    miesiące temu. Należy zauważyć, że cztery na siedem z nich to usługi
    oferowane przez podmioty nie będące bankami. W ostatnim czasie BillBird
    wycofał się z detalicznego rynku EBPP, dzięki czemu zostało na nim jedynie
    dwóch graczy, a WellPay zostało przejęte przez e-Card, tworząc nowe
    narzędzie mikropłatności. Czy jednak klienci będą skłonni płacić za
    informacje w Internecie, które do tej pory były darmowe? Czemu nie, jeśli
    informacje będą tego warte.

    Jak pokazuje przykład FakturyOnline.pl, usługi wprowadzonej przez Bank
    Handlowy w czerwcu 2001, EBPP zapewnia zarówno możliwość wystawiania faktur,
    jak i dokonywana za nie płatności w trybie on-line w bardzo bezpiecznym
    środowisku. FakturyOnline.pl przyjmuje zarówno karty kredytowe, jak
    polecenia zapłaty, jako metody płatności, i może obsługiwać zarówno relacje
    firma - firma (B2B) jak klient - firma (B2C). Badania Bankier.pl wykazują,
    że ludzie zachowywaliby większą dyscyplinę w płaceniu rachunków i faktur,
    jeżeli by dysponowali dobrym narzędziem do pomocy. Mimo to w dalszym ciągu
    ponad 50 procent osób płacących rachunki dokonuje tego w tradycyjny sposób,
    tj. osobiście w okienku kasowym. Czas pokaże, jak duże będzie
    zapotrzebowanie na usługi EBPP.

    Wygoda i ryzyko

    Znacznie większym zainteresowaniem klientów cieszą się usługi płatności w
    trybie on-line, takie jak CitiConnect oraz e-Card. Jednak wciąż większość
    inetrnautów wybiera metodę płatności przy odbiorze, jako metodę regulowania
    należności za zakupy w sieci. Czy boją się wprowadzania numerów kart
    kredytowych do Internetu? Nic podobnego! Statystyki wykazują, że wygoda
    korzystania z kart tą drogą znacznie przewyższa ryzyko kradzieży. Niektóre
    banki, jak np. Citibank oferują pakiety zabezpieczające, które chronią
    posiadaczy kart przed ryzykiem kradzieży, utraty lub niewłaściwego użycia
    karty. Liczba kart wirtualnych w Polsce jest mniejsza niż liczba transakcji
    w sieci dokonywanych za pomocą kart kredytowych. Co to oznacza? Mamy banki
    wirtualne bankrutujące przed otwarciem, banki zamykające działalność
    internetową, ponieważ nie spełnia ona ich oczekiwań, ograniczoną liczbę
    transakcji on-line oraz EBPP w stadium początkowym, duże inwestycje i brak
    zysków, a wpływy banków z projektów internetowych dalekie od prognoz. Czy
    oznacza to zmierzch bankowości w Internecie? Na pewno nie. Oznacza to
    jednak, że nikt nie powinien być takim optymistą jak dwa lata temu. Na
    usługi bankowe w Internecie jest miejsce. Muszą one jednak iść w parze z
    innymi usługami internetowymi, nie mogą istnieć w sieci same. Konieczne jest
    też uzyskanie masy krytycznej, co z całą pewnością nastąpi, jednakże przy
    spadku NASDAQ oraz spowolnieniu gospodarczym, nie tak szybko, jak swego
    czasu sądziliśmy.

    Banki mogą nadal oferować klientom nowe, konkurencyjne cenowo usługi. Kilka
    banków stworzyło pakiety finansowych usług dla klientów, dostępnych o każdej
    porze, z każdego miejsca i za pomocą praktycznie każdego komputera
    osobistego. Wydają się całkowicie spełniać potrzeby klientów, gdyż dają im
    szybki dostęp do usług bankowych, są przyjazne dla użytkownika i bardzo
    konkurencyjne cenowo.



    --

    ------
    Amra the Freelancer
    www.amra.info
    www.e-amra.biz
    Moja strona o Egipcie http://egipt.amra.pl



  • 2. Data: 2002-02-03 21:52:24
    Temat: Re: Przyszlosc i-bankow :)
    Od: "Tomasz Waszczynski" <w...@p...com>

    "AMRA" <a...@a...com>
    > Obecnie, w trzy lata po rozpoczęciu świadczenia usług bankowości
    > internetowej, w Polsce jest ponad 300 tysięcy osób korzystających z tych
    > usług. Niekwestionowanym liderem jest BZ WBK - z jego bankowości
    > internetowej korzysta 81 tysięcy użytkowników.

    To jak się to ma do danych mBanku o ponad 150 tysiącach klientów???
    :-o

    Wynikałoby z tego, że ponad połowa to konta martwe i ich właścicieli
    nie wzięto ich pod uwagę?



    --
    Pozdrawiam,
    Washko
    >>pacta sunt servanda<<


  • 3. Data: 2002-02-09 11:51:30
    Temat: Re: Przyszlosc i-bankow :)
    Od: Wojtek Frabinski <w...@a...net.pl>

    vOn Sun, 3 Feb 2002 22:52:24 +0100, "Tomasz Waszczynski"
    <w...@p...com> wrote:

    >"AMRA" <a...@a...com>
    >> Obecnie, w trzy lata po rozpoczęciu świadczenia usług bankowości
    >> internetowej, w Polsce jest ponad 300 tysięcy osób korzystających z tych
    >> usług. Niekwestionowanym liderem jest BZ WBK - z jego bankowości
    >> internetowej korzysta 81 tysięcy użytkowników.
    >
    >To jak się to ma do danych mBanku o ponad 150 tysiącach klientów???
    >:-o
    >
    >Wynikałoby z tego, że ponad połowa to konta martwe i ich właścicieli
    >nie wzięto ich pod uwagę?

    moze chodzilo o lidera wsrod "marmurkow" oferujacych dodatkowo dostep
    inetowy.
    --
    Wojtek Frabinski ICQ 50443653
    w...@a...net.pl
    Moja strona Meat Loafa http://www.meatloaf.3a.pl/
    galeria kart bankowych http://www.karty.3a.pl/

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1