-
11. Data: 2005-12-18 18:54:00
Temat: Re: Swojska atmosfera
Od: buraxta <b...@g...com>
Krystek wrote:
> A co, stał w kolejce do dziekanatu? ;-)
Nie, w sklepie komputerowym :)
--
// \\
// // // http://www.buraxta.int.pl \\ \\ \\
\\ \\ \\ GG:421503 | JID:b...@c...pl // // //
\\ //
-
12. Data: 2005-12-18 21:28:40
Temat: Re: Swojska atmosfera
Od: "Arek" <a...@p...onet.pl>
Artur A. Surowiec napisał(a) w wiadomości: ...
>[...]
> Nie wiem czy to sie stosuje dlatego, ze ich tego ucza, czy moze
>dlatego, ze tak jest wygodnie,
Przyjęło się z językiem angielskim.
>Wydaje mi sie, ze równiez latwiej cos sprzedac "Panu Wojtkowi" niz
>"Panu Kazimierakowi", najlatwiej natomiast byloby sprzedac cos
>Wojtkowi i mam nadzieje, ze kiedys zaniknie ta niepraktyczna forma
>mówienia sobie "Prosze Pani", "Prosze Pana", która mi osobiscie
>przeszkadza, szczególnie jesli pracuje z kims w tej samej firmie.
Drogiemu Arkadiuszowi kiedyś sprzedali, ale Arkowi to sie nie zawsze
może udać...
Wszystko rozbija się o próby przetłumaczenia/przeniesienia zwrotów
grzecznościowych z innego języka, środowiska lub kultury.
Nie jestem specem od np. angielskiego (a ten się wśród bankowców
przyjął), ale Mister to chyba trochę bardziej oficjalne niż polskie
proszę pana. Z kolei polskie zwracanie się po imieniu to znacznie
bardziej poufałe niż to samo w angielskim.
Bezpośrednie tłumaczenie na polski czy inne języki może prowadzić
do śmieszności lub zadrażnień.
Coś pośredniego to "panie Wojtku". Da się to przetłumaczyć dosłownie
na biznesowy angielski? Pewnie jak zwykle, zależnie od kontekstu.
Moim zdaniem i tak każdy z każdym niech sobie ustali jak ma się
zwracać.
> A ostatnio dostalem papiery na otwarcie rachunku z MultiBanku i
>list przewodni zaczynal sie od... "Czesc".
Przesada. Tak to można do niepełnoletniego z kontem typu "junior".
Arek
-
13. Data: 2005-12-18 23:01:36
Temat: Re: Swojska atmosfera
Od: g...@p...onet.pl (Piotr Gralak)
On Sun, 18 Dec 2005 18:29:41 +0100, "Marcin_P." <n...@o...pl>
wrote:
>>
>> Mam nadzieje ze tego nie dozyje.
>> U mnie w pracy wszyscy sa na ty, wyjatkiem jest PAN PREZES.
>> Zasnaczam, ze nikt im tak nie kaze do mnie sie zwracac, po prostu chodzi o
>> szacunek.
>>
>> jk
>>
>No tak prezes jkolina
O żesz w mordeczkę. No to odpisałem trollowi. A tak uważałem :(
PG
-
14. Data: 2005-12-18 23:02:54
Temat: Re: Swojska atmosfera
Od: g...@p...onet.pl (Piotr Gralak)
On Sun, 18 Dec 2005 19:39:20 +0100, "Piotrek P."
<p...@y...com> wrote:
>Zgodnie z tradycją polską gdy występuje taka różnica społeczna, prezes
>zwarca się do pracowników per Wy np. Chodcie no Kowalski.
to raczej tradycja peerelowska, na szczęście w zaniku
PG
-
15. Data: 2005-12-19 06:20:03
Temat: Re: Swojska atmosfera
Od: "Slawek Kos" <s...@p...gazeta.pl>
Użytkownik "Piotr Gralak" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:43a8ea7c.857773@news.onet.pl...
> On Sun, 18 Dec 2005 19:39:20 +0100, "Piotrek P."
> <p...@y...com> wrote:
>
> >Zgodnie z tradycją polską gdy występuje taka różnica społeczna, prezes
> >zwarca się do pracowników per Wy np. Chodcie no Kowalski.
>
> to raczej tradycja peerelowska,
Jaaasne
Bo zgodnie z tradycja IIRP jasnie pan zwracal sie "podejdzcie tu dobry
czlowieku..";-)
> na szczęście w zaniku
ba, po tylu latach...
--
Pozdrowienia
---
Slawek Kos --> s...@p...com
-
16. Data: 2005-12-19 16:19:36
Temat: Re: Swojska atmosfera
Od: Wojciech Nawara <u...@n...WYTNIJ.info>
Arek napisał(a):
> Coś pośredniego to "panie Wojtku". Da się to przetłumaczyć dosłownie
> na biznesowy angielski? Pewnie jak zwykle, zależnie od kontekstu.
Moim zdaniem zwracanie się per "panie Wojciechu" lub - idać troszkę
dalej - "panie Wojtku" jest całkiem w porządku. W pracy sam mam bardzo
często do czynienia z różnymi ludźmi i uważam, że jest to praktyczne i w
zdecydowaniej większości przypadków nie urazi się drugiego człowieka, a
raczej oddali się pewną barierę.
-
17. Data: 2005-12-21 13:21:13
Temat: Re: Swojska atmosfera
Od: "Adam" <a...@p...onet.pl>
Użytkownik "Piotr Gralak" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:43a8ea7c.857773@news.onet.pl...
> On Sun, 18 Dec 2005 19:39:20 +0100, "Piotrek P."
> <p...@y...com> wrote:
>
>>Zgodnie z tradycją polską gdy występuje taka różnica społeczna, prezes
>>zwarca się do pracowników per Wy np. Chodcie no Kowalski.
>
> to raczej tradycja peerelowska, na szczęście w zaniku
raczej nie, peerel raczej tylko schamił tą tradycję. Mówienie per 'WY' dawno
temu wyrażało szacunek, a po 45 roku uleglo hmmm... dewaluacji :(
Adam
-
18. Data: 2005-12-21 21:41:11
Temat: Re: Swojska atmosfera
Od: "Tomasz Nowicki" <t...@s...com>
"Wojciech Nawara" <u...@n...WYTNIJ.info> wrote in message
news:do6mio$c4h$1@news.elsat.net.pl...
> Arek napisał(a):
>
>> Coś pośredniego to "panie Wojtku". Da się to przetłumaczyć dosłownie
>> na biznesowy angielski? Pewnie jak zwykle, zależnie od kontekstu.
>
> Moim zdaniem zwracanie się per "panie Wojciechu" lub - idać troszkę
> dalej - "panie Wojtku" jest całkiem w porządku. W pracy sam mam bardzo
> często do czynienia z różnymi ludźmi i uważam, że jest to praktyczne i w
> zdecydowaniej większości przypadków nie urazi się drugiego człowieka, a
> raczej oddali się pewną barierę.
A kto ci powiedział, że klient _chce_ zniesienia tej właśnie bariery?
Grzeczniej byłoby zapytać, zwłaszcza starszą od siebie osobę, czy życzy
sobie takiej formy.
W pracy między "personelami" to co innego, ale też bez przesady. Ale nigdy
zwracając się do klienta! Ja się np. od razu zjeżam, kiedy mnie ktoś
"panatomkuje". Myślę sobie "a co do cholery, gówniarzu jeden, żeby mnie
listonosz na schodach nie wyprzedził, to byś mógł moim synem być..." I
bliski jest dzień, w którym chłodno zapytam takiego klona "a kto szanownego
pana upoważnił, by zwracać się do mnie po imieniu?"
T.
-
19. Data: 2005-12-21 22:00:03
Temat: Re: Swojska atmosfera
Od: g...@p...onet.pl (Piotr Gralak)
On Wed, 21 Dec 2005 22:41:11 +0100, "Tomasz Nowicki"
<t...@s...com> wrote:
>A kto ci powiedział, że klient _chce_ zniesienia tej właśnie bariery?
>Grzeczniej byłoby zapytać, zwłaszcza starszą od siebie osobę, czy życzy
>sobie takiej formy.
>W pracy między "personelami" to co innego, ale też bez przesady. Ale nigdy
>zwracając się do klienta! Ja się np. od razu zjeżam, kiedy mnie ktoś
>"panatomkuje". Myślę sobie "a co do cholery, gówniarzu jeden, żeby mnie
>listonosz na schodach nie wyprzedził, to byś mógł moim synem być..." I
>bliski jest dzień, w którym chłodno zapytam takiego klona "a kto szanownego
>pana upoważnił, by zwracać się do mnie po imieniu?"
>
>T.
Pan Szanowny to nie ma większych problemów? Jakoś zwracać się trzeba.
"Panie Wojtku" to nie spoufalanie, to miła i uprzejma forma
grzecznościowa. Można zwracać się sztywno "Szanowny Panie", ale
większość ludzi odbierze to jako wręcz złośliwość.
PG
-
20. Data: 2005-12-21 22:01:49
Temat: Re: Swojska atmosfera
Od: yayco <yayco2_at_gmail_dot_com@no_spam.pl>
2005-12-21 22:41- tak przynajmniej miał(a) ustawiony zegar systemowy
Tomasz Nowicki, gdy pisał(a):
>
> "Wojciech Nawara" <u...@n...WYTNIJ.info> wrote in message
> news:do6mio$c4h$1@news.elsat.net.pl...
>> Arek napisał(a):
>>
>>> Coś pośredniego to "panie Wojtku". Da się to przetłumaczyć dosłownie
>>> na biznesowy angielski? Pewnie jak zwykle, zależnie od kontekstu.
>>
>> Moim zdaniem zwracanie się per "panie Wojciechu" lub - idać troszkę
>> dalej - "panie Wojtku" jest całkiem w porządku. W pracy sam mam bardzo
>> często do czynienia z różnymi ludźmi i uważam, że jest to praktyczne i
>> w zdecydowaniej większości przypadków nie urazi się drugiego
>> człowieka, a raczej oddali się pewną barierę.
>
> A kto ci powiedział, że klient _chce_ zniesienia tej właśnie bariery?
> Grzeczniej byłoby zapytać, zwłaszcza starszą od siebie osobę, czy życzy
> sobie takiej formy.
> W pracy między "personelami" to co innego, ale też bez przesady. Ale
> nigdy zwracając się do klienta! Ja się np. od razu zjeżam, kiedy mnie
> ktoś "panatomkuje". Myślę sobie "a co do cholery, gówniarzu jeden, żeby
> mnie listonosz na schodach nie wyprzedził, to byś mógł moim synem
> być..." I bliski jest dzień, w którym chłodno zapytam takiego klona "a
> kto szanownego pana upoważnił, by zwracać się do mnie po imieniu?"
>
> T.
Jedyny bank który był łaskaw zadać w ogóle pytanie, czy może się do mnie
zwracać po imieniu (co nie znaczy, oczywiście, że jedyny w Polsce) to
Multi, a i to dopiero w Aquariusie.
Oczywiście odmówiłem ;-)
--
**** yayco (yayco2@_tnij_gmail.com) ****
**** ****
**** ...Too lazy to work ****
**** and too nervous to steal... ****