Dnia 15.11.2007 witek <w...@g...pl.invalid> napisał/a:
>> Bardzo wszystkim dziękuję za pomysły i uwagi. Rzeczywiście z jednej
>> strony oni mogą obawiać się że numer karty jest kradziony i nie dostaną
>> kasy za towar po reklamacji transakcji, ale z drugiej podając dane karty
>> mailem udostępniam właśnie komplet danych do takich nadużyć.
>
> a co takiego udostępniłeś w mailu, czego nie udostepniles wczesniej
> poprzez strone internetowa.?

Nic. Chodzi o to, że jeśli bank dojdzie do tego, że komuś wysłałeś skan
karty (nie wiem, jak ma dojść, ale nie zdziwiłbym się, gdyby przy jakiejś
reklamacji czy czymś, sklep sam podesłał skan karty - no nie pytaj o
konkretny scenariusz, ale to się może zdarzyć), to na pewno skorzysta z
możliwości, żeby nie oddać kasy. To nie Ameryka, gdzie każdą zdalną
transakcję uznają na dzień dobry.
--
Samotnik
http://www.pachnidelko.pl/

do góry

Samotnik wrote:
> Dnia 15.11.2007 witek <w...@g...pl.invalid> napisał/a:
>>> Bardzo wszystkim dziękuję za pomysły i uwagi. Rzeczywiście z jednej
>>> strony oni mogą obawiać się że numer karty jest kradziony i nie dostaną
>>> kasy za towar po reklamacji transakcji, ale z drugiej podając dane karty
>>> mailem udostępniam właśnie komplet danych do takich nadużyć.
>> a co takiego udostępniłeś w mailu, czego nie udostepniles wczesniej
>> poprzez strone internetowa.?
>
> Nic. Chodzi o to, że jeśli bank dojdzie do tego, że komuś wysłałeś skan
> karty (nie wiem, jak ma dojść, ale nie zdziwiłbym się, gdyby przy jakiejś
> reklamacji czy czymś, sklep sam podesłał skan karty - no nie pytaj o
> konkretny scenariusz, ale to się może zdarzyć), to na pewno skorzysta z
> możliwości, żeby nie oddać kasy. To nie Ameryka, gdzie każdą zdalną
> transakcję uznają na dzień dobry.

Przecież na imprinterach "skan" karty też zostaje i bank nie próbuje
tego uznawać za niestrzeżenie karty.
Durne argumenty banku co najwyżej doprowadzą do sali sądowej i tyle.

do góry

Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:fhhtih$k8c$7@inews.gazeta.pl...
> Skąd wiesz, że to akurat przez tego maila.

Bo nigdzie indziej tych danych nie podawałem, ani karty nie używałem. To
było dawno temu. Karta była z PKOBP, bo do czegoś jednorazowego potrzebna.
Długo potem nieużywana. Później pozwoliłem sobie jakiś gadżet kupić przez
Internet w USA. Gadżet dotarł, karta poszła do schowka. Wyciągi z drobnymi
obciążeniami <$10 za którymś razem mnie zaciekawiły. Gdybym tej karty
używał - nie zauważyłbym takich drobnostek.

do góry

lwh wrote:
>
> Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w
> wiadomości news:fhhtih$k8c$7@inews.gazeta.pl...
>> Skąd wiesz, że to akurat przez tego maila.
>
> Bo nigdzie indziej tych danych nie podawałem, ani karty nie używałem. To
> było dawno temu. Karta była z PKOBP, bo do czegoś jednorazowego
> potrzebna. Długo potem nieużywana. Później pozwoliłem sobie jakiś gadżet
> kupić przez Internet w USA. Gadżet dotarł, karta poszła do schowka.
> Wyciągi z drobnymi obciążeniami <$10 za którymś razem mnie zaciekawiły.
> Gdybym tej karty używał - nie zauważyłbym takich drobnostek.

Skąd wiesz, że dane wypłynęły z maila / kopii karty a nie z bazy sklepu
gdzie kupowałeś?

do góry

Dnia Thu, 15 Nov 2007 11:45:11 -0600, witek napisał(a):

> Przecież na imprinterach "skan" karty też zostaje i bank nie próbuje
> tego uznawać za niestrzeżenie karty.
> Durne argumenty banku co najwyżej doprowadzą do sali sądowej i tyle.

I będziesz się chuśtał latami po sądach, z niewielką nadzieją że kiedyś
wygrasz.
Dla naiwnych, wierzących, że bank weźmie na siebie koszta fraudu,
polecam mój post z czerwca br, news:f4plkc$hbv$1@nemesis.news.tpi.pl.
Gościowi zniknęło z konta ponad 11 tys dolców, a bank Pekao SA udaje
Greka i twierdzi, że na rozpatrzenie reklamacji ma 12 miesięcy.
W Prokuraturze sprawa też leży i "nabiera ważności".
A kasy jak nie było, tak nie ma!

--
Pozdrowienia,
Krzysztof

do góry

Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:fhi6gd$9rn$1@inews.gazeta.pl...
> Skąd wiesz, że dane wypłynęły z maila / kopii karty a nie z bazy sklepu
> gdzie kupowałeś?

Gdzie ja pisałem o mailu ?
Ja pisałem o nieuczciwym człowieku
Podejrzewam, że to ktoś z personelu sam skorzystał, czy pozwolił skorzystać
znajomemu z danych karty z innego kontynentu.
Delikatny był, bo na drobnostki wydawał. Miał duża szansę, ze proceder
pozostanie niezauważony.

do góry

lwh wrote:
>
> Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w
> wiadomości news:fhi6gd$9rn$1@inews.gazeta.pl...
>> Skąd wiesz, że dane wypłynęły z maila / kopii karty a nie z bazy
>> sklepu gdzie kupowałeś?
>
> Gdzie ja pisałem o mailu ?
A o czym my dyskutujemy cały czas?
O ryzyku wysłania skanu karty vs. danych z karty na formularzu internetowym.

> Ja pisałem o nieuczciwym człowieku
> Podejrzewam, że to ktoś z personelu sam skorzystał, czy pozwolił
> skorzystać znajomemu z danych karty z innego kontynentu.
> Delikatny był, bo na drobnostki wydawał. Miał duża szansę, ze proceder
> pozostanie niezauważony.

Więc dodatkowe wysłanie skanu karty niczego w ryzyku nie zmienia przy
założeniu, że druga strona jest uczciwa.
jak jest nieuczciwa to dane potrzebne do zrobienia transakcji i tak już
ma, więc skan jej niepotrzebny.

do góry

Dnia Thu, 15 Nov 2007 18:04:44 -0600, witek napisał(a):

> A o czym my dyskutujemy cały czas?
> O ryzyku wysłania skanu karty vs. danych z karty na formularzu internetowym.

Jeśli formularz internetowy obsługuje nie sklep, lecz jakaś organizacja
płatnicza, to różnica jest zasadnicza.

--
Pozdrowienia,
Krzysztof

do góry

Chris wrote:
> Dnia Thu, 15 Nov 2007 18:04:44 -0600, witek napisał(a):
>
>> A o czym my dyskutujemy cały czas?
>> O ryzyku wysłania skanu karty vs. danych z karty na formularzu internetowym.
>
> Jeśli formularz internetowy obsługuje nie sklep, lecz jakaś organizacja
> płatnicza, to różnica jest zasadnicza.
>

jeśli

do góry

Dnia Fri, 16 Nov 2007 15:36:33 -0600, witek napisał(a):

>> Jeśli formularz internetowy obsługuje nie sklep, lecz jakaś organizacja
>> płatnicza, to różnica jest zasadnicza.
>>
>
> jeśli

A nawet jeśli duży sklep internetowy posiada własny serwis płatniczy, to
do wrażliwych danych ma dostęp tylko kilka ściśle dobranych osób z tego
serwisu. Natomiast do faksowych wydruków może mieć dostęp nawet
sprzątaczka.

--
Pozdrowienia,
Krzysztof

do góry