-
31. Data: 2012-02-16 09:19:59
Temat: Re: "Ratowanie" Grecji... [+Ostrzeżenie :-) ]
Od: "Waldek" <j...@t...mam>
Użytkownik "witrak()" <w...@h...com> napisał w wiadomości
news:jhigk9$ahc$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
>>
>> Oto, na co idą pieniądze "na Grecję":
>> http://danielhannanpl.wordpress.com/2012/02/11/na-co
-ida-pieniadze-na-grecje/
>>
> Dokładnie to zrobiłeś: jest diagram (sprawdzalny). I
> komentarz: "Znów biedni ratują bogatych." Bez uzasadnienia i
> zwyczajnie nieprawdziwy.
> Zgoda, że "bogatych". Ale ja się zapytam: jacy "biedni" ? "Biedni
> Grecy" mają zarobki i emerytury bez porównania wyższe niż Polacy.
> Nie wiem, czy za 10 lat osiągniemy ten poziom.
Oj chyba opatrznie zrozumiales ten komentarz ;)
bogatych czyli bankierow ktorzy zainwestowali w greckie obligacje
- moze wlasnie dlatego teraz tak dzielnie walcza
aby jednak Grecja nie zbankrutowala ?
Pozdro
-
32. Data: 2012-02-16 09:30:50
Temat: Re: "Ratowanie" Grecji... [+Ostrzeżenie :-) ]
Od: "witrak()" <w...@h...com>
TZ <g...@t...cy[ROT13]> wrote on 2012-02-16_10:08
>
> W czwartek, 16 lutego 2012, o godz. 09:32:09, napisałeś na temat: ""Ratowanie"
> Grecji... [+Ostrzeżenie :-) ]"
> witrak() w...@h...com, news:jhieop$9of$1@srv.cyf-kr.edu.pl
>
>
>> Nie bądź naiwny, weszliśmy do UE bo obiecali dać kasę - i dawali.
>
> I tą kasę unijne firmy zabierały ;-)
Istotnie, *przez pierwsze lata*, kiedy braliśmy jeszcze niewiele -
oprócz dopłat dla rolników, którzy dzięki temu przekonali się do
UE w parę miesięcy (a chyba nie posądzasz polskiego chłopa o
"myślenie polityczne" ?).
Pamiętasz, kto *wtedy* rządził ? Bo, że nie obecna ekipa to pewne
:-))
Z czego wcale nie wynika, że gdyby rządziła, byłoby mądrzej ;-)
>
>>> Wytargować sobie chociaż możliwość obniżania podatków bo unijne
>>> stawki nas tłamszą. Podatki nie mogą być takie same dla państw
>>> rozwiniętych i rozwijających się.
>
>> Jak do tej pory nie są.
>
> Dzień wolności podatkowej -- przypada na koniec czerwca.
> I masz od razu konkrety ;-) http://www.smith.org.pl/pl/pages/news/109
> Niektórzy mówią, że podatki mamy już wyższe niż w Szwecji.
> Tyle, że tam jak ktoś pracuje to mu na wszystko starcza, w przeciwieństwie do
> tego jak jest u nas.
A wiesz kiedy w USA ? Ta różnica stanowi miarę odległości w
systemach podatkowych i balansowaniu budżetu pomiędzy państwami.
Warto tylko pamiętać, że wcale nie mówi wszystkiego!
Ale zapewniam Cię, że ani Amerykanie, ani Niemcy czy Francuzi nie
mają tej daty w kwietniu ;-) A są Państwa co mają ją w styczniu i
co z tego?
NB. Kiedy mają w Szwecji ? :-P
>
>
>>> Tak się nie goni czołówki tylko
>>> czołówkę sponsoruje.
>
>> Sponsorujemy ? Banialuki.
>
> Jeżeli pożyczamy do MFW a za gotowość pożyczki z MFW płacimy 600mln zł to
> sponsorujemy.
Ciekawe rozumowanie: Chcesz powiedzieć, że jeślibyśmy nie dali MFW
tej pozyczki (na >0 procent) to mielibyśmy *więcej* pieniędzy ?!?
To co Ty robisz na tej grupie ?
> Konkret? Podałem wcześniej.
Nie, nie podałeś.
witrak()
-
33. Data: 2012-02-16 09:35:20
Temat: Re: "Ratowanie" Grecji... [+Ostrzeżenie :-) ]
Od: "witrak()" <w...@h...com>
Waldek <j...@t...mam> wrote on 2012-02-16_10:19
>
> Użytkownik "witrak()" <w...@h...com> napisał w wiadomości
> news:jhigk9$ahc$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
>>>
>>> Oto, na co idą pieniądze "na Grecję":
>>> http://danielhannanpl.wordpress.com/2012/02/11/na-co
-ida-pieniadze-na-grecje/
>>>
>>>
>
>> Dokładnie to zrobiłeś: jest diagram (sprawdzalny). I
>> komentarz: "Znów biedni ratują bogatych." Bez uzasadnienia i
>> zwyczajnie nieprawdziwy.
>> Zgoda, że "bogatych". Ale ja się zapytam: jacy "biedni" ? "Biedni
>> Grecy" mają zarobki i emerytury bez porównania wyższe niż Polacy.
>> Nie wiem, czy za 10 lat osiągniemy ten poziom.
>
> Oj chyba opatrznie zrozumiales ten komentarz ;)
> bogatych czyli bankierow ktorzy zainwestowali w greckie obligacje
> - moze wlasnie dlatego teraz tak dzielnie walcza
> aby jednak Grecja nie zbankrutowala ?
>
Nie. Ja odczytałem to, co jest napisane. Nie ważne dlaczego bankom
to się opłaca. Przypomnij sobie pierwszy kryzys i ratowanie banków
amerykańskich. Ratuje się system bankowy, bo jego upadek albo
poważne zachwianie jest groźne dla gospodarki.
A sprytne banki tak manewrują, żeby pomoc dostać na jak
najlepszych warunkach, a potem jhą zwrócić w najdogodniejszym dla
siebie momencie. Banki amerykańskie oddawały pożyczki znacznie
przed czasem, aby tylko jak najszybciej przestać podlegać
poszerzonym rządowym mechanizmom kontrolnym.
Pozdr.
witrak()
-
34. Data: 2012-02-16 10:04:16
Temat: Re: "Ratowanie" Grecji... [+Ostrzeżenie :-) ]
Od: "Waldek" <j...@t...mam>
Użytkownik "witrak()" <w...@h...com> napisał w wiadomości
news:jhiif8$c1j$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
>> Oj chyba opatrznie zrozumiales ten komentarz ;)
>> bogatych czyli bankierow ktorzy zainwestowali w greckie obligacje
>> - moze wlasnie dlatego teraz tak dzielnie walcza
>> aby jednak Grecja nie zbankrutowala ?
>>
>
> Nie. Ja odczytałem to, co jest napisane. Nie ważne dlaczego bankom
> to się opłaca. Przypomnij sobie pierwszy kryzys i ratowanie banków
> amerykańskich. Ratuje się system bankowy, bo jego upadek albo
> poważne zachwianie jest groźne dla gospodarki.
No wlasnie CZYJEJ gospodarki ?
bo chyba nie uwazasz ze dopuszczenie do bankructwa Grecji
to tylko utrata ogolnie pojetego dobrego wizerunku UE
A moze dbania o wlasne interesy Merkel & Sarkozego
ktorzy graja tzw. pierwsze skrzypce ;)
Gdzies dzis juz czytawszy ze kapital zgromadzony w niemieckich portfelach priv.
jest ok 8x wiekszy niz zadluzenie tego panstwa :D
Moze jednak nie wszystkich stac na ratowanie bankruta ... ?
no chyba ze sie utopilo kupe szmalu w obligach - i raczej nie z pobudek
charytatywnych ;)
-
35. Data: 2012-02-16 10:05:35
Temat: Re: "Ratowanie" Grecji... [+Ostrzeżenie :-) ]
Od: "witrak()" <w...@h...com>
Jarek Andrzejewski <p...@g...com> wrote on 2012-02-16_10:18
> On Wed, 15 Feb 2012 17:16:32 +0100, "witrak()" <w...@h...com>
> wrote:
>
>> Jarek Andrzejewski <p...@g...com> wrote on 2012-02-15_15:30
>>> On Wed, 15 Feb 2012 13:49:18 +0100, Marcin N
>>> <m...@o...pl> wrote:
>>>
>>>> Swoją drogą - co za ulga, że Polska nie zdążyła wejść do strefy Euro.
>>>> Stoimy przez to trochę z boku.
>>>
>>> Ulga? Ulga to by może była, gdyby nasi rządzący nie byli tacy wyrywni
>>> w dawaniu naszej kasy na ratowanie tego bankruta, gdy sami toniemy w
>>> długach.
>>
>> A to dawanie kasy to co konkretnie jest ?
>
> a jakie to ma znaczenie? Czy nie powinniśmy najpierw naszych długów
> spłacić (a przynajmniej przestać je powiększać), a dopiero potem
> myśleć o "pomocy" innym? Jaki jest sens pożyczać komuś na (bodajże) 2%
> i spłacać własne obligacje - 6%-owe?
LOL
Czy powiedziałbyś, że dałem Ci kasę gdybyśmy podpisali umowę
pożyczki ? Jeśli tak, to w ogóle nie mamy co rozmawiać.
Więc bądź łaskaw odpowiadać na temat.
>
> Czy mając na głowie rachunki za gaz, jedzenie, hipotekę, pensję
> sprzątaczki i jednocześnie zadłużenie na kwotę wielokrotności Twoich
> rocznych dochodów - byłbyś skłonny oddać sąsiadowi rezerwy
> pozostawione "na czarną godzinę" tylko dlatego, że ów sąsiad jest też
> zadłużony, ale nie chce mu się pracować 5 dni w tygodniu (uważa, że 4
> wystarczą) i już mu bank nie chce pożyczyć?
Nie. Ale trzeba być ekonomicznym matołem - albo demagogiem - aby
*utożsamiać* reguły polityki gospodarczej państwa z regułami
prowadzenia gospodarstwa domowego.
Co wolisz ?
>
> Oddam głos innym:
> http://www.rybinski.eu/2011/12/oswiadczenie-w-sprawi
e-wykorzystanie-rezerw-dewizowych/
Rybiński odkąd się sk.rwił w kampanii wyborczej do sejmu nie jest
dla mnie wiarygodny, więc go przestałem czytać, choć uważałem go
za wybitnego fachowca. [Niestety, ostatnie doniesienia ekonomiczne
(vide koniunktura w Niemczech) mogą wskazywać, że ze swoim
czarnowidztwem (nie powiem, nieźle kiedyś uzasadnianym) trafił
kulą w płot.]
Ale przeczytam, choć nie lubię, gdy ktoś podaje obszerne źródło
bez jednego choćby cytatu.
> http://www.wykop.pl/ramka/1029805/kazda-rodzina-pozy
czy-po-2-tys-zl-europejskim-bankrutom/
Jeden jedyny raz odpowiem na tego rodzaju przykład - na przyszłość
proszę o źródła, w których faktów jest więcej niż supozycji, zaś
fakty są prezentowane jako fakty a opinie jako opinie.
Otóż, to:
"Rząd RP nie planuje udzielenia pożyczki dla krajów strefy euro ze
środków budżetu państwa."
i to:
"Według Ministerstwa Finansów pożyczka dla funduszu stanowi
alternatywę inwestowania w krótkoterminowe papiery, a MFW ma de
facto status wierzyciela uprzywilejowanego, wskutek czego pożyczki
funduszu są spłacane w pierwszej kolejności, co minimalizuje
ryzyko związane z udzieleniem tej pożyczki."
są fakty, zaś to:
"Decyzja w sprawie tej bulwersującej pożyczki, która budzi
wątpliwości konstytucyjne i godzi w zasadę, że rezerwy NBP nie
mogą być wykorzystywane do wspierania działań rządu, zapadła
jednak dużo wcześniej. Już 16 stycznia tego roku minister finansów
wystąpił do NBP o udzielenie pożyczki MFW. Zaraz potem zarząd NBP
przychylił się do prośby ministra i upoważnił prezesa NBP do
zadeklarowania wobec rządu RP i MFW gotowości udzielenia mu
pożyczki."
są supozycje, do tego kłamliwe, bo skoro
"Decyzja w sprawie tej bulwersującej pożyczki, [...] zapadła
jednak dużo wcześniej.",
to dlaczego "Ostateczna decyzja zostanie podjęta przez NBP po
uzgodnieniu z MFW warunków umowy."
I taki analityk jak Ty tego nie widzi ?
Na onet z takim artykułem, w którym wiadomość jest tylko
pretekstem do formułowania nie pytań - bo to byłoby OK - lecz
nieuzasadnionych zarzutów.
>
>> Bo gwarancje to nie kasa tylko obietnica. Więc może kasa
>
> .... którą trzeba spełnić, gdy nastąpi "to coś".
> Zagwarantowałbyś komuś np. moją pożyczkę czy mój weksel? Pewnie tak,
> skoro to nie kasa, a tylko obietnica? Na jaką kwotę Twojej gwarancji
> mogę liczyć?
Wiesz na czym zarabiali "podpisywacze" w towarzystwie ubezpieczeń
Lloydsa ? I gdyby nie oszuści, którzy opanowali management i
oszukiwali ich co do ryzyka, ten biznes byłby dochodowy następne
200 lat.
A teraz bezpośrednia odpowiedź: Tobie nie (poglądy gospodarcze,
które prezentujesz, sugerują wyższe od przeciętnego i trudne do
oszacowania od góry ryzyko nieobliczalnych zachowań
gospodarczych), ale wielu moim kolegom i znajomym żyrowałem
pożyczki i nigdy nie musiałem ich spłacać.
>> (prawdziwa) jest na EBC ? Ale to nie na Grecję... Wuięc o co
>> konkretnie chodzi ? - i bez taniej demagogii, please.
>
> słusznie: nie tylko na wykup greckich "papierów" EBC pożycza bankom.
> Także na "papiery" innych bankrutów.
I co z tego ? Biznes to biznes. Zakładasz, że EBC nie oddaje ? :-P
> http://kryzys.mises.pl/2012/02/15/ebc-robi-zaklady-l
tro/
Wybacz, że nie przeczytam, ale nie jestem wyznawcą tej wiary ;-)
witrak()
-
36. Data: 2012-02-16 10:23:34
Temat: Re: "Ratowanie" Grecji... [+Ostrzeżenie :-) ]
Od: "witrak()" <w...@h...com>
Waldek <j...@t...mam> wrote on 2012-02-16_11:04
>
> Użytkownik "witrak()" <w...@h...com> napisał w wiadomości
> news:jhiif8$c1j$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
>
>>> Oj chyba opatrznie zrozumiales ten komentarz ;)
>>> bogatych czyli bankierow ktorzy zainwestowali w greckie obligacje
>>> - moze wlasnie dlatego teraz tak dzielnie walcza
>>> aby jednak Grecja nie zbankrutowala ?
>>>
>>
>> Nie. Ja odczytałem to, co jest napisane. Nie ważne dlaczego bankom
>> to się opłaca. Przypomnij sobie pierwszy kryzys i ratowanie banków
>> amerykańskich. Ratuje się system bankowy, bo jego upadek albo
>> poważne zachwianie jest groźne dla gospodarki.
>
> No wlasnie CZYJEJ gospodarki ?
Ależ oczywiście własnej. Amerykanie ratowali własną. Niemcy i
Francuzi ratują własną.
> bo chyba nie uwazasz ze dopuszczenie do bankructwa Grecji
> to tylko utrata ogolnie pojetego dobrego wizerunku UE
Uważam, że polski system bankowy (jeśli zawiera i w ogóle zawierać
może ochronę przed wysysaniem rezerw banków-córek przez
zagraniczne banki-matki) nie straciłby na upadłości Grecji.
Polski biznes - owszem wskutek skutków kryzysu w gospodarce Niemiec.
Ale wiadomo, że spora część naszego biznesu dzięki poprzedniej
fali kryzysu gospodarczego (amerykańskiej) zauważyła istnienie
paru innych "części świata" (np. Brazylia, Indie).
> A moze dbania o wlasne interesy Merkel & Sarkozego
> ktorzy graja tzw. pierwsze skrzypce ;)
Jasne! Nikt rozsądny nie może tego nie zauważyć.
> Moze jednak nie wszystkich stac na ratowanie bankruta ... ?
[No a Ty znowu... "ratowanie bankruta" to okreslenie-wytrych,
wyłącznie do zastosowań demagogicznych :-)]
Nie wszystkich stać, ale nie wiem, czy Polskę stać czy nie stać na
taki polityczny gest (mam tylko nadzieję, że dobrze skalkulowany
od strony ekonomicznej). To jest działanie jak blef w pokerze,
które ma - pisałem o tym więcej w którejś odpowiedzi - pokazać
jacy to jesteśmy mocni i dać nam szanse na przewagę polityczną w
jakiejś przyszłej rozgrywce.
Czy ryzyko opłacalne ? Tym bardziej nie wiem, więc nie mogę ani
powiedzieć "tak" ani "nie". Niektórym - którzy nie wiedzą wiele
więcej ode nie, ale nie są dość rygorystyczni, jeśli idzie o
argumentację - wydaje się, że mogą powiedzieć "nie", ponieważ tak
im się wydaje :-)
Współczuję im braku świadomości własnej niewiedzy.
Pozdr.
Witrak()
-
37. Data: 2012-02-16 10:26:54
Temat: Re: "Ratowanie" Grecji... [+Ostrzeżenie :-) ]
Od: "witrak()" <w...@h...com>
witrak() <w...@h...com> wrote on 2012-02-16_11:05
> Jarek Andrzejewski <p...@g...com> wrote on 2012-02-16_10:18
>> On Wed, 15 Feb 2012 17:16:32 +0100, "witrak()" <w...@h...com>
>> wrote:
>>
>>> Jarek Andrzejewski <p...@g...com> wrote on 2012-02-15_15:30
>>>> On Wed, 15 Feb 2012 13:49:18 +0100, Marcin N
>>>> <m...@o...pl> wrote:
>>>>
>>>>> Swoją drogą - co za ulga, że Polska nie zdążyła wejść do strefy Euro.
>>>>> Stoimy przez to trochę z boku.
>>>>
>>>> Ulga? Ulga to by może była, gdyby nasi rządzący nie byli tacy wyrywni
>>>> w dawaniu naszej kasy na ratowanie tego bankruta, gdy sami toniemy w
>>>> długach.
>>>
>>> A to dawanie kasy to co konkretnie jest ?
>>
>> a jakie to ma znaczenie? Czy nie powinniśmy najpierw naszych długów
>> spłacić (a przynajmniej przestać je powiększać), a dopiero potem
>> myśleć o "pomocy" innym? Jaki jest sens pożyczać komuś na (bodajże) 2%
>> i spłacać własne obligacje - 6%-owe?
>
> LOL
> Czy powiedziałbyś, że dałem Ci kasę gdybyśmy podpisali umowę
> pożyczki ? Jeśli tak, to w ogóle nie mamy co rozmawiać.
> Więc bądź łaskaw odpowiadać na temat.
>
>>
>> Czy mając na głowie rachunki za gaz, jedzenie, hipotekę, pensję
>> sprzątaczki i jednocześnie zadłużenie na kwotę wielokrotności Twoich
>> rocznych dochodów - byłbyś skłonny oddać sąsiadowi rezerwy
>> pozostawione "na czarną godzinę" tylko dlatego, że ów sąsiad jest też
>> zadłużony, ale nie chce mu się pracować 5 dni w tygodniu (uważa, że 4
>> wystarczą) i już mu bank nie chce pożyczyć?
>
> Nie. Ale trzeba być ekonomicznym matołem - albo demagogiem - aby
> *utożsamiać* reguły polityki gospodarczej państwa z regułami
> prowadzenia gospodarstwa domowego.
> Co wolisz ?
>
>>
>> Oddam głos innym:
>> http://www.rybinski.eu/2011/12/oswiadczenie-w-sprawi
e-wykorzystanie-rezerw-dewizowych/
>
> Rybiński odkąd się sk.rwił w kampanii wyborczej do sejmu nie jest
> dla mnie wiarygodny, więc go przestałem czytać, choć uważałem go
> za wybitnego fachowca. [Niestety, ostatnie doniesienia ekonomiczne
> (vide koniunktura w Niemczech) mogą wskazywać, że ze swoim
> czarnowidztwem (nie powiem, nieźle kiedyś uzasadnianym) trafił
> kulą w płot.]
>
> Ale przeczytam, choć nie lubię, gdy ktoś podaje obszerne źródło
> bez jednego choćby cytatu.
>
>> http://www.wykop.pl/ramka/1029805/kazda-rodzina-pozy
czy-po-2-tys-zl-europejskim-bankrutom/
> Jeden jedyny raz odpowiem na tego rodzaju przykład - na przyszłość
> proszę o źródła, w których faktów jest więcej niż supozycji, zaś
> fakty są prezentowane jako fakty a opinie jako opinie.
>
> Otóż, to:
> "Rząd RP nie planuje udzielenia pożyczki dla krajów strefy euro ze
> środków budżetu państwa."
> i to:
> "Według Ministerstwa Finansów pożyczka dla funduszu stanowi
> alternatywę inwestowania w krótkoterminowe papiery, a MFW ma de
> facto status wierzyciela uprzywilejowanego, wskutek czego pożyczki
> funduszu są spłacane w pierwszej kolejności, co minimalizuje
> ryzyko związane z udzieleniem tej pożyczki."
>
> są fakty, zaś to:
Miało być skrócone tak:
> "Decyzja w sprawie tej bulwersującej pożyczki, która budzi
> wątpliwości konstytucyjne i godzi w zasadę, że rezerwy NBP nie
> mogą być wykorzystywane do wspierania działań rządu, zapadła
> jednak dużo wcześniej.[...] Ostateczna decyzja zostanie podjęta przez NBP po
> uzgodnieniu z MFW warunków umowy."
>
> są supozycje, do tego kłamliwe, bo skoro
> "Decyzja w sprawie tej bulwersującej pożyczki, [...] zapadła
> jednak dużo wcześniej.",
> to dlaczego "Ostateczna decyzja zostanie podjęta przez NBP po
> uzgodnieniu z MFW warunków umowy."
>
> I taki analityk jak Ty tego nie widzi ?
>
> Na onet z takim artykułem, w którym wiadomość jest tylko
> pretekstem do formułowania nie pytań - bo to byłoby OK - lecz
> nieuzasadnionych zarzutów.
>
>>
>>> Bo gwarancje to nie kasa tylko obietnica. Więc może kasa
>>
>> .... którą trzeba spełnić, gdy nastąpi "to coś".
>> Zagwarantowałbyś komuś np. moją pożyczkę czy mój weksel? Pewnie tak,
>> skoro to nie kasa, a tylko obietnica? Na jaką kwotę Twojej gwarancji
>> mogę liczyć?
>
> Wiesz na czym zarabiali "podpisywacze" w towarzystwie ubezpieczeń
> Lloydsa ? I gdyby nie oszuści, którzy opanowali management i
> oszukiwali ich co do ryzyka, ten biznes byłby dochodowy następne
> 200 lat.
>
> A teraz bezpośrednia odpowiedź: Tobie nie (poglądy gospodarcze,
> które prezentujesz, sugerują wyższe od przeciętnego i trudne do
> oszacowania od góry ryzyko nieobliczalnych zachowań
> gospodarczych), ale wielu moim kolegom i znajomym żyrowałem
> pożyczki i nigdy nie musiałem ich spłacać.
>
>
>>> (prawdziwa) jest na EBC ? Ale to nie na Grecję... Wuięc o co
>>> konkretnie chodzi ? - i bez taniej demagogii, please.
>>
>> słusznie: nie tylko na wykup greckich "papierów" EBC pożycza bankom.
>> Także na "papiery" innych bankrutów.
>
> I co z tego ? Biznes to biznes. Zakładasz, że EBC nie oddaje ? :-P
>
>
>> http://kryzys.mises.pl/2012/02/15/ebc-robi-zaklady-l
tro/
> Wybacz, że nie przeczytam, ale nie jestem wyznawcą tej wiary ;-)
>
> witrak()
-
38. Data: 2012-02-16 10:31:53
Temat: Re: "Ratowanie" Grecji... [+Ostrzeżenie :-) ]
Od: TZ <g...@t...cy[ROT13]>
W czwartek, 16 lutego 2012, o godz. 10:30:50, napisałeś na temat: ""Ratowanie"
Grecji... [+Ostrzeżenie :-) ]"
witrak() w...@h...com, news:jhii6q$btb$1@srv.cyf-kr.edu.pl
> A są Państwa co mają ją w styczniu i co z tego?
"Konkrety, konkrety: jakiś odsyłacz do źródłowej informacji ?"
> NB. Kiedy mają w Szwecji ? :-P
Nieistotne kiedy, ważne, że nie żyją na granicy ubóstwa jak to jest u nas.
>>> Sponsorujemy ? Banialuki.
>>
>> Jeżeli pożyczamy do MFW a za gotowość pożyczki z MFW płacimy 600mln zł to
>> sponsorujemy.
> Ciekawe rozumowanie: Chcesz powiedzieć, że jeślibyśmy nie dali MFW
tej pozyczki (na >>0 procent) to mielibyśmy *więcej* pieniędzy ?!?
Ciekawe to jest Twoje rozumowanie...
Był przykład z sąsiadem, ja go uzupełnię.
Pożyczasz sąsiadowi wszystko co masz. Na dodatek płacisz jeszcze sąsiadowi za to,
że on będzie skłonny pożyczyć Ci pieniądze te, które wcześniej sam jemu
pożyczyłeś, czyli za Twoje własne pieniądze.
Po takiej operacji uważasz, że masz nadal tyle samo ile miałeś!
"Tę paradoksalną sytuację bardzo obrazowo opisała prof. Zyta Gilowska, członek
RPP. Polska kupiła sobie za wspomniane 200 mln zł rocznie prawo do korzystania z
wody ze studni (jeżeli będzie korzystała z tej wody zapłaci dodatkowe
przynajmniej 5-6% jej wartości rocznie) i jednocześnie sama chce dolewać do tej
studni wody, za co MFW zapłaci nam nie więcej niż 2-3% rocznie od ilości wlanej
wody."
> To co Ty robisz na tej grupie ?
A Ty?
>> Konkret? Podałem wcześniej.
> Nie, nie podałeś.
Czyli mam znowu tego samego linka podać bo artykułu do końca nie przeczytałeś?
--
TZ
TB! 3.95.6|Windows XP SE 5.1.2600 Dodatek Service Pack 3
- Brygida spostrzegła, że już nie żyje. -
-
39. Data: 2012-02-16 10:39:38
Temat: Re: "Ratowanie" Grecji... [+Ostrzeżenie :-) ]
Od: Piotr Gałka <p...@C...pl>
Użytkownik "witrak()" <w...@h...com> napisał w wiadomości
news:jhigml$ahc$2@srv.cyf-kr.edu.pl...
>
> Sugerujesz, że nie wiesz, że Polska nie jest w UE płatnikiem netto ?
>
Na "wielkiej ekonomii" się absolutnie nie znam, ale na mój chłopski rozum
gdyby moje podatki trafiały w miarę bezpośrednio na budowę dróg itp. to
starty po drodze byłby na pewno niższe niż jak te same podatki poprzez naszą
administrację trafiają do unii, tam finansują unijną administrację (tysiące
idiotycznych komisji ustalających krzywizny bananów albo, że rtęć w
żarówkach jest OK, a wolfram BE) i następnie okrojone trafiają znów do
naszej administracji i po kolejnym okrojeniu dopiero na te drogi. Jak na
drogi to jeszcze pół biedy, gorzej jak na szkolenia prowadzone przez
ekspertów unijnych.
Średnio straty na tej dłuższej drodze muszą być większe, i chwilowa
fluktuacja (że teraz nie jesteśmy płatnikiem netto) to jest to samo co
gotówka od Prowidenta.
Zapytam, bo nawet nie wiem gdzie takie informacje są publikowane.
Tym nie płatnikiem netto to my jesteśmy w ilu procentach - czyli ta różnica
ile stanowi procent tego co wpłacamy, a co dostajemy i czy to co dostajemy
to jest rzeczywiste, czy pozorne (że wraca do unii innymi kanałami, a nazywa
się, że dostaliśmy) ?
Nóż mi się w kieszeni otwiera ile razy usłyszę gdzieś, że coś jest dzięki
dofinansowaniu Unii. Dla mnie to jest tak samo jak za komuny twierdzenie, że
to państwo mnie wykształciło. Kluczowe pytanie skąd państwo na to
wykształcenie brało i skąd Unia na to dofinansowanie bierze. Jeśli nasza
niepłatność netto jest na poziomie np. 5% to za każdym razem jak się mówi o
dofinansowaniu z Unii powinno się podawać, że unia daje 100 z czego 95
dajemy sobie sami.
A najbardziej mnie denerwuje to, że dawniej poświęcałem 90% czasu na pracę a
10% na papierologię, a teraz jest dokładnie odwrotnie bo każda dyrektywa
(LVD, EMC, R&TTE, RoHS, WEEE, EuP,.....) wymaga tworzenia sterty użytecznych
inaczej dokumentów.
Niedługo wszyscy w Unii nie będą nic robili poza zaspokajaniem potrzeb
biurokracji, a jakąś działalnością wytwórczą to tylko chińczykom jeszcze
będzie wolno się zajmować.
P.G.
-
40. Data: 2012-02-16 11:01:58
Temat: Re: "Ratowanie" Grecji... [+Ostrzeżenie :-) ]
Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>
On Thu, 16 Feb 2012 09:56:59 +0100, Tomasz Chmielewski
<t...@n...wpkg.org> wrote:
>> Wytargować sobie chociaż możliwość obniżania podatków bo unijne stawki
>> nas tłamszą.
>
>Akurat podatki nie sa w kompetencji UE, tylko rzadow krajowych - wiec
mylisz się: co najmniej akcyza (co najmniej na niektóre dobra) i VAT
są w gestii unijnej. Owszem, mamy pewien zakres decydowania, ale
"widełki" są narzucone.