Marek M. pisze:
> Zapewne się zdarzyła.
> Ale pomyśl - kto o takiej pomyłce będzie wrzeszczał na cały świat?

A może podasz konkretny przykład? Bo jestem w mbanku od samego początku
(kwartał po rozpoczęcie działalności) i jakoś nie przypominam sobie, by
bank choć raz pomylił się na moją korzyść lub bym ja bezzasadnie miała
do dyspozycji środki banku.


Rzeczniku mbanku, jeśli próbujesz zepchnąć mnie na pozycje obronne to ci
się nie uda.


--
pzdr

do góry

On Wed, 16 Jan 2008 14:11:19 +0100, Anna <a...@o...pl>
wrote:

>Marek M. pisze:
>Tak, zmam architeturę systemów o wiele bardziej newralgicznych bo m.in.
>systemów ratujących czy podtrzymujących życie. I jakoś powielonego
>sygnału tętna nikt nie nazwałby inaczej niż spartolonym systemem.

I chcesz powiedzieć, że owe systemy ratujące i podtrzymujące życie mają
miliony linni wiecznie "żyjącego" kodu, oraz że muszą wymieniać dane z
wieloma firmami zewnętrznymi, często wg specyfikacji tychże firm
zewnętrzych? No no...

Pozdrawiam
--
Marek M.

do góry

Marek M. pisze:
>> Tak, zmam architeturę systemów o wiele bardziej newralgicznych bo m.in.
>> systemów ratujących czy podtrzymujących życie. I jakoś powielonego
>> sygnału tętna nikt nie nazwałby inaczej niż spartolonym systemem.
>
> I chcesz powiedzieć, że owe systemy ratujące i podtrzymujące życie mają
> miliony linni wiecznie "żyjącego" kodu

A co mnie obchodzi, że oni kod hodują "na żywca" i im toto "żyje"?
Właściwie wykonać i wdrożyć a nie improwizować!


> oraz że muszą wymieniać dane z
> wieloma firmami zewnętrznymi, często wg specyfikacji tychże firm
> zewnętrzych? No no...

Tak, wymieniają dane z wieloma urządzeniami wg. specyfikacji producentów
tychże urządzeń.


--
pzdr

do góry

On Wed, 16 Jan 2008 14:14:47 +0100, Anna <a...@o...pl>
wrote:

>A może podasz konkretny przykład? Bo jestem w mbanku od samego początku
>(kwartał po rozpoczęcie działalności) i jakoś nie przypominam sobie, by
>bank choć raz pomylił się na moją korzyść lub bym ja bezzasadnie miała
>do dyspozycji środki banku.
>
>
>Rzeczniku mbanku, jeśli próbujesz zepchnąć mnie na pozycje obronne to ci
>się nie uda.


1. Nie jestem rzecznikiem.
2. Oczywiście nie podam Ci przykładu pomyłki na rzecz klienta. Zapytaj
rzecznika, najlepiej oficjalnym pismem. To, że Tobie sie to nie
przydarzyło, to nie oznacza, że nie zdarzyło się wogóle. HINT: Nie
trafiłem 6 w totolotka - czy to oznacza, że wygrane w totku to ściema?
3. Nie zamierzam Cię spychać do jakiejkolwiek pozycji. Po prostu czasami
bawi mnie to, jak ludzie lubią oceniać, skazywać i sądzić w sprawach, o
których niewiele wiedzą.

Pozdrawiam
--
Marek M.

do góry

"Anna" fmku4d$5u1$...@n...ds.pg.gda.pl

> nie dbając o jego interes; przesłanych danych nie weryfikujemy pod
> kontem zgodności z prowadzonymi usługami

subkontem? ;) a może to o inne kąty chodzi? ;)


--
____
| | _| Eneuel Leszek Ciszewski
| ||_ 85 8739937, 8739178 .-.
| |__| 665 363935 _[##] ~~~_@_
|____| moj"eneuel@@@gmail.com"

do góry

Marek M. pisze:
> 2. Oczywiście nie podam Ci przykładu pomyłki na rzecz klienta.

To szkoda, że wypowiadasz się bez dowodów. Masz jeszcze inne tezy bez
poparcia?


> HINT: Nie
> trafiłem 6 w totolotka - czy to oznacza, że wygrane w totku to ściema?

Sugerujesz, że sporadyczne fakty spektakularnego wypełniania
_zobowiązań_ są pełnym usprawiedliwieniem _powszechnego niewypełnienia
zobowiązań_? Nie bądź śmieszny.



> bawi mnie to, jak ludzie lubią oceniać, skazywać i sądzić w sprawach, o
> których niewiele wiedzą.

Znaczy co? Niewiele wiem czy moje pieniądze są mi dostępne czy też nie?
Nie bądź śmieszny.


--
pzdr

do góry

waldek pisze:
> w wyniku błędnych rozliczeń przesłanych przez Visa do wielu
> banków w Polsce i na świecie (...)

I jakoś wszyscy inni sobie poradzili, nie ma u nich problemów a tylko
mbank to przerosło?

> na rachunkach Klientów *niewłaściwie* zostały
> zaksięgowane rozliczenia transakcji

O właśnie. Nie można było napisać prawdy, że błędnie poksięgowali?



--
Marcin

do góry

On Wed, 16 Jan 2008 14:20:52 +0100, Anna <a...@o...pl>
wrote:

>
>A co mnie obchodzi, że oni kod hodują "na żywca" i im toto "żyje"?
>Właściwie wykonać i wdrożyć a nie improwizować!

Nie sądzę, aby jakikolwiek bank hodował kod "na żywca". Chodziło mi o
ciągłe rozwijanie kodu - dostosowywanie do zmieniającego się prawa,
nowych funkcjonalności itd.

>Tak, wymieniają dane z wieloma urządzeniami wg. specyfikacji producentów
>tychże urządzeń.

I traktuję te dane ze skrajną nieufnością?
Jeśli "urządzenie zewnetrzne" poda dane, dla przykładu, że temperatura
pacjenta wynosi +280oC to system to oczywiście odrzuci i wyśle
ostrzeżenie o niesprawnym urządzeniu. Ale jeśli poda +37oC, to system
nie będzie miał podstaw, aby tym danym nie ufać. Oczywiście jest to
bardzo prosty przykład (odpuściłem zagadnienia dublowania czujników
itd), ale wiesz o co chodzi.

Być może tak było w dyskutowanym wypadku - bank dostał od visy dane,
którym z jakiegoś powodu nie miał podstaw nie ufać. Nie wiadomo jak
było, więc ja osobiście byłbym ostrożny z wskazywaniem winnego.
Poczekamy, może jakiś oficjalny komunikat banku czy visy nieco rozjaśni
sprawę.

Pozdrawiam
--
Marek M.

do góry

Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
> subkontem? ;) a może to o inne kąty chodzi? ;)

:p

Za dużo tych kątów i kont... ;)

--
pzdr

do góry

Marek M. pisze:
> Nie sądzę, aby jakikolwiek bank hodował kod "na żywca". Chodziło mi o
> ciągłe rozwijanie kodu - dostosowywanie do zmieniającego się prawa,
> nowych funkcjonalności itd.

Chciałeś napisać, że inni nic nie robią ze swoim kodem i stoją w miejscu?


>> Tak, wymieniają dane z wieloma urządzeniami wg. specyfikacji producentów
>> tychże urządzeń.
> I traktuję te dane ze skrajną nieufnością?

Jeśli "skrajną nieufnością" nazywasz wykrywanie sprzeczności w danych to
kategorycznie TAK! Ze skrajną nieufnością!



--
pzdr

do góry