-
11. Data: 2009-11-27 16:48:28
Temat: Re: Rozumienie giełdy...
Od: "skippy" <a...@n...ma>
Użytkownik " XXL"
> nieracjonalne
> wzrosty na giełdach w ostatnich miesiącach.
Rozumiem, że wzrosty do lata 2007 były racjonalne, spadki od wtedy do wiosny
2009 tez były racjonalne?
I teraz korekta w dół będzie racjonalne, tylko te wzrosty od lutego były
nieracjonalne.
Tak, czy jakoś inaczej?
-
12. Data: 2009-11-27 18:12:49
Temat: Re: Rozumienie giełdy...
Od: Maciej Wawrzynczuk <m...@t...aster.pl>
On Fri, 27 Nov 2009 15:52:54 +0100, mwojc wrote:
> Przypominam, że hossa trwa. I to jest fakt, a nie prognoza.
Hmm. Ciekawe stwierdzenie. Zawsze wydawało mi się, że jeśli mówimy o
hossie czy w ogóle o trendzie to chcemy podkreślić fakt, że trend ten
będzie kontynuowany. Czyli prognozujemy.
BTW Bierzemy wykres WIG20 i zdejmujemy książkę Sperandeo z półki.
1. Łączymy dołki z 18 lutego i dołek z 13 lipca. Tak utworzoną linię
trendu przebiliśmy już jakiś czas temu.
2. Właśnie nie udało się przebić szczytu z 23 października.
3. Czekamy na spadek poniżej dołka z 3 listopada i mamy wszystkie objawy
zmiany trendu.
Oczywiście to tylko jeden indeks, ale jeśli zerkniemy na taki Nikkei to
nie trzeba nawet rysować kresek, żeby shorty same się w kieszeni
otwierały.
W sumie to tylko na hamerykańskich indeksach tego nie widać.
Tylko czekać, aż Amerykanie zaczną się wkurzać na lecącego na pysk dolara
i Benek będzie zmuszony zakręcić kurek.
Miłego inwestowania. :)
-
13. Data: 2009-11-27 19:25:12
Temat: Re: Rozumienie giełdy...
Od: games <g...@g...home.pl>
mic49 pisze:
> Witajcie,
>
> Jestem początkującym inwestorem i od kilku tygodni bacznie obserwuję
> warszawską giełdę. Rozgryzam, próbuję zrozumień, ale utknąlem. Na
> przykład dzisiaj. Mieliśmy po wczorajszej informacji z Dubaju
> kontynuację spadków od rana, ale w pewnym momencie nastąpił wzrost - i
> to nie tylko na wgpw, ale również w Europie. Czy pojawiła się jakaś
> informacja istotna, że należałoby kupować a nie sprzedawać? Czy spora
> grupa inwestorów wpadła jednocześnie na ten sam pomysł, żeby spadki
> wykorzystać do zakupów i po prostu stworzył się popyt?
>
> Momentami mam wrażenie, że giełdą / spółkami, a dokładnie kursem -
> kieruje jakaś grupa osób. Dogadują się - kupujemy, to kupujemy i to w
> ogromnych liczbach... Jak to jest, że jakiś inwestor - żeby przełamać
> trend kursu zwłaszcza dużych spółek - rozumiem, że musi dysponować
> dużą gotówką. I co - zaczyna kupować np. PKOBP, kurs rośnie, ktoś inny
> to zobaczył. I kupuje dla odmiany BRE.....
>
> Nie mogę tego zrozumieć,
> Michał
Na gieldzie zawsze zarabiaja ci ktorzy posrednicza czy jest spadek czy
gorka oni zawsze biora profity a ty frajerze najwyzej zostaniesz z
kieszenia pelna papierkow.
Dubaj mnie zadziwil bo w zyciu bym nie przypuszczal ze oni to robia na
kreche jak spia na ropie ale widac zydki ich niezle dymaja w te arabskie
glupie dupska
-
14. Data: 2009-11-27 19:34:22
Temat: Re: Rozumienie giełdy...
Od: totus <t...@p...onet.pl>
skippy wrote:
>
> Użytkownik " XXL"
>
>> nieracjonalne
>> wzrosty na giełdach w ostatnich miesiącach.
>
> Rozumiem, że wzrosty do lata 2007 były racjonalne, spadki od wtedy do
> wiosny 2009 tez były racjonalne?
> I teraz korekta w dół będzie racjonalne, tylko te wzrosty od lutego były
> nieracjonalne.
> Tak, czy jakoś inaczej?
Nie, nie. Spadki teraz będą zupełnie nieracjonalne. Od dzisiejszego
zamknięcia jak najbardziej racjonalne bedą wzrosty. Moja racja jest taka.
Wzięła się stąd, że mam kupione i jak będzie spadało to bedę tracił. Jak
widzisz co jest racjonalne, a co nie, to zależy od racji oceniajacego. Punkt
widzenia zależy od punktu siedzenia. Jak by Ci zależało to mogę to uzasadnić
jak w telewizorze. XXL ma napewno extra, extra duże racje na to, że powinno
spadać i dlatego miałem od kogo kupić dziś.
-
15. Data: 2009-11-27 19:45:53
Temat: Re: Rozumienie giełdy...
Od: totus <t...@p...onet.pl>
games wrote:
> Dubaj mnie zadziwil bo w zyciu bym nie przypuszczal ze oni to robia na
> kreche jak spia na ropie ale widac zydki ich niezle dymaja w te arabskie
> glupie dupska
Nie ma to jak polskie, chłopskie proste myślenie. Kiszona kapusta, ziemniaki
ze skwarkami i zsiadłe mleko.
-
16. Data: 2009-11-27 20:02:04
Temat: Re: Rozumienie giełdy...
Od: "skippy" <a...@n...ma>
Użytkownik "totus" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:hep9jv$9oo$1@inews.gazeta.pl...
> skippy wrote:
>
>>
>> Użytkownik " XXL"
>>
>>> nieracjonalne
>>> wzrosty na giełdach w ostatnich miesiącach.
>>
>> Rozumiem, że wzrosty do lata 2007 były racjonalne, spadki od wtedy do
>> wiosny 2009 tez były racjonalne?
>> I teraz korekta w dół będzie racjonalne, tylko te wzrosty od lutego były
>> nieracjonalne.
>> Tak, czy jakoś inaczej?
>
> Nie, nie. Spadki teraz będą zupełnie nieracjonalne. Od dzisiejszego
> zamknięcia jak najbardziej racjonalne bedą wzrosty. Moja racja jest taka.
> Wzięła się stąd, że mam kupione i jak będzie spadało to bedę tracił. Jak
> widzisz co jest racjonalne, a co nie, to zależy od racji oceniajacego.
> Punkt
> widzenia zależy od punktu siedzenia. Jak by Ci zależało to mogę to
> uzasadnić
> jak w telewizorze. XXL ma napewno extra, extra duże racje na to, że
> powinno
> spadać i dlatego miałem od kogo kupić dziś.
a to "zrozumiałe" :)
-
17. Data: 2009-11-27 20:08:30
Temat: Re: Rozumienie giełdy...
Od: "skippy" <a...@n...ma>
Użytkownik "Maciej Wawrzynczuk"
W sumie to zawsze chciałem zrozumieć, po co oni drukują te dolary.
Tzn jeśli Benek drukuje, to skąd dług wewnętrzny i po co obligi, skoro
wystarczy tylko wydrukować zielonych.
Może chodzi o taki wist: US&A kupuje za wydrukowane w dowolnej ilości
dularki w Chinach wsio.
Nastepnię drukuje odpowiednią ilość obligów, a te od US&A kupują skośnoocy
za otrzymane wcześniej dularki.
W ten sposób US&A ma i towar, i dularki a skośnoocy tylko obligi.
Które ew. US&A odkupią za nowo wydrukowane dularki w dowolnej chwili.
Ja w kazdym razie nie komon tego i się nigdzie nie mogę dowiedzieć prawdy.
-
18. Data: 2009-11-27 20:10:47
Temat: Re: Rozumienie giełdy...
Od: Gonzo <g...@n...nn>
totus wrote:
> games wrote:
>
>> Dubaj mnie zadziwil bo w zyciu bym nie przypuszczal ze oni to robia na
>> kreche jak spia na ropie ale widac zydki ich niezle dymaja w te arabskie
>> glupie dupska
>
> Nie ma to jak polskie, chłopskie proste myślenie. Kiszona kapusta, ziemniaki
> ze skwarkami i zsiadłe mleko.
rotfl :-)
G
-
19. Data: 2009-11-27 21:29:32
Temat: Re: Rozumienie giełdy...
Od: "Schogun531" <s...@o...pl>
mic49 wrote:
> Witajcie,
>
> Jestem początkującym inwestorem i od kilku tygodni bacznie obserwuję
> warszawską giełdę. Rozgryzam, próbuję zrozumień, ale utknąlem. Na
Witaj
Jeszcze nie miałem okazji udzielić się tutaj merytorycznie i teraz tego
nie zrobię. Chciałem tylko pochylić się nad początkiem Twojego posta
(bez złośliwości). To Ty od kilku tygodni i już się dziwisz, że
utknąłeś? Ja się przymierzam już co najmniej od 2007. i nic :-D
Naprawdę, mój uśmiech nie jest złośliwy!
Pozdrawiam
--
schogun531
-
20. Data: 2009-11-27 22:51:10
Temat: Re: Rozumienie giełdy...
Od: " " <a...@N...gazeta.pl>
Schogun531 <s...@o...pl> napisał(a):
> mic49 wrote:
>
> > Witajcie,
> >
> > Jestem początkującym inwestorem i od kilku tygodni bacznie obserwuję
> > warszawską giełdę. Rozgryzam, próbuję zrozumień, ale utknąlem. Na
>
> Witaj
>
> Jeszcze nie miałem okazji udzielić się tutaj merytorycznie i teraz tego
> nie zrobię. Chciałem tylko pochylić się nad początkiem Twojego posta
> (bez złośliwości). To Ty od kilku tygodni i już się dziwisz, że
> utknąłeś? Ja się przymierzam już co najmniej od 2007. i nic :-D
>
> Naprawdę, mój uśmiech nie jest złośliwy!
>
> Pozdrawiam
>
Waszym problemem młodzi inwestorzy jest to, że troche za pozno zescie
się urodzili jak na polskie warunki i musicie przetrawic te wszystkie
lata wielkiej hossy po wejsciu Polski na nową droge.
I nie wierzcie w takie tuzy inwestowania jak to pozornie wygląda.
W poczatkowych latach GPW najwiekszy nawet idiota bez problemu robił
pieniadze, bo takie były założenia i takie jest prawo pionierów,
was czeka już dużo cięższa droga ale za to bardziej normalna -
- jezeli to moze byc jakies pocieszenie ale to co było ,, już se ne wrati,,
jak to mówią stare wiarusy. Ale należy obserwowac sytuacje bardzo pilnie,
okazje będą zawsze. Ale nie liczcie już na takie fuksy jak mieli wasi
poprzednicy, teraz inwestor to zawód, przypadkowi ludzie są i będą ale
przeważnie jako dawcy nie biorcy, ale głowa do góry.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/