eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiStatystyczny frankowicz
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 87

  • 61. Data: 2016-05-30 11:08:16
    Temat: Re: Statystyczny frankowicz
    Od: ąćęłńóśźż <n...@d...spamerow>

    Jak nie przymierzając BZWBK pod niejakim Morawieckim.


    -----
    > Tu zlotoweczka, tam 3zl i sie uzbiera na zasluzona nazwe "bankster".


  • 62. Data: 2016-05-30 11:11:35
    Temat: Re: Statystyczny frankowicz
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2016-05-27 o 18:34, cef pisze:
    > W dniu 2016-05-27 o 18:09, J.F. pisze:
    >
    >>> Jak się ma słabą i niestabilną walutę jak PLN, to się nie spekuluje
    >>> całym majątkiem życia.
    >>
    >> No ... skoro tak, to czy nie lepiej zaciagnac kredyt dlugoletni w
    >> jakiejs stabilnej walucie wlasnie ? :-)
    >
    > Długoletni to się zaciąga tylko w walucie, w której się zarabia.
    > Tego to chyba uczą w przedszkolu :-).

    Nie uczą. To tylko taki "mem" powstały po tąpnięciu franka.

    Jak runie złotówka i odsetki będą po 100%, to powstanie kolejny - że już
    w przedszkolu uczą, aby nie brać kredytów w niestabilnej walucie, nawet
    jak się w niej zarabia.

    I nawet cef będzie pamiętał, że o tym mówili w przedszkolu ;)

    To się nazywa wróżenie post factum.


    --
    Liwiusz


  • 63. Data: 2016-05-30 13:13:55
    Temat: Re: Statystyczny frankowicz
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2016-05-30 o 11:11, Liwiusz pisze:
    > W dniu 2016-05-27 o 18:34, cef pisze:
    >> W dniu 2016-05-27 o 18:09, J.F. pisze:
    >>
    >>>> Jak się ma słabą i niestabilną walutę jak PLN, to się nie spekuluje
    >>>> całym majątkiem życia.
    >>>
    >>> No ... skoro tak, to czy nie lepiej zaciagnac kredyt dlugoletni w
    >>> jakiejs stabilnej walucie wlasnie ? :-)
    >>
    >> Długoletni to się zaciąga tylko w walucie, w której się zarabia.
    >> Tego to chyba uczą w przedszkolu :-).
    >
    > Nie uczą. To tylko taki "mem" powstały po tąpnięciu franka.
    >
    > Jak runie złotówka i odsetki będą po 100%, to powstanie kolejny - że już
    > w przedszkolu uczą, aby nie brać kredytów w niestabilnej walucie, nawet
    > jak się w niej zarabia.
    >
    > I nawet cef będzie pamiętał, że o tym mówili w przedszkolu ;)
    >
    > To się nazywa wróżenie post factum.

    Będę będę się trzymał swojej wersji:
    lepszy kredyt w niestabilnej walucie, w której się zarabia niż w jakiejś
    innej niestabilnej.
    PS
    W moim przedszkolu uczyli, żeby unikać kredytów w ogóle :-)
    więc każdy kredyt to jest wróżenie.



  • 64. Data: 2016-05-30 13:22:09
    Temat: Re: Statystyczny frankowicz
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "cef" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:574c2071$0$663$6...@n...neostrada.
    pl...
    W dniu 2016-05-30 o 11:11, Liwiusz pisze:
    >>> Długoletni to się zaciąga tylko w walucie, w której się zarabia.
    >>> Tego to chyba uczą w przedszkolu :-).
    >> Nie uczą. To tylko taki "mem" powstały po tąpnięciu franka.
    >> Jak runie złotówka i odsetki będą po 100%, to powstanie kolejny -
    >> że już
    >> w przedszkolu uczą, aby nie brać kredytów w niestabilnej walucie,
    >> nawet
    >> jak się w niej zarabia.
    >> I nawet cef będzie pamiętał, że o tym mówili w przedszkolu ;)
    >> To się nazywa wróżenie post factum.

    >Będę będę się trzymał swojej wersji:
    >lepszy kredyt w niestabilnej walucie, w której się zarabia niż w
    >jakiejś innej niestabilnej.

    Juz taki jeden (a nawet wiecej) bylo, Lepper sie nazywal.
    Jak sie zlotowka zdestabilizowala i odsetki doszly do 100%, to
    zarobkow nie starczylo.
    Mimo ze zarobki tez poszly w gore.

    >W moim przedszkolu uczyli, żeby unikać kredytów w ogóle :-)

    "Dobry zwyczaj nie pozyczaj" ?
    I tego sie trzymac ... w zasadzie :-)

    J.


  • 65. Data: 2016-05-30 13:27:14
    Temat: Re: Statystyczny frankowicz
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik " ąćęłńóśźż" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:nigvu6$ufq$...@n...news.atman.pl...
    >Jak nie przymierzając BZWBK pod niejakim Morawieckim.
    >-----
    > Tu zlotoweczka, tam 3zl i sie uzbiera na zasluzona nazwe "bankster".

    Inne banki podobne, wiec Morawieckiemu wyrzutow specjalnych nie
    czynie, a wprowadzano to tez w miare jawnie.

    Pluje sobie tylko w brode, bo jakos mi sie zapamietalo, ze kartami
    BZWBK mozna tez wyplacac pieniadze w bankomatach PKOBP, i raz sie
    zlapalem, w dodatku na grubsza kwote.

    Ot nauczka na przyszlosc - zawsze starannie przeczytaj wszystkie
    zmiany i zrob notatki :-(

    Albo ... nie zakladaj konta w bankach, gdzie nie ma "wszystkie
    bankomaty za darmo" :-)

    J.


  • 66. Data: 2016-05-30 13:55:02
    Temat: Re: Statystyczny frankowicz
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2016-05-30 o 13:22, J.F. pisze:

    >> Będę będę się trzymał swojej wersji:
    >> lepszy kredyt w niestabilnej walucie, w której się zarabia niż w
    >> jakiejś innej niestabilnej.
    >
    > Juz taki jeden (a nawet wiecej) bylo, Lepper sie nazywal.
    > Jak sie zlotowka zdestabilizowala i odsetki doszly do 100%, to zarobkow
    > nie starczylo.
    > Mimo ze zarobki tez poszly w gore.
    >
    >> W moim przedszkolu uczyli, żeby unikać kredytów w ogóle :-)
    >
    > "Dobry zwyczaj nie pozyczaj" ?
    > I tego sie trzymac ... w zasadzie :-)

    Ja znam jeszcze inna zasadę dotyczącą pożyczania.
    Pożyczyć można, ale trzeba dużo pożyczyć, nawet bardzo dużo.
    Bo jak pożyczysz kilkaset tysięcy, to masz problem, bo
    jak są jakieś zawirowania, to musisz oddać i spłacasz i spłacasz
    i się tylko męczysz.
    A jak pożyczysz kilkanaście a lepiej kilkadziesiąt milionów, to już
    problem ma ten, kto
    pożyczył :-)


  • 67. Data: 2016-05-30 18:09:11
    Temat: Re: Statystyczny frankowicz
    Od: RobertS <b...@x...pl>

    W dniu 2016-05-30 o 09:10, Kris pisze:

    >> Klient dostaje umowę wcześniej, papierowo albo na email i zwykle ma
    >> kilka dni na przeczytanie, zrozumienie i zapytanie + wyjaśnienie
    >> wątpliwości. Co z tego jak 80% tych umów...nie czyta.
    > 99% pewnie.
    >

    aż tak źle nie jest, część jestem w stanie namówić, aby jednak się z
    umowami zapoznali...

    --
    pozdrawiam
    RobertS


  • 68. Data: 2016-05-30 18:32:50
    Temat: Re: Statystyczny frankowicz
    Od: ąćęłńóśźż <n...@d...spamerow>

    I vice versa.
    Ciekaw jestem, jak bank Ciebie poinformował o zmianie tabeli opłat?


    -----
    > Pluje sobie tylko w brode, bo jakos mi sie zapamietalo, ze kartami BZWBK mozna tez
    wyplacac pieniadze w bankomatach PKOBP, i raz sie zlapalem, w dodatku na grubsza
    kwote.


  • 69. Data: 2016-05-30 19:01:05
    Temat: Re: Statystyczny frankowicz
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Tomasz Chmielewski t...@n...example.com ...

    >>>> Z ciekawości, troche OT, bo nie co do tresci a co do objętości.
    >>>> Wnioskuje z zadanego pytania, ze Twoim zdaniem objętośc i poziom
    >>>> skomplikowania umów bankowych jest ok. Dobrze mysle?
    >>>
    >>> No oczywiście każdy wolałby umowę w czterech zdaniach na połowie
    >>> kartki papierów - a z drugiej strony każdy by chciał mieć umowę dość
    >>> precyzyjną, szczególnie jeśli chodzi o warunki brzegowe. Zauważ, że
    >>> jedni na koncie w banku będą trzymać 3 tys. zł, a inni będą trzymać
    >>> 30 mln i więcej; w obu przypadkach będzie to ta sama umowa.
    >>>
    >>> Więc ciężko mi powiedzieć, gdzie jest takie "optimum objętości", i
    >>> czy będzie to stron 10 czy 40.
    >>>
    >> To ciekawe dlaczego w innych krajach się udaje...
    >
    > W których krajach się udaje i ten regulamin mieści się na jednej, dóch
    > stronach?
    >
    > Pierwszy z brzegu - coś jak u nas, 40 stron:
    >
    > http://www.barclays.co.uk/ImportantInformation/Terms
    andconditionsforPer
    > sonalcustomers/P1242558103284

    I tu mnie masz.
    Nie wiem, przyznaje ze to opinia ktora słyszałem w wielu programach
    ekonomiczno-publicystycznych.

    Ale mamy przykład z Polski ze sie da:
    http://samcik.blox.pl/2015/07/Umowa-z-bankiem-ktora-
    da-sie-przeczytac-w-
    kilka.html


  • 70. Data: 2016-05-30 19:11:13
    Temat: Re: Statystyczny frankowicz
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Tomasz Chmielewski t...@n...example.com ...

    >
    >>> Tak więc ciekaw jestem, co takiego on wyczytał w tym regulaminie -
    >>> skądś "banksterskie mendy" musiało się wziąć.
    >>>
    >> Tez mnie to ciekawi.
    >> Przeciez co do zasady nikt tych umów nie rozumie...
    >
    > Serio?
    >
    > https://www.aliorbank.pl/dam/jcr:1a45cd5b-607f-4fbe-
    8a1a-0e65fc51cca8/r
    > egulamin-rachunkow-depozytowych.pdf
    >
    > Razem 33 strony (w tym, do porównania, wersja stara, i wersja nowa;
    > jak komuś się nie chce czytać starej, to do czytania będzie 16 stron).
    > Choć oczywiście są banki, gdzie tych stron jest więcej.
    >
    > Nie jest to jakaś przyjemna lektura, ale żeby "nikt tych umów nie
    > rozumie"? Raczej "e, nie chce mi się czytać, bo i tak nie ma tam nic
    > ciekawego".

    Bo to nie jest kwestia zrozumienia literalnego - chodzi o zrozumienie
    konsekwencji, kruczków, terminologii prawniczej ktora potocznie znaczy
    jedno a prawniczo zupełnie cos innego.
    Itd.

    Ale jak widac po przykładzie mbank - sa tez pozoytywne przykłady.

    http://samcik.blox.pl/2015/07/Umowa-z-bankiem-ktora-
    da-sie-przeczytac-w-
    kilka.html

    Widziałem tez ostatnio proces zakładania w millenium - jest umowa ale do
    tego jednostronicowe podsumowanie najwazniejszych rzeczy, ewentualnych
    opłata + warunki jak ich uniknac, terminy itp - dosc fajnie i czytelnie.

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 . 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1