-
21. Data: 2010-03-29 19:25:41
Temat: Re: SKOKi a 'tajemnica bankowa'
Od: Clegan <c...@g...com>
On 29 Mar, 18:49, BK <b...@g...com> wrote:
> Teraz sytuacja wyglada tak, ze SKOK'i dalej korzystaja z pewnych
> bonusow bycia SKOKiem (chociazby wylaczenie nadzoru KNF czy czesciowe
> wylaczenie innych przepisow i nadzoru UOKiK), a dzialaja jak banki (ta
> sama skala, produkty ect.).
Z niektórych bonusów nie korzystają jak twierdzą:
http://www.money.pl/banki/wiadomosci/artykul/skok-i;
ida;do;brukseli;na;skarge,45,0,530477.html
> W dniu dzisiejszym stawiam teze, ze SKOK niczym nie rozni sie od
> Bankow Spoldzielczych - obowiazuja ich jednak inne przepisy. Jaki sens
> wiec mnozyc byty?
Jeśli banki będą miały konkurencję to chyba lepiej dla nas. A że
bankom SKOKi się nie podobają to nic dziwnego - w końcu każdy chce
mieć mniejsza konkurencję.
-
22. Data: 2010-03-30 05:00:23
Temat: Re: SKOKi a 'tajemnica bankowa'
Od: BK <b...@g...com>
On 29 Mar, 21:25, Clegan <c...@g...com> wrote:
> On 29 Mar, 18:49, BK <b...@g...com> wrote:
>
> > Teraz sytuacja wyglada tak, ze SKOK'i dalej korzystaja z pewnych
> > bonusow bycia SKOKiem (chociazby wylaczenie nadzoru KNF czy czesciowe
> > wylaczenie innych przepisow i nadzoru UOKiK), a dzialaja jak banki (ta
> > sama skala, produkty ect.).
>
> Z niektórych bonusów nie korzystają jak
twierdzą:http://www.money.pl/banki/wiadomosci/artyku
l/skok-i;ida;do;brukseli;n...
>
> > W dniu dzisiejszym stawiam teze, ze SKOK niczym nie rozni sie od
> > Bankow Spoldzielczych - obowiazuja ich jednak inne przepisy. Jaki sens
> > wiec mnozyc byty?
>
> Jeśli banki będą miały konkurencję to chyba lepiej dla nas. A że
> bankom SKOKi się nie podobają to nic dziwnego - w końcu każdy chce
> mieć mniejsza konkurencję.
Ale jak np. SKOK Stefczyka zmieni sie w Bank Spoldzielczy Stefczyka to
przestanie byc konkurencja np. dla BS w Pacanowie?
Nie!
Nie rozumiem czemu obok konkurencji w sensie ekonomicznym koniecznie
musi to byc konkurencyjna forma prawna, zwlaszcza, ze forma SKOK dla
konsumenta jest skrajnie niekorzystna (brak niezaleznego nadzoru, brak
gwarancji BFG, mozliwosc stosowania klauzul niedozwolonych ect.).
Bylbym wdzieczny jesli ktos by mi to racjonalnie uzasadnil: po co
oddzielna, bardziej niekorzystna dla klienta, forma prawna? czemu to
nie moze dzialac w formie banku spoldzielczego?
-
23. Data: 2010-03-30 05:31:10
Temat: Re: SKOKi a 'tajemnica bankowa'
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
BK wrote:
>
> Bylbym wdzieczny jesli ktos by mi to racjonalnie uzasadnil: po co
> oddzielna, bardziej niekorzystna dla klienta, forma prawna? czemu to
> nie moze dzialac w formie banku spoldzielczego?
a po co ty do tego klienta jeszcze mieszasz
"To" moze dzialać w formie banku spółdzielczego, ale "to" nie chce.
Bo będzie miało nadzór nad sobą, a "to" nie chce mieć nadzoru, bo bez
nadzoru łatwiej się różne rzeczy robi.
-
24. Data: 2010-03-30 09:21:14
Temat: Re: SKOKi a 'tajemnica bankowa'
Od: z...@o...pl
> Bylbym wdzieczny jesli ktos by mi to racjonalnie uzasadnil: po co
> oddzielna, bardziej niekorzystna dla klienta, forma prawna?
> czemu to nie moze dzialac w formie banku spoldzielczego?
a po co ludziom z problematyczną zdolnością kredytową np. provident?
dzięki temu że jest, niektórzy ludzie w ogóle mogą cokolwiek pożyczyć!
owszem, drożej, uciąliwiej (nachodzenie w domu zamiast przelewów www)
ale w ogóle mają możliwość. SKOK jako coś z pkt widzenia świadomego
klienta coś posredniego między bankiem a providentem może zaspokoić
pewne potrzeby, które by nie były zaspokojone gdyby skok nie istniał!
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
25. Data: 2010-03-30 12:27:50
Temat: Re: SKOKi a 'tajemnica bankowa'
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
BK <b...@g...com> writes:
> Nie rozumiem czemu obok konkurencji w sensie ekonomicznym koniecznie
> musi to byc konkurencyjna forma prawna, zwlaszcza, ze forma SKOK dla
> konsumenta jest skrajnie niekorzystna (brak niezaleznego nadzoru, brak
> gwarancji BFG, mozliwosc stosowania klauzul niedozwolonych ect.).
Nie zebym sie czepial, i oczywiscie kazdy moze stosowac takie skroty,
jakie mu sie podobaja, ale - uparcie piszesz "ect", jako - domyslam sie
- "Et CeTera", podczas gdy typowo raczej uzywane jest "etc" = "ET
Cetera". Taka tylko uwaga, gdybys robil to nieswiadomie.
--
Krzysztof Halasa
-
26. Data: 2010-03-30 12:30:54
Temat: Re: SKOKi a 'tajemnica bankowa'
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
z...@o...pl writes:
> a po co ludziom z problematyczną zdolnością kredytową np. provident?
Odpowiedz na to pytanie nie jest IMHO oczywista.
Podejrzewam jednak, ze dla znakomitej wiekszosci klientow tej firmy
lepiej byloby, gdyby nigdy sie z nim (ani nikim podobnym) nie spotkali.
Jest pewnie jakas (niewielka?) klasa klientow np. Providenta, dla
ktorych skorzystanie z jego uslug jest lepsze od alternatywy.
--
Krzysztof Halasa
-
27. Data: 2010-03-30 12:49:23
Temat: Re: SKOKi a 'tajemnica bankowa'
Od: "kris" <k...@p...onet.pl>
>Użytkownik "Krzysztof Halasa" <k...@p...waw.pl> napisał w wiadomości >>
>Odpowiedz na to pytanie nie jest IMHO oczywista.
> Podejrzewam jednak, ze dla znakomitej wiekszosci klientow tej firmy
> lepiej byloby, gdyby nigdy sie z nim (ani nikim podobnym) nie spotkali.
>
> Jest pewnie jakas (niewielka?) klasa klientow np. Providenta, dla
> ktorych skorzystanie z jego uslug jest lepsze od alternatywy.
Na wiosce gdzie mieszka moja babcia jest sklepik. Ceny w nim sa tak na oko
około 20% wyzsze jak np u mnie w miescie w Lidlu. Jakość obsługi w wiejskim
sklepiku równiez duzo nizsza jak w Lidlu
Godziny otwarcia tez mniej korzystne.
Czy dla mojej Babci lepiej by było gdyby ten sklepik na wiosce wcale nie
istniał?
--
Pozdrawiam
Krzysiek
-
28. Data: 2010-03-30 13:47:51
Temat: Re: SKOKi a 'tajemnica bankowa'
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"kris" <k...@p...onet.pl> writes:
>> Podejrzewam jednak, ze dla znakomitej wiekszosci klientow tej firmy
>> lepiej byloby, gdyby nigdy sie z nim (ani nikim podobnym) nie spotkali.
>>
>> Jest pewnie jakas (niewielka?) klasa klientow np. Providenta, dla
>> ktorych skorzystanie z jego uslug jest lepsze od alternatywy.
>
> Na wiosce gdzie mieszka moja babcia jest sklepik. Ceny w nim sa tak na
> oko około 20% wyzsze jak np u mnie w miescie w Lidlu. Jakość obsługi w
> wiejskim sklepiku równiez duzo nizsza jak w Lidlu
> Godziny otwarcia tez mniej korzystne.
> Czy dla mojej Babci lepiej by było gdyby ten sklepik na wiosce wcale
> nie istniał?
Brak analogii. Ciekawe kto by kupowal w tym sklepiku, gdyby ceny w nim
byly wyzsze o 1000% lub wiecej?
Do takich sklepikow mozesz porownywac np. KK (nie splacane w GP), albo
inne kredyty konsumpcyjne. Nie mowie ze oprocentowanie tam jest wyzsze
tylko o 20%, ale nie jest to Provident itp.
--
Krzysztof Halasa
-
29. Data: 2010-04-01 08:14:11
Temat: Re: SKOKi a 'tajemnica bankowa'
Od: badzio <b...@g...com>
On 30 Mar, 14:49, "kris" <k...@p...onet.pl> wrote:
> >Użytkownik "Krzysztof Halasa" <k...@p...waw.pl> napisał w wiadomości >>
> >Odpowiedz na to pytanie nie jest IMHO oczywista.
> > Podejrzewam jednak, ze dla znakomitej wiekszosci klientow tej firmy
> > lepiej byloby, gdyby nigdy sie z nim (ani nikim podobnym) nie spotkali.
>
> > Jest pewnie jakas (niewielka?) klasa klientow np. Providenta, dla
> > ktorych skorzystanie z jego uslug jest lepsze od alternatywy.
>
> Na wiosce gdzie mieszka moja babcia jest sklepik. Ceny w nim sa tak na oko
> około 20% wyzsze jak np u mnie w miescie w Lidlu. Jakość obsługi w wiejskim
> sklepiku równiez duzo nizsza jak w Lidlu
> Godziny otwarcia tez mniej korzystne.
Dziwny ten sklepik. O ile zgadzam sie co do cen o tyle godziny
otwarcia czy poziom obslugi. Mam troche rodziny na wsiach - moje
spostrzezenia sa takie ze o ile ceny faktycznie sa wyzsze niz w
markecie czy nawet przecietnym sklepie osiedlowym w lodzi to juz
godziny otwarcia czy poziom obslugi sa o niebo lepsze. Z prostego
powodu - w sklepie sprzedaje 'miejscowy', ktory ze wszystkimi
sasiadami jest po imieniu. A nawet jesli sklep jest zamkniety to sie
idzie do sasiada, ktory otwiera sklep.