-
41. Data: 2016-12-02 08:54:03
Temat: Re: Strażnik Przyszłości NN
Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>
On 2016-12-01, Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> wrote:
> Wojciech Bancer <w...@g...com> writes:
>
>> Ale tu nikt nie zmienia znaczenia słowa "produkt".
>> Podobnie jak istnieje wyrażenie "produkt wyobraźni", czy "produkt krajowy
>> brutto", który nie ma nic wspólnego z "produktem", tak i tu, przyjęło się
>> w branży finansowej używać określenia "produkt bankowy".
>
> "Produkt wyobraźni" wydaje mi się być całkowicie prawidłowym wyrażeniem
> - "wyobraźnia wyprodukowała", są składniki i jest produkt. Nie musi być
> widzialny. Program komputerowy, pomysł oraz dwutlenek węgla to także
> (mogą być) produkty.
No dobrze. Jaką usługą jest konto? Albo kredyt?
> PKB to także pewien rodzaj produktu, suma produkcji itp. Przynajmniej
> częściowo, przy czym definicje PKB są i były różne.
I każda zawierała fragment "produktów *i usług*", bo PKB nie mierzy
tylko produkcji. I "produkt" oznacza *zupełnie coś innego* niż
*produkt krajowy brutto*, do czego zmierzałem.
> Natomiast "produkt bankowy" to jest nowomowa,
Jak to z rozwojem języka bywa. A tu się przyjęła, istnieje, jest
akceptowana w branży finansowej, a jak ktoś ma z tym problemy...
peszek :D
--
Wojciech Bańcer
w...@g...com
-
42. Data: 2016-12-02 09:22:32
Temat: Re: Strażnik Przyszłości NN
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Wojciech Bancer" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:slrno42a4r.1ado.wojciech.bancer@pl-test
.org...
>No dobrze. Jaką usługą jest konto? Albo kredyt?
No akurat bardzo dobra - w sensie pojecia uslugi.
J.
-
43. Data: 2016-12-02 09:24:01
Temat: Re: Strażnik Przyszłości NN
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "brum" napisał w wiadomości
>Czy jeśli usługowo puszczę bąka to mamy do czynienia z produktem czy
>usługą?
O widzisz, dobre pytanie.
Zalezy - czy klient zamowil smród, czy usluge przerobu fasolki :-)
J.
-
44. Data: 2016-12-02 09:59:35
Temat: Re: Strażnik Przyszłości NN
Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>
On 2016-12-02, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
> Użytkownik "Wojciech Bancer" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:slrno42a4r.1ado.wojciech.bancer@pl-test
.org...
>>No dobrze. Jaką usługą jest konto? Albo kredyt?
>
> No akurat bardzo dobra - w sensie pojecia uslugi.
Usługa wg SJP:
"wykonywanie pracy służącej bezpośrednio zaspokajaniu potrzeb"
O ile "prowadzenie konta" pod to pasuje, to "konto"? :)
--
Wojciech Bańcer
w...@g...com
-
45. Data: 2016-12-02 11:06:21
Temat: Re: Strażnik Przyszłości NN
Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>
W dniu piątek, 2 grudnia 2016 09:59:36 UTC+1 użytkownik Wojciech Bancer napisał:
> Usługa wg SJP:
> "wykonywanie pracy służącej bezpośrednio zaspokajaniu potrzeb"
> O ile "prowadzenie konta" pod to pasuje, to "konto"? :)
Więc "konto" ma być produktem ?
Problem tylko w tym, że nie możesz kupić "konta", jedynie usługę "prowadzenia konta".
Mi wpadło do głowy jeszcze jedno możliwe znaczenie tego "produktu bankowego" - ale
raczej obrońcy tego stwierdzenia nie będą zachwyceni takim tłumaczeniem ;>
Bo to jak z Henry'ego Forda - "możesz mieć każdy kolor, jaki chcesz, pod warunkiem,
że chcesz czarny".
Więc taki "produkt bankowy", w odróżnieniu od starej, szanowanej instytucji "usług
bankowych", byłby czymś masowym i nie podlegającym negocjacji - tak, jak rzeczy z
masowej produkcji. Przy czym oczywiście tańszym, ale nie zawsze tylko o to chodzi.
Prezes o kontaktach z "bankowcami" (kiedyś to był synonim "móżgowca", teraz raczej
"sprzedawcy", bo nawet nie "subiekta") mówi tak: "chcę coś od nich, opowiadam, co
chcę, a oni na to: <<ale my nie mamy takiego produktu>>, a ja wtedy: <<a umiecie
myśleć ?>>" - tylko że to jest taki ośli most, bo jednak nie umieją, i mimo, że to
oni spadają z tego oślego mostu, to sprawa i tak nie jest załatwiona :(
-
46. Data: 2016-12-02 16:49:01
Temat: Re: Strażnik Przyszłości NN
Od: z <...@...pl>
W dniu 2016-12-02 o 11:06, Dawid Rutkowski pisze:
> Problem tylko w tym, że nie możesz kupić "konta", jedynie usługę "prowadzenia
konta".
Znowu schodzicie na jakieś manowce :-)
Klient dostaje na jakiś czas miejsce w którym trzyma swoje pieniądze,
może do niego wpłacać i z niego wypłacać... Płaci albo za ich
przechowywanie albo bank mu płaci za możliwość obracania jego pieniędzmi.
W każdym razie nie da się tego podciągnąć pod produkt/towar.
Przy kredycie bank wypożycza gotówkę klientowi na jakiś czas i pobiera
za to wypożyczenie opłatę. USŁUGA jak nic.
To jest tak proste że każdy gimnazjalista (modne słowo ;-) ) rozumie bez
problemu
z
PS. I żadne dodawanie produkt _bankowy_ nic tu nie zmienia bo to jest
USŁUGA bankowa :-)
-
47. Data: 2016-12-20 01:00:51
Temat: Re: Strażnik Przyszłości NN
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Wojciech Bancer" s...@p...org
>> Ciekaw jestem ilu ludzi uważających się za
>> wykształconych, zna znaczenie wyrazu pasjonat?
> A o które znaczenie Ci chodzi? Te od pasji, czyli fascynacji/zamiłowania
> do czegoś, czy te od "dostać szewskiej pasji" czyli furiat?
SJP PWN sprzed kilkunastu lat rozterek nie ma:
pasjonat m IV, DB. -a, Ms. ~acie; lm M. ~aci, DB. -ów
<<człowiek skłonny do wpadania w pasję, gwałtowny, łatwo wybuchający gniewem>>
śrdwłc.
Natomiast obecnie PWN ma szersze spojrzenie na to słowo:
http://sjp.pwn.pl/slowniki/pasjonat.html
pa.sjonat -ata, -acie; -aci, -atówSłownik języka polskiegopasjonat
1. <<człowiek opanowany jakąś pasją, mający wielkie zamiłowanie do czegoś>>
2. <<człowiek gwałtowny, łatwo wybuchający gniewem>>
pasjonacki pasjonatka
Ja też o pasjonerze słyszę po raz pierwszy, choć oczywiście takie słowo
mogłoby istnieć, ba -- jest nawet poprawnie zbudowane, por. analogię:
kolekcjonować -- kolekcjoner i pasjonować - pasjoner.
Pasjonat dawniej oznaczał człowieka wpadającego w pasję, dziś częściej
nazywa kogoś, kto MA pasję. To drugie, nowsze znaczenie wciąż niektórych
razi, warto więc pamiętać o wyrazach synonimicznych:entuzjasta, miłosnik,
zapaleniec, fanatyk, a w niektórych wypadkach po prostu hobbysta.
http://sjp.pl/pasjonat
pasjonat
dopuszczalne w grach pasjonat
1. człowiek mający wielkie zamiłowanie do czegoś, oddany czemuś,
zainteresowany czymś; hobbysta, hobbista, miłośnik, entuzjasta;
2. człowiek gwałtowny, skłonny do wpadania w pasję, łatwo wybuchający gniewem
[tak już bywa... kiedyś ludzie produkowali to, teraz coś innego, ale pod
tą samą nazwą handlową -- bo jednak słowo jest produktem lingwistycznym!
każdy ekonomista wie o tym, że środki (lub wnętrzności) produkcji są dla
gospodarki bardzo ważne, czyli istotne... ciekawi mnie, za ile można by
sprzedać produkty polskie takie jak: produkty bankowe, produkty
lingwistyczne i produkty wyobraźni... jaką cenę można osiągnąć
na rynku wewnętrznym a jaką -- na zagranicznych rynkach...]
Moją matkę (która wiele lat pracowała jako bankierka -- gdy była młodą
dziewczyną) zapytano o to, czy ma produkty bankowe w T-Mobile. Oczywiście
pytającemu bankowi chodziło o weryfikację. Matka uznała, że jednak bank
nie jest producentem, lecz usługodawcą... [ale żeby ta rozmowa znalazła
aż taki oddźwięk w necie?!...]
Ostatecznie T-Mobile dał mojej matce kredytówkę -- wraz z talerzem
smacznych wiśni. :) [mnie nie dał -- chyba mnie nie lubi... chlip, chlip...]
--
_._ _,-'""`-._ .`'.-. ._. http://danutac.bialystok.pl .-.
(,-.`._,'( |\`-/| .'O`-' ., ; o.' http://eneuel.w.duna.pl '.O_'
`-.-' \ )-`( , o o) `-:`-'.'. '`\.'`.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,
-bf- `- \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;. p \ ;'.. http://danutac.net.pl ..;\|/......