eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Sie dostalo Balcerkowi ;)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 82

  • 61. Data: 2002-05-30 08:53:30
    Temat: Re: Sie dostalo Balcerkowi ;)
    Od: "AMRA" <a...@a...com>

    > przy tej okazji dodalbym ze slabsza zlotowka = wzrost cen bezyny.
    > czyli rosnie akcyza, ktora rzad bardzo lubi.
    > i rosnie koszt WSZYSTKIEGO bo na benzynie stoi cala gospodarka
    > od sklepu z pietruszka czy kosztu zaorania pola przez rolnika,
    > po wielkie fabryki, huty, stocznie ;-).

    2/3 ceny benzyny to podatki....



  • 62. Data: 2002-05-30 10:40:39
    Temat: Re: Sie dostalo Balcerkowi ;)
    Od: Roman Kubik <r...@p...com.pl>


    > 2/3 ceny benzyny to podatki....

    i imho jest to jeden z powodow dla ktorych rzadowi pod pretekstem dogadzania
    exporterom zalezy na podniesieniu cen beznyny w PLNach - to da im bardzo
    realine zwiekszone wplywy (w PLNach) do budzetu pozwalajace _nominalnie_
    wyplacic jakies doplaty rolnikom, podniesc emerytury itd. to takie
    socjaldemokratyczne "damy wam 5 PLN!" ...ale zabierzemy druga reka 12 ;-)
    jak nie tym sposobem, to innym.
    Jakby udalo sie zbic cene zlotego o 20% i nadal nic, to okazaloby sie
    za i tak RPP winna, bo nie zadbala JESZCZE o zmniejszenie bezrobocia...
    np. zatrudniajac bezrobotnych w NBP do liczenia mamony 3 razy w tygodniu...
    niedlugo sie okaze ze to RPP winna temu, ze energia podrozeje i powinna
    temu przeciwdzalac...

    a exporterzy swoje towary za granice woza pewnie na rowerach, ew.
    tankuja swoje TIRy na Bialorusi lub w Stanach.

    pozdrawiam

    romekk


  • 63. Data: 2002-05-30 11:43:30
    Temat: Re: Sie dostalo Balcerkowi ;)
    Od: "AMRA" <a...@a...com>

    > a exporterzy swoje towary za granice woza pewnie na rowerach, ew.
    > tankuja swoje TIRy na Bialorusi lub w Stanach.

    A zebys wiedzial - na jednym baku + zapsaowe cala Polske przemierzaja,
    odlewaja przy granicy niemieckiej i juz...



  • 64. Data: 2002-05-30 16:59:00
    Temat: Re: Sie dostalo Balcerkowi ;)
    Od: Krzysztof Halasa <k...@d...pm.waw.pl>

    Mariusz Mroczkowski <M...@p...f128.n480.z2.fidonet.org> writes:

    > Problem w tym, że nie wiadomo czy dotychczasowy rozmiar obniżki już (!)
    > nie pracuje na wzrost inflacji. To są procesy długofalowe i wiekszość
    > ekonomistów (w tym także tych z lewicy) zaleca daleko posuniety umiar w
    > kontynuowaniu obniżek.

    Dodatkowo szczegolnie niebezpieczne sa gwaltowne posuniecia.

    > Stopa kredytów nie zależy wprost od stóp w NBP, ale od udzielonych "złych
    > kredytów", a ilość ich wzrasta proporcjonalnie do korupcji i bezrobocia, -
    > - narazie żaden z wymienionych czynników nie zmalał w jakimś znaczącym
    > stopniu,
    > a stopy NBP - tak.

    Dodatkowo (niestety) na oprocentowanie kredytow ma duzy wplyw emisja
    obligacji oraz stabilnosc zlotowki (zaufanie). Tej ostatniej rzad
    swiadomie szkodzi.
    --
    Krzysztof Halasa
    Network Administrator


  • 65. Data: 2002-05-31 10:41:34
    Temat: Re: Sie dostalo Balcerkowi ;)
    Od: <j...@p...onet.pl>

    > apropo tego calego tekstu i opinii na temat Balcerowicza to wymyslilem
    > dowcip. chyba ;-)
    >
    > czym sie rozni kapitalizm od socjalizmu?
    >
    > w kapitalizmie panuje taka _bieda_, ze w ciagu zycia jednego pokolenia
    > (po II wojnie swiatowej) doszlo do tego, ze ludzie mieszkaja w domach,
    > za ktore splacac hipoteke beda jeszcze ich dzieci.
    > a w socjalizmie w tym czasie osiagnieto taki _dobrobyt_, ze ludzie w pelni
    > (hue hue) poplacili juz za mieszkania, do ktorych klucze odbiora ich dzieci
    > :-)
    >
    > pozdrawiam
    >
    > romekk

    Albo wycofają wkład i kupią lody w McDonaldzie po zmianie ustroju.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 66. Data: 2002-05-31 10:57:31
    Temat: Re: Sie dostalo Balcerkowi ;)
    Od: <k...@p...onet.pl>

    > k...@p...onet.pl wrote:
    > > Cykl koniunkturalny to wahania wielkości kredytów i prędkości obiegu
    pieniądza.
    >
    > Ja bym wolał definicję mniej "wskaźnikową":
    >
    > Cykl gospodarczy (cykl koniunkturalny) -  wahania produkcji i
    > zatrudnienia wokół krótkookresowego trendu.

    Ten trend to od czego zależy, właśnie od ciągłego udzielania kredytów, jego
    tempa i stopy procentowej.
    Warunek jest prawdziwy.
    Pożycz od kolegi 100zł.
    Aby oddać 100zł + procent, musisz pożyczyć od innego kolegi kolejne 100 zł +
    procenty i następnie od 3 kolegi aby spłacić drugiego. Tak działa gospodarka.
    Te kredyty to inwestycje firm w oparciu o pożyczki z banków.
    Końcem takiej piramidy zawsze jest bankructwo.
    Kwestia tylko czas trwania procesu. Czy to jest 10 lat czy 90 to jest bez
    znaczenia.
    Raz już po 1929 bankructwo rozwijało się w pełnej krasie.
    A w XIXw nie było dziesięciolecia w USA aby nie zbankrutował jakiś stanowy bank.

    > > Podam jeszcze warunek na wzrost gospodarczy, brak spełnienia to bankructwo
    > > gospodarki.
    >
    > Nie przesadzaj, ujemny przyrost gospodarczy, to jeszcze nie bankructwo.
    > A tak w ogóle, jak by miało wyglądać bankructwo gospodarki?

    A np jak w Argentynie!

    klus
    > --
    > Greetings,                           -- mailto:m...@p...fm --
    > Marcin Cenkier           "Let's assume that there's only one truth."
    >


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 67. Data: 2002-05-31 14:02:34
    Temat: Re: Sie dostalo Balcerkowi ;)
    Od: Marcin Cenkier <m...@p...fm>

    k...@p...onet.pl wrote:
    >>>Cykl koniunkturalny to wahania wielkości kredytów i prędkości obiegu
    >>>pieniądza.
    >
    >>Ja bym wolał definicję mniej "wskaźnikową":
    >>
    >>Cykl gospodarczy (cykl koniunkturalny) - wahania produkcji i
    >>zatrudnienia wokół krótkookresowego trendu.
    >
    > Ten trend to od czego zależy, właśnie od ciągłego udzielania kredytów, jego
    > tempa i stopy procentowej.
    > Warunek jest prawdziwy.
    > Pożycz od kolegi 100zł.
    > Aby oddać 100zł + procent, musisz pożyczyć od innego kolegi kolejne 100 zł +
    > procenty i następnie od 3 kolegi aby spłacić drugiego. Tak działa gospodarka.

    Nie, tak działa piramida finansowa, coś Ci sie pomyliło.

    > Te kredyty to inwestycje firm w oparciu o pożyczki z banków.
    > Końcem takiej piramidy zawsze jest bankructwo.
    > Kwestia tylko czas trwania procesu. Czy to jest 10 lat czy 90 to jest bez
    > znaczenia.

    W przypadku piramidy finansowej nie ma możliwości ograniczenia ilości
    pieniądza w obrocie. W przypadku gospodarki takie ograniczenie istnieje
    - są nimi obowiązkowe depozyty banków komercyjnych w NBP. Dzięki temu
    nie da się udzielać kredytów w nieskończoność i ilość pieniądza w
    obrocie jest określona. Ale to jest oczywiste i znajdziesz to w każdej
    książce o polityce monetarnej, więc nie wiem o czym my tu dyskutujemy.

    >>>Podam jeszcze warunek na wzrost gospodarczy, brak spełnienia to bankructwo
    >>>gospodarki.
    >>
    >>Nie przesadzaj, ujemny przyrost gospodarczy, to jeszcze nie bankructwo.
    >>A tak w ogóle, jak by miało wyglądać bankructwo gospodarki?
    >
    > A np jak w Argentynie!

    Ach więc Tobie chodzi o załamanie gospodarcze... Państwo w gruncie
    rzeczy nie jest w stanie zbankrutować.
    --
    Greetings, -- mailto:m...@p...fm --
    Marcin Cenkier "Let's assume that there's only one truth."


  • 68. Data: 2002-06-01 09:09:59
    Temat: Re: Sie dostalo Balcerkowi ;)
    Od: <k...@p...onet.pl>


    > >>Ja bym wolał definicję mniej "wskaźnikową":
    > >>
    > >>Cykl gospodarczy (cykl koniunkturalny) - wahania produkcji i
    > >>zatrudnienia wokół krótkookresowego trendu.
    > >
    > > Ten trend to od czego zależy, właśnie od ciągłego udzielania kredytów, jego
    > > tempa i stopy procentowej.
    > > Warunek jest prawdziwy.
    > > Pożycz od kolegi 100zł.
    > > Aby oddać 100zł + procent, musisz pożyczyć od innego kolegi kolejne 100 zł
    +
    > > procenty i następnie od 3 kolegi aby spłacić drugiego. Tak działa
    gospodarka.
    >
    > Nie, tak działa piramida finansowa, coś Ci sie pomyliło.
    I taką piramidą finansową jest każda gospodarka oparta na kredytach.
    Rozwój gospodarczy odbywa się dzięki inwestycjom, a inwestycje są finansowane z
    kredytów. Jak bierzemy mniej kredytów - tempo mniejsze niż stopa procentowa
    tych kredytów- to mamy niezdolność gospodarki do spłaty starych kredytów.

    Przykłądowo.
    W Polsce Na początku 2002r było 60 mld zł M0
    Wartość udzielonych kredytów i pożyczek to nieco powyżej 220 mld zł
    Jeśli 60 mld zł zostanie wpłacone do banków, banki mają cały pieniądz. Dalsza
    spłąta kredytów jest niemożliwa. Aby się stała możliwa, banki muszą wypuścić
    pieniądz z swojego systemu na rynek. Ale takie wypuszczanie może zaistnieć
    tylko jako kredyt i to oprocentowany.

    A więc jak mamy pana Jana, Mikołaja i Zenona i jeśli Pan JAN będzie bankiem a
    Mikołąj i Zenon będą winni Janowi 300 zł i M i Z razem mają 100 zł.
    To jak oddadzą 100 zł Janowi, zostanie do spłaty 200zł. Jan musi udzielić komuś
    nowego kredytu, aby można było spłacić kolejną sumę z tych starych 200 zł.
    Takie zasady obowiązuja w gospodarce z tym, że spłąty kredytów odbywają się w
    jakiś częściach całej sumy i rozłożone w czasie. Ale rozbicie na mniejsze sumy
    i przesunięcie ich w czasie nie zmienia założeń, Raz wpłacony pieniądz do banku
    aby być powtórnie spłacony musi też być powtórnie wykredytowany z banków.

    Tak więc

    Przyrost kredytów [%]
    ------------------------------- > 1
    stopa procentowa kredytów [%]

    jak znajdzie się poniżej 1 to mamy bankructwo gospodarki i państwa.
    >
    > W przypadku piramidy finansowej nie ma możliwości ograniczenia ilości
    > pieniądza w obrocie.
    Ależ ograniczeniem ilości pieniądza w obrocie jest (w skrajnym przypadku, gdy
    wszyscy biorą udział w piramidzie) M0 i jego szybkość obrotu.
    Więc piramida się zawala, gdy uczestnicy już nie mogą zwiększać prędkości
    zawierania transakcji (ala piramida- jakiś tam wpłat) całość zawala się.

    W przypadku gospodarki takie ograniczenie istnieje
    > - są nimi obowiązkowe depozyty banków komercyjnych w NBP. Dzięki temu
    > nie da się udzielać kredytów w nieskończoność i ilość pieniądza w
    > obrocie jest określona. Ale to jest oczywiste i znajdziesz to w każdej
    > książce o polityce monetarnej, więc nie wiem o czym my tu dyskutujemy.
    I właśnie ta niemożliwość udzielania kredytów w nieskończoność będzie
    przyczynkiem do bankructwa gospodarki.

    Ale trzeba też wspomnieć, że są kraje w których stopa rezerw obowiązkowych
    wynosi 0 np Szwajcaria ( w stosunku do depozytów na żądanie). Ale również w
    Szwajcarii mamy brak pokrycia depozytów.
    Teoretycznie w Szwajcarii nie ma ograniczeń w udzielaniu kredytów w
    nieskończoność.

    > >>Nie przesadzaj, ujemny przyrost gospodarczy, to jeszcze nie bankructwo.
    > >>A tak w ogóle, jak by miało wyglądać bankructwo gospodarki?
    > >
    > > A np jak w Argentynie!
    >
    > Ach więc Tobie chodzi o załamanie gospodarcze... Państwo w gruncie
    > rzeczy nie jest w stanie zbankrutować.
    Jeśli Państwo nie jest w stanie obsługiwać zadłużenia skarbu państwa to co mamy?
    Wszystkie zależności w systemie finansowym się zerują. Wszyscy tracą
    oszczędności. Jeśli będziemy twardo postępować zgodnie z przepisami to możemy
    domagać się zlicytowania wszystkiego co państwowe i wszystkiego co posiadają
    banki. Okaże się, że oszczędzający dostaną tyle pieniędzy ile wynosi stopa
    rezerw obowiązkowych a nieruchomości i ruchomości zmienią właściciela. Z tym,
    że gospodarka w stanie jakim się wówczas znajdzie nie będzie w stanie
    funkconować na zasadach podobnych do obecnych z istnieniem systemu bankowego.

    klus

    > --
    > Greetings, -- mailto:m...@p...fm --
    > Marcin Cenkier "Let's assume that there's only one truth."
    >


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 69. Data: 2002-06-01 16:26:23
    Temat: Re: Sie dostalo Balcerkowi ;)
    Od: "AMRA" <a...@a...com>

    [ciach wypociny]

    > banki. Okaże się, że oszczędzający dostaną tyle pieniędzy ile wynosi stopa
    > rezerw obowiązkowych a nieruchomości i ruchomości zmienią właściciela. Z
    tym,
    > że gospodarka w stanie jakim się wówczas znajdzie nie będzie w stanie
    > funkconować na zasadach podobnych do obecnych z istnieniem systemu
    bankowego.

    zaaraz gdzies to w Internecie czytalem. Bogaty ojciec, biedny ojciec jakos
    to tak szlo... eeech



  • 70. Data: 2002-06-01 18:31:47
    Temat: Re: Sie dostalo Balcerkowi ;)
    Od: Marcin Cenkier <m...@p...fm>

    k...@p...onet.pl wrote:
    > I taką piramidą finansową jest każda gospodarka oparta na kredytach.
    > Rozwój gospodarczy odbywa się dzięki inwestycjom, a inwestycje są finansowane z
    > kredytów. Jak bierzemy mniej kredytów - tempo mniejsze niż stopa procentowa
    > tych kredytów- to mamy niezdolność gospodarki do spłaty starych kredytów.

    Jasne. Ja bym poszedł jeszcze dalej - wszelkie pieniądze na świecie nie
    ma już już od dawna pokrycia w złocie. Więc o czym my w ogóle mówimy? O
    jakichś papierkach z marnej próby bochomazami po obu stronach?

    EOT

    PS.
    Czyżbym spotkał inkarnację EXPERTA?!?!?!? :O

    --
    Greetings, -- mailto:m...@p...fm --
    Marcin Cenkier "Let's assume that there's only one truth."

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 . 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1