-
81. Data: 2016-11-26 17:00:44
Temat: Re: Sąd unieważnia kredyt frankowicza
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Wojciech Bancer w...@g...com ...
> [...]
>
>>> Papier na te obietnice or it didn't happen.
>>>
>> Proszę jak nisko stawiasz standard.
>> Według ciebie sprzedawca w banku moze obiecywac, kłamac, mamic i nie
>> ponosic z tego tytułu zadnej odpowiedzialnosci.
>
> Ale czemu mieszać do tego banki?
Tak, mozemy pogadac ogólnie ale akurat rozmawiamy o bankach - zawezenie tez
nie bedzie w niczym przeszkadzac.
> W *każdej* sytuacji istotne są kwestie dowodowe.
> Czy to jest bank, telecom, zakupy samochodu, zakupy w lidlu, czy
> pożyczka dla znajomego.
Kwestie dowodowe sa wazne, ale dla sadu.
My sobie mozemy porozmawiac bardziej na gruncie zdrowego rozsadku,
doswiadczenia zyciowego etc.
Wiec mam propozycje - zapomnijmy na chwile o dowodach.
Czy jest miedzy nami zgoda, ze jezeli banki wprowadzały klientów w bład
podczas rozmowy mamiac ich bezpieczenstwem, pewnoscia dealu etc to byłyby
winne oszustwa?
>
> To kwestia elementarna i nie wynika z tego z *jaką* instytucją
> współpracujesz, tylko z wymogów prawa. Jasne, przy pewnych zleceniach
> się wiele z tego olewa (np. kupna-sprzedaży w sklepie), ale na boga,
> negocjując coś na setki tysięcy złotych, to tak istotne jest
> dopieszczenie każdego szczegółu w ostatecznej umowie, bo to owa umowa
> jest ostatecznie wiążąca i stanowi sfinalizowanie negocjacji i jej
> postanowienia prawnie łączą obie strony.
>
>> Dla mnie rozmowa z przedstawicielem banku jest czescią umowy.
>> Dlatego nagrywałem rozmowy na temat kredytu.
>> Gdybym go w koncu wział to pewnie zarchwiziwalbym je razem z umowa.
>
> Ale to nie tak działa. Powołując się na obietnice, masz prawo
> wnieść konkretne zapisy do umowy w trakcie jej negocjacji i pilnować
> by miała kształt jaki oczekujesz. Bo to umowa jest *ostatecznym*
> kształtem tego na co się decydujesz. Wcześniejsze etapy to są
> negocjacje.
To ma w koncu znaczenie to co mowi sprzedawca, czy nie ma, jeżeli jego
zapewnien nie ma w umowie?
Może gadac co chce wiedzac, ze klienci nie sa na tyle rozgarnieci zeby
zaproponowac umieszczenie w umowie wniosków z tego jego gadania?
> I teraz nie zwalaj tu na "banki", tak jest wszędzie, nawet (a
> zwłaszcza) w kontaktach z przedstawicielami państwowymi. Banki to nie
> są niebiańskie twory wirtualne. To są normalne firmy, w których
> pracują normalni ludzie, a jedyna różnica to fakt podlegania pod
> konkretne przepisy i instytucje nadzorcze.
>
Mysle, ze juz banki tego ludzi nauczyły, ze trzeba bardzo dokładnie
pilnowac portfela w relacjach z nimi.
Na podobnej zasadzie jak trzeba pilnowac portfela w tramwaju.
Ale czy tak powinno byc?
Ale to juz temat na troche inna dyskusje. :)
>>> No i co to zmienia? Niemerytoryczne czepianie się na siłę.
>>> Jakby doradzali i źle doradzili to dopiero wtedy "bank byłby winny".
>>
>> I dlatego nie ryzykowali doradzania, zajeli sie marketingowym
>> nakłanianiem.
>
> Mylisz trochę pojęcia. Usługa doradcza to usługa doradcza, nie jest
> ona częścią kredytu. Nie jest ona też (zazwyczaj) częścią różnych
> produktów inwestycyjnych. Takie usługi są, ale są bardzo drogie, a
> bank na tym nic konkretnie nie zyskuje.
>
>> Jakie to uczciwe...
>
> Który konkretnie paragraf został naruszony? Co to ma do uczciwości?
> Ktoś obiecywał doradztwo w tej sprawie, przez cały okres kredytu?
> No come on, rzucasz "oszustami", szastasz "uczciwością", mając za
> podstawę jedynie własne przekonanie.
>
No przykro mi, tyle mówi mi moje wyczucie uczciwości.
Pamietajac to co opowiadali przedstawiciele banków, widzac co z tego wysżło
obecnie, majac tez jakies doswiadczenie z pracy z klientami wiem jedno -
dla mnie, według moich standardów to było zwykłe oszustwo.
Tak, to jest moje przekonanie oparte na moim podejsciu do tematu.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Cytaty znanych ludzi tylko w ustach znanych ludzi są pouczajace.
Andrzej J. Turowicz
-
82. Data: 2016-11-26 17:00:45
Temat: Re: Sąd unieważnia kredyt frankowicza
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Wojciech Bancer w...@g...com ...
>> Bank był od tego, zeby wytłumaczyc ryzyko a nie zerowac na
>> marzeniach.
>
> Tak, a sprzedawca w komisie samochodowym jest od tego by rzetelne
> wyjaśnić jak zjebane auto kupujesz. :))) Nie ogarniam. Kupując
> samochód ludzie to wszystko wiedzą, sprawdzają liczniki itd. Biorąc
> kredyt nagle wszystkie zasady ostrożności lecą w pisdu? Co to bank
> awansowal do roli księdza? Kiedy?
>
Widze ze doszlismy do porozumienia - ja tez uwazam, ze banki w tej sytuacji
zachowały sie jak handlarz autami co kreci liczniki, spawa 1 auto z dwóch a
potem wystawia jako bezwypadkowe.
Trafne porównanie.
I tak, zgadzam się, ze klienci zachowywali sie tak samo jak ci co te bite
auta kupuja w przeswiadczeniu ze kupuja bezwypadkowe bo ich wiedza nie
pozwala im tego sprawdzic.
>>> Argument w stylu "oni wiedzieli, oni źli". Wszyscy wiedzieli.
>>> Nie wiedziałeś w 2007/2008 roku co to jest ryzyko kursowe?
>>> Teraz Cię oświeciło?
>>>
>> Wiedziałem zdecydowanie mniej niz obecnie.
>
> I czyja to wina/
>
>> I zdecydowanie byłem skłonny uwierzyc w zapewnienia bankowców ze to
>> co proponuja jest bezpieczne dla mnie.
>
> "PANIE! TE Auto to cud-okazja! NIEMIEC PŁAKAŁ JAK SPRZEDAWĄŁ!"
No własnie, tu oszust, tam oszust :)
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Czy świat się bardzo zmieni gdy z młodych, gniewnych
wyrosną starzy, wkurwieni..?" J. Kofta
-
83. Data: 2016-11-26 17:04:42
Temat: Re: Sąd unieważnia kredyt frankowicza
Od: Pete <n...@n...com>
W dniu 2016-11-26 o 17:00, Budzik pisze:
>
> No własnie, tu oszust, tam oszust :)
>
Jak przegrałem to jest oszystem, jak wygrałem, to jestem the best
--
Pete
-
84. Data: 2016-11-26 18:01:44
Temat: Re: Sąd unieważnia kredyt frankowicza
Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>
On 2016-11-26, Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:
[...]
>> W *każdej* sytuacji istotne są kwestie dowodowe.
>> Czy to jest bank, telecom, zakupy samochodu, zakupy w lidlu, czy
>> pożyczka dla znajomego.
>
> Kwestie dowodowe sa wazne, ale dla sadu.
> My sobie mozemy porozmawiac bardziej na gruncie zdrowego rozsadku,
> doswiadczenia zyciowego etc.
> Wiec mam propozycje - zapomnijmy na chwile o dowodach.
> Czy jest miedzy nami zgoda, ze jezeli banki wprowadzały klientów w bład
> podczas rozmowy mamiac ich bezpieczenstwem, pewnoscia dealu etc to byłyby
> winne oszustwa?
Nie. Oszustwo jest działaniem celowym i świadomym, a tu mamy do czynienia
co najwyżej z mało etycznym ukryciem pewnych informacji w nadziei, że
nigdy się tak nie wydarzy (znaczny wzrost kursu).
Oczywiście możesz twierdzić, że banki w 2008 wiedziały, że w 2016 roku
kurs będzie 2x wyższy, ale dla porządku dyskusji proszę przedstaw te
dowody tutaj.
>> Ale to nie tak działa. Powołując się na obietnice, masz prawo
>> wnieść konkretne zapisy do umowy w trakcie jej negocjacji i pilnować
>> by miała kształt jaki oczekujesz. Bo to umowa jest *ostatecznym*
>> kształtem tego na co się decydujesz. Wcześniejsze etapy to są
>> negocjacje.
>
> To ma w koncu znaczenie to co mowi sprzedawca, czy nie ma, jeżeli jego
> zapewnien nie ma w umowie?
Jakieś znaczenie pewnie ma. Do tego, że możesz domagać się umieszczenia
zapisów w umowie, albo rezygnacji z oferty. Jak w każdym innym
przypadku.
> Może gadac co chce wiedzac, ze klienci nie sa na tyle rozgarnieci zeby
> zaproponowac umieszczenie w umowie wniosków z tego jego gadania?
Tobie znany jest proces "negocjacji"? Wiesz po co wszystko się kończy
umową? Żeby ustalić warunki końcowe.
>> pracują normalni ludzie, a jedyna różnica to fakt podlegania pod
>> konkretne przepisy i instytucje nadzorcze.
>
> Mysle, ze juz banki tego ludzi nauczyły, ze trzeba bardzo dokładnie
> pilnowac portfela w relacjach z nimi.
Banki? Sorry ale to w podstawówce powinni ludzi uczyć, że należy
czytać co się podpisuje. I rozumieć. I pytać do skutku aż się
zrozumie.
[...]
> No przykro mi, tyle mówi mi moje wyczucie uczciwości.
Można mówić o mało etycznym działaniu, ale trudno mówić o oszustwie.
> Pamietajac to co opowiadali przedstawiciele banków, widzac co z tego wysżło
> obecnie, majac tez jakies doswiadczenie z pracy z klientami wiem jedno -
> dla mnie, według moich standardów to było zwykłe oszustwo.
> Tak, to jest moje przekonanie oparte na moim podejsciu do tematu.
No ale nie jest to oszustwo zgodne z jego prawną definicją. Dla własnych
wewnętrnzych potrzeb możesz nawet mówić, że czarne jest białee, a białe
jest czarne, ale rzeczywistości to nie zmieni. :)
--
Wojciech Bańcer
w...@g...com
-
85. Data: 2016-11-26 18:03:34
Temat: Re: Sąd unieważnia kredyt frankowicza
Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>
On 2016-11-26, z <...@...pl> wrote:
[...]
> Jeśli bank umieszcza w umowie zakazane klauzule to łamie prawo bez
> względu czy klient zrozumiał czy nie zrozumiał, zdawał sobie sprawę czy
> nie zdawał, był pazerny czy tylko naiwny ...
Postulujesz, że wszystkie umowy kredytów walutowych zawierają niedozwolone
zapisy? Czy może rozpatrujesz kilka medialnych przypadków, a nie całość
umów?
--
Wojciech Bańcer
w...@g...com
-
86. Data: 2016-11-26 18:46:00
Temat: Re: Sąd unieważnia kredyt frankowicza
Od: z <...@...pl>
W dniu 2016-11-26 o 18:03, Wojciech Bancer pisze:
> Postulujesz, że wszystkie umowy kredytów walutowych zawierają niedozwolone
> zapisy? Czy może rozpatrujesz kilka medialnych przypadków, a nie całość
> umów?
Wyroki sądów nazywasz medialnymi przypadkami?
Nic nie postuluję. Uświadamiam nieobeznanych w przepisach prawa.
Zarzutów jest kilka. Na temat którego tym razem chcesz się czegoś
dowiedzieć? :-)
z
-
87. Data: 2016-11-26 18:54:37
Temat: Re: Sąd unieważnia kredyt frankowicza
Od: z <...@...pl>
W dniu 2016-11-26 o 18:01, Wojciech Bancer pisze:
> Nie. Oszustwo jest działaniem celowym i świadomym, a tu mamy do czynienia
> co najwyżej z mało etycznym ukryciem pewnych informacji w nadziei, że
> nigdy się tak nie wydarzy (znaczny wzrost kursu).
Sorry ale z jakiej Ty się choinki urwałeś? Wszyscy wiemy że bank nie
jest ani instytucją charytatywną ani instytucją zaufania publicznego co
nam wmawia propaganda. Tu chodziło jak zawsze o bezczelną pazerność.
Jeśli nie samych konsultantów to o zamierzoną politykę odgórną.
W sumie nie wiem co gorsze.
Zdecyduj się czy chcesz się trzymać literalnie przepisów czy poruszać w
tematyce etycznej.
Ani tu ani tu się nie wybronisz ale chociaż będą igrzyska ;-)
z
-
88. Data: 2016-11-26 19:00:44
Temat: Re: Sąd unieważnia kredyt frankowicza
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Pete n...@n...com ...
>> No własnie, tu oszust, tam oszust :)
>>
> Jak przegrałem to jest oszystem, jak wygrałem, to jestem the best
>
Tłumaczyłem dlaczego uwazam ze jest inaczej wiec mozesz sobie te demagogie
darowac.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Lubię pracę. Praca mnie fascynuje. Potrafię godzinami
siedzieć i przyglądać się jej." Jerome K. Jerome
-
89. Data: 2016-11-26 19:57:59
Temat: Re: Sąd unieważnia kredyt frankowicza
Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>
On 2016-11-26, z <...@...pl> wrote:
> W dniu 2016-11-26 o 18:03, Wojciech Bancer pisze:
>> Postulujesz, że wszystkie umowy kredytów walutowych zawierają niedozwolone
>> zapisy? Czy może rozpatrujesz kilka medialnych przypadków, a nie całość
>> umów?
>
> Wyroki sądów nazywasz medialnymi przypadkami?
> Nic nie postuluję. Uświadamiam nieobeznanych w przepisach prawa.
> Zarzutów jest kilka. Na temat którego tym razem chcesz się czegoś
> dowiedzieć? :-)
Na razie tych wyroków, w których banki przegrały było tylko kilka.
Jest też sporo takich, w których banki wygrały. Więc dopóki nie będzie
odgórnie ustalone, że *WSZYSTKIE* kredyty frankowe są niezgodne z prawem
Twoja uwaga o niezgodnym z prawem działaniu jest conajmniej bezpodstawna.
--
Wojciech Bańcer
w...@g...com
-
90. Data: 2016-11-26 20:01:03
Temat: Re: Sąd unieważnia kredyt frankowicza
Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>
On 2016-11-26, z <...@...pl> wrote:
> Wszyscy wiemy że bank nie jest ani instytucją charytatywną ani instytucją
> zaufania publicznego co nam wmawia propaganda. Tu chodziło jak zawsze
> o bezczelną pazerność.
"Bezczelna pazerność" nie wyczerpuje znamion oszustwa.
--
Wojciech Bańcer
w...@g...com