-
21. Data: 2018-06-16 23:42:28
Temat: Re: RODO, kserowanie dowodow.
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Eneuel Leszek Ciszewski" pg3mg2$tt1$...@n...news.atman.pl
> Kwadrans to aż nadto, ;) aby uporać się z przekazaniem (z odebraniem potwierdzeń)
> deklaracji do obu białostockich US. Oczywiście wtedy, gdy nie ma kolejek. I nie
> o ,,elektroniczne'' przekazywanie mi tutaj chodzi.
Bez przekraczania dozwolonych (prawem o ruchu drogowym) szybkości!
> Elektroniczne? W czerwcu poprawiłem się -- majowy JPK_VAT dotarł szybciej niż
kwietniowy.
> Nie pamiętam czasów, a nie chcę kłamać -- może w 8 sekundzie miałem UPO. Dość, że
bez
Niestety nie!!! (ale i nie zmyślam) Sięgnąłem oczami wyobraźni w przyszłość?
Wysyłka -- zanim skończyła się 7 sekunda a poświadczenie -- zanim skończyła się 10
sekunda.
(00:00:07 i 00:00:10)
Dodam jeszcze, że od połowy kwietnia choruję, na czym cierpi moja efektywność..
Na UPO JPK_VAT jest tak:
Data i czas wystawienia dokumentu: 2018-06-01T00:00:08.005+02:00
Zatem niezupełnie kłamałem, pisząc liczbę 8. ;)
Niestety do mnie UPO trafiło już po 10 sekundzie...
VAT7 nie wysyłam -- wysyłam VAT7K, więc co kwartał...
> pośpiechu odebranie poświadczeń dostarczenia wszystkich (czyli także moich
klientów)
+ deklaracji majowych ZUS i jednego (mojego) JPK_VAT zamknęło się, zanim wybiła 7
minuta
> 01 czerwca. Ten rezultat zamierzam też poprawić -- pamiętam popełnione błędy, które
> zamierzam pominąć...
-=-
Nie mam niestety dowodów (choćby fotek telefonicznych) ale podczas ostatniej
(w grudniu ubr.) wizyty w Wieńcu zebrałem niemal wszystkie (wszystkie bez
dwóch) pieczątki i podpisy -- jeden zabieg opuszczony został usprawiedliwiony,
drugi zaś nie...
Do obowiązków dorzuciłem:
- w dni wolne od pracy ponad 90 minut (od 90 do 100) w AquaParku
- w dni robocze ;) od 3 godzin do 4 godzin w AquaParku
- łącznie 10 ,,seansów'' (każdy niby po 45 minut, ale gdy były dwa
naraz, przerwę kwadransową także przebywałem w grocie, a po
seansie nie śpieszyłem się z wyjściem) groty solnej
- spacery (spacer to nie kwadrans, ale kilka kwadransów -- do
dwóch godzin) po lesie i nad Wisłą we Włocławku
- dwa masaże pleców (może w sumie 3 kwadranse?)
- trochę (kilka razy po kwadransie?) czasu na ,,rowerku''
- zakupy (głównie nabiału i cytrusów) w hipermarketach
- zwiedzanie okolicy, której nie zwiedziłem podczas
poprzednich pobytów...
Aby kupić kwiaty, odwiedziłem sześć kwiaciarni (niektóre dwa lub
trzy razy) jednego dnia i kilka kwiaciarni dzień wcześniej...
WW. pieczątki też bym zaliczył, gdyby nie złożenie pecha i złośliwości pracowniczki.
Pechem była obecność jakiejś marudnej kuracjuszki, która blokowała ,,planowanie
zabiegów'' przez ponad pół godziny (sic!) a złośliwość objawiała się niechęcią
pracowniczki do jakiejkolwiek współpracy -- gdy zabieg (soluks na zatoki) trwa
kilka minut a chętnych brak, niby łatwo go przełożyć w/na dogodniejszy moment,
ale nie z tą akurat panią...
Ta pani nawet mnie oskarżyła o spóźnienie (chyba aż dwuminutowe!) -- MZ niesłusznie!
(na szczęście tam też jest permanentna inwigilacja!!! -- więc kobieta ucichła...)
Ale raz z mej winy spóźniłem się -- czas miałem wyliczony starannie, lecz idąc na
gimnastykę, zapomniałem czegoś, po co wróciłem, przez co zabrakło mi kilku minut...
(z uwagi na kregosłup -- nie biegam od lat; pod górkę czasami strajkowało serce,
więc czasami musiałem jeździć windą)
Choć dopadły mnie ,,problemy żołądkowe'' -- nie zrezygnowałem z basenu
nawet na jeden dzień, i nie jest prawdą, że ryzykowałem tym brakiem
rezygnacji...
Spałem codziennie nie więcej niż 12 godzin na dobę -- wliczając w to
i grotę solną, i minitężnię w AquaParku... (od któregoś dnia miałem
stały rozkład -- 60 minut pływania, suszenie w ,,saunie'' (w ciapkach,
bo tam była temperatura niemal taka, jak w upalne dni na zewnatrz)
kilkuminutowe, ze dwa, czy trzy kwadranse snu w minitężni...)
Jadłem szybko, ale starannie mieszając jedzenie z ptyaliną. ;)
(problemy żołądkowe nie były związane z pośpiechem)
Piłem dużo: soków cytrusowych, mleka i tamtejszej wody
(Selenki) mineralnej, która tam jest za freeko -- także
(w AquaParku) butelkowana... Codzienne posiłki na stołówce
(czyli obowiązkowe) zawierały od jednego litra płynów (bez
zupy) do nieco ponad jednego litra...
-=-
W kilku słowach -- potrzebna jest organizacja czasu. ;)
(w tym -- brak: TV, pijaństwa, tytoniu itp.)
-=-
Od połowy kwietnia choruję (nawet dostałem zwolnienie
lekarskie -- pierwsze wypisane poza szpitalami i sanatoriami
od ponad 26 lat) przez co wydajność życia maleje, ale
mimo tego czerwcowy JPK_VAT zamierzam wysłać jeszcze
szybciej niż wysłałem majowy. :)
W lipcu zamierzam wysłać VAT7K, ale mimo tego chcę zaliczyć
swego rodzaju komplet (moje deklaracje USowe razem z wszystkimi
deklaracjami ZUSowymi) szybciej niż teraz. :)
Zwolnienie lekarskie dostałem, bo odwiedziłem lekarza
rodzinnego. A odwiedziłem, bo skończyły się witaminy
B -- potrzebna zatem była recepta...
-=-
Gdybym miał 100 razy więcej pracy zawodowej -- miałbym
etat z ośmiogodzinnym dniem pracy. :)
[zatem płacę relatywnie zbyt wysokie składki ZUSowe]
--
_._ _,-'""`-._ .`'.-. ._. http://eneuel.w.duna.pl .-.
)\._.,--....,'``.
(,-.`._,'( |\`-/| .'O`-' ., ; o.' danutac.oferty-kredytowe.pl '.O_' /,
_.. \ _\ (`._ ,.
`-.-' \ )-`( , o o) `-:`-'.'. '`\.'`.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,
`._.-(,_..'--(,_..'`-.;.' Felix Lee
-bf- `- \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . . ;,,. ; . ,.. ; ;. .
..;\|/.......................................
-
22. Data: 2018-06-16 23:53:21
Temat: Re: RODO, kserowanie dowodow.
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"z" 5b253594$0$589$6...@n...neostrada.pl
> Jeśli posiadasz dane (zapewne też je przetwarzasz) na
> podstawie których kiedyś ktoś potrafi zidentyfikować
> konkretną osobę to podlegasz pod RODO ze wszystkimi
> jego konsekwencjami.
Podpodasz... Ale jako administrator czy jako procesor?!... ;)
--
_._ _,-'""`-._ .`'.-. ._. http://eneuel.w.duna.pl .-.
)\._.,--....,'``.
(,-.`._,'( |\`-/| .'O`-' ., ; o.' danutac.oferty-kredytowe.pl '.O_' /,
_.. \ _\ (`._ ,.
`-.-' \ )-`( , o o) `-:`-'.'. '`\.'`.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,
`._.-(,_..'--(,_..'`-.;.' Felix Lee
-bf- `- \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . . ;,,. ; . ,.. ; ;. .
..;\|/.......................................
-
23. Data: 2018-06-17 00:44:15
Temat: Re: RODO, kserowanie dowodow.
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2018-06-16 o 19:21, Sebastian Biały pisze:
> On 6/15/2018 8:14 PM, Adam wrote:
>> Aż mi się przypomniało np. wyrobienie "karty obiegowej" w jakimś
>> zakładzie pracy.
>> Albo urzędnicy z kilkoma "choinkami" pieczątek na biurku.
>
> Rozmawiałem kiedyś z księgową. Mniej więcej w roku 2005. Była cała
> czerwona ze złości. Okazało sie że komputer *dobrze* policzył jej
> tabelkę. A ona spedziła z 8h na potwierdzenie tego że dobrze policzył
> sama się myląc kilka razy. Była wściekła. Do dzisiaj nie wiem na co ale
> obserwowałem to tyle razy w różnych okolicznościach że to chyba norma.
>
> Myslę że bycie urzednikiem, księgowym itp niepotrzebnym pracownikiem to
> stan umysłu. Oni będa sabotować wszelkie próby usprawniania ich
> dziedziny ktore sprowadzają się do eliminacji bezużytecznego białka. Co
> zrobić, kupić dębowe pudełka i czekać, cała nadzieja w pokoleniu Y.
Do dziś (ale na szczęście coraz rzadziej) spotykam księgowe obu płci,
które np. nie wykorzystują wzorców księgowań, tylko wszystko jadą "na
piechotę", a jak coś się nie zgadza, to korygują dokumentami PK.
Wyjaśnienie:
Wzorzec księgowania to algorytm, który (w uproszczeniu) wie, że np.
środek trwały wrzucamy na jedno konto, Ludwika i kawę do kuchni na inne
konto a papier do drukarki jeszcze gdzie indziej, natomiast paliwo idzie
tylko w połowie do odliczenia VAT.
Zamiast zaznaczyć wszystkie faktury z całego miesiąca i puścić
księgowanie wg wzorców, co trwa kilka minut, to księgowe owe wchodziły w
każdy dokument z osobna i ręcznie przypinały kwoty do kont.
Może dlatego, żeby wszyscy widzieli, jaka to trudna praca? ;)
Były jeszcze (ale ten gatunek już chyba wymarł zupełnie) księgowe,
którum nie mieściło się w głowie, że może być konto np. 201-ALA,
202-JOZEK czy 401-ORLEN. Dla nich musiało być 201-0235 i już :(
Przy okazji ciągle były dylematy, czy nowemu kontrahentowi nadać numer
2356, czy może już ten numer został nadany.
--
Pozdrawiam.
Adam
-
24. Data: 2018-06-17 02:56:41
Temat: Re: RODO, kserowanie dowodow.
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 16 Jun 2018 20:16:02 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski
napisał(a):
> "ianus" 5b25492f$0$671$6...@n...neostrada.pl
>> Dlka ciebie nie będzie dębowego. Jakaś maszyna zrobi ci plastikowe
>> na drukarce 3D...
>
> Indywidualne?... Tańsza jest seryjna produkcja -- odlewki z form. ;)
> Ciekawe, jak wygląda utylizacja takich plastyków...
W krematorium pala sie nawet lepiej.
Tylko plastikiem przeciez palic nie wolno, tylko w specjalizowanej
spalarni smieci :-)
Albo w cementowni - prochem byles, w proch sie obrocisz :-)
J.
-
25. Data: 2018-06-17 03:06:04
Temat: Re: RODO, kserowanie dowodow.
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Thu, 14 Jun 2018 13:24:01 -0700 (PDT), s...@g...com
> Pobadalem temat kserowania dowodow tozsamosci w kanadzie.
A oni tam maja jakies dowody ?
Bo w Anglii nie maja, to i zwyczaju kserowania nie ma.
Ale czy rahunku za gaz nie kseruja ?
> Podczas zalatwiania nastepujacych spraw nikt nie kserowal dowodow tozsamosci:
> otwarcie konta w banku
> otwarcie rachunku emerytalnego
> zapisanie dziecka do szkoly
A u nas kseruja ?
> kupno telefonu i abonamentu
> podpisanie umowy z energetyka
> to samo dla komunalki
> to samo dla dostawcy internetu
Tu jest o tyle prosto, ze dotyczy konkretnego adresu.
Wiadomo gdzie szukac wlasciciela ... a jak prad zuzyje i zniknie ?
Albo wynajmuje komus ten budynek, a pozew chce na adres inny ?
> I przy zakupie ubezpieczenia samochodowego oraz jakichs dodatkowych ubezpieczen
zdrowotnych.
u nas tez chyba nie kseruja.
> W kazdym z tych przypadkow starczylo ze ktos z obslugi obejrzal dokument i spisal
jego numer seryjny.
> Jedyne odstepstwa od tego to:
> ksero dokumentu upowazniajacego do pobytu w kraju (pozwolenie na prace lub wiza
stalego pobytu) bylo skserowane w pracy i szkole.
> Dokument taki w praktyce chyba nie jest dowodem tozsamosci. To zwykla kartka z
naklejonym zdjeciem i paroma pieczatkami. Ale ma troche numerkow na sobie. W sumie
cos tam poswiadcza ale dziala tylko z dodatkowym dokumentem (paszport, prawo jazdy,
inne id)
>
> ksero paszportu bylo wykonane na potrzeby sprawdzenia niekaralnosci.
Ciekawe jak zamierzali sprawdzac.
> Jakos sie daje bez wszechobecnego kserowania dac sobie rade.
A jednak - pozwolenie na pobyt kserowano :-)
No i kserokopiarki w USA wymyslono - widac byly potrzebne :-)
A byly w w/w miejscach, czy nie skoro sie nie kseruje ?
J.
-
26. Data: 2018-06-17 14:35:08
Temat: Re: RODO, kserowanie dowodow.
Od: "Arek" <a...@p...onet.pl.usun_cde.invalid>
Użytkownik "Sebastian Biały" <h...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:pg0tpt$7t2$3@node2.news.atman.pl...
> On 6/14/2018 10:24 PM, s...@g...com wrote:
>> Jakos sie daje bez wszechobecnego kserowania dac sobie rade.
>
> U nas aby to było możliwe trzeba poczekać aż całe pokolenie urzedników
> najzwyczajniej odejdzie na emeryturę. Dla nich jest nie do pomyślenia że
> można coś załatwiać przez jakieś internaty, nie mieć pięciu dokumentów
> niezbednych do kierowania pojezdem przy sobie albo miec inny podpis niż
> nieczytelny, itd itp. Tak że najzwyczajniej - poczekać az biologia zrobi
> swoje.
Czasem wystarczy by szef szefa ds obsługi klienta albo procedur odszedł.
Co ciekawe w banku (chyba BZ WBK?) infolinia nie potrafiła (nie chciała?)
powiedzieć czy kserują czy nie, tzn. jaka jest właściwie procedura
uaktualniania wymienionego dowodu.
Podobnie w 2 innych - odsyłali do oddziału, tak jakby to zależało od
kierownictwa oddziałów
W oddziałach bez problemu dało się przekonać by nie kserowali.
Ale w czasie rozmowy z infolinią innego: czy kserował pan już dowód (miało
pewnie być: czy uaktualniał pan po wymianie - taki skrót myślowy).
Przyzwyczajenie jest silniejsze...
Arek
-
27. Data: 2018-06-17 14:47:17
Temat: Re: RODO, kserowanie dowodow.
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 6/17/2018 2:35 PM, Arek wrote:
> Czasem wystarczy by szef szefa ds obsługi klienta albo procedur odszedł.
Z obesrwacji wynika że nie. Za takim szefem ustawiony jest sznurek
korposzczurków którzy ze swojej ignorancji generują kolejne szczeble
korpo. Będa identyczni. Musi nastapić kompletna wymiana pokoleniowa,
gówniarz wychowany na klikaniu w komórce mimo że jest idiota to
przynajmniej zdaje sobie sprawę że da się zrobić rózne rzeczy na tym
urzadzeniu. Taki 60-latek na stanowisku dyrektorskim po studiach
tumanistycznych wypruje sobie żyły żeby informatyzacji nie wprowadzono
bo świadomi czy podswiadomie zdaje sobie sprawę że jest idiotą i
ukrywanie tego jest coraz trudniejsze.
Przypomina mi to taką zabawną sytuację z dużego zakładu pracy, jak w
latach 90tych wprowadzano tam komputeryzacje księgowości to co tydzień
kable od sieci były mechnicznie uszkodzone a panie księgowe zgodnym
chórem twierdziły że wszystkie te komputery "to ino się psujo". Niewiele
się od tamtego czasu zmieniło, jeszcze nie to pokolenie siedzi na
urzędach, bankach i administracji.
-
28. Data: 2018-06-17 15:59:15
Temat: Re: RODO, kserowanie dowodow.
Od: z <...@...pl>
W dniu 2018-06-16 o 23:53, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
> Podpodasz... Ale jako administrator czy jako procesor?!... ;)
>
Obniżasz loty do tych szambonurków. A przecież masz wyższe ambicje.
Chociaż... każdy Twój krótki post bez opowieści z dzieciństwa i swoich
wielu przygód powinien być doceniony i odpowiednio uhonorowany.
z
-
29. Data: 2018-06-18 01:08:08
Temat: Re: RODO, kserowanie dowodow.
Od: Animka <a...@t...wp.pl>
W dniu 2018-06-17 o 14:47, Sebastian Biały pisze:
> On 6/17/2018 2:35 PM, Arek wrote:
>> Czasem wystarczy by szef szefa ds obsługi klienta albo procedur odszedł.
>
> Z obesrwacji wynika że nie. Za takim szefem ustawiony jest sznurek
> korposzczurków którzy ze swojej ignorancji generują kolejne szczeble
> korpo. Będa identyczni. Musi nastapić kompletna wymiana pokoleniowa,
> gówniarz wychowany na klikaniu w komórce mimo że jest idiota to
> przynajmniej zdaje sobie sprawę że da się zrobić rózne rzeczy na tym
> urzadzeniu. Taki 60-latek na stanowisku dyrektorskim po studiach
> tumanistycznych wypruje sobie żyły żeby informatyzacji nie wprowadzono
> bo świadomi czy podswiadomie zdaje sobie sprawę że jest idiotą i
> ukrywanie tego jest coraz trudniejsze.
>
> Przypomina mi to taką zabawną sytuację z dużego zakładu pracy, jak w
> latach 90tych wprowadzano tam komputeryzacje księgowości to co tydzień
> kable od sieci były mechnicznie uszkodzone a panie księgowe zgodnym
> chórem twierdziły że wszystkie te komputery "to ino się psujo". Niewiele
> się od tamtego czasu zmieniło, jeszcze nie to pokolenie siedzi na
> urzędach, bankach i administracji.
Gdzieś na wsi chyba pracowałes co widac i czuć.
Księgowym nie podobał się ten DOS na niebieskim ekranie i wcale im się
nie dziwię.
Robiłam na samym początku kurs na politechnice z systemów finansowo
księgowych. Program pospolity w DOS-ie. Fakt, że dyplom w pracy był
dodatkowym atutem i ja pierwsza dostałam komputer, ale już z Windows 3.11.
Poza tym wszystkim ludziom w pracy (oprócz robotników), łącznie z
dyrektorami zrobili kurs obsługi komputera, Worda, Excela, posługiwania
sie myszą. Codziennie w godzinach pracy. Było fajnie. Tak się zakochałam
w komputerze, że zaraz do domu też sobie komputer kupiłam (już z Windows
95).
--
animka
-
30. Data: 2018-06-18 03:29:39
Temat: Re: RODO, kserowanie dowodow.
Od: s...@g...com
W dniu sobota, 16 czerwca 2018 12:21:24 UTC-5 użytkownik Sebastian Biały napisał:
> On 6/15/2018 8:14 PM, Adam wrote:
> > Aż mi się przypomniało np. wyrobienie "karty obiegowej" w jakimś
> > zakładzie pracy.
> > Albo urzędnicy z kilkoma "choinkami" pieczątek na biurku.
>
> Rozmawiałem kiedyś z księgową. Mniej więcej w roku 2005. Była cała
> czerwona ze złości. Okazało sie że komputer *dobrze* policzył jej
> tabelkę. A ona spedziła z 8h na potwierdzenie tego że dobrze policzył
> sama się myląc kilka razy. Była wściekła. Do dzisiaj nie wiem na co ale
> obserwowałem to tyle razy w różnych okolicznościach że to chyba norma.
>
<adwokat diabla mode on>
A moze to byla kobieta co nie chciala sie podpisywac pod czyms czego pewna nie byla
bo sie bardzo z rezultatem pracy liczyla i sadzila ze szef nie przyjmie do wiadomosci
ze "komputer sie pomylil"?
Wiesz, sam sie zajmujesz rzeczami ktore czesto sa nowe i jednak czasem sprawdzasz czy
urzadzenie dziala dobrze (vide np. watek an pl.misc.elektronika o rtc co jednak
kiepsko czas liczyl - choc to nie ty chyba byles).
Mozna by sie z niej smiac gdyby nie to ze taki 6502 liczyl inaczej jak rozkaz byl na
granicy bankow czy intelowy chip mial jednak bledy.
A kojarzysz ten problem?
Jeden ze sterownikow drukarki korzystal z kompresji jpeg i czasami zmienial cyferki
na wydruku.
np. 0 na 8 albo 9 na zero.
Czasem. tylko jak cyferka byla w odpowiednim miejscu na stronie.
Blad odkryto na wydrukach ksiegowych.
I to wcale nie dawno. Gdzies w 2004 czy 2010.
<adwokat diabla mode off>
> Myslę że bycie urzednikiem, księgowym itp niepotrzebnym pracownikiem to
> stan umysłu. Oni będa sabotować wszelkie próby usprawniania ich
> dziedziny ktore sprowadzają się do eliminacji bezużytecznego białka. Co
> zrobić, kupić dębowe pudełka i czekać, cała nadzieja w pokoleniu Y.
A to juz inna sprawa :)