Użytkownik "SCz" <a...@a...pl> napisał w wiadomości
news:apr4sh$t34$1@news.tpi.pl...
>
> > Ty wiesz, ze zdrozalo, twoja rodzina wie, a wedlug tamtejszych urzedow
> > statystycznych zmiana walut nie miala wplywu na inflacje ktora ciagle
jest
> > niska.
> > Jakos nie jestem przekonany, ze powinienem polegac na tym, co ty wiesz i
> > twoja rodzina wie...;-)
>
> Przejdz sie tam do sklepu po mleczko i buleczke to sie dowiesz w czym
> problem. Albo poogladaj telewizje i posluchaj niemców wskazujących
konkretne
> produkty i wielką róznice w cenach - na kopy tego....

Ludzie to widza i pokazuja, a ichni pracownicy urzedow statystycznych sa
slepi i do obliczen inflacji biora ceny z ksiezyca...
Oszywiscie...;-)

> Najbanalniejszy przyklad, do sprawdzenia przez kazdego jezdzacego po
> Europie:
> paliwo - kiedys: w NIemczech taniej niz we Francji, drozej niz w Hiszpanii
> - teraz: najdrozej w Niemczech, we Francji taniej, w Hiszpanii
> prawie tyle co w Polsce ! (Hiszpanie najładniej przewalutowali z moich
> obserwacji...)

A to juz bzdura w postaci najczystszej.
Paliwo jest w Niemczech takie drogie, bo maja Zielonych u wladzy.
BTW w marcu br jechalem przez Niemcy i nie zauwazylem zadnych anomalii z
cenami paliwa w stosunku do poprzedniego okresu. A przewalutowanie juz sie
odbylo.
Macisz.

> A w oficjalne komunikaty urzędów lepiej nie wierzyć (brać poprawkę).

Masz chyba poglady uksztaltowane nasza historia.
To sa inne urzedy...

--
Pozdrowienia
---
Slawek Kos --> s...@p...com



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

>
> A to juz bzdura w postaci najczystszej.

Nie szafuj stwierdzeniem 'bzdura' jesli nie masz pelnego obrazu sytuacji. To
ze są Zieloni to nie wszystko. Przewalutowanie mialo na to wplyw, odbylo się
to niemal z dnia na dzien. Raz jeszcze podepre się rodziną (nie jedną osobą,
ale w kilku miejscach Niemiec), z ktorą mam staly kontakt i raczej nie maja
powodu klamac...

> Macisz.

Ty macisz. Widze, ze kolega zna Niemcy jedynie z opowiadań i przejażdzek i
dostrzega zaledwie czubek góry lodowej

> > A w oficjalne komunikaty urzędów lepiej nie wierzyć (brać poprawkę).
> Masz chyba poglady uksztaltowane nasza historia.

Jak kazdy w tym kraju starszy niz -nascie lat...

> To sa inne urzedy...

Pewnie tak. Ale jak swiat długi i szeroki ludzie mawiają - nie wierz we
wszystko co (gazety/instytucje) pisza.

Dodam tylko, że absolutnie nie zamierzam polemizować ani przedstawiać swoich
racji na siłe. Swoje wiem.

pzdr
Seb

do góry

> Najbanalniejszy przyklad, do sprawdzenia przez kazdego jezdzacego po
> Europie:
> paliwo - kiedys: w NIemczech taniej niz we Francji, drozej niz w Hiszpanii
> - teraz: najdrozej w Niemczech, we Francji taniej, w Hiszpanii
> prawie tyle co w Polsce ! (Hiszpanie najładniej przewalutowali z moich
> obserwacji...)

To fakt. Ostatnio placilem za paliwo 1,07-1,10 euro/litr w Niemczech. Nie
chce mi sie szukac, ale z tego co pamietam to w okolicach listopada/grudnia
paliwo bylo tansze (na tyle, ze tankowanie w Niemczech wychodzilo niewiele
drozej niz w Polsce). Pewnie na ceny paliw w Niemczech mialo wplyw wiele
czynnikow, nie mniej jednak paliwo jest drozsze.

Witek

do góry

Użytkownik "SCz" <a...@a...pl> napisał w wiadomości
news:apr4sh$t34$1@news.tpi.pl...
>
> > Ty wiesz, ze zdrozalo, twoja rodzina wie, a wedlug tamtejszych urzedow
> > statystycznych zmiana walut nie miala wplywu na inflacje ktora ciagle
jest
> > niska.
> > Jakos nie jestem przekonany, ze powinienem polegac na tym, co ty wiesz i
> > twoja rodzina wie...;-)
>
> Przejdz sie tam do sklepu po mleczko i buleczke to sie dowiesz w czym
> problem. Albo poogladaj telewizje i posluchaj niemców wskazujących
konkretne
> produkty i wielką róznice w cenach - na kopy tego....
> Najbanalniejszy przyklad, do sprawdzenia przez kazdego jezdzacego po
> Europie:
> paliwo - kiedys: w NIemczech taniej niz we Francji, drozej niz w Hiszpanii
> - teraz: najdrozej w Niemczech, we Francji taniej, w Hiszpanii
> prawie tyle co w Polsce ! (Hiszpanie najładniej przewalutowali z moich
> obserwacji...)
>
Witam
nie interesuje sie tym co statystycy pisza , poniewaz wszelkie usrednianie
jest moze sluszne w skali makro , ale pewien statystyk utopil sie w stawie ,
ktory mial srednio 40 cm glebokosci :)
Patrze na to co jest mi dane widziec i popieram teze , ze w Niemczech
prawie wszystkie produkty tzw.codziennego uzytku podrozoaly
nieproporcjonalnie do kursu konwersji dm/euro. Pracuje tu od grudnia 1995
do dzisiaj. Przebywam w Niemczech 3 tygodnie w kazdym miesiacu , wiec
czas obserwacji mam dosc reprezentatywny. Poczawszy od zwyklej bulki, przez
inne produkty zywnosciowe , artykuly gosp.domowego (wynajmuje mieszkanie),
czynsze, energia, bilety do kina... moglbym tak wyliczac dlugo -
potwierdzaja nieuczciwe praktyki z konwersja we wszystkich niemal
dziedzinach handlu. No moze poza najdrozszymi artykulami -
nieruchomosci,drogie samochody itp. , ale tu nie sledzilem bo nie bylem
tym zainteresowany. Z moich obserwacji i zapiskow wynika ze podwyzki
wynikajace z przejscia na euro w kategorii codziennego zycia sa w granicach
8-10 %.
Podsumowujac - statystyki jakie sa kazdy widzi - i kazdy widzi co sie
naprawde lokalnie dzieje.

pozdrawiam grupe , wierzacych w statystyki szczegolnie

Rysiek

PS. Znajac uczciwosc naszych handlowcow i handlarzy
przypuszczam , ze u nas takie anomalia miejsca miec nie beda :))

do góry

> Wychodzi prawie po 190.000 na wniosek :)
> Ale - wlasnie z mBanmiem moga byc problemy - do osiagniecia zyskow -
> potrzeba, zeby udzielil 500 tysiecy kredytow. Ciekawe czy mu szybciej
> pojdzie :)


Na razie nie za bardzo jeśli będą pracować w takim tempie. Od tygodnia
czekam na telefon.

--
Krzysiek, Kraków, http://www.ceti.pl/~jimi/

do góry