Pirania wrote:
>
> To do czego sluzy podpis na karcie wg. kolegi jezeli kazdy moze go
> podrobic????
> I co sie dzieje jezeli udowodni sie ze podpis na karcie jest rozny od
> podpisu na kwitku???

A jak to udowodnisz? Karty przecież nie masz, a złodziej nie będzie przecież
na tyle uprzejmy, żeby Ci ją zwrócic do analizy grafologicznej.
--
Pozdrowienia,
Glenn



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Pirania wrote:
> Użytkownik "Przemysław Maciuszko" <s...@m...hell.pl>
> napisał w wiadomo?ci news:0t3e76c43ei1255n3e8%sal@hell.pl...
> > upierdliwy <u...@o...pl> wrote:
> >
> > > A co z rozreklamowanym "bezpieczeństwem" używania kart?
> >
> > Tzn.? Przecież to Ty nie przypilnowałe? swojej karty.
> > Mówisz o podpisie przy transakcji? Przecież każdy może go podrobić.
> >
> > --
> > Przemysław Maciuszko
>
> To do czego sluzy podpis na karcie wg. kolegi jezeli kazdy
> moze go podrobic???? I co sie dzieje jezeli udowodni sie ze
> podpis na karcie jest rozny od podpisu na kwitku???

Jak udowodnisz bankowi, ze podpis na karcie byl zupelnie inny niz ten, ktory widnieje
na wydruku z terminala, ktory bank sciagnie ze sklepu? :P
I to jest prawdziwy problem, ktory moze tu zawazyc.

Pozdrawiam,
Sebastian

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.biznes.banki

do góry

On Tue, Mar 18, 2003 at 08:49:10AM +0100, Pirania wrote:

>To do czego sluzy podpis na karcie wg. kolegi jezeli kazdy moze go
>podrobic????

To nie jest pytanie do czego sluzy, ale jakie stanowi _faktyczne_
zabezpieczenie karty.

Otoz stanowi marne zabezpieczenie.

>I co sie dzieje jezeli udowodni sie ze podpis na karcie jest rozny od
>podpisu na kwitku???

A jak udowodnisz? Karty przeciez nie masz, a nie kazdy podpisuje sie
na karcie jak na codzien.

--

--w
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.biznes.banki

do góry

On Tue, Mar 18, 2003 at 08:57:02AM +0100, f...@w...pl wrote:

>wystarczy że pierwsza litera się zgadza...

A w/g jakiej to procedury? Nie, nie czepiam sie, chcialbym sie tylko dowiedziec.

>jeśli tak to cały proces odzyskania kasy ma marne szanse (a jeżeli już to jest
>bardzo długotrwały)

Ja bym to tak ujal: jesli juz sie uda odzyskac, to bedzie trwalo to bardzo dlugo.

--

--w
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.biznes.banki

do góry

Pirania wrote:
>> Mam pytanie : JAK WYGLĄDAJĄ MOJE SZANSE NA ODZYSKANIE UTRACONYCH
>> PIENIĘDZY
>
> Jezeli karta byla podpisana to spore. (chyba że podpis był dobrze
> sfałszowany). Kasjer przyjmujacy platnosc karta musi sprawdzic podpis
> na karcie z podpisem na kwitku.

Jasne, ale na jakiej podstawie stwierdzone zostanie, że podpis został
sfałszowany?

>Reklamuj transakcje w banku.
> Dodam jeszcze ze taka sytuacja zdazyla mi sie w supermarkecie HIT
> (teraz TESCO) w Poznaniu bank reklamacji poczatkowo nie uwzglednil
> ale sklep tak i zwrocił pieniadze.

Tzn.? Chcesz powiedzieć, że sklep zwrócił kasę mimo, że bank nie uznał
reklamacji?
--
Pozdrowienia,
Glenn



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Przemysław Maciuszko wrote:
> upierdliwy <u...@o...pl> wrote:
>
> > A co z rozreklamowanym "bezpieczeństwem" używania kart?
>
> Tzn.? Przecież to Ty nie przypilnowałeś swojej karty.


Niestety, racja. Trzeba pilnowac swojego.
Zadne zabezpieczenie nie bedzie dzialalo jezeli nie bedzie wspolpracy ze
strony posiadacza karty (czytaj zwracania uwagi na swoje)
Od pazdziernika wchodza jednak w zycie zapisy ustawy o elektronicznych
instrumentach platniczych, ktore ograniczaja max odpowiedzialnosc
posiadacza karty za transakcje oszukancze, wynikajace ze straty karty,
do 200 euro.
Gdybys wiec stracil karte w listopadzie 2003 r. Twoje straty wyniosly by
ok. 880 zl.
W tym przypadku duzo bedzie zalezalo od banku. Jezeli, na podstawie
podpisow ze slipa, uwierza Ci, dostaniesz zwrot, jezeli nie, niestety,
3k w plecy.
To czy uwierza zalezy od tego czy przekonasz bank, ze to nie jest Twoj
podpis i jest rozny od podpisu na karcie. A skad wezmiesz karte, zeby to
pokazac???

Pozdrawiam,
Sebastian Ramatowski

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.biznes.banki

do góry

Uzytkownik "Wojtek Piecek" <w...@p...waw.pl> napisal w wiadomosci
news:20030318080231.GB12639@diuna.pingwin.waw.pl...
>
> On Tue, Mar 18, 2003 at 08:49:10AM +0100, Pirania wrote:
>
> >To do czego sluzy podpis na karcie wg. kolegi jezeli kazdy moze go
> >podrobic????
>
> To nie jest pytanie do czego sluzy, ale jakie stanowi _faktyczne_
> zabezpieczenie karty.
>
> Otoz stanowi marne zabezpieczenie.
>
> >I co sie dzieje jezeli udowodni sie ze podpis na karcie jest rozny od
> >podpisu na kwitku???
>
> A jak udowodnisz? Karty przeciez nie masz, a nie kazdy podpisuje sie
> na karcie jak na codzien.

Wzor podpisu jest w banku na specjalnym druku do tego przeznaczonym.

do góry

>
> A w/g jakiej to procedury? Nie, nie czepiam sie, chcialbym sie tylko
dowiedziec.
>

słyszałem cos takiego od znajonej która się zajmuje kartami (podobno tak jest
procedura Visy)

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Użytkownik "Glenn" <g...@g...pl> napisał w wiadomości
news:b56k19$17e$1@inews.gazeta.pl...
> Pirania wrote:
> >> Mam pytanie : JAK WYGLĄDAJĄ MOJE SZANSE NA ODZYSKANIE UTRACONYCH
> >> PIENIĘDZY
> >
> > Jezeli karta byla podpisana to spore. (chyba że podpis był dobrze
> > sfałszowany). Kasjer przyjmujacy platnosc karta musi sprawdzic podpis
> > na karcie z podpisem na kwitku.
>
> Jasne, ale na jakiej podstawie stwierdzone zostanie, że podpis został
> sfałszowany?
>
> >Reklamuj transakcje w banku.
> > Dodam jeszcze ze taka sytuacja zdazyla mi sie w supermarkecie HIT
> > (teraz TESCO) w Poznaniu bank reklamacji poczatkowo nie uwzglednil
> > ale sklep tak i zwrocił pieniadze.
>
> Tzn.? Chcesz powiedzieć, że sklep zwrócił kasę mimo, że bank nie uznał
> reklamacji?

Tak sklep uznal reklamacje, a bank po 6 miesiacach tez
Sklep uznal reklamacje bo to kasjer podrabial podpisy.

do góry

Pirania wrote:

>> Tzn.? Chcesz powiedzieć, że sklep zwrócił kasę mimo, że bank nie
>> uznał reklamacji?
>
> Tak sklep uznal reklamacje, a bank po 6 miesiacach tez
> Sklep uznal reklamacje bo to kasjer podrabial podpisy.

No to co innego - kasy na oczy byś nie zobaczył, gdyby był to złodziej
niezwiązany z merchantem.
--
Pozdrowienia,
Glenn



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry