On 2005-03-09, AP <c...@e...dyndns.org> wrote:
> In article <3...@n...onet.pl>, k...@g...pl
> says...
>> Witam
>> Zainteresowanym wątkiem polecam artykuł:
>>
>> http://www.bankier.pl/wiadomosci/article.html?articl
e_id=1254683
>
> No dobra.... tylko jakie rozwiazanie proponujesz? Bo narzekac to kazdy
> moze?
Wywalić wszystkie pola poza nr rachunku i kwotą.
W regulaminach napisać, że Bank wykonuje przelewy na rachunki a nie do osób
i problem rozwiązany.

--
Marcin Jurczuk, NIC-HDL: MJ1679-RIPE

do góry

AP napisał(a):

> Uwazam, ze numer konta z cyfra kontrolna jest stosunkowo bezpieczna
> weryfikacja. O ile sie nie myle to same numery rachunkow /mowie o tym
> wewnetrznym numerze ... bez numeru rozliczeniowego i cyfry kontrolnej/
> sa konstruowane wedlug pewnej reguly (modulo10?)

Nie jest to konieczne. Mogą to być kolejne numery. Jednak jeśli bank /
operator płatności masowych stosuje zasadę, że wszystkie numery
rachunków mają taką samą cyfrę kontrolną (np. w Inteligo 50 -
przynajmniej dla moich rachunków :)) to wtedy oczywiście numery
rachunków już nie są kolejnymi liczbami.

Pozdrawiam!

do góry

Krzysztof Halasa napisał(a):

> Nie sprawia na mnie takiego wrazenia. Cos wiecej?

Pierwszy akapit zniechęcił mnie dostatecznie.

Winny Eliksir

Wszystko za sprawą elektronicznego systemu rozrachunków międzybankowych
ELIKSIR. Dokonuje on identyfikacji beneficjenta przelewu tylko na
podstawie podanego numeru rachunku. Nie porównuje go z nazwiskiem czy
nazwą wskazaną w poleceniu przelewu. W rezultacie wpisania złego numeru
pieniądze mogą trafić nie tam, gdzie zamierzał wysłać je składający
dyspozycję.


Wszystko pięknie, ale co do weryfikacji ma Elixir?

To mniej więcej tak, jakby za wypadki samochodowe obwiniać stacje
benzynowe, które sprzedają paliwo.

Elixir istnieje już od dobrych paru lat i jakoś nie przeszkadza on
dokonywania weryfikacji bankom, które tego chcą.

do góry

Wojciech Nawara <u...@n...WYTNIJ.info> writes:

>> Nie sprawia na mnie takiego wrazenia. Cos wiecej?
>
> Pierwszy akapit zniechęcił mnie dostatecznie.
>
> Winny Eliksir

No, tak. Trzeba bylo doczytac do konca, pierwszy akapit byl malo istotny.
--
Krzysztof Halasa

do góry

Krzysztof Halasa napisał(a):

>> Winny Eliksir

> No, tak. Trzeba bylo doczytac do konca, pierwszy akapit byl malo istotny.

Jak ktoś na początku pisze takie głupoty, to niech się nie dziwi, że
odechciewa się czytać dalszej części. :-)

Ale jeśli później jest lepiej, to poczytam.

do góry