Dnia Mon, 17 Jul 2006 20:50:42 +0200, mvoicem napisał(a):

[ciach]

> Ale pożyczyć od SKOKu mogę, nic nie ryzykuję.

Chyba nie do końca :)
Gdy upadnie bank/skok czy inny pożyczkodawca, to czy przypadkiem syndyk nie
ma prawa zażądać natychmiastowej spłaty wierzytelności?

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
"Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla"
(c) Tomasz Olbratowski 2004

do góry

Jacek Osiecki napisał(a):
> Dnia Mon, 17 Jul 2006 20:50:42 +0200, mvoicem napisał(a):
>
> [ciach]
>
>> Ale pożyczyć od SKOKu mogę, nic nie ryzykuję.
>
> Chyba nie do końca :)
> Gdy upadnie bank/skok czy inny pożyczkodawca, to czy przypadkiem syndyk nie
> ma prawa zażądać natychmiastowej spłaty wierzytelności?

Wydaje mi się że nie, chyba moje zobowiązanie wobec pożyczkodawcy
przechodzi na syndyka.

Ale pewien nie jestem, google zwracają wszystko tylko nie to co chcę a o
tej porze nie chce mi się konstruować skomplikowanych zapytań :)

p. m.

do góry

mvoicem wrote:

>> Gdy upadnie bank/skok czy inny pożyczkodawca, to czy przypadkiem
>> syndyk nie ma prawa zażądać natychmiastowej spłaty wierzytelności?
>
> Wydaje mi się że nie, chyba moje zobowiązanie wobec pożyczkodawcy
> przechodzi na syndyka.

Źle ci się wydaje. Mogą żądać natychmiastowej spłaty. Zresztą pod tym
względem SKOK nie różni się od banku.

do góry

Dnia Tue, 18 Jul 2006 11:07:43 +0200, jureq napisał(a):
> mvoicem wrote:
>>> Gdy upadnie bank/skok czy inny pożyczkodawca, to czy przypadkiem
>>> syndyk nie ma prawa zażądać natychmiastowej spłaty wierzytelności?
>> Wydaje mi się że nie, chyba moje zobowiązanie wobec pożyczkodawcy
>> przechodzi na syndyka.
> Źle ci się wydaje. Mogą żądać natychmiastowej spłaty. Zresztą pod tym
> względem SKOK nie różni się od banku.

Oczywiście - przy czym upadek banku jest trochę mniej prawdopodobny
(przynajmniej teoretycznie) dzięki regulacjom i wymaganiom wobec banków.
A jak jest naprawdę - któż to wie...

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
"Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla"
(c) Tomasz Olbratowski 2004

do góry