Dnia Mon, 21 Nov 2005 18:02:40 +0100, kam napisał(a):

> Marcin Nowakowski napisał(a):
>> Podstawa prawna?
>
> art.728 kc

Wychodzi na to, ze regulamin banku jest sprzeczny z Kodeksem Cywilnym.

--
Krzysztof

do góry

> Nie. Odwrotnie.
> Bank jest instytucją komercyjną i ma za zadanie osiągnąć maksymalny zysk.

Niekoniecznie. Raczej wartość dla akcjonariuszy, a i to pod mnóstwem warunków.
A w przypadku banków spółdzielczych, państwowych może to być jeszcze bardziej
skomplikowane.

> Wszystkie chwyty dozwolone byle zgodnie z regulaminem.

Nie. "Regulamin" to rzecz wtórna.
(konstytucja, prawo bankowe, antymonopolowe, konsumenckie, kodeks cywilny,...)

--
Pozdrawiam,
Jacek


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Chris napisał(a):
> Wychodzi na to, ze regulamin banku jest sprzeczny z Kodeksem Cywilnym.

to zależy z którym brzmieniem tego przepisu
kiedyś tak, teraz - niekoniecznie

KG

do góry

Dnia Tue, 22 Nov 2005 00:43:33 +0100, kam napisał(a):

> Chris napisał(a):
>> Wychodzi na to, ze regulamin banku jest sprzeczny z Kodeksem Cywilnym.
>
> to zależy z którym brzmieniem tego przepisu
> kiedyś tak, teraz - niekoniecznie

Obecnie Art. 728 § 1. posiada następujące brzmienie:

"Przy umowie zawartej na czas nieoznaczony bank jest obowiązany
informować posiadacza rachunku, w sposób określony w umowie, o każdej
zmianie stanu rachunku bankowego."

Dlaczego uważasz, że obecne brzmienie cos zmienia?

--
Krzysztof

do góry

Chris napisał(a):
> Dlaczego uważasz, że obecne brzmienie cos zmienia?

Bo wcześniej był wyraźny wymóg wysyłania wyciągu po każdej zmianie stanu
rachunku, a teraz ma się to odbywać w sposób określony w umowie. Ponadto
jest jeszcze §2

KG

do góry

>> Za gapiostwo się płaci.
>
> Ciekawe. Dokładnie w ten sam sposób odpowiadają złodzieje, jeśli ktoś
> się ich spyta, czy nie odczuwają jakichś wyrzutów sumienia, że kogoś
> okradli. Naprawdę, zadziwiający zbieg okoliczności!

A do tego tak nauczyli ludzi, ze jeszcze temu klaskaja... i w zaparte
podpisuja sie za tym, a jak sie nie myle to BANK MA BYC GOSPODARZEM TWOICH
PIENIEDZY - czy tak? Bo jesli nie to faktycznie, jak u zlodzieja za
gapiostwo...
Dzis to TY musisz dbac o zarobki banku a nie bank o twoje, ot takie czasy,
ze zlodzieje przeniesli sie wyzej... Wg. mnie to bank naciagna goscia na te
150-pare zlotych, czekali, czekali az troche narosnie i bach! A teraz
strasza pewnie sadami, windykacjami.. ciekawe kiedy wejdzie prawo, ze bank
bedzie mogl delikwenta rozstrzelac za ... gapiostwo.
Maly przyklad z innego panstwa:
Byla sobie rodzinkla, zyjaca dosc "luzno" banki dawaly kredyty, karty
kredytowe to brali.. az doszli do kwoty ok 1 500 000 funtow brytyjskich!!!
Bank a raczej banki:) postawily lapy na nieruchomosci ect. Az tu przyszedl
wyrok sadu: Bankowi wara od od tej luznej rodzinki, bo to nie jego wina,
tylko braku gospodarnosci ze strony banku, ze dopuscil do takiego
zadluzenia, bez wczesniejszego sprawdzenia... a wszystko to wydazylo sie
naprawde 10 miesiecy temu w Wielkiej Brytani! (raczej nie komunistyczne, czy
socjalistyczne panstwo..no chyba, ze sie cos zmienilo miedzy czasie)
Czy takie podejscie jest realne w Polsce? W Polsce to ludzie by zlinczowali
ta rodzinke luzna... bo przez nich (rzekomo) poszly by oplaty do gory i
procenty na kredytach...ehhh szkoda zreszta sie produkowac.

> BTW:
> Kiedyś mawiało się, że bank jest "instytucją zaufania publicznego".
> Czy takie pojęcie istnieje w dalszym ciągu?

Na swiecie tak, w Polsce .. raczej watpie... niestety.

do góry

On 12/16/2005 1:49 AM, l.b wrote:

(...)
> Byla sobie rodzinkla, zyjaca dosc "luzno" banki dawaly kredyty, karty
> kredytowe to brali.. az doszli do kwoty ok 1 500 000 funtow brytyjskich!!!
> Bank a raczej banki:) postawily lapy na nieruchomosci ect. Az tu przyszedl
> wyrok sadu: Bankowi wara od od tej luznej rodzinki, bo to nie jego wina,
> tylko braku gospodarnosci ze strony banku, ze dopuscil do takiego
> zadluzenia, bez wczesniejszego sprawdzenia... a wszystko to wydazylo sie
> naprawde 10 miesiecy temu w Wielkiej Brytani! (...)

Idzie ku lepszemu - mnie pani w banku pytała ostatnio, czy rozumiem, jak
działa kk.

W usługach bardziej zaawansowanych np. związanych z forexem oczekują
podania doświadczenia w posługiwaniu się "instrumentami" - i żadają
oświadczenia, że rozumiem, co to jest ryzyko i z czym sie wiąże.

Pzdr: Witek

do góry