-
51. Data: 2005-12-14 18:53:29
Temat: Re: Pytanie o karte kredytowa w Citibank Handlowy
Od: g...@p...onet.pl (Piotr Gralak)
On Wed, 14 Dec 2005 16:12:46 +0100, Catbert <c...@w...pl> wrote:
>Wnuczka przyjęła spadek - najzwyczajniej go nie odrzuciła - w chwili
>śmierci babci nie była pełnoletnia, to raz, drugi - nie była na tyle
>kumata, by biegać do rejestru i sprawdzać, czy babcia nie jest prezesem
>jakiejś spółki. Babcia nie chwaliła się prezesostwem - bo nie bardzo
>sobie z tego zdawała sprawę.
>.....
>adwokacka celebra
>.....
>Wnuczka "wyskoczyła" zmieszkania.
Cóż...
Czy jak się rodziłeś, to ktoś Ci obiecał, że będzie łatwo? :)
PG
-
52. Data: 2005-12-14 18:59:08
Temat: Re: Pytanie o karte kredytowa w Citibank Handlowy
Od: "Tomek" <t...@g...pl>
> Nieuznana reklamacja pekao to nie prawomocny wyrok sądu :)* (a jeszcze
> arbitra po drodze można zaliczyć)
Z pewenoscia masz racje. Jednak ludzie wyrabiaja sobie karty kredytowe nie
po to, zeby sie wloczyc po arbitrach i sadach, tylko po to, zeby sobie zycie
ulatwic. W zwiazku z tym lepiej jest wziac karte tam, gdziereklamacje sa
rozpatrywane sprawnie, a omijac miejsca, gdzie trzeba sie bedzie
chandryczyc.
-
53. Data: 2005-12-14 20:22:31
Temat: Re: Pytanie o karte kredytowa w Citibank Handlowy
Od: Trzypion <_...@n...pl>
On Wed, 14 Dec 2005 18:51:30 GMT, g...@p...onet.pl (Piotr Gralak)
wrote:
>
>Nieuznana reklamacja pekao to nie prawomocny wyrok sądu :)* (a jeszcze
>arbitra po drodze można zaliczyć)
>
>PG
>
>*banki mają BTE, to może faktycznie dać im jeszcze decyzje z mocą
>prawomocnego wyroku :)))
Owszem, można do rzecznika, można do sądu. Albo można w CITI mieć
kartę i nie mieć kłopotu.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Ludwiki 1 m. 74, 01-226 Warszawa
_______/ /_ IRC: _555, http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/Reporterka/II_
MPL/
___________/ mail: _...@i...pl UIN: 4098313 GG: 3524356
-
54. Data: 2005-12-14 20:25:04
Temat: Re: Pytanie o karte kredytowa w Citibank Handlowy
Od: Trzypion <_...@n...pl>
On Wed, 14 Dec 2005 16:12:46 +0100, Catbert <c...@w...pl> wrote:
>Wnuczka w "międzyczasie" stała sie pełnoletnia.
>Wnuczka przyjęła spadek - najzwyczajniej go nie odrzuciła - w chwili
>śmierci babci nie była pełnoletnia, to raz, drugi - nie była na tyle
>kumata, by biegać do rejestru i sprawdzać, czy babcia nie jest prezesem
>jakiejś spółki. Babcia nie chwaliła się prezesostwem - bo nie bardzo
>sobie z tego zdawała sprawę.
>.....
>adwokacka celebra
>.....
>Wnuczka "wyskoczyła" zmieszkania.
No i? Wybacz, ale czego to dowodzi? Że wnuczka nie dostała od Babci
mieszkania, bo Babcia sobi kuku zrobiła?
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Ludwiki 1 m. 74, 01-226 Warszawa
_______/ /_ IRC: _555, http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/Reporterka/II_
MPL/
___________/ mail: _...@i...pl UIN: 4098313 GG: 3524356
-
55. Data: 2005-12-14 21:22:57
Temat: Re: Pytanie o karte kredytowa w Citibank Handlowy
Od: "Tomek" <b...@o...pl>
> Fajn. Wiesz, ile mnie to będzie obchodziło? Poza tym, owszem, spłata
> np. kredytu mieszkaniowego to może być obciążenie dla ewentualnych
> spadkobierców, ale tych parę groszy na karcie kredytowej? Gimme a
> break.
>
To jest indywidualne podejście każdego z posiadaczy karty. Musisz brać pod
uwagę, że sporo użytkowników kart myśli nie tylko o sobie.
Tomek
-
56. Data: 2005-12-14 21:23:43
Temat: Re: Pytanie o karte kredytowa w Citibank Handlowy
Od: k...@p...onet.pl
> >> Sa chwile w zyciu, kiedy czlowiek ma wylaczona komorke (np. na urlopie,
> >> bo
> >> jak jest wlaczona komorka to urlopu nie ma).
> >
> > No to wteedy juz jest tylko nieszczesliwy zbieg okolicznosci.
>
> Ja nie traktuje urlopu jako nieszczesliwego zbiegu okolicznosci.
:))) Niezle. Ale wiesz o co mi chodzi. Ja tam mam prywatna komorke i sluzbowa i
na urlop nie zabieram sluzbowej, a prywatna mam podana w banku i caly czas
wlaczona. Jak tak sie juz czepiamy szczegolow... Co kraj to obyczaj...
> > Ale zawsze lepiej
> > dac szanse bankowi sie dodzwonic, niz sie potem bujac z reklamacjami, np.
> > w
> > takim PKO BP (ktory o ile wiem w ogole nie dzwoni w takich sytuacjach).
>
> Ja nie mam nic przeciwko temu, ze by bank do mnie dzwonil i sie dopytal. Mam
> natomiast cos przeciwko temu, ze jak sie nie dodzwoni, to automatycznie
> blokuje karte.
No to idzmy dalej w gdybanie - a jezeli ktos by Cie napadl, okradl Cie i w
trakcie jak Ty lezysz tydzien w szpitalu kosil by kase z Twojej karty. Sadze, ze
wtedy mogloby byc nieciekawie. W sumie, to dosc dziwne teoretycznie, ze na
podany przez klienta numer w banku po kilku probach rozloznych w czasie nie
mozna sie dodzwonic. Z drugiej oczywiscie strony zakladamy (bo ciezko to na sto
procent sprawdzic w tym przypadku), ze bank stara sie dzwonic rozsadnie i do
skutku.
> > A co do
> > telefonu w tej konkretnej sytuacji z kelnerem, to moze byla to jakas mocno
> > nietypowa knajpa... ;)
>
> Ja wiem czy nietypowa? Moze z polskiego punktu widzenia, bo bylo bardzo
> smaczne zarcie. Ale karte zablokowali przed moim pojsciem do knajpy, bo im
> sie wydalo dziwne uzycie tejze karty w Avis na lotnisku w Reykiaviku. Zeby
> byla jasnosc - czesto wyjezdzam w rozne dziwne miejsca, uzywalem karty
> Citibanku na wszystkich kontynentach (oprocz Antarktydy) - i nikomu to nie
> przeszkadzalo. Nie wiem dlaczego akurat Islandia wydala sie dziwna -
> infolinia zaslonila sie tajemnica firmowa.
Tak na marginesie, to czy karta byla zablokowana ("pick-up") czy referal? Czasem
sie zdarza, ze sprzedawcy nie chce sie kontaktowac z bankiem wystawca i po
prostu mowia, ze karta nie dziala i prosza o inna.
> Zeby bylo ciekawiej - w owym
> czasie podalem do Citi jako telefon kontaktowy warszawski telefon
> stacjonarny i dla kazdej osoby dysponujacej dwoma szarymi komorkami bylo
> oczywiste, ze jezeli wlasnie dokonalem transakcji w Islandii, to nie bardzo
> mam jak odebrac telefonu w Warszawie.
Moze tak. Ale moze tez jest inaczej - bank probuje sie "za kazda cene"
skontaktowac z posiadaczem karty i liczy na przyklad, ze w Warszawie odbierze
Twoja zona czy mama i potwierdzi, ze jestes w Islandii i o ile im wiadomo, to
sie wybierales samochodem wypozyczonym w AVIS na kolacje.
> > Co do CreditShield w sytuacji opisanej przez Ciebie to zgoda. Ale juz co
> > do
> > nowego Pakietu Bezpieczenstwa z nowymi trzema ubezpieczeniami to juz nie
> > koniecznie. Takie ubezpieczenie potencjalnie moze sie przydac zarowno
> > osobie
> > korzystajacej z kredytu jak i nie. Oczywiscie jezeli ktos korzysta z
> > ubezpieczen
> > z zasady.
>
> Koledze, ktory rozpoczal watek, sugerowalem tylko rezygnacje z CitiShield.
> Reszta to temat na oddzielna dyskusje.
Zgoda. Sa to rozne ubezpieczenia.
Pozdrawiam,
Karciarz
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
57. Data: 2005-12-14 21:36:43
Temat: Re: Pytanie o karte kredytowa w Citibank Handlowy
Od: "Tomek" <t...@g...pl>
> :))) Niezle. Ale wiesz o co mi chodzi. Ja tam mam prywatna komorke i
> sluzbowa i
> na urlop nie zabieram sluzbowej, a prywatna mam podana w banku i caly czas
> wlaczona. Jak tak sie juz czepiamy szczegolow... Co kraj to obyczaj...
Zaskocze cie, ale tez mam prywatna komorke. I podczas urlopu nie zycze
sobie, zeby na nia dzwoniono, zwlaszcza ze ludzie nie biora pod uwage
problemow wynikajacych z roznic stref czasowych (bo niby skad maja wiedziec,
gdzie jestem). Nie bede sie narazac na niechciane telefony tylko dlatego, ze
bankowi przyjdzie do glowy, zeby mi zablokowac karte.
> Tak na marginesie, to czy karta byla zablokowana ("pick-up") czy referal?
> Czasem
> sie zdarza, ze sprzedawcy nie chce sie kontaktowac z bankiem wystawca i po
> prostu mowia, ze karta nie dziala i prosza o inna.
Pewnie tak bylo w tym przypadku. Ale jak nie chca - to co im zrobisz?
Wezwiesz policje? W koncu nie po to czlowiek idzie do restauracji, zeby sie
awanturowac, zwlaszcza ze zarcie bylo naprawde dobre.
> Moze tak. Ale moze tez jest inaczej - bank probuje sie "za kazda cene"
> skontaktowac z posiadaczem karty i liczy na przyklad, ze w Warszawie
> odbierze
> Twoja zona czy mama i potwierdzi, ze jestes w Islandii i o ile im wiadomo,
> to
> sie wybierales samochodem wypozyczonym w AVIS na kolacje.
No ja cie bardzo przepraszam. Nie bede sie zenil ani mieszkal z mamusia
tylko dlatego, zeby ktos mogl odebrac telefon od banku.
-
58. Data: 2005-12-14 21:57:36
Temat: Re: Pytanie o karte kredytowa w Citibank Handlowy
Od: k...@p...onet.pl
> > :))) Niezle. Ale wiesz o co mi chodzi. Ja tam mam prywatna komorke i
> > sluzbowa i
> > na urlop nie zabieram sluzbowej, a prywatna mam podana w banku i caly czas
> > wlaczona. Jak tak sie juz czepiamy szczegolow... Co kraj to obyczaj...
>
> Zaskocze cie, ale tez mam prywatna komorke. I podczas urlopu nie zycze
> sobie, zeby na nia dzwoniono, zwlaszcza ze ludzie nie biora pod uwage
> problemow wynikajacych z roznic stref czasowych (bo niby skad maja wiedziec,
> gdzie jestem). Nie bede sie narazac na niechciane telefony tylko dlatego, ze
> bankowi przyjdzie do glowy, zeby mi zablokowac karte.
No to w koncu chcesz tych telefonow od banku ktory powinien byc czujny czy nie?
> > Tak na marginesie, to czy karta byla zablokowana ("pick-up") czy referal?
> > Czasem
> > sie zdarza, ze sprzedawcy nie chce sie kontaktowac z bankiem wystawca i po
> > prostu mowia, ze karta nie dziala i prosza o inna.
>
> Pewnie tak bylo w tym przypadku. Ale jak nie chca - to co im zrobisz?
> Wezwiesz policje? W koncu nie po to czlowiek idzie do restauracji, zeby sie
> awanturowac, zwlaszcza ze zarcie bylo naprawde dobre.
Pewnie nie. Ale ja czasem stoje nad terminalem i wywieram presje psychiczna...
;) Ale oczywiscie czasem pozostaje wyciagnac inna karte. No i oczywiscie zlozyc
reklamacje w banku na takie referale. A nuz pomoze...
> > Moze tak. Ale moze tez jest inaczej - bank probuje sie "za kazda cene"
> > skontaktowac z posiadaczem karty i liczy na przyklad, ze w Warszawie
> > odbierze
> > Twoja zona czy mama i potwierdzi, ze jestes w Islandii i o ile im wiadomo,
> > to
> > sie wybierales samochodem wypozyczonym w AVIS na kolacje.
>
> No ja cie bardzo przepraszam. Nie bede sie zenil ani mieszkal z mamusia
> tylko dlatego, zeby ktos mogl odebrac telefon od banku.
Nie musisz. Tlumacze tylko prawdopodobne intencje dzwoniacego do Ciebie do domu
do Warszawy w trakcie gdy Ty jestes za granica. Robie to, bo Ty ich - ciezko
pracujacych rankiem i noca bankowcow - wyzywasz od niepowiem jakich... ;)
Pozdrawiam,
Karciarz
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
59. Data: 2005-12-14 22:02:21
Temat: Re: Pytanie o karte kredytowa w Citibank Handlowy
Od: maho <m...@p...net>
Trzypion napisał(a):
> On Wed, 14 Dec 2005 16:12:46 +0100, Catbert <c...@w...pl> wrote:
>
>> Wnuczka w "międzyczasie" stała sie pełnoletnia.
>> Wnuczka przyjęła spadek - najzwyczajniej go nie odrzuciła - w chwili
>> śmierci babci nie była pełnoletnia, to raz, drugi - nie była na tyle
>> kumata, by biegać do rejestru i sprawdzać, czy babcia nie jest prezesem
>> jakiejś spółki. Babcia nie chwaliła się prezesostwem - bo nie bardzo
>> sobie z tego zdawała sprawę.
>> .....
>> adwokacka celebra
>> .....
>> Wnuczka "wyskoczyła" zmieszkania.
>
> No i? Wybacz, ale czego to dowodzi? Że wnuczka nie dostała od Babci
> mieszkania, bo Babcia sobi kuku zrobiła?
No ja to zrozumiałem w ten sposób, że wnuczka musiała się pozbyć swojego
mieszkania żeby spłacić długi zaciągnięte przez babcię.
pozdrav
maHo
-
60. Data: 2005-12-14 22:09:28
Temat: Re: Pytanie o karte kredytowa w Citibank Handlowy
Od: g...@p...onet.pl (Piotr Gralak)
On Wed, 14 Dec 2005 21:22:31 +0100, Trzypion <_...@n...pl> wrote:
>Owszem, można do rzecznika, można do sądu. Albo można w CITI mieć
>kartę i nie mieć kłopotu.
Z reklamacjami.
Ale za to kupuje się inny kłopot - możliwość zablokowania karty przy
podejrzanej transakcji (tak, tak, wiem, można zadzwonić za darmo
choćby i z Zimbabwe i sprawę wyjaśnić)
PG