-
141. Data: 2016-05-17 23:50:48
Temat: Re: Szałamacha listy pisze ...
Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>
Mon, 16 May 2016 00:12:10 +0200, w <nhasb6$3td$1@node1.news.atman.pl>, "Eneuel
Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> napisał(-a):
> Wg PO wśród sędziów TK mogą być tylko osoby z nadania PO-PSL. :)
Dziwne - PiS głosowałem na większość z nich.
Ba -- sędzię SN powołał Kaczyński.
Panie, cuda, nos ci rośnie :))
-
142. Data: 2016-05-17 23:51:53
Temat: Re: Szałamacha listy pisze ...
Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>
Mon, 16 May 2016 05:59:53 +0000 (UTC), w
<X...@1...0.0.1>, Budzik
<b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał(-a):
> Dopóki wybierano fachowców - to sedziowie byli wybierani duza wiekszoscia
> głosów a nie tylko głosami koalicji - jeszcze niedawno 9 z 15 było
> wybieranych m.in. głosami PiS.
> I nawet ci sedziowie zaczeli przeszkadzac...
Bo oszuści na pewno oszukali biedny PiS, PiS nie wiedział że to krypto-ubecy, a
kto wie -- może i ktoś z rodziny pracował w GW :)
-
143. Data: 2016-05-17 23:52:43
Temat: Re: Szałamacha listy pisze ...
Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>
Tue, 17 May 2016 20:50:57 +0200, w <nhfpq7$a1g$1@node2.news.atman.pl>, "Eneuel
Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> napisał(-a):
> Mówiąc inaczej -- ARzepliński chciał być dyktatorem w RP, ale dawny prokurator
> nie był bity w ciemię [sam bił innych?...] więc przyciął możliwości prezesa TK
> metodami zdecydowanie prawnymi... [nie bił ARzeplińskiego sznurem od żelazka
> po jajach AR, ale po prostu prawnie ograniczył bezprawie ARzeplińskiego]
Biedaku, co się dzieje z twoim mózgiem? :))
-
144. Data: 2016-05-17 23:54:12
Temat: Re: Szałamacha listy pisze ...
Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>
Sat, 14 May 2016 01:03:59 +0200, w <nh5mh4$sdu$1@node1.news.atman.pl>, "Eneuel
Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> napisał(-a):
> <n...@p...pl> 1...@g...co
m
>
> : pytanie: czy taka konstytucja byłaby ważna?! i Czy TK mógłby jakoś zaregować
>
> Mógłby -- ulicznymi marszami, protestami, wojskową pomocą międzynarodową... ;)
Jestem pomyśl nad odkażaniem swojej głowy :)
-
145. Data: 2016-05-17 23:54:49
Temat: Re: Szałamacha listy pisze ...
Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>
Sat, 14 May 2016 21:11:01 +0200, w <nh7t8a$m4v$1@node2.news.atman.pl>, "Eneuel
Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> napisał(-a):
> : Gdyby PiS uchwalił ustawę nakazującą sędziom wydawanie wyroków
> : stojąc na głowie, TK miałby obowiązek się do niej zastosować?
>
> Chyba niekoniecznie, bo chyba nie można nakazać czegoś, co nie jest możliwe -- ale
> nie jestem prawnikiem.
Tak, to widać, słychać...
-
146. Data: 2016-05-17 23:57:53
Temat: Re: Szałamacha listy pisze ...
Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>
Tue, 17 May 2016 12:41:22 +0200, w <nhesgn$4k8$1@node1.news.atman.pl>, "Eneuel
Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> napisał(-a):
> "Budzik" X...@1...0.0.1
>
> > W sumie to jest pomysł na skrócenie kolejek w sadach i do lekarzy.
> > Moznaby uchwalic, ze do lekarza mozesz sie zarejestrowac maks 10 min po
> > ukonczeniu maratonu a pozew do sadu złozyc po pięcio godzinnym staniu w
> > miejscu na lewej nodze.
> > I problem z kolejkami z głowy.
>
> Właśnie dlatego koalicja PO-PSL z kretesem przegrała wybory ubiegłoroczne.
> Prawo można uchwalić, ale po takich uchwałach społeczeństwo, korzystając
> ze swych praw, wypowiada się w urnach.
Chyba kpisz albo masz innych za idiotów -- jednocześnie uchwalono by ustawę, że
wybory odbywają się co 200 lat.
-
147. Data: 2016-05-17 23:59:48
Temat: Re: Szałamacha listy pisze ...
Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>
Tue, 17 May 2016 21:00:13 +0000 (UTC), w
<X...@1...0.0.1>, Budzik
<b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał(-a):
> Wyjasnił tez wiele innych spraw ale wtedy nie słuchałes bo ci tezy sie nie
> podobały. Tak bywa...
Bywa też, że się ich nie rozumie. Ostatnio często tak bywa...
-
148. Data: 2016-05-18 00:00:29
Temat: Re: Szałamacha listy pisze ...
Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>
Tue, 17 May 2016 20:45:00 +0200, w <nhford$950$1@node2.news.atman.pl>,
ąćęłńóśźż <n...@d...spamerow> napisał(-a):
> > Gdyby PiS uchwalił ustawę nakazującą sędziom wydawanie wyroków stojąc na głowie,
TK miałby obowiązek się do niej zastosować?
>
> Ustawy weryfikują wyborcy przy następnych wyborach, podobnie jak wydawane na
podstawie ustaw rozporządzenia.
Następny delikwent... Następne wybory za 200 lat.
-
149. Data: 2016-05-18 00:18:16
Temat: Re: Szałamacha listy pisze ...
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Olin" 1...@4...net
> Twój brak zainteresowania polityką aż bije po oczach.
Naprawdę polityka mi wisi. :) Handlowałem, pstrykałem fotki,
byłem informatykiem -- omijałem i politykę, i giełdę PW,
i wszelkie spekulacje typu totolotek. Uważałem, że zarobię
na życie zwykła pracą -- i nie pomyliłem się, ale byłem na
tyle głupi, że ufałem ludziom i rozdałem swoje pieniądze
wtedy, gdy je miałem, łamiąc tym samym swoje obietnice
dawane samemu sobie, że jeśli zarobię -- nie będę rozdawał!
Nawet nie umiem liczyć pieniędzy, co mi wielu ludzi wypomina. :)
Przykładowo dziś -- kobiecina na poczcie mówi, że chce ode mnie
4,20 (za polecenie do Toyoty) a ja jej daję 2,50...
Zapewne uznała, że pomyliłem 2 z 5, ale naprawdę uznałem, że ja jej
dałem 4,50... ;) (że dałem jej monetę czterozłotową -- nic zresztą
dziwnego, skoro wyszedłem z sądu, gdzie arytmetyka pogardza się...)
> Ponieważ masz pamięć nader krótką
Być może mam krótką. :)
> i selektywną,
Tez być może. :)
> służę linką:
> http://www.tygodnikprzeglad.pl/chory-prezydent-afera
-kartoflowa/
Przysięgam Ci, że nie znam afery kartoflowej, o której teraz dopiero czytam.
W 2006 roku nie wiedziałem nawet tego, że JKaczyński nie ma (i nie miał) żony. :)
O tym, że jest kawalerem (chyba jest -- pewności nie mam) dowiedziałem się
w czasie strajku pielęgniarek, na chwilę przed samozawaleniem się rządu
i parlamentu koalicji PiS, LPR, S -- LiS i PiS. ;)
Z tamtych lat pamiętam jakieś pismo, na którym AMerkel (której nie lubiłem)
trzyma przy piersi ;) obu braci Kaczyńskich -- rzekomo Kaczyńscy byli wierni
do granic niemożliwości pani kanclerz. :)
Skrycie ;) przyznam się Tobie, że od niedawna nie wiedziałem o tym, że RFN
ma swego prezydenta, a nawet tego, że kanclerz to inaczej premier. :)
Chcesz czy nie -- łatwiej ze mną pogadać o Kościele rzymskokatolickim
i o wczesnym Chrześcijaństwie niż o polityce w ogóle. :) Obecnie (od kilku
lat) stanowię władze najwyższe ;) Katolickiego Jednoosobowego Kościoła. :)
10 lat temu byłem zajęty wojną prowadzoną przeciwko Kościołowi rzymskokatolickiemu.
Wojnę tę przerwałem (zawiesiłem topór wojenny na gwoździu) w obliczu zajęcia
Białorusi
i przyłączania Ukrainy do Federacji Rosyjskiej. :) Wprawdzie Ukraina nie dołączyła do
organizowanej wówczas Unii EuroAzjatyckiej, ale Putin sprawnie zajął Krym i pokazał,
że
Rosja jest silna. W tych właśnie okolicznościach pewnego ładnego dnia (pamiętam ten
dzień) powiedziałem sobie, że Kościół nie zagraża mi (bo już mnie stępił zupełnie)
więc mogę spokojnie przerzucić swe siły na inną moją ,,granicę cieknącą krwią''. :)
Wypowiedziałem, wówczas wojnę polskiemu państwu koalicji PO-PSL. :) Celem tej
wojny było (przepraszam) dopierdalanie Komorowskiemu, Kopacznej i innym tak,
aby ten układ sił -- padł!!!
Gdy Putin zaczął organizować (pod przykrywką latania nad Litwą czy Norwegią)
wojnę w Syrii, zauważałem, że obecnie jego osłona nie jest dla mnie konieczna,
bo paradoksalnie Kościół rzymskokatolicki w Polsce (z PiSem) staje się moim
swoistym obrońcą, ale moich braci muzułmanów mi żal -- bo przecież w tej operacji
zginą ich tysiące, dziesiątki tysięcy, albo i więcej. :) I aby było jasne nie
tylko żal mi tak zwanych niewinnych (żołnierze amerykańscy mówią, że to
oksymoron! -- muzułmańskie dziecko zabija z tą samą łatwością, co dorosły
muzułmanie!) dzieci muzułmańskich, ale także żal mi tych ludzi, którzy
nazywani są powszechnie terrorystami. :)
Moje kalkulacje okazały się trafne:
-- dla Kościoła jestem już nikim, więc na tej granicy mam spokój
-- Kościół jest osłabiony a prawosławny Putin stanowi poważny problem
-- Bronek padł, parlament Ewy Kopacz padł, ale nadal twarze Kopacz
i Schetyny widzę na świecznikach, więc czuję niedosyt...
O moich obecnych celach nie mogę pisać zbyt wyraźnie. :)
Jeśli interesuję się polityką -- to tylko dlatego, że
chcę przeżyć, co nie jest wcale łatwe. :)
Sąd Okręgowy w Białymstoku wydał wyrok w imieniu państwa, którego
premierem była wówczas lekarka -- 'wypukliny krążków międzykręgowych
kręgosłupa' to 'skolioza kręgosłupa'. :) Odpada bredzenie, że Sąd
oparł się o opinie biegłego -- biegły albowiem NIGDZIE tej bredni
nie umieścił w opinii dotyczącej mojej sprawy.
Od tamtej pory jestem z sporze z białostockimi sędziami? :)
Niezupełnie. :) Konflikt sięga czasów ,,zamierzchłych'' i zaczyna się od
bezczynności (i bezczelności) komornika. Kolejnym przystankiem jest Jerzy
Kopania (tfurca prawa bez Boga i bez prawdy) popierany przez metropolitę
białostockiego. Później jest ,,prawnicze'' wyjaśnienie -- ,,nie mam wyższego
wykształxcenia, więc nie przysługuje mi wentylacja, za której funkcjonowanie
płacę od połowy lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku''... :)
Następnie białostockie sądy miaUczą, :) aby ukazać zło ;) tkwiące w lekarzu,
który nie chciał ciachnąć mi nogi w kolanie, :) choć Kościół uważał, że warto... ;)
Obecnie toczę spory z tymi sądami:
-- wypuklina to skolioza
-- plus to minus
-- skoro biegły uważa, że jest dobrym specjalistą, to tak jest
od decyzji sądu można odwołać się, ale nie od decyzji biegłego!
nawet wtedy nie wolno kwestionować opinii biegłego, gdy ten biegły
otrzymuje wyniki inne (przeciwne -- nie jakieś lekko inne) niż
kilkudziesięciu lekarzy tej samej specjalności na przestrzeni
minionych pięćdziesięciu lat
-- biegły opiera się o wyniki, których nie widział (lub które zdobył
z naruszeniem prawa -- ode mnie nie otrzymał)
-- biegły opiera się o prawo dotyczące grup inwalidach (czyli o coś,
czego nie ma od niemal 20 lat) i uważa badania neuroobrazowe
(rezonans magmentyczny i rentgen) niezbyt ;) wartościowe
wobec własnych ;) badań
-- sąd gubi załącznik i nie chce kopii w miejsce zagubionego
-- sąd odrzuca dowód (nagranie audio) przed zapoznaniem się z nim
i tłumaczy to tym, iż sąd nie jest okulistą :) (okuliście płaci
za opinię, w której brak jakichkolwiek odpowiedzi na moje pytania
a która zawiera dosłownie przysłowiowe ,,lanie wody'')
ciekawe zatem, w jakim celu sąd dokumentuje rozprawy sądowe
nagraniami audio-video, skoro sąd nie jest okulistą itd. ;)
-- sąd wie, że muszą długo ćwiczyć (ma to napisane ręką lekarza)
ale uważa, że choroby nie mogą wchodzić w interakcje typu:
+ kręgosłup wymaga 4 godzin dziennie ćwiczeń
(co nie czyni mnie niezdolnym do pracy)
+ astma zabiera mi dodatkowe 4 godziny na sen
(co nie czyni mnie niezdolnym do pracy)
+ makabrycznie zły wzrok sprawia, że wszystko
muszę wykonywać znacznie dłużej
(co nie czyni mnie niezdolnym do pracy)
= zatem nawet wówczas, gdy żadna z tych dolegliwości nie
czyni mnie niezdolnym do pracy, wszystkie razem mogą
mnie uczynić niezdolnym
i NIE CHCE (mimo moich wielokrotnych żądań) zadawać
takich pytań biegłym, którym płaci za ,,opinie''
-- sprawa o rentę toczy się od wiosny 2014 roku a sąd
oskarża mnie o... grę na zwłokę, choć ewidentnie
ów sąd ,,nie przemęczał się'':
- pierwsza rozprawa 07 maja 2015 r. na której sąd dowiedział
się o tym, że zgłaszam oficjalnie problemy ze wzrokiem
(sąd zatem nie zapoznał się z aktami sprawy przed rozprawą
nawet pobieżnie; o tym, że mówię prawdę, można przekonać
się także dzięki nagraniom dokonywanym przez sąd, ale...
czy sąd uzna, że może zapoznać się z takimi nagraniami,
skoro sąd nie jest specjalistą?... z moimi nagraniami
sąd nie może zapoznawać się, gdyż sąd nie jest okulistą...)
- druga (ostatnia) rozprawa 17 maja 2016 r.
a ja NIGDY nie przekroczyłem dawanych mi terminów w tej sprawie sądowej.
Tobie napiszę, że wypukliny to nie (jak bredzą ,,spece'') starcze
strzyki (od strzykania) w krzyżu, lecz uszkodzenia dysków prowadzące
do paraliżu. (z dehydratacji+urazów powstają wypukliny, które
przeistaczają się w przepukliny; jedynym ,,lekarstwem'' jest
odciążanie dysków -- dyski albowiem nie zrastają się)
ZUS ludzi naprawdę chorych kieruje na śmierć -- brak Polsce 20 miliardów
plnów rocznie na uczciwe płacenie rent chorobowych i brak (nie wiem, jak
wielkich pieniędzy) na ,,niańczenie tychże ludzi -- leki, rehabilitacje,
badania... W procederze tym ochoczo uczestniczą polskie sądy powszechne.
,,Za komuny'' było w Polsce ponad 3 miliony rent chorobowych -- nie tylko ZUS je
dawał.
(KRUS i inne instytucje także) Obecnie w Polsce został niespełna jeden milion rent
(razem -- niespełna jeden milion) chorobowych, choć:
- ludzi w Polsce nie ubyło
- starzenie się społeczeństwa rzekomo neutralizuje podwyższanie wieku emerytalnego
(starzy renciści przechodzą na emeryturę)
- wojna nie tylko nie przysporzyła rencistów, lecz przeciwnie, bo chorowitych
(tak zwanych wymoczków) po prostu wytłukła
- starzejące się społeczeństwo jest bardziej chore niż było kiedyś
(człowiek choruje zwykle w starości; zaczyna chorować mniej więcej
po czterdziestym roku życia)
- medycyna potrafi darować życie tym ludziom, którzy kiedyś musieli
już odejść stąd; choćby wzmiankowane w innym poście stenty czyli
angioplastyka; taki chory żyje, lecz zazwyczaj ma trudności ze
zdrowiem; ja (choć Kościół w to nie chce wierzyć) mam dobre serce, ;)
choć (z racji astmy) nieco ;) nadgorliwe (180 w minutę na luzie to
drobiazg; na szczęście są tabletki leczące tę nadgorliwość; zasada ;)
jest tu prosta -- im niższe tętno i niższe ciśnienie (ale nie poniżej
normy) tym dłuższe życie)
Cieszy mnie (i nie dziwi ani trochę) to, że sądy (które niegdyś stanęły
przeciwko mnie, aby podlizać się Kościołowi wbrew rozsądkowi i bardzo
dobrym układom/stosunkom wypracowanym dzięki mej pracy na białostockiej
uczelni) są teraz tłuczone przez PiS i Kościół. :) Taki układ to po
prostu dziejowa ;) klasyka. :) Ja akurat może nie czytałem zbyt wiele
literatury pięknej, ale czytali mi ją inni -- więc nieco ;) poznałem
z tego, co inni pisali przede mną. :)
-=-
Być może mam pamięć wybiórczą, ale moim zdaniem naprawdę
o aferze kartoflowej dowiaduję się dopiero dzięki Tobie.
Chociaż prowadziłem z Kościołem wojnę (której efektem jest zmarnowanie
mojego życia) a PiS współpracuje od zawsze z Kościołem, nie obawiam się
JKaczyńskiego ani trochę -- wręcz odwrotnie. :) Uważam JKaczyńskiego za
sojusznika, ale słabego. :) Inna sprawa, że JKaczynski nie musi spieszyć
się i być może to żadna słabość; może po prostu JKaczyński bawi się jak
kot z myszką -- która podrapana ;) kocimi pazurkami nie może już uciekać
zbyt żwawo... :)
Tak czy siak -- miło popatrzeć. :)
Przed laty mówiłem znajomym -- Kościoła nie trzeba bać się! Kościół trzeba tłuc!!!
Dziś mogę to samo powiedzieć JKczyńskiemu -- złych sędziów nie trzeba bać się!
Złych sędziów trzeba karać, prawo trzeba zmieniać tak, by sędziowie: nie stanowili
prawa, nie pomiatali Polakami, nie byli świętymi krowami w RP, których nawet wydoić
nie można... (prawdziwe święte krowy oczywiście można -- i nawet trzeba doić)
Nie boję się też Federacji Rosyjskiej (choć od dziecka uczono
mnie, że Ruscy to śmiertelni wrogowie Polaków) i Putina. :)
Nie boję się także braci w wierze -- muzułmanów, odcinających niewierne głowy
kozikami. :)
(nie boję się -- bo imo rozumiem i Putina postępowanie,
i muzułmanów; nie dlatego nie boję się, że uważam się
za bohatera, siłacza itd...)
Żal mi ludzi w Donbasie; uważam, że należało wysłać tam międzynarodowe
(w ostateczności -- tylko rosyjskie) wojska rozjemcze, ale zauważam,
że ja, choć niszczony przez ludzi Kościoła tyle lat, nie prowadziłem
militarnej wojny. Nie potępiam wojowników w Donbasie, ale uważam, że
nie mogą wygrać wojny posunięciami militarnymi, gdyż są po prostu za
słabi na takie rozgrywki. Życzę im powodzenia w ich wojnie o swoją Ojczyznę. :)
(i zrozumienia u innych ludzi)
Wojnami interesuję się nie dlatego, że interesuje mnie polityka, lecz dlatego,
że Kościół zmusił mnie do prowadzenia z nim wyniszczającej mnie wojny.
Ukraina (Białoruś, Litwa i Rosja po Borodino) to dla mnie Polska. ;)
(Putin byłby zawiedziony!)
-=-
Z polityki mogę dorzucić:
Nie stać Polaków na wojnę naraz :) przeciwko: Niemcom, Rosji, państwom
muzułmańskim i północnym. ;) Na razie Polsce (i Polakom) nie zagrażają
ani Niemcy (choć nie widzę w nich przyjaciół Polaków), ani Rosja, ani
muzułmanie, ani państwa północne, :) ale zła polityka wobec Zachodu
(zbyt uległa) i Rosji (zbyt agresywna) może Polaków postawić w sytuacji
podobnej do tej, jaka zaistniała pod koniec lat trzydziestych XX wieku,
kiedy to Polska nie miała prawdziwych sojuszników (poza Węgrami, a ci
związani byli sojuszami z Hitlerem!) i miała śmiertelnych wrogów :)
dookoła (tylko z Rumunami i z Węgrami Polacy nie mieli wtedy na pieńku,
choć i Litwa przyjęła polskie wojska, i Łotwa -- oczywiście Rumunia
i Węgry -- także) wtedy, gdy ustami JBecka krzyczała, że nie zna
pokoju za wszelką cenę!
I od razu dodam, że nadal wg mnie -- polityk ze mnie żaden. :)
- Wszelka niesprawiedliwość prowadzi do wojen -- takich jak na
pograniczu Turcji, Syrii i Iraq czy w Donbasie lub w Afganistanie.
- Polska także może stać się (zanim my dwaj umrzemy -- choć
nie wiem, ile masz lat) areną krwawych wojen.
- Wszelka wojna prowadzona przeciwko religiom i wierzeniom nie ma sensu.
Religie obce trzeba szanować -- wszelkie, także te religie, które są
nijak związane z ,,naszą'', bez względu na to, jaka jest ta nasza.
Mnie w Kościele od dziecka uczono, że każda religia (poza satanizmem)
jest równie dobra wg ,,naszej'' religii. (ale Bóg -- może mieć inne zdanie)
- Wojna syryjska nie da rozwiązania problemów, lecz przeciwnie -- da
nawarstwianie się problemów.
- Podobnie wojna w Donbasie.
-=-
Mam nadzieję, że wykażesz odrobinę ;) dobrej woli i samodzielnie skorygujesz
ewentualne litrówki. :)
> Każde urządzenie elektryczne będzie działać lepiej, jeżeli włożysz wtyczkę do
gniazdka.
Wtyczkę do gniazdka, które nie jest podłączone do niczego w czasie tego podłączania
tejże wtyczki. :)
--
.`'.-. ._. http://eneuel.w.duna.pl .-. Zzzzz |\ _,,,--,,_
.'O`-' ., ; o.' http://danutac.eu '.O_' /,`.-'`' ._ \-;;,_
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., |,4- ) )_ .;.( `'-'
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... '---''(_/._)-'(_\_)
-
150. Data: 2016-05-18 01:23:40
Temat: Re: Szałamacha listy pisze ...
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Budzik" X...@1...0.0.1
> Sam widzisz - do czego prowadzi wnioskowanie ad absurdum.
> TK wyjasnił, dlaczego orzekajac o ustawie "o sobie" nie moze orzekac na
> mocy tej ustawy ale kto by słuchał jak wygodniejsza jest inna linia...
Sam widzisz -- ARzepliński tyłek podtarł konstytucją,
która nakazała mu porządek zapisany w wiadomej ustawie.
-=-
Jest tylko jedna niejasność -- konstytucja mówi o ustawie, ale
być może ma na myśli nie ustawę parlamentarną, lecz zasadniczą,
czyli samą siebie, jednak dziesięcioleciami nikt nie głosił
otwarcie, że konstytucja mówi w wiadomym punkcie o sobie.
-=-
Można powiedzieć wprost:
-- ARzeplińskiemu pomieszało się w głowie, gdyż uznał, że stoi ponad prawem.
-=-
W Polsce takie jest właśnie prawo:
-- TK musi sądzić w zgodnie z obowiązującą ustawą
-- każda ustawa parlamentarna podpisana przez prezydenta
jest konstytucyjną, dopóki TK nie orzeknie niezgodności
-- orzeczenie o niezgodności wejdzie w życie po ,,wydrukowaniu''
poprzedzonym stosownym wyrokiem, czyli sądzić trzeba zgodnie
z sądzoną ustawą aż do końca procesu
i albo to prawo trzeba złamać (co prezes TK próbuje czynić) albo uszanować.
Wyjątkowość tej ustawy polega tylko na tym, że dotyczy prezesa TK.
Nic poza tym dotyczeniem nie jest w tej ustawie niezwykłego czy wyjątkowego.
Jedyna ustawa wyjątkowa -- to konstytucja, czyli ustawa zasadnicza.
Taka jest rzeczywistość i nie ma tutaj miejsca na Twoje relatywistyki. ;)
Ty też możesz stać na podobnym stanowisku:
-- sejm ustawę uchwalił, prezydent ustawę podpisał, ale ja, Budzik I, nie
zastosuję się do postanowień zawartych w tej ustawie, gdyż wierzę w to,
że kiedyś TK uzna tę ustawę za niezgodną z konstytucją
ale nawet sam prezes AR uznałby, że zbłądziłbyś takim myśleniem. :)
Uzna tak, gdyż już stwierdził, że **każda** ustawa podpisana
przez prezydenta jest konstytucyjna dopóki TK nie uzna inaczej.
-=-
Zatrzasnąłeś jedyne kluczyki do samochodu w tymże samochodzie -- pogadaj
z rzeczywistością, powiedz jej, ;) że to wszystko jest tylko relatywistyką,
podeliberuj, pogawędź, popisz na portalach, poskarż się Wenecjanom... Ale te
kluczyki tam są zatrzaśnięte -- więc nie masz do nich dostępu tak długo, jak
długo... nie masz do nich dostępu. ;) Proste. Gdy już jakimś cudem otworzysz
drzwi (wybijesz szybę lub podobnie) będziesz miał dostęp do tych kluczyków,
ale wybijanie szyb jest sprzeczne z prawem!!!
Irytujące, ale prawdziwe.
A teraz jeszcze coś gorszego -- wewnątrz tego samochodu, za kierownicą,
siedzi Jarosław Kaczyński i śmieje się z Ciebie. :) Wprawdzie JK może
otworzyć ci drzwi, wpuścić Cię do środka, oddać Ci kluczyki (Polacy
zapewne starliby JK na proch) ale... nic chce... Nie chce -- i ma
prawo do tego, aby nie chcieć aby nie oddać Ci kluczyków! A wraz
z tymi kluczykami -- władzy nad samochodem!
Informatyk nie dyskutuje z rzeczywistością, nie wzywa Wenecjan, nie maszeruje ;)
ulicami... Nie mnoży ludzi na ulicach. ;) Prawnik -- ma stale nadzieję. ;)
Ja nie uwiązałem pulsoksymetru -- ten wpadł do wody i koniec! wszelkie tłumaczenie
https://www.youtube.com/watch?v=xDY7sSpddao <-- ten film kończy się pluskiem
o wyjątkowości, o potrzebie, o demokracji itd. nie dają dobrego skutku. Pulsoksymetr
by nie wpadł do wody, gdyby był umocowany smyczką do mojej ręki (jak każe rozum)
wtedy, gdy spadał z palca -- ale nie był umocowany.
PO by wygrała wybory, gdyby zyskała dostatecznie dużo głosów, ale nie dostała.
I tu także można mówić o niesprawiedliwości, o wyjątkowości itd.
Taka jest rzeczywistość i takie jest prawo -- nie wygrywa zawsze PO/PZPR, lecz
ten wygrywa, kto zbierze dostatecznie dużo głosów w wyborach powszechnych.
I ten ktoś narzuca swoje prawa Trybunałowi Konstytucyjnemu zgodnie
z konstytucją, którą także może zmienić, o ile zbierze dostatecznie
dużo popleczników.
Takich sytuacji są masa codziennie.
-=-
Ale Ty masz inne myślenie:
- ReadOnlyMemory to pamięć ReadWriteMemory
- nasi muszą rządzić
- nie ma prawdy, jest relatywistyka
- pierwsze mieszkanie muszą dać Ci za darmo
- Animka jest głupia, bo ostrzega ludzi przed
wybuchającymi akumulatorami, powołując się
na artykuł o takim wybuchu
-=-
Za oknem deszcz -- dla mnie bardzo dobrze.
(pisałem przed wyjście do sądu, ale nie zdążyłem wysłać)
Powiedz pogodzie, że deszcz nie może moczyć, bo Ty tak chcesz.
Zobacz -- czy zostaniesz wysłuchany, czy wyśmiany. :)
Po prostu -- Stalin odszedł dawno, Putin Was nie wspiera,
Polacy mają dość bezprawia i bolszewickiej hołoty...
-=-
Brak mi czasu na poprawianie literówek. :)
Chyba poprawiłem -- zawsze jednak znajdą się błędy. :)
Nie wysłałem postu przed wyjściem do sądu, gdyż nie
mogłem znaleźć linku do filmu, a link ten chciałem tu zmieścić. :)
Rozmowa z sądem była prosta:
- ja miałem dowody tego, co mówiłem:
- jakże biegły pulmonolog mógł oprzeć się o testy z alergenami,
skoro tych testów nie otrzymał ode mnie a pozyskane nieprawnie
dowody sąd raczej ;) musiałby odrzucić?
- zaś sędzia po prostu mówiła, :) że nie mam racji bez motywowania
swych słów i tez. :)
-=-
- od wyroku sądu można odwołać się zawsze do wyższej instancji, ale
nie można odwołać się od wyroku/opinii biegłego nawet wówczas,
gdy biegły okulista otrzymuje 'minus' tam, gdzie kilkudziesięciu
innych okulistów na przestrzeni kilkudziesięciu lat (na co daję
dowody pisemne) otrzymuje 'plus'; na badaniu zawierającym ten
znak opiera się opinia biegłego!!!
- biegły jest sędzią we własnej sprawie; jeśli biegły mówi,
że jego opinia jest dobra, to tak jest, bo biegły ma wiedzę!
- biegły nie musi odpowiadać na pytania zadawane przeze mnie;
wystarczy, że po prostu coś napisze;
- sąd może odrzucić dowód bez zapoznawania się z tymże
dowodem, gdyż sąd nie jest okulistą...
Tak wygląda proces sądowy w Białymstoku. :)
Proces jest upamiętniony przez sąd, więc w razie czego można odtworzyć
przebieg procesu, ale czy sąd zechce to uczynić, skoro sąd nie jest okulistą?... ;)
Nagrania audio dokonanego przeze mnie sąd nie przyjął w poczet dowodów, ;)
choć ów sąd nie znał zawartości tego nagrania -- sąd wytłumaczył swoją
decyzję tym, że sąd nie jest okulistą. :)
Nieco ;) wcześniej sąd odrzucił inny mój dowód, który ponoć nie dotarł do sądu. :)
Odrzucił w ciemno tak zwane. :) Być może dlatego, że sąd nie był okulistą. ;)
-=-
Innymi słowy:
-- sąd odrzuca niewygodne dowody
-- sąd nie chce wiedzieć, czy istnieje jakaś interakcja między chorobami
(łatwo wykazać, że jest)
-- sąd przyjmuje bezkrytycznie opinie biegłych oparte
o nic lub o badania dające wyniki absurdalne
-- sąd zarzuca mi grę na zwłokę, choć wykazuje się bezczynnością :)
a ja ani razu nie przekroczyłem dawanych mi terminów
Niestety nie poznałem odpowiedzi na pytania proste:
-- czy sąd zna arytmetykę z wczesnych lat podstawówki i wie o tym, że:
() 1.5 to mniej niż 2
() plus nie jest tożsamy minusowi
() 73% to zdecydowanie mniej niż 97%
-- czy sąd wie o tym, że doba ma 24 godziny, z których **być może**:
() 4 godziny zabierają ćwiczenia związane z kręgosłupem
() kolejne 4 godziny zabiera dodatkowy sen wymuszany przez astmę
() sporo czasu tracę z powodu złego wzroku
sąd mógł zadawać pytania biegłym, ale nie zadawał :)
-- grupy inwalidzkie (na które powołuje się biegły neurolog) to czasy
zamierzchłe (kto otrzymał, ten ma, ale od kilkunastu lat nowi nie
otrzymują GI, gdyż prawo w Polsce uległo zmianie)
-- badania neuroobrazowe są uznawane powszechnie (także w Polsce) za
obiektywne, miarodajne badania, nie zaś za ,,subiektywne odczucia''
niewiele warte wobec ,,obszernej wiedzy'' biegłego sądowego
i podobne...
-=-
07 maja KOD manifestował. :) Jakiej Polski domagał się? -- ano takiej,
w której sądy mają w przysłowiowej dupie :) podatników a rozprawy
sądowe są jedynie możliwością dawania zarobku ,,biegłym sądowym''. :)
http://nawokandzie.ms.gov.pl/numer-23-2/opinie-numer
-23/roztropnie-z-bieglymi.html
Wartość opinii sądowego biegłego widziana okiem SSR Jolanty Szczęsnej z Gliwic.
Zwracam uwagę na GOV w urlu strony -- to jest strona rządowa, nie strona
,,podwórkowa''. :)
--
.`'.-. ._. http://eneuel.w.duna.pl .-. Zzzzz |\ _,,,--,,_
.'O`-' ., ; o.' http://danutac.eu '.O_' /,`.-'`' ._ \-;;,_
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., |,4- ) )_ .;.( `'-'
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... '---''(_/._)-'(_\_)